"J.F" 1...@4...net

> A czy czyta ... umowa kredytowa ma kilkanascie stron,

Ile razy w życiu zawieramy takie umowy?
[umowę o kartę kredytową czy okulary muszę czytać uważnie,
zastanawiając się nad każdym niuansem, może nawet dobrze
uczynię, radząc się prawnika -- lecz umowę o dorobek życia
mogę podpisać przy zgaszonej świeczce?...]

> jesli nie wiecej. Jak to przeczytac na szybko?

Nie ma 14 dnia na odstąpienie?
Nie można dostać wzoru umowy?...
Nie można porozmawiać przed zawarciem umowy?...

> A czy da sie wychwycic wszystkie kruczki nienapisane jawnie?

Czy można przewidzieć z ćwierćwiecznym wyprzedzeniem:
stopy procentowe NBP, inflację, tendencje PKB, wyniki
powszechnych wyborów w Polsce, UE i na świecie, relacje
cen, własne zarobki?...

> Rozwiazaniem jest kredyt o stalej stopie, na co KNF od
> pewnego czasu naciska ... ale czy w hipotecznych tak sie da?

Da się -- ale zapewne bank zabezpieczy się -- a koszt
zabezpieczenia przerzuci na kredytobiorcę, by
zminimalizować ryzyko własnej plajty...


Raz za razem ktoś ;) usiłuje rozwiązać problem sztucznie stwarzany.
To nie banki są złe, nie bankowe prawo jest złe, ale -- zarobki są
niskie. Wyobraźmy sobie sytuację jakąś taką -- oszukano mnie na 24
grosze! Skandal! Jak mogli tak haniebnie postąpić?! Koniec, kropka
-- już nigdy więcej w tym banku... Bądź choćby do końca bieżącego
roku... ;)

Ale mieszkanie nie kosztuje mało -- nierzadko jest dorobkiem życia...

W cieniu mądrości jak w cieniu pieniądza? -- ależ skąd! EMusk nie
narodził się nadmiarowo bogaty -- nim zestarzał się, stał się
najbogatszym człowiekiem świata... [zapewne dopiero po Władimirze
Łagodnym i Okrutnym zarazem -- męczącym dziś NawalOnego...
a Władimir? czy narodził się najbogatszym?...]

Masy ludzi straciły powierzone majątki -- z powodu głupoty...
[powodem powierzenia była głupota czy powodem straty była
głupota? -- i powierzenia, i straty...]

Gdybym miał wybór -- wybrałbym mądrość, nie startowy majątek...
[ale nie mam wyboru...]


Problem oszukanych (bądź tylko rzekomo oszukanych) ludzi należy
rozwiązywać wcześniej -- tam, gdzie rozwiązanie jest łatwe...
Należy ludziom umożliwić bogacenie się takie, przy którym
ewentualne manewry bankowe byłyby co najwyżej irytujące...


> No i rozwiazaniem jest stabilna polityka finansowa
> panstwa, zeby nie bylo takich skokow wiboru.


Raz za razem chcę napisać -- a Cenzor zabrania...
Tym razem jednak Cenzor jest zmęczony, więc spróbuję. ;)
[Cenzor śpi, wąż udaje, że nie widzi... chwila jest dobra...]


Problem w tym, że być może ta ,,niestabilność'' nie jest
efektem ubocznym -- lecz zamierzonym. Deflacyjno-inflacyjne
fale potrafią ogołocić ludzi z majątków -- to już wiemy...
W istocie nie muszą to być aż fale deflacyjno-inflacyjne,
wystarczy falowanie, nie musi ono przechodzić przez zera
-- nie ma konieczności zmiany znaku na przeciwny...



> no coz - rzad moze sprobowac stlumic Wibor.
> Czy to walczac z inflacja, czy rzucajac pieniadze na rynek,
> czy przejmujac kredyty ... bo kredytobiorcy to wyborcy :-)

Z innej strony są niekredytobiorcy -- też wyborcy...
Co gorsza -- przejmowanie kredytów może poskutkować
masowym zaciąganiem tychże w nadziei przejęcia...

