eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Zafrapował mnie ten post...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 125

  • 1. Data: 2009-08-08 01:25:13
    Temat: Zafrapował mnie ten post...
    Od: szczurwa <s...@g...com>

    http://forum.gazeta.pl/forum/w,383,98486336,98486336
    ,Zwolnienie_z_pracy_a_Citibank_.html

    ...ponieważ złapałem się na tym, że nie mam żadnego planu awaryjnego
    na wypadek zastoju w interesach/ bankructwa czy utraty zajęcia/etatu.
    Dodatkowo wkurzyły mnie wypowiedzi niejakiego jana-w w tymże wątku.
    Gość super-hiper, zawsze "zabezpieczony", w burdelu pewnie też, a
    wieczorem przed obowiązkowym małżeńskim tutti frutti układa ubranko w
    kostkę i bierze płyn do ust. Z domu pewnie nie wychodzi, bo z nieba na
    łeb też coś może spaść, a jak tu cały dzień łazić w kasku ?

    Macie jakiś plan czy opracowaną strategię na wypadek finansowego Red
    Alert ?

    Zachowanie Cit w sprawie - typowe. Żenada.


  • 2. Data: 2009-08-08 03:33:47
    Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
    Od: "SQLwysyn" <s...@s...pl>

    Użytkownik "szczurwa" <s...@g...com> napisał w wiadomości
    news:75936088-2ac8-4c58-969c-c341787d5cbe@r24g2000vb
    n.googlegroups.com...
    http://forum.gazeta.pl/forum/w,383,98486336,98486336
    ,Zwolnienie_z_pracy_a_Citibank_.html

    >...ponieważ złapałem się na tym, że nie mam żadnego planu awaryjnego
    na wypadek zastoju w interesach/ bankructwa czy utraty zajęcia/etatu.
    Dodatkowo wkurzyły mnie wypowiedzi niejakiego jana-w w tymże wątku.
    Gość super-hiper, zawsze "zabezpieczony", w burdelu pewnie też, a
    wieczorem przed obowiązkowym małżeńskim tutti frutti układa ubranko w
    kostkę i bierze płyn do ust. Z domu pewnie nie wychodzi, bo z nieba na
    łeb też coś może spaść, a jak tu cały dzień łazić w kasku ?



    Głupiś.
    Pod zdaniem jana-w
    "Każdy zdrowo myślący człowiek pracujący na etacie, musi się liczyć z
    możliwością
    straty pracy. Powinien dostosowywać do tego swoje wydatki i mieć odpowiednie
    oszczędności aby zabezpieczyć siebie i rodzinę. Umów należy dotrzymywać, a
    nie
    mieć pretensje do banków że domagają się ich przestrzegania."
    podpisuję się 2 rękami.
    Karta kredytowa nie sluzy do tego by zaciagnac zobowiazania ponad miare.
    Jest elektroniczna portmonetka z odroczona platnoscia. Czasem wygodna forma
    zakupu ratalnego (w citi). Ale nie sposobem na tani kredyt na zycie. Kto
    tego nie wie i zyje na krawedzi limitu ten sie utopi przy najmniejszym
    potknieciu.
    Jestes jak widze nastepny w kolejce. Jak ci zabiora za dlugi komputer
    przestaniesz po nocach glupoty na usenecie wypisywac.

    --
    SQLwysyn
    sqlwysyn.blog.onet.pl


  • 3. Data: 2009-08-08 04:40:18
    Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
    Od: "bradley.st" <b...@g...pl>

    (1) szczurwa nie prosil o moralizatorski wyklad z cyklu "dobre rady
    tesciowej", tylko pytal o plan na sytuacje krytyczna.

    (2) gdyby nie to, ze autorowi postu w gazecie wlasnie sie wszystko
    zawalilo, to te puste frazesy w komentarzach jana-w bylyby nawet
    zabawne: "Każdy zdrowo myślący człowiek pracujący na etacie, musi się
    liczyć z możliwością
    straty pracy.", "Umów należy dotrzymywać.", "Zaciągając dług należy
    być pewnym że jest się w stanie go spłacić."

