Chyba jeszcze nie bylo wiec wrzuce:
PAP 17-09-2004: O prawie 80 proc. wzrósł w pierwszej połowie roku wynik
finansowy netto polskich banków, poinformował w piątek GUS. Banki zarobiły w
tym okresie 3,72 mld zł. Wynik finansowy brutto wyniósł 4,24 mld zł i był
wyższy o 35,6 proc. niż przed rokiem. W stosunku do 2003 r. nie zmieniła się
liczba banków komercyjnych wykazujących stratę i wciąż jest ich dziesięć. Z
siedmiu do jednego spadła liczba banków spółdzielczych przynoszących straty.

Jak widac przy wzroscie brutto o 35% wzrost netto jest o 80%... Nie sadze
zeby odbylo sie to wylacznie na drodze obnizania kosztow. Raczej strzyzenia
klientow... Nota bene uslugi bankowe w Polsce naleza do najdrozszych w
Europie. Ech bulimy tym bankom bulimy...

D.

do góry

Dave <d...@o...pl> wrote:
> Jak widac przy wzroscie brutto o 35% wzrost netto jest o 80%... Nie
> sadze zeby odbylo sie to wylacznie na drodze obnizania kosztow.
> Raczej strzyzenia klientow... Nota bene uslugi bankowe w Polsce
> naleza do najdrozszych w Europie. Ech bulimy tym bankom bulimy...

Czy ja wiem, czy najdrozsze - w przeliczeniu na nasze zarobki owszem, ale
wez pod uwage, ze ubankowienie wynosi gdzies tak ponizej 60%, a oszczednosci
sa 22 razy mniejsze niz na zachodzie.
Gdybys tak chcial zalozyc konto na zachodzie to okazaloby sie, ze wyjdzie ci
czesto drozej niz u nas.

No i rzecz najwazniejsza - zachodnie banki zwrot na ROE maja wysoki - a
naszym bankom daleko jeszcze do takich wskaznikow. No i zle kredyty -
niedawno co piaty kredyt byl "problemowy". Na zachodzie ten wskaznik jest
znacznie, znacznie nizszy. A przeciez to tez wplywa np. na koszt kredytu i
ogolnie uslug.
Kolena sprawa - trzeba pamietac jaki udzial w rynku ma PKO BP z Pekao SA.
Dodajmy jeszcze kilka duzych bankow - i wyjdzie nam, ze srednia z rynku jest
bardzo wysoka. Ale to juz wina ludzi, ze wola bulic w Pekao SA niz przeniesc
sie chociazb do PKO BP, albo do ktoregos z bankow "nowego detalu".

--
Michał 'Amra' Macierzyński || finansowy wortal public relations:
http://www.PRnews.pl

do góry

Użytkownik "Michał 'Amra' Macierzyński" <m...@p...pl>
napisał w wiadomości >
> Czy ja wiem, czy najdrozsze - w przeliczeniu na nasze zarobki owszem, ale
> wez pod uwage, ze ubankowienie wynosi gdzies tak ponizej 60%, a
oszczednosci
> sa 22 razy mniejsze niz na zachodzie.

banki nie zyja z oszczednosci... Zarabia sie na kretytach.

> Gdybys tak chcial zalozyc konto na zachodzie to okazaloby sie, ze wyjdzie
ci
> czesto drozej niz u nas.

wiem bankomat za granica, przelew za granice, wyciag za granice... Ale juz
inaczej wyglada to jak sie mieszka na zachodzie.

> No i rzecz najwazniejsza - zachodnie banki zwrot na ROE maja wysoki - a
> naszym bankom daleko jeszcze do takich wskaznikow. No i zle kredyty -
> niedawno co piaty kredyt byl "problemowy". Na zachodzie ten wskaznik jest
> znacznie, znacznie nizszy. A przeciez to tez wplywa np. na koszt kredytu i
> ogolnie uslug.

zle kredyty to bol. Ale bank rekompensuje to sobie wyzszymi odsetkami.

