eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › dobicie frankowców
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 444

  • 51. Data: 2015-01-15 22:21:18
    Temat: Re: dobicie frankowców
    Od: S <a...@w...pl>

    W dniu 2015-01-15 o 21:30, J.F. pisze:
    > Np ze ten forint lada moment tak p*, ze nie wiadomo czy sie potem od dna
    > odbije czy przebije :-P
    > Tu sie zgadzamy, taka wiedze moze miec :-)

    Bardzo przekonuje mnie teza, iż podsłuchiwanie Belki u Sowy miało za cel
    m.in. uzyskanie znaczących gospodarczo informacji. Dość powiedzieć, że
    kto zainwestował 3600zł dziś rano w CHF na foreksie to wyciągnął blisko
    100.000zł. Oczywiście z każdych 3600 po 100.000. ;-)

    > No ale wiesz, np mam kredyt na 3% w CHF, frank spadal to sie cieszylem,
    > potem skoczyl to sie zmartwilem, tydzien temu wydawalo sie ze spada i
    > tak juz bedzie, a tu mi rzad obowiazkowo przewalutowuje na pln i 5% - to
    > ja p* taki rzad. Do wczoraj :-)

    Rata to jest pryszcz. Problemem jest wartość kredytu i zabezpieczenia.

    > Mowisz ze rzady wiedzialy ? To jeszcze w pazdzierniku bylo ... no dobra,
    > Szwajczarzy mogli omawiac z EBC taki krok w nieokreslonej przyszlosci.
    > A testowano skokowy wzrost CHF ?

    http://www.bankier.pl/wiadomosc/Drozszy-frank-Kopacz
    -Trzeba-zrobic-stress-testy-bankow-3226875.html

    Zmyłka poszła tylko, że chodzi o referendum (wynik wiadomy był od początku).

    > w oszczednosciach w banku, czy w domu ? Tzn w wartosci posiadanego domu ?

    Majątek...

    http://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/makroekon
    omia/sekret-bogactwa-szwajcarii/

    > Uwazaj z taki prezentami. Zaraz mozesz uslyszec, ze za drogi jestes wiec
    > cie zwalniaja.

    To jest sens pracować przy takich oszczędnościach? Polak niech
    pracuje... właśnie stał się tańszy ;-)

    > USD, JPY a nawet GBP to jest jakies odniesienie. TRY, PLN, a nawet bym
    > rzekl ze CNY to zadne.

    Nie zmienia to faktu, iż PLN jak rubel... kpiliśmy z Rosjan, to mamy co
    mamy.

    >> Reakcja rządu? Żadna.
    >
    > A co maja robic ? Wykup interwencyjny ?

    Teraz już nic się nie da zrobić.

    >
    >>> Szwajcarzy ponoc ozlociliby za takie ciagniecie :-)
    >> Naprawdę w to wierzysz? Dziś za 1zł płacą 0,23 EUR. Wyobraźmy sobie,
    >> że spada do 1:0,1... lub 1:1. Ozłociłbyś swój rząd za które z rozwiązań?
    >
    > Ja sobie zdaje sprawe, ze to ma dalsze reperkusje.
    > I nie calkiem od rzadu zalezy.
    > Juz zapomniales co sie dzialalo jak kurs eur, usd i chf spadal, spadal i
    > konca spadku nie bylo widac ?

    Ale to rząd czy bank podejmują pewne decyzje... To czy FED będzie
    stosował taką lub inną politykę... EBC... SNB, BoE czy BoJ... Belka mógł
    w grudniu "interweniować werbalnie", jak to się mówi, czyli nie zrobić
    NIC prócz stwierdzenia, że myśli nad interwencją. Ekonomiści
    przewidywali, że takie zdanie umocniłoby PLN nawet o 5 groszy.

    > Ale kto mi 4500 eur zaplaci ? Zeby sie nie okazalo ze zostalo samo zero.

    Polak na przykład, który wziął kredyt w CHF.

    > Np relatywnie slaby kryzys w kraju to m.in. skutek obnizenia kursu
    > zlotowki.
    > Obnizylismy nieco standard (albo i nie), ale przezylismy.