    Panie janie-w, czekamy na wiecej! W przypadku problemow z
    kreatywnoscia, sluzymy pomoca: "Każdy zdrowo myślący człowiek wie ze
    powinien myc zeby po kazdym posilku.", "Palenie szkodzi.", "Pasy
    nalezy zapinac."

    (3) odpowiadajac na pytanie o osobisty plan awaryjny: oszczednosci +
    notes z e-mailami/telefonami ludzi, z ktorymi pracowalem.
    Dlugow "kartowych" nie mam, ale zaczalbym DOKLADNIE od tego samego od
    czego zaczal 'lawyer': telefonu do kredytodawcy z prosba, czy moge np.
    splacac tylko czesc raty za dom przez kolejne 3 miesiace.

    Swoja droga, kto z zaciagajacych 20-30 letni kredyt na dom/mieszkanie
    "jest pewnym że bedzie w stanie go spłacić"? Poza janem-w, oczywiscie.


  • 4. Data: 2009-08-08 04:49:45
    Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    "bradley.st" <b...@g...pl> writes:

    [...]

    > Swoja droga, kto z zaciagajacych 20-30 letni kredyt na dom/mieszkanie
    > "jest pewnym że bedzie w stanie go spłacić"? Poza janem-w, oczywiscie.

    Gdybym był _pewny_, że "będę w stanie go spłacić" to bym się nie bawił w
    kredyt.

    A postępowanie Citi mnie zdziwiło. Toć wszędzie piszą, żeby w razie
    kłopotów "nie chować głowy w piasek", "współpracować z bankiem", a tu
    takie coś.
    Bankowi w końcu też powinno zależeć, aby mieć zrestrukturyzowany kredyt,
    ale _spłacany_, niż zawiązywać rezerwy.

    Może trzeba "wykopać" ten wpis?

    KJ

    --
    According to the latest official figures, 43% of all statistics are
    totally worthless.


  • 5. Data: 2009-08-08 07:02:20
    Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
    Od: "MK" <m...@i...pl>

    "Kamil "Jońca"" <k...@p...onet.pl> wrote in message
    news:87tz0i7vva.fsf@alfa.kjonca...
    >
    > A postępowanie Citi mnie zdziwiło. Toć wszędzie piszą, żeby w razie
    > kłopotów "nie chować głowy w piasek", "współpracować z bankiem", a tu
    > takie coś.

    A ja mysle, ze opis sytuacji nie jest pelny. W innym przypadku moglby
    skorzystac np. ze skip payment, co bez problemu moze zrobic 2 razy do roku.
    Tak, wiec albo nie splaca juz od dluzszego czasu, albo zabral sie do
    negocjacji w jakis dziwny sposob "nie bede splacal i co mi zrobicie".

    MK


  • 6. Data: 2009-08-08 07:05:38
    Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2009-08-08, bradley.st <b...@g...pl> wrote:

    [...]

    > Swoja droga, kto z zaciagajacych 20-30 letni kredyt na dom/mieszkanie
    > "jest pewnym że bedzie w stanie go spłacić"? Poza janem-w, oczywiscie.

    No ja właśnie nie jestem pewny. Dlatego się zdecydowałem na wynajem.
    Taniej, mogę się co kilka lat szybko przeprowadzać w inne miejsce
    (mobilność) i bezstresowo.

    A jak sobie radzić w przypadku utraty pracy? No to jest indywidualna
    sprawa przecież. Można na jakiś czas skorzystać z pomocy rodziny.
    Pojęcie "oszczędności" u osób na dorobku jest raczej mało spotykane.
    Nawet jak są, to są pewnie niższe niż zobowiązania kredytowe jakie
    się zaciąga, rozpoczynając karierę np. w nowym mieście.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 7. Data: 2009-08-08 07:15:53
    Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
    Od: "SQLwysyn" <s...@s...pl>

    Użytkownik "bradley.st" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:97e5cb29-f347-486a-95fd-5f1167a83f6b@m20g2000vb
    p.googlegroups.com...
    (1) szczurwa nie prosil o moralizatorski wyklad z cyklu "dobre rady
    tesciowej", tylko pytal o plan na sytuacje krytyczna.


    Plan jest prosty i recepta podana. Nie zadluzac sie nadmiernie.
    Rozne przechodzilem koleje losu (nawet kilkumiesieczny calkowity brak
    dochodów). Nie mialem jednak problemów ze spłatą salda karty Citibanku. Po
    prostu jej wtedy nie uzywalem uprzednio splacajac do zera.
    Jak ktos nie potrafi sie dostosowac do wahan dochodów to jest SAM SOBIE
    WINIEN.
    Lejcie krokodyle lzy gdzie indziej.

    --
    SQLwysyn
    sqlwysyn.blog.onet.pl


  • 8. Data: 2009-08-08 07:25:38
    Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    "MK" <m...@i...pl> writes:

    > "Kamil "Jońca"" <k...@p...onet.pl> wrote in message
    > news:87tz0i7vva.fsf@alfa.kjonca...
    >>
    >> A postępowanie Citi mnie zdziwiło. Toć wszędzie piszą, żeby w razie
    >> kłopotów "nie chować głowy w piasek", "współpracować z bankiem", a tu
    >> takie coś.
    >
    > A ja mysle, ze opis sytuacji nie jest pelny. W innym przypadku moglby
    > skorzystac np. ze skip payment, co bez problemu moze zrobic 2 razy do

    O ile wie, że coś takiego istnieje.


    > roku. Tak, wiec albo nie splaca juz od dluzszego czasu, albo zabral
    > sie do negocjacji w jakis dziwny sposob "nie bede splacal i co mi
    > zrobicie".

    Też możliwe.



    --
    Suma inteligencji na planecie jest stala, liczba ludzi powieksza sie.


  • 9. Data: 2009-08-08 07:36:01
    Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
    Od: "Szymon" <x...@o...pl>

    Dziwny ten post. Ja wprawdzie spłacam w GP karty, ale przecież od biedy
    można spłacić 5% bodaj i nie zawracać sobie głowy ugadywaniem się z bankiem.
    Poza tym facet rzekomo jest prawnikiem, wykształconym, z 10-letnim stażem. I
    nie ma oszczędności na pokrycie bieżących wydatków? Rozumiałbym kłopoty z
    kredytem hipotecznym, ale kartą?



  • 10. Data: 2009-08-08 08:43:45
    Temat: Re: Zafrapował mnie ten post...
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    szczurwa pisze:
    > Macie jakiś plan czy opracowaną strategię na wypadek finansowego Red
    > Alert ?

    Oczywiście. Nie wydawać więcej niż można spłacić i posiadać oszczędności
    stanowiące tyle co nasze zobowiązania. O ile w przypadku gdy ktoś
    posiada kredyt hipoteczny jest to niemożliwe o tyle takie osoby powinny
    posiadać wystarczający zapas finansowy aby przeżyć taki okres w jakim
    mogą znaleźć inne, sensowne zatrudnienie (IMO minimum 3 miesiące).

    > Zachowanie Cit w sprawie - typowe. Żenada.

    Z tego co opisuje ten człowiek to nie jest on w stanie przeżyć nawet
    jednego okresu rozliczeniowego skoro nie ma nawet na spłatę minimalną,
    bo przecież nawet jak się płaci minimum to bank się tym w ogóle nie
    interesuje. Jeśli ktoś ma wysokie limity, wykorzystane na max i nie ma
    za co spłacić kwoty minimalnej to cóż, sam jest sobie winien i jego
    zachowanie to jedna wielka żenada.

    Jeśli jego postępowanie wynikałoby z choroby lub innego zdarzenia
    losowego to przynajmniej mógłbym mu współczuć ale skoro to jest prawnik
    z 10 letnim doświadczeniem to niech teraz gryzie tynk. Z własnej głupoty.


    --
    Mithos

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1