> Kolena sprawa - trzeba pamietac jaki udzial w rynku ma PKO BP z Pekao SA.
> Dodajmy jeszcze kilka duzych bankow - i wyjdzie nam, ze srednia z rynku
jest
> bardzo wysoka. Ale to juz wina ludzi, ze wola bulic w Pekao SA niz
przeniesc
> sie chociazb do PKO BP, albo do ktoregos z bankow "nowego detalu".

Tylko ze w tym "nowym detalu" tez ceny rosna...
Uwazam ze nie ma co stawac po stronie bankow bo naprawde ciagna z ludzi ile
moga. Nie jest normalne ze zysk sektora rosnie 80%. W normalnym kraju gdyby
urosl o 20% bylby to ogromny sukces. A u nas jest wielu naiwnych, ktorzy
faktycznie bula Pekao albo innemu molochowi nabijajac kabze bankom. Widac
jest mala swiadomosc bankowa i tego ze bankowi nie powinno sie placic bo sa
takie ktore maja oferty za darmo.

D.

do góry

Dave <d...@o...pl> wrote:
> banki nie zyja z oszczednosci... Zarabia sie na kretytach.

Zarabia sie tez np na dystrybucji funduszy inwestycyjnych - maja prowizje za
to. (i juz latwiej zrozumiec, dlaczego na zachodzie banki zyja z marzy i
prowizji, a konta sa tanie ;)
U nas fundusze sa dalej w powijakach.
Rezerwa obowiazkowa chyba tez dalej jest wyzsza niz srednia europejska?
I mozna tak dalej wymieniac ;)

> wiem bankomat za granica, przelew za granice, wyciag za granice...
> Ale juz inaczej wyglada to jak sie mieszka na zachodzie.

Inaczej - bo zarobki sa inne - wiecej depozytow, wiecej kredytow i tak
dalej - banki nie muszasie chwytac "tanich" chwytow ;)

> zle kredyty to bol. Ale bank rekompensuje to sobie wyzszymi odsetkami.

No przeciez nie beda dokladac do interesu... ;)

> Tylko ze w tym "nowym detalu" tez ceny rosna...

Ale i tak sa nizsze niz w mastodontach ;)

> Uwazam ze nie ma co stawac po stronie bankow bo naprawde ciagna z
> ludzi ile moga. Nie jest normalne ze zysk sektora rosnie 80%. W
> normalnym kraju gdyby urosl o 20% bylby to ogromny sukces.

Uwazam, ze przesadzasz i to mocno.
Po pierwsze zmienie uleglo pare rzeczy w zwiazku z wejsciem do UE. Wplywa na
to mialo obnizenie CITu, a takze bardzo zly poprzedni rok (pamietasz te
straty, te rezerwy i male zyski?)
Nie sztuka zysk osiagnac 200% gdy podstawa byla mala.
No i ustalmy sobie cos - banki sa po to, zeby zarabiac. Duza kasa tworzy
duze zyski - i to jest naturalne.
Z drugiej strony wskazniki i tak sa znacznie gorsze niz na zachodzie.
Sztuka zatem jest tak prowadzic biznes, zeby zwiekszysc jego skale
dzialnosci i moc obnizyc najbardziej "widoczne" oplaty - np za prowadzenie
konta.

Tak "probuje" robic Pekao SA. Bielecki juz mowil, ze nie beda sie bic
oproentowaniem lokat - tylko zaczna wciskac klientom fundusze...

BTW Czytaliscie w ostatnim BW o Xelionie? :) Zenada.

>A u nas
> jest wielu naiwnych, ktorzy faktycznie bula Pekao albo innemu
> molochowi nabijajac kabze bankom. Widac jest mala swiadomosc bankowa
> i tego ze bankowi nie powinno sie placic bo sa takie ktore maja
> oferty za darmo.

Lezy edukacja finansowa Polakow. No ale nie ma sie co dziwic - na to
potrzeba czasu, checi i pieniedzy.


--
Michał 'Amra' Macierzyński || finansowy wortal public relations:
http://www.PRnews.pl

do góry

Użytkownik "Dave" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cim7es$rm2$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Michał 'Amra' Macierzyński" <m...@p...pl>
> napisał w wiadomości >
> > Czy ja wiem, czy najdrozsze - w przeliczeniu na nasze zarobki owszem,
ale
> > wez pod uwage, ze ubankowienie wynosi gdzies tak ponizej 60%, a
> oszczednosci
> > sa 22 razy mniejsze niz na zachodzie.
>
> banki nie zyja z oszczednosci... Zarabia sie na kretytach.

G... prawda.
Banki zyja tez z obracania naszymi oszczednosciami (z tego wlasnie udziela
sie kredytow)

> > Gdybys tak chcial zalozyc konto na zachodzie to okazaloby sie, ze
wyjdzie
> ci
> > czesto drozej niz u nas.
>
> wiem bankomat za granica, przelew za granice, wyciag za granice... Ale juz
> inaczej wyglada to jak sie mieszka na zachodzie.

G... prawda
Klient w Niemczech, bank w Niemczech, bankomat w Niemczech i oplaty wyzsze.

> Widac
> jest mala swiadomosc bankowa i tego ze bankowi nie powinno sie placic bo
sa
> takie ktore maja oferty za darmo.

Tobie tez nie powinno sie placic bo takie glupoty to kazdy glupi za darmo
powie...;-))
Za darmo to maja banki wchodzace na rynek. Kazda promocja sie kiedys konczy.

--
Pozdrowienia
---
Slawek Kos --> s...@p...com

do góry

Użytkownik "Slawek Kos" <s...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cim8i4$3nu$1@inews.gazeta.pl...
> > banki nie zyja z oszczednosci... Zarabia sie na kretytach.
>
> G... prawda.
> Banki zyja tez z obracania naszymi oszczednosciami (z tego wlasnie udziela
> sie kredytow)

a wiec zarabiaja na kredytach. A forse na nie moga brac z oszczednosci. Moga
takze brac z innego banku czy z NBP czy z kapitalow wlasnych. Nie slyszales
o firmach zarabiajacych swietnie na udzielaniu pozyczek ? Nie potrzebuja
przy tym ani zlotowki depozytow...

> G... prawda
> Klient w Niemczech, bank w Niemczech, bankomat w Niemczech i oplaty
wyzsze.

a moze jakis konkret ? Bo postfinance.ch to konkret przeciwny.

> > Widac
> > jest mala swiadomosc bankowa i tego ze bankowi nie powinno sie placic bo
> sa
> > takie ktore maja oferty za darmo.
>
> Tobie tez nie powinno sie placic bo takie glupoty to kazdy glupi za darmo
> powie...;-))
> Za darmo to maja banki wchodzace na rynek. Kazda promocja sie kiedys
konczy.

Niekoniecznie. Nie przypominam sobie zeby ING wchodzil na rynek i musial
walczyc za pomoca OKO o rynek...

D.

do góry

Użytkownik "Michał 'Amra' Macierzyński" <m...@p...pl>
napisał w wiadomości news:cim8kp$c48$1@news.onet.pl...
> > banki nie zyja z oszczednosci... Zarabia sie na kretytach.
>
> Zarabia sie tez np na dystrybucji funduszy inwestycyjnych - maja prowizje
za
> to. (i juz latwiej zrozumiec, dlaczego na zachodzie banki zyja z marzy i
> prowizji, a konta sa tanie ;)
> U nas fundusze sa dalej w powijakach.
> Rezerwa obowiazkowa chyba tez dalej jest wyzsza niz srednia europejska?
> I mozna tak dalej wymieniac ;)

mozna. Np. zarobki nizsze niz europejskie, nizsze koszty utrzymania (podatki
energia poczta etc ), wysokie prowizje od transakcji kartowych etc.

> > Uwazam ze nie ma co stawac po stronie bankow bo naprawde ciagna z
> > ludzi ile moga. Nie jest normalne ze zysk sektora rosnie 80%. W
> > normalnym kraju gdyby urosl o 20% bylby to ogromny sukces.
>
> Uwazam, ze przesadzasz i to mocno.
> Po pierwsze zmienie uleglo pare rzeczy w zwiazku z wejsciem do UE. Wplywa
na
> to mialo obnizenie CITu, a takze bardzo zly poprzedni rok (pamietasz te
> straty, te rezerwy i male zyski?)
> Nie sztuka zysk osiagnac 200% gdy podstawa byla mala.


no tak jest sporo pozytywnych zmian dla bankow

> No i ustalmy sobie cos - banki sa po to, zeby zarabiac. Duza kasa tworzy
> duze zyski - i to jest naturalne.
> Z drugiej strony wskazniki i tak sa znacznie gorsze niz na zachodzie.
> Sztuka zatem jest tak prowadzic biznes, zeby zwiekszysc jego skale
> dzialnosci i moc obnizyc najbardziej "widoczne" oplaty - np za prowadzenie
> konta.

sztuka tez jest nie wchodzic w uklady polityczno-partyjne, uklady
kolesiowskie wskutek ktorych wyparowuja miliony na lewych kretytach... Ale
to juz inna brozka. Choc tez sztuka prowadzenia czystego biznesu.

> >A u nas
> > jest wielu naiwnych, ktorzy faktycznie bula Pekao albo innemu
> > molochowi nabijajac kabze bankom. Widac jest mala swiadomosc bankowa
> > i tego ze bankowi nie powinno sie placic bo sa takie ktore maja
> > oferty za darmo.
>
> Lezy edukacja finansowa Polakow. No ale nie ma sie co dziwic - na to
> potrzeba czasu, checi i pieniedzy.

Ale z obu stron. Jaka jest oferta edukacyjna z tej branzy w TVP ? Plus minus
? Raz na tydzien ? Czemu nie ma np. codziennych programow o gieldzie czy o
finansach ? Moze ludziom z branzy wcale nie zalezy na wyksztalceniu
spoleczenstwa bo slabo wyksztalcone latwiej golic ?

D.

do góry

On Mon, 20 Sep 2004 11:40:41 +0200, "Michał 'Amra' Macierzyński"
<m...@p...pl> wrote:

>Tak "probuje" robic Pekao SA. Bielecki juz mowil, ze nie beda sie bic
>oproentowaniem lokat - tylko zaczna wciskac klientom fundusze...

poprzednia prezes tego banku nie tak dawno mowila, ze internet nie ma
racji bytu.
prezes bielecki (ktorego szanowalem jako premiera) twierdzi, ze nie
beda sprzedawac kredytow walutowych, bo to... nieetyczne.
nastepna, po TVP, instytucja z misja. albo sie bawimy w biznes, albo w
bambuko.

G.

do góry

Piotr Gralak <g...@p...onet.pl> wrote:
> prezes bielecki (ktorego szanowalem jako premiera) twierdzi, ze nie
> beda sprzedawac kredytow walutowych, bo to... nieetyczne.
> nastepna, po TVP, instytucja z misja. albo sie bawimy w biznes, albo w
> bambuko.

No zobaczymy zajakies 2-3 lata kto mial racje. Kredyty mieszkaniowe maja
mniej wiecej taki okres "psucia".


--
Michał 'Amra' Macierzyński || finansowy wortal public relations:
http://www.PRnews.pl

do góry

On Mon, 20 Sep 2004 21:03:32 +0200, "Michał 'Amra' Macierzyński"
<m...@p...pl> wrote:

>Piotr Gralak <g...@p...onet.pl> wrote:
>> prezes bielecki (ktorego szanowalem jako premiera) twierdzi, ze nie
>> beda sprzedawac kredytow walutowych, bo to... nieetyczne.
>> nastepna, po TVP, instytucja z misja. albo sie bawimy w biznes, albo w
>> bambuko.
>
>No zobaczymy zajakies 2-3 lata kto mial racje. Kredyty mieszkaniowe maja
>mniej wiecej taki okres "psucia".

ja osobiscie mam kredyt walutowy 1,5 roku i jestem wiecej niz
zachwycony obecnymi kursami walut :) w porownaniu do kredytu w PLN,
gydbym go wtedy wzial, zarobilem juz tyle, ze nielatwo bedzie to
stracic.
a zreszta nie o to mi chodzi. od kiedy to bank tak troszczy sie o
klientow? i to pekao... mysle, ze sa tu inne przyczyny. a dorabianie
do tego ideologii jest nieporozumieniem.

G.

do góry