eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Wiarygodność pośrednika kredytowego
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 1. Data: 2006-02-13 08:43:49
    Temat: Wiarygodność pośrednika kredytowego
    Od: "Maciej Krzewiński" <m...@k...cjb.net>

    Mam ciekawe zagadnienie (choć - możliwe że już omawiane)

    Całkiem niedawno dowiedziałem się, że Kredyt Bank podpisuje umowe z
    Expanderem w której jest / ma być zapis, że będzie on jednym z trzech banków
    proponowanych klientowi.
    Pojawia się więc tu kilka pytań:
    - jeżeli Kredyt Bank ma taką umowę, to ile banków jeszcze?
    - jeżeli Expander zawiera takie umowy, to prawdopodobnie inni pośrednicy
    również !?
    - czy na prawdę pośrednik kredytowy jest wiarygodny i proponuje najlepsze
    rozwiązanie dla klienta? bo może najlepsze dla siebie lub banku?

    Czy Państwo coś na ten temat wiedzą. Może jakieś opinie?

    z poważaniem
    Maciej



  • 2. Data: 2006-02-13 09:14:13
    Temat: Re: Wiarygodność pośrednika kredytowego
    Od: "Kret" <m...@w...net.pl>

    > - jeżeli Kredyt Bank ma taką umowę, to ile banków jeszcze?
    Tyle, ile piszą na stronie:
    http://www.expander.pl/expander/index.jsp?place=Menu
    3&news_cat_id=13&layout=1

    Trudno się spodziewać, żeby oferowali kredyty banków które nie podpisały z
    nimi umowy. Z drugiej strony gdyby mieli oferować tylko kredyty 3 banków to
    stają się mało konkurencyjni, prawda?

    > - czy na prawdę pośrednik kredytowy jest wiarygodny i proponuje najlepsze
    > rozwiązanie dla klienta? bo może najlepsze dla siebie lub banku?
    To są dość łatwe do zweryfikowania informacje. Oferty banków możesz sam
    sprawdzić i jeśli facet na spotkaniu zełga to straci klienta. Niespecjalnie
    wierzę, żeby mieli w tym interes aczkolwiek w naturalny sposób najpierw
    zaoferują Ci kredyt na którym najwięcej zarobią w formie prowizji.

    > Czy Państwo coś na ten temat wiedzą. Może jakieś opinie?
    W piątek wałkowałem temat kredytu z doradcą Expandera. Po ustaleniu kwoty,
    dochodów i odrzuceniu na wstępie banków które ustalają marżę przez zarząd
    wyglądało to tak, że ja podawałem nazwę banku a koleś zapisywał ich warunki,
    oprocentowanie itp. w tabelce. Nazwa Kredyt Banku nawet nie padła.

    Generalnie cudów nie ma i tak trzeba sobie pochodzić po bankach i popytać bo
    kredyt mieszkaniowy to przeważnie sporo kasy. IMHO olanie doradców to błąd
    bo taka godzinka rozmowy daje czasem dużo dużo więcej niż 3 dni czytania
    poradników.

    --
    pozdrawiam
    Marcin


  • 3. Data: 2006-02-13 09:30:11
    Temat: Re: Wiarygodność pośrednika kredytowego
    Od: "Maciej Krzewiński" <m...@k...cjb.net>

    Najwyraźniej nie wyraziłem sie jasno. Oczywiście że Expander proponuje
    kredyty wielu banków a nie tylko trzech. Wątpliwość powstaje, kiedy
    pośrednik zamiast oferować to co w ogólne najlepsze, proponuje na dzień
    dobry korzystne dla siebie samego a jak klient drąży temat to coś więcej.
    W takiej sytuacjo człowiek zaczyna się zastanawiać czy jak pójdzie do
    pośrednika i dostanie propozycje w której oferuje się kredyt za na
    określonych warunkach (a wierzy że doradca kredytowy chce zaoferować to co
    dla klienta najkorzystniejsze) to czy pośrednik faktycznie oferuje to co dla
    niego korzystne, czy też to co nakazuje wewnętrzna procedura wymuszona
    umowami.