    Dość modna teza. Ale czy prawdziwa? Lepiej ma się Skandynawia ze
    słabnącą, ale silną walutą... USA z mocnym dolarem, Wielka Brytania z
    silnym funtem... czy Meksyk ze słabym peso albo Argentyna? Mam
    wątpliwość czy tani pieniądz faktycznie tak bardzo pobudza gospodarkę,
    jak się powszechnie uważa. Szczególnie, iż ten tani pieniądz w gruncie
    rzeczy kosztuje wszystkich podatników.

    >
    >>>> Optymalna sytuacja to 4,1-4,3 euro, ale
    >>> A skad to optimum ? Dla kazdego inne.
    >> Wielokrotnie podkreślane przez rząd i Belkę.
    >
    > To moze dla nich ? Jakies optimum miedzy krajowym i zagranicznym
    > zadluzeniem kraju ?

    Albo próba stabilizacji przed ostatecznym sztywnym kursem i finalnym
    wejściem do strefy euro.

    > Bo wiesz - w dluzszym okresie moze byc to przelicznik dowolny - rynek
    > sie dostosuje.
    > Rzadowi zalezy raczej na niewielkiej ale jednak inflacji .

    Tylko skoro teraz mamy takie kosmiczne kursy, a rząd mówi o ew. obniżce
    stóp to wiesz... Gdzieś tam wspomniałem 4,50 za euro, ale jak tak dalej
    będzie to i 5 może się okazać mało.

    > Zaraz zaraz - zagraniczny kontrahent podpisuje kontrakt w euro czy w
    > usd, i g* go obchodzi jaki ma kurs zlotowka.
    > To raczej krajowa firma sie martwi mozliwym spadkiem waluty kontraktu,
    > ale przeciez nie zaprzestanie handlu z tymi dzikimi Szwajcarami czy
    > Niemcami :-)

    Dokładnie. Czyli znowu to Polak ma problem. Zatem albo ryzykuje zmianę
    kursu i ew. bankructwo, albo... przegrywa przetarg z tańszymi
    Chińczykami, albo stabilniejszymi Bułgarami itd. A coś tam mówiłeś o
    widmie bezrobocia ;-)

    > Troche moze to przeszkadzac jakiejs Toyocie czy Fordowi - zaoferuja
    > samochody po 100 tys pln, dostawa za 3 miesiace, a wtedy sie moze okazac
    > ze to nie starcza na waciki :-)
    > Ale na to sa sposoby.

    Tak, jak kiedyś bywało - cena w $ lub EUR przeliczana w dniu sprzedaży.
    Powrót do PRL?

    > Wcale im zas nie przeszkadza, jak np fabryke buduja. Najwyzej robotnik
    > bedzie zarabial mniej niz zakladali ze beda placic.
    > No chyba ze sie zisci twoje marzenie i dopisza ci zero do pensji w
    > walucie ... a inwestor powie "zadnych inwestycji w dzikim kraju".

    Wtedy sprzedam mieszkanie nie za 300.000, a za 3 mln i obsługiwać się
    pozwolę innym nacjom ;-) To jest niestety nasz problem... Gdy Szwed
    uważa, że ma drogie produkty to jedzie do PL. To samo Niemiec czy Czech.
    Tylko my nie bardzo mamy dokąd jechać, by coś taniej kupić. Teoria mówi,
    że po 20 latach takich działań powinniśmy ociekać dobrobytem. Ociekasz?
    Bo ja nie ;-)

    > Poki zlotowka spada, to coraz drozszy :-)

    Dla Polaka, którego już wcześniej nie stać. Ale EUR spada do innych
    walut. Amerykanin wybierze raczej Paryż niż Warszawę.

    >> Bo w dziczy jest tylko byle jaka praca. Coś ala Amazon. To już tylko
    >> to nam zostało?
    >
    > Obecnie jakby tak ... ale poczekaj jeszcze z 10 lat, zobaczymy jak to na
    > swiecie bedzie. Chinczycy mnie przerazaja ...

    Czekam już 40. Ciągle słyszę, że jeszcze 10 potrzeba ;-)

    > Czas zmienic prace. Srednia krajowa rosnie :-)

    Tiaa... i wiadomo, jak ona jest liczona. Ostatnio wyczytałem, iż GUS i
    chyba Eurostat mają dwa różne wskaźniki wyliczenia bezrobocia. Jednemu
    wychodzi co innego i drugiemu ;-)

    >> Stan, w którym EUR było po 4zł, a $ po 3 bardzo mi się podobał.
    >
    > Mnie sie tam bardziej podobal eur po 3 a $ po 2 :-)
    > ale pamietaj - to wszystko musi miec podstawy ekonomiczne.

    Tak? To powiedz co się takiego stało w polskiej gospodarce dziś od 10:30
    do 11:30, że waluty tak trzasnęły. Nie tylko CHF. Nie widzę tu podstaw
    ekonomicznych. Rosja może narzekać na cenę ropy... Ukraina na wojnę, a my?

    > No wiesz, znalem pania co tesknila.
    > "Maz byl rzemieslnikiem, pieniedzy mielismy na wszystko, ukrywac bylo
    > trzeba".
    > Przyszedl rok 89, maz sie okazal rzemieslnikiem niekonkurencyjnym ...

    Mylnie zakładasz, że wszyscy muszą pracować. Coraz częściej widać na
    świecie, że są osoby korzystające z życia i pracujące. Czasami całe
    narody. Pytanie w której grupie my się znajdziemy.

    --
    -----------
    Pozdrawiam
    Szymon


  • 52. Data: 2015-01-15 23:58:29
    Temat: Re: dobicie frankowców
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2015-01-15, Eneuel Leszek Ciszewski <p...@c...fontem.lucida.console> wrote:
    >
    > "Wojciech Bancer" s...@p...org
    >
    >>> Może tedy siostro wyjaśnij, o co chodzi, bo jesteś zbyt tajemnicza. ;)
    >
    >> No to doczytaj :)
    >> http://www.infor.pl/prawo/prawa-konsumenta/nowosci/7
    00050,Upadlosc-konsumencka-nowelizacja-ustawy.html
    >
    > Opowiedz własnymi słowami. :) Streść. :)

    Można umorzyć część długu. To ta najważniejsza część.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 53. Data: 2015-01-16 00:39:30
    Temat: Re: dobicie frankowców
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Wojciech Bancer" s...@p...org

    >> Opowiedz własnymi słowami. :) Streść. :)

    > Można umorzyć część długu. To ta najważniejsza część.

    Ale jakim kosztem? Za freeko?
    Kowalski ma mieszkanie i kredyt, którego nie może spłacić,
    więc idzie do (sądu, banku, naczelnika urzędu?) i mówi jak
    jest (klonując MMK) a w zamian dostaje umorzenie części
    długu i obronę przed wierzycielami? Nie traci niczego?
    Mówi: ,,sorry, nie dało się...'' i ma umorzenie? Bo ZTCW
    raczej tak słodko nie jest.

    Frankowców jest w Polsce kilkaset tysięcy (różne są liczby,
    ale żadna nie spada poniżej 500 tysięcy) więc na umorzenie
    tych długów trzeba sporo pieniędzy. Jeśli jeden frankowiec
    pochłonie 100 tysięcy -- mamy 500*100 milionów, czyli 50
    miliardów plnów. Jeśli ktoś zaciągnął kredyt w ostatnich
    latach, niewiele zdążył spłacić, przez co ma do spłacenia
    raczej więcej niż 100 tysięcy plnów...

    mógł wziąć 350 tysięcy na mieszkanie
    w chwilę później franek skoczył, co podwoiło zadłużenie w plnach
    ale mieszkanie mogło stanieć z 350 tysięcy do 250 tysięcy

    Dobrze kombinuję?

    Przeciętnemu frankowcowi być może trzeba umorzyć znacznie
    więcej niż tylko 100 tysięcy plnów.