> A kredyt na 400kzl ... 3% wzrost wiboru, tzn o 3pp, to 12 tys
> dodatkowych odsetek rocznie. 1000 zl miesiecznie.

> Pozostaje jeszcze jedna metoda - przykrecic srube, kredyt
> dostana tylko rodziny, ktore stac na ten tysiac czy dwa
> wiecej. A reszta dostanie ... mieszkanie+ :-)

-=-

Może taniej dać mieszkanie+ (choćby na wynajem) niż przejmować kredyty...
[Cenzor nadal śpi...] Od dawna (od ~35 lat) uważam, że można by część
ludzi zwolnić z ich ,,obowiązków'', by nie przeszkadzali młodym,
pozbawionym złych nawyków -- tychże młodych zaś można by w zamian
zobowiązać do karmienia zwolnionych...

-=-

Można by każdej i każdemu dać po równo ,,na chleb'' -- w zamian
kasując wszelkie ZUSy itp... Z czego dać? -- z dochodowego podatku,
płaconego przez wszystkich zarabiających... Masy ludzi by odpoczęły
od wnikania w intencje Ustawodawcy... ;) Tymczasem nie można nawet
zautomatyzować 500+ -- celem obniżenia kosztów tegoż świadczenia...

-=-

Gdyby ludzkość przeznaczyła czas/życiową_energię na użyteczną pracę
miast na komplikowanie prawa -- i rozwikływanie tegoż prawa, może
byłaby bogatsza i problem oszustw (rzekomych czy rzeczywistych) by
nie był istotny...

--
_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
(,-.`._,'( |\`-/| .'O`-' .,; o.' e...@g...com '.O_'
`-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
-bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/...

do góry

Hello, J.F.
On 04.01.2022 18:57 you wrote:

> On Tue, 04 Jan 2022 18:30:29 +0100, Pete wrote:
>> Hello, J.F. On 04.01.2022 18:10 you wrote: > On Tue, 4 Jan 2022
>> 17:59:55 +0100, Robert_DF wrote: >> W dniu 04.01.2022 o 17:47, J.F
>> pisze: >>> No nie wiem, czy tak nie w rozumieniu prawnym. Co macie
>> w umowie >>> na temat niesplacania kredytu - odsetki naliczone
>> podnoszą >>> "kapitał" czy nie? >> nie, takie coś (w jednym z
>> banków) nazywało się miniratka, już nie >> występuje > Raczej
>> "kredyt Alicja". Ale nawet w Alicji podatki nie były dopisywane do
>> kapitału (czyli nie były od nich naliczane odsetki).
> Jestes pewien?
Byłem :-)
Musiałbym odgrzebać swoją umowę i zweryfikować co tam napisali.
> http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/051629E4 - niespłacone odsetki
> będą kapitalizowane,

:-O
Masz rację.


>> W Alicji rata spłacała tylko część nałożonych odsetek. Pozostała
>> kwota odsetek była odkładana na bok i czekała na lepsze czasy
>> (czyli jak oprocentowanie spadnie do takiego poziomu, że rata
>> pozwoli na spłatę bieżących odsetek i odłożonych) > Miniratka
>> miala inna ciekawostke ... odsetki 5%, RRSO 30% :-) >>> Istotne o
>> tyle, ze te odsetki moga byc dalej oprocentowane lub nie >>> ..
>> >> procent od odsetek? to byłaby lichwa > Na koncie czy lokacie
>> nie protestujesz :-) Na zmniejszanie > kwoty/kapitału kredytu w
>> miare spłacania tez nie. Po to są odsetki karne, żeby klientowi się
>> nie opłacało nie spłacać odsetek nominalnych
> Poczekajmy, jaka inflacje PiS wyprodukuje :-)

Karne będą zawsze wyższe od nominalnych. Niezależnie od inflacji.

>> > Prosta zasada - pozyczyles np 300k na 5%, nie splacasz, po roku
>> sie > robi juz 315k do splaty ... a odsetki od ilu liczymy w
>> kolejnym > roku? A wrecz w kolejnych miesiacach ... A jak
>> myślisz?
> A co tu myslec - trzeba przeczytac umowe kredytu :-)

I KC.