  • 4. Data: 2006-02-13 10:10:20
    Temat: Re: Wiarygodność pośrednika kredytowego
    Od: "Kret" <m...@w...net.pl>

    Maciej Krzewiński <m...@k...cjb.net> napisał:
    > Najwyraźniej nie wyraziłem sie jasno. Oczywiście że Expander proponuje
    > kredyty wielu banków a nie tylko trzech. Wątpliwość powstaje, kiedy
    > pośrednik zamiast oferować to co w ogólne najlepsze, proponuje na dzień
    > dobry korzystne dla siebie samego a jak klient drąży temat to coś więcej.
    > W takiej sytuacjo człowiek zaczyna się zastanawiać czy jak pójdzie do
    > pośrednika i dostanie propozycje w której oferuje się kredyt za na
    > określonych warunkach (a wierzy że doradca kredytowy chce zaoferować to co
    > dla klienta najkorzystniejsze) to czy pośrednik faktycznie oferuje to co
    > dla niego korzystne, czy też to co nakazuje wewnętrzna procedura wymuszona
    > umowami.

    Warto w takim razie odwrócić pytanie. Jeśli pójdziesz do pracownika banku
    który udziela kredytów a ten wyczuje że masz mała wiedzę o ofertach
    konkurencji to czy sądzisz że zaoferuje Ci najlepszy wariant kredytu?
    W teorii "niezależni" doradcy mogliby mieć bardziej ograniczone możliwości
    negocjowania kredytu od pracownika banku. Problem w tym, że dla banku liczy
    się to czy kupisz jego produkt więc bardzo wątpie żeby tutaj było takie
    rozróżnienie. To trochę tak jakby kupując pralkę zakładać, że w sklepie
    fabrycznym dostanie się lepsze warunki gwarancji niż w sieci dystrybucji.


    --
    pozdrawiam
    Marcin


  • 5. Data: 2006-02-13 10:16:26
    Temat: Re: Wiarygodnośćpośrednika kredytowego
    Od: a...@t...pl (Bartek)


    > Mam ciekawe zagadnienie (choć - możliwe że już omawiane)
    >
    > Całkiem niedawno dowiedziałem się, że Kredyt Bank podpisuje umowe z
    > Expanderem w której jest / ma być zapis, że będzie on jednym z trzech
    > banków
    > proponowanych klientowi.
    > Pojawia się więc tu kilka pytań:
    > - jeżeli Kredyt Bank ma taką umowę, to ile banków jeszcze?
    > - jeżeli Expander zawiera takie umowy, to prawdopodobnie inni pośrednicy
    > również !?
    > - czy na prawdę pośrednik kredytowy jest wiarygodny i proponuje najlepsze
    > rozwiązanie dla klienta? bo może najlepsze dla siebie lub banku?
    >
    > Czy Państwo coś na ten temat wiedzą. Może jakieś opinie?

    Wrzuce kamyczek do tego ogródka i napisze jak jest u mnie.

    Jestem doradcą nie tylko w zakresie kredytów hipotecznych, ale równiez w
    produktach finansowych dla przedsiebiorstw.
    Podstawą działania i proponwania klientowi konkretnego rozwiązania jest
    KORZYSC klienta. Akurat ja zawsze wychodze z zalozenia, ze nie dzialam jako
    przedstawiciel, ale broker. W momencie, w ktorym zaproponuję klientowi
    rozwiązanie najkorzystniejsze dla mne (czytaj: mam z tego najwiekszą
    prowizje), stane sie przedstawicielem. Ja mam akurat łatwo, poniewaz
    prowizje, ktore uzyskuje z róznych banków są bardzo do siebie zblizone.

    Ale filozofia tej dzialalnosci opiera sie na dzialaniu na korzysc klienta.
    Jezeli doradca zacznie korzysc kleinta traktowac drugorzednie, przestanie
    byc doradcą.

    Pozdrawiam
    _________________________
    BN
    www.adekus.pl
    www.adekus.pl/kh


    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki


  • 6. Data: 2006-02-13 21:32:01
    Temat: Re: Wiarygodnośćpośrednika kredytowego
    Od: "SDD" <s...@t...wszechwiedza.pl>


    Użytkownik "Bartek" <a...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:062a01c63087$5d8fef30$5a15030a@CZARNYMASTER...

    > Podstawą działania i proponwania klientowi konkretnego rozwiązania jest
    > KORZYSC klienta. Akurat ja zawsze wychodze z zalozenia, ze nie dzialam
    jako

    Nie przesadzajmy. Ludzei sa tylko ludzmi a biznes to nie Stowarzyszenie
    Sióstr Miłosierdzia. Moze faktycznie Ty tak myslisz (bo jestes np. mlody,
    rozentuzjazmowany i nie masz jeszcze potrzeby faktycznej pogoni za kasa. To
    przechodzi

    > W momencie, w ktorym zaproponuję klientowi
    > rozwiązanie najkorzystniejsze dla mne (czytaj: mam z tego najwiekszą
    > prowizje), stane sie przedstawicielem.

    I co sie wtedy stanie? Blysnei piorun i zabije Cie? Popelnoisz samobojstwo
    ze zgryzoty?

    Ja mam akurat łatwo, poniewaz
    > prowizje, ktore uzyskuje z róznych banków są bardzo do siebie zblizone.

    No i to jest wlasnie jedyny mozliwy sposob na uczciwosc i bezstronnosc
    doradcy. Czyli male zroznicowanie prowizji po to, by wybierajac dla Klienta
    konkretna oferte nie kierowal sie on tylko wysokoscia prowizji, ale tez
    wartosciami pozapienieznymi - takimi jak uznanie, renoma.

    > Ale filozofia tej dzialalnosci opiera sie na dzialaniu na korzysc klienta.

    Komunizm tez mial swoja filozofie. Filozofia biznesu jest jedna - robic
    pieniadze.

    Pozdrawiam
    SDD



  • 7. Data: 2006-02-13 23:12:37
    Temat: Re: Wiarygodność pośrednika kredytowego
    Od: sg <a...@s...org.pl_WITHOUT>

    Kret napisał(a):
    > Maciej Krzewiński <m...@k...cjb.net> napisał:
    >> Najwyraźniej nie wyraziłem sie jasno. Oczywiście że Expander proponuje
    >> kredyty wielu banków a nie tylko trzech. Wątpliwość powstaje, kiedy
    >> pośrednik zamiast oferować to co w ogólne najlepsze, proponuje na
    >> dzień dobry korzystne dla siebie samego a jak klient drąży temat to
    >> coś więcej.
    >> W takiej sytuacjo człowiek zaczyna się zastanawiać czy jak pójdzie do
    >> pośrednika i dostanie propozycje w której oferuje się kredyt za na
    >> określonych warunkach (a wierzy że doradca kredytowy chce zaoferować
    >> to co dla klienta najkorzystniejsze) to czy pośrednik faktycznie
    >> oferuje to co dla niego korzystne, czy też to co nakazuje wewnętrzna
    >> procedura wymuszona umowami.
    >
    > Warto w takim razie odwrócić pytanie. Jeśli pójdziesz do pracownika
    > banku który udziela kredytów a ten wyczuje że masz mała wiedzę o
    > ofertach konkurencji to czy sądzisz że zaoferuje Ci najlepszy wariant
    > kredytu?
    > W teorii "niezależni" doradcy mogliby mieć bardziej ograniczone
    > możliwości negocjowania kredytu od pracownika banku. Problem w tym, że
    > dla banku liczy się to czy kupisz jego produkt więc bardzo wątpie żeby
    > tutaj było takie rozróżnienie. To trochę tak jakby kupując pralkę
    > zakładać, że w sklepie fabrycznym dostanie się lepsze warunki gwarancji
    > niż w sieci dystrybucji.
    >
    >

    to jest ten problem co z brokerami... u nas nie ma tak naprawde
    niezależnych doradców, bo niezależny doradca bierze kasę od klienta i
    pomaga mu wybrać najlepszy produkt, a tak tzw. 'niezależny doradca'
    wybiera często to z czego ma większą prowizję

    sg


  • 8. Data: 2006-02-13 23:59:00
    Temat: Re: Wiarygodnośćpośrednika kredytowego
    Od: a...@t...pl (Bartek)

    >> Podstawą działania i proponwania klientowi konkretnego rozwiązania jest
    >> KORZYSC klienta. Akurat ja zawsze wychodze z zalozenia, ze nie dzialam
    > jako
    >
    > Nie przesadzajmy. Ludzei sa tylko ludzmi a biznes to nie Stowarzyszenie
    > Sióstr Miłosierdzia. Moze faktycznie Ty tak myslisz (bo jestes np. mlody,
    > rozentuzjazmowany i nie masz jeszcze potrzeby faktycznej pogoni za kasa.
    > To
    > przechodzi
    >
    >> W momencie, w ktorym zaproponuję klientowi
    >> rozwiązanie najkorzystniejsze dla mne (czytaj: mam z tego najwiekszą
    >> prowizje), stane sie przedstawicielem.
    >
    > I co sie wtedy stanie? Blysnei piorun i zabije Cie? Popelnoisz samobojstwo
    > ze zgryzoty?
    Poprostu bede sie ch...wo czuł.
    > Ja mam akurat łatwo, poniewaz
    >> prowizje, ktore uzyskuje z róznych banków są bardzo do siebie zblizone.
    >
    > No i to jest wlasnie jedyny mozliwy sposob na uczciwosc i bezstronnosc
    > doradcy. Czyli male zroznicowanie prowizji po to, by wybierajac dla
    > Klienta
    > konkretna oferte nie kierowal sie on tylko wysokoscia prowizji, ale tez
    > wartosciami pozapienieznymi - takimi jak uznanie, renoma.
    >
    >> Ale filozofia tej dzialalnosci opiera sie na dzialaniu na korzysc
    >> klienta.
    >
    > Komunizm tez mial swoja filozofie. Filozofia biznesu jest jedna - robic
    > pieniadze.

    Jezeli klient wie, ze dzialam w jego interesie, to poleci mnie dalej. W ten
    sposob moge dzialac w dlugim terminie. Po prostu mam co robic.
    A poza tym ,nie uwazam ze forsa to wszystko, a biznes sporowadza sie tylko
    do 'robienia' pieniedzy.
    Jest jeszcze etyka, a dla mnie jest to naprawde istotne. I nie wynioslem
    tego ze szkoly.
    10 lat pracowalem mając na uwadze tylko kase i parcie do przodu za wszelką
    cene. Po trupach. I naprawde dobrze zarabialem i wielu dziwilo mi sie, ze
    nie chcialem juz tak pracowac.

    Za to teraz chce mi wstawac rano i robic to co robie.
    I mam czas dla dzieci i na hobby. Ludzie, dzieki ktorym zarabiam mnie lubią
    a ja ich. I ufają mi, że nie wpuszcze ich w kanał.
    Nie mam zamiaru tego zmieniac tylko dlatego, ze musze miec jeszcze jakies
    200-300 tysiecy. Po prostu nie warto.

    Mozesz stwierdzic, ze jestem naiwny albo mlody, ale akurat zeby tak myslec
    to ja musialem dojrzec.

    Pozdrawiam
    _________________________
    BN
    www.adekus.pl
    www.adekus.pl/kh


    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki


  • 9. Data: 2006-02-14 00:52:06
    Temat: Re: Wiarygodnośćpośrednika kredytowego
    Od: "SDD" <s...@t...wszechwiedza.pl>


    Użytkownik "Bartek" <a...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:08eb01c630fa$47538150$5a15030a@CZARNYMASTER...

    > Nie mam zamiaru tego zmieniac tylko dlatego, ze musze miec jeszcze jakies
    > 200-300 tysiecy. Po prostu nie warto.
    >
    > Mozesz stwierdzic, ze jestem naiwny albo mlody, ale akurat zeby tak myslec
    > to ja musialem dojrzec.

    No wiesz - jesli jestes szczery, to jestes co najwyzej wyjatkiem
    potwierdzajacym regule.
    Nie wiem, jakie w Twoim biznesie panuja reguly, ale zalozmy,m ze jest
    kasiasty, niekumaty Klient i przychodzi do przecietnego, statystycznego
    doradcy. Sa 3 opcje:
    - maksymalnie niekorzystny dla klienta kredyt wpuszczajacy w kanal -
    prowizja 5000 zl
    - kredyt korzystny - prowizja 2000 zl
    - uswiadomienie klientowi, aby przy jego kasie kupil za gotowke - prowizja
    0 zl.

    Pytanie - ktora opcje wybierze doradca?

    Pozdrawiam
    SDD



  • 10. Data: 2006-02-14 00:56:44
    Temat: Re: Wiarygodnośćpośrednika kredytowego
    Od: "SDD" <s...@t...wszechwiedza.pl>


    Użytkownik "SDD" <s...@t...wszechwiedza.pl> napisał w wiadomości
    news:dsr9ce$prd$1@news.onet.pl...
    >
    > Pytanie - ktora opcje wybierze doradca?

    Aha - no i konkluzja - jesli to ma dzialac w miare zdrowo - to rzeczywiscie
    prowizje musza byc jakos wyrownane - najlepiej uzaleznione tylko od
    wysokosci kredytu lub jakos inaczej - tak, zeby doradcy - a dokladneij jego
    kieszeni - bylo "wsio ryba", co klient wezmie. Byc moze tak jest - nei znam
    specyfiki tego rynku - tylko dywaguje. Sam Bartosz stwierdzil, ze jemu "jest
    latwiej", bo prowizje nie roznia sie znacznie miedzy soba.

    Pozdrawiam
    SDD


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1