    Zdaniem analityków decyzja szwajcarskiego banku centralnego
    uderzy w polskich kredytobiorców zadłużonych we frankach
    szwajcarskich. Z ich wyliczeń wynika, że raty ok. 700 tys.
    osób ostro pójdą w górę. Ekspert Pracodawców RP Łukasz
    Kozłowski zwrócił uwagę skala szoku na rynku walutowym
    jest tak ogromna, iż negatywnie wpłynął on również na
    sytuację na rynku akcji.

    http://biznes.onet.pl/waluty/wiadomosci/knf-polskie-
    banki-odporne-na-decyzje-snb/db5rf

    Jeśli to nie 500 tysięcy, ale 700 tysięcy i jeśli przeciętnemu
    trzeba umorzyć nie 100 tysięcy, ale 300 tysięcy -- mamy ponad
    200 miliardów pln. To ponad 2/3 rocznego wpływu budżetowego.
    Sporo forsy, ale banki zapewne skorzystają z okazji i dorzucą
    drobne ;) korekty, za które pociągną pozostałą ;) część...

    Uważasz, że banki podarują 300 miliardów plnów? IMO raczej położą
    łapę na zastawionych nieruchomościach. Majtek może z Kowalskiego
    nie zedrą, ale IMO mieszkanie Kowalskiego zostanie przejęte przez
    bank w zamian za umorzenie części długu.

    W istocie frankowiec straci zadłużone mieszkanie wraz
    z tym, co już wpłacił do banku w ramach spłaty długu.

    Dobrze myślę czy źle?

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 54. Data: 2015-01-16 01:07:08
    Temat: Re: dobicie frankowców
    Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>

    Dnia Thu, 15 Jan 2015 19:14:35 +0100, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

    >> W końcu ktoś kto wczoraj był winien 600k, dziś jest nagle winien 700k.
    >
    > Owszem. z 6 na 7. Ale IMO mieszkania także skoczą w górę.

    Czemu miałyby? Ta sytuacja dotyczy osób, które kredyt i mieszkanie już
    mają. Walutowego już praktycznie nie dostaniesz, więc nie nakręci to
    popytu. Wręcz może wpłynąć na spadek cen, jeśli niektóre nieruchomości
    trafią na rynek w wyniku licytacji komorniczych.

    --
    Borys Pogoreło
    borys(#)leszno,edu,pl


  • 55. Data: 2015-01-16 01:46:19
    Temat: Re: dobicie frankowców
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Borys Pogoreło" c5awdqg45cyz$.61vrfkrr1aj4$....@4...net

    > Dnia Thu, 15 Jan 2015 19:14:35 +0100, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

    >>> W końcu ktoś kto wczoraj był winien 600k, dziś jest nagle winien 700k.

    >> Owszem. z 6 na 7. Ale IMO mieszkania także skoczą w górę.

    > Czemu miałyby? Ta sytuacja dotyczy osób, które kredyt i mieszkanie już
    > mają. Walutowego już praktycznie nie dostaniesz, więc nie nakręci to
    > popytu. Wręcz może wpłynąć na spadek cen, jeśli niektóre nieruchomości
    > trafią na rynek w wyniku licytacji komorniczych.

    () Jeśli mieszkania zostaną przejęte przez banki i rzucone
    od razu na sprzedaż -- zapewne stanieją.
    () Jeśli zaś wzrost kursu franka ostudzi zapały kolejnych
    kredytobiorców frankowych -- cena zakupu pójdzie w górę.

    Mnie zaś chodziło o to, że mieszkania drożej nabyte będą drożej
    wyceniane na zasadzie: ,,drogo przyszło -- drogo poszło''. Ale
    być może mieszkania frankowców rozpłyną się w mieszkaniowej
    masie tak, że ,,zaciskanie zębów'' niewiele pomoże.


    Mnie chodziło tylko o to, że ludzie potrafią nie docenić tanio nabytego dobra.
    (zaś drogo nabyte -- będą przeceniali, czyli wyceniali zbyt wysoko)
    Jasną jest rzeczą, że o cenie zadecyduje rynek. ;)
    Ale na ten rynek woływ będą mieli także frankowcy, którzy
    niechętnie spuszczać będą cenę w czasie sprzedaży.

    Zauważ, że piszę o zwyżce ceny przed roztrząsaniem okoloupadłościowym.
    Założyłem, że frankowcy nie zbankrutują i za kilkanaście (czy
    kilkadziesiąt) lat będą niechętnie spuszczali z tonu.

    -=-

    Zakładając bankrutowanie powszechne, należy uznać spadek cen za prawdopodobny.

    Co gorsza -- złym bankom opłaca się obniżanie cen nakręcające spiralę bankructw...
    Banki (złe) mogą dążyć do masowego bankrutowania i mogą przeczekać z rzucaniem
    części mieszkań do czasu minięcia paniki... Coś jak rezerwa walutowa.

    -=-

    http://www.bankier.pl/wiadomosc/Potwor-z-Jekyll-Isla
    nd-czyli-sto-lat-Rezerwy-Federalnej-3017157.html

    Thomas Jefferson -- jeden z Ojców Założycieli USA -- powiedział:
    ,,Jeśli naród amerykański kiedykolwiek pozwoli, by prywatne banki
    przejęły kontrolę nad emisją pieniądza, to banki i rozwinięte wokół
    nich korporacje pozbawią ludzi ich własności, aż nasze dzieci obudzą
    się bezdomne na kontynencie podbitym przez ich ojców''.

    IMO nie ma konieczności ,,prywatyzowania''.
    IMO ponad wszelką wątpliwość kursowanie walut
    jest obecnie ustalane nie przez rynek, ale za
    pomocą decyzji urzędniczych.

    -=-

    Pisząc o wzroście cen mieszkań, nie zakładałem jeszcze
    masowego bankrutowania. Teraz także uważam takie masowe
    bankrutowanie za nieprawdopodobne. IMO raczej frankowcy
    zrezygnują z kolejnego Samsunga Galaxy SL ;) niż z mieszkania.

    Ale być może głęboko tkwię w błędzie.

    -=-

    Temat drażliwy. Można zaliczyć ;) po obliczu...
    Aby było jasne -- nie ja ustalam te kursy.
    Ja jedynie zauważyłem niedawno, iż pln dryfuje
    bezładnie pomiędzy regularnie kursującymi walutami...
    Pojmuję, że moim ,,apelem'' można było podetrzeć pupę,
    ale przypominam -- nie ja trzymam rękę na regulacyjnych
    pokrętŁach...

    IMO jest wojna (a nawet dwie) i jest czysta chciwość ludzka.
    Do tego jest okazja...

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 56. Data: 2015-01-16 07:50:57
    Temat: Re: dobicie frankowców
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 15 Jan 2015 20:02:48 +0100, S napisał(a):
    > W dniu 2015-01-15 o 19:56, Budzik pisze:
    >> Użytkownik Wojciech Bancer p...@p...pl ...
    >>> Raz, że ma "do spłaty" w PLN dużo więcej niż wynosi wartość
    >>> nieruchomości,
    >>
    >> Ale to to juz sie zdarzyło dawno temu...
    >
    > Dla wielu osób to może się zdarzyć dopiero po dzisiejszym dniu.

    Wczorzajszy skok to na razie 20%, a od poprzedniego skoku minelo pare
    lat, to powinni miec czesc tej nieruchomosci splaconą.

    J.


  • 57. Data: 2015-01-16 07:55:37
    Temat: Re: dobicie frankowców
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 15 Jan 2015 18:38:00 +0100, MarekZ napisał(a):
    > Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości grup
    >> Hm, czy na pewno ? Zakladajac ze obecna sytuacja sie utrzyma, czyli
    >> zlotowka nie stracila wzgledem euro i usd, to kolega wiecej do banku
    >> wplaci, ale bank to przeciez komus wyplaci. Konsumpcja bedzie, tylko w
    >> innym miejscu.
    >
    > Właśnie wg mnie nie wypłaci. Bo będzie zmuszony podciągać wskaźniki
    > wypłacalności.

    Czyli ?
    obnizy odsetki i poczeka az ludzie zabiora czesc swoich depozytow, czy
    ograniczy wydatki wlasne, powiekszy kapitaly ... i kupi za nie
    obligacje skarbowe, czy udzieli kolejnych kredytow ?

    >> Ale to sie jakos negatywnie odbije ?
    >> Bo poki splaca, to chyba wlasnie zarobily 100k :-)
    > Wg mnie odbije się negatywnie. Kolejna presja na zaostrzenie polityki
    > kredytowej, kolejne wzmocnienie presji na krojenie klientów na opłatach

    Ale zysk jest :-)

    J.


  • 58. Data: 2015-01-16 08:17:47
    Temat: Re: dobicie frankowców
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 16 Jan 2015 00:39:30 +0100, Eneuel Leszek Ciszewski
    > "Wojciech Bancer" s...@p...org
    >>> Opowiedz własnymi słowami. :) Streść. :)
    >> Można umorzyć część długu. To ta najważniejsza część.
    >
    > Ale jakim kosztem? Za freeko?
    > Kowalski ma mieszkanie i kredyt, którego nie może spłacić,
    > więc idzie do (sądu, banku, naczelnika urzędu?) i mówi jak
    > jest (klonując MMK) a w zamian dostaje umorzenie części
    > długu i obronę przed wierzycielami? Nie traci niczego?
    > Mówi: ,,sorry, nie dało się...'' i ma umorzenie? Bo ZTCW
    > raczej tak słodko nie jest.

    Traci prawie wszystko. I zaczyna od zera.
    Od zera, nie od -200 tys.

    Kto wie, moze i by sie oplacalo, dyskretnie ulokowac oszczednosci poza
    krajem, pozbyc sie takiej nieruchomosci, kupic nowa taniej.
    Oczywiscie nie kupisz, bo oficjalnie nie masz za co, kredytu nie
    dostaniesz, samochod tracisz, reszte dorobku - no i malo wielu sie nie
    decyduje.
    Ale z pomoca rodziny i granicy - kto wie ...

    > Frankowców jest w Polsce kilkaset tysięcy (różne są liczby,
    > ale żadna nie spada poniżej 500 tysięcy) więc na umorzenie
    > tych długów trzeba sporo pieniędzy. Jeśli jeden frankowiec
    > pochłonie 100 tysięcy -- mamy 500*100 milionów, czyli 50
    > miliardów plnów. Jeśli ktoś zaciągnął kredyt w ostatnich
    > latach, niewiele zdążył spłacić, przez co ma do spłacenia
    > raczej więcej niż 100 tysięcy plnów...

    Ale tez jest nieruchomosc, i nadwyzke trzeba liczyc.
    Tak czy inaczej - rzad bedzie wolal udzielic drobnej pozyczki/dotacji
    na splate raty niz ba splate calego kredytu. Albo dopisze kolejne
    zadanie dla BFG :-)

    > mógł wziąć 350 tysięcy na mieszkanie
    > w chwilę później franek skoczył, co podwoiło zadłużenie w plnach
    > ale mieszkanie mogło stanieć z 350 tysięcy do 250 tysięcy
    > Dobrze kombinuję?

    Moglo tak byc, a nawet bylo w niektorych przypadkach.

    > Uważasz, że banki podarują 300 miliardów plnów?

    Nawet nie bardzo moga.

    > IMO raczej położą
    > łapę na zastawionych nieruchomościach. Majtek może z Kowalskiego
    > nie zedrą, ale IMO mieszkanie Kowalskiego zostanie przejęte przez
    > bank w zamian za umorzenie części długu.

    A Kowalski wtedy oglosi upadlosc, wyjedzie do Ameryki, albo pojdzie na
    zasilek i banki jednak podaruja tych 300 mld.
    Nie, lepiej zaproponowac dogodne warunki splacania.

    > W istocie frankowiec straci zadłużone mieszkanie wraz
    > z tym, co już wpłacił do banku w ramach spłaty długu.
    > Dobrze myślę czy źle?

    Dobrze myslisz. Ale bank tez straci. No chyba, ze ubezpieczyciel
    straci.

    J.


  • 59. Data: 2015-01-16 08:37:31
    Temat: Re: dobicie frankowców
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 15 Jan 2015 21:03:41 +0100, S napisał(a):
    > W dniu 2015-01-15 o 20:50, J.F. pisze:
    >>> A jak widać Szwajcaria nie jest przewidywalna, skoro takie numery robią.
    >> Bo ja wiem ... poszedl w gore, kto zaufal frankowi na razie nie ma
    >> powodow do niezadowolenia.
    >
    > Zaufali kredytobiorcy, bo miała być to STABILNA waluta.

    Nie - zaufali, bo byly niskie odsetki.
    A waluta jest w miare stabilna, cos to jest 20% ... to zlotowka jest
    niestabilna, trzeba bylo nie wierzyc wlasnym zarobkom :-)

    >>> Tajemnice bankowe też nie są już u nich pewne. Trzymając kasę w ich
    >>> bankach tracisz.
    >> Moze sie wlasnie zmienic.
    >> Poza tym tylko 0.75%. Czasy takie, ze trzymajac w innym banku mozna
    >> stracic duzo wiecej :-)
    >> Niemieckie obligacje tez siegnely ujemnych procentow.
    >
    > IMO: ważniejsza jest nieprzewidywalność. Dziś załatwili kredytobiorców.
    > Jak komuś zostało 100.000 CHF do spłaty to w PLN ma o 70.000 więcej do
    > zapłacenia. To może spowodować wyższe raty, ale przede wszystkim brak
    > zabezpieczenia kredytu, więc ubezpieczenie, tudzież bankructwo itd.

    Takie to juz jest to ryzyko kursowe.
    Jak sobie wyobrazales stabilnosc ?
    Ze franka zawsze dostaniesz za 3.50 pln ?

    > Kto gwarantuje, że jutro nie wpadną na inny pomysł, który kopnie franka
    > w drugą stronę lub np. znacjonalizuje depozyty (pomysł z Cypru)?

    wieloletnia szwajcarska tradycja ?
    Choc w kraju bezposredniej demokracji - ryzykowna :-)

    >> Tylko ... ci wszyscy "frankowcy" trzymaja u nich kase ? Zazwyczaj nie.
    >> To tylko nominalna waluta.
    > Chodzi też o wiarygodność. Zauważ, że zabezpieczenie BFG masz do 100.000
    > euro. A jeśli ktoś ma 10 mln? Przeciez nie będzie trzymał w 100 bankach.

    A czemu nie ?

    > Decyduje zaufanie... A jeśli narodowy bank robi taki numer to wiesz...

    Poczekamy, zobaczymy - IMO, frank wiele nie straci na prestizu.
    Moze i ilosc transakcji w nim sie zmiejszy znaczaco ... ale to moze
    byc ulga i dla swiata i dla Szwajcarii ..

    >> A oni sie pewnie pytaja "po co nam reszta swiata i te klopoty z powodu
    >> popularnosci franka, co oni, nie moga sobie dolarami handlowac ?" :-)
    >
    > W gruncie rzeczy tak jest... Decydując się na obronę 1.2 EUR/CHF zyskali
    > kuuuuupę kasy. Drukowali i kupowali, co chcieli. W praktyce za darmo
    > dostawali. Teraz uwolnili i znowu zarobili na tym kokosy. Wszyscy teraz
    > biadolą co oni będą sprzedawać, a ja się zastanawiam, po co oni w ogóle
    > muszą pracować? ;-)

    Nominalnie to chyba stracili ?
    Ich bank centralny ma kupe euro i dolarow, ktore w jeden dzien
    stracily 20% wartosci :-)
    Albo inaczej - kiedys tam np przyjeli 1 mld euro i wyplacili 1.2 mld
    CHF, dzis jak ktos zwroci te 1.2mld chf, to mu powinni wyplacic 1.2mld
    euro - i skad je wziac ?

    J.






  • 60. Data: 2015-01-16 08:59:53
    Temat: Re: dobicie frankowców
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski p...@c...fontem.lucida.console ...

    > Uważasz, że banki podarują 300 miliardów plnów? IMO raczej położą
    > łapę na zastawionych nieruchomościach. Majtek może z Kowalskiego
    > nie zedrą, ale IMO mieszkanie Kowalskiego zostanie przejęte przez
    > bank w zamian za umorzenie części długu.

    Moze wreszcie klienci zwroca sie z podziekowaniem do banków za skale braku
    informowacji przy udzielaniu tych kredytów - ale to juz musiałby być jakis
    pozew zbiorowy.
    Niestety skala zaniedban po stronie banków przy udzielaniu tych kredytów
    byla bardzo duza - nikt nie informował o co chodzi z tymi kredytami
    frankowymi, wszyscy traktowali je za cos zupełnie naturalnego i nie
    tłumaczono ludziom ze to tak naprawde jednak odrobine ryzykowna gra a nie
    normalny kredyt.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 20 ... 30 ... 45


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1