> Skoro na depozytach jest/byla okresowa kapitalizacja, to czemu nie w
> kredytach :-)

Bo tu już w grę wchodzi KC i uchylony art. 482 ust. 2


--
Pete

do góry

W dniu 04.01.2022 o 21:51, Dawid Rutkowski pisze:

>> Frankowicze, którzy ciężką walką przed sądami wywalczyli przewalutowanie
>> na złotowe już szaleją i biorą mecenasów, żeby załatwili przewalutowanie
>> spowrotem na frankowe, albo teraz lepiej na jenowe, rublowe lub rupiowe.
>
> Zwykle jak wywalczyli to coś znacznie lepszego niż zwykłe przewalutowanie - o to
nie trzeba walczyć, banki same proponują, i to nie "zwykłe" a z podziałem po połowie
wzrostu kursu.
> Czyli skoro już raz bank wydymał garbusa to chce kolejny raz ;>
>
> Ale "odfrankować" sobie kredyt - i jednocześnie znów go "ufrankowić" - ale po
obecnym kursie, jednak z frankową marżą i libor chf/saron zamiast wibor - to każdy na
to jak na lato.

dokładnie opisałem ten mechanizm w wątku poniżej (na pbb lub link pod
postem), to sytuacja autentyczna, a klient się jeszcze zastanawia

co byście zrobili na jego miejscu?

https://robertsierant.pl/2022/01/03/czy-warto-odfran
kowic-kredyt-hipoteczny/

--
pozdrawiam
Roberts

kredyty-ubezpieczenia-inwestycje
robertsierant.pl

do góry

W dniu wtorek-04-stycznia-2022 o 21:22, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

> [Master dobrze pisze -- po co sobie? trzeba podrzynać innym!!!]

Jeśli uważasz że moje rozsądne działania komuś szkodzą...

> Ubezpieczenie kosztuje -- ilu kredytobiorców
> ubezpiecza swe kredyty i na jakich zasadach?...

Na życie, zbieram majątek aby moja rodzina nie została na lodzie

> Dlaczego nie korzystają z tych ubezpieczeń tak, jak z komunikacyjnych?...

Bo nie są przymusowe. Daj ludziom wybór. Może zamiast ubezpieczenia
gromadzą nieruchomości.
Na tym polega wolność.

>> tak z pół roczną na znalezienie pracy
>
> Przewidzisz wygląd świata z ćwierćwiecznym wyprzedzeniem?...

Ja Nie I bank też NIE.

Ale doświadczenie mi mówi że przy moich umiejętnościach zdobywanych
latami jestem w stanie znaleźć pracę dość szybko.

> [szuka czarnucha do spłaty?...]

Nie rozumiem

do góry

W dniu wtorek-04-stycznia-2022 o 20:25, Robert_DF pisze:
> a jaka jest alternatywa?
>
> mieszkać z rodzicami/teściami i czekać aż umrą?
> czy może wynajmować i...spłacać cudzy kredyt?

Niestety.
Ludzie (czy ich rodzice) którzy nie potrafili zadbać o schronienie przez
lata tylko żyli sobie z dnia na dzień bimbając...
muszą ponieść tego konsekwencje.

Nie zgadzam się aby z moich podatków wyciągano ich na siłę z bagna w
które się wpakowali.
Mogę ich wspomóc ale to zawsze powinna być moja dobra wola a nie przymus.

Tak to okropne słowa. Ale tak jak z imigrantami na granicy. Więcej dobra
się przysporzy tym ludziom NIE WPUSZCZAJĄC ich niż wpuszczając.

Takie są FAKTY

do góry

W dniu wtorek-04-stycznia-2022 o 20:46, Robert_DF pisze:

> skoro nie kredyt to co?
>
> jaką masz alternatywę dla młodych (i nie tylko), którzy zakładają
> rodziny i chcą mieszkać?
>

Zakładam że chcą/umieją pracować.

Ja najpierw wynająłem ruderę aby zaoszczędzić na kosztach dojazdu do pracy

Po kilku latach spieniężyłem trochę nieruchomości żeby mieć wkład własny
i wziąłem kredyt dokładnie kalkulując czy mi się to opłaci

Znam ludzi którzy za PRLu dostawali mieszkania a teraz nie potrafią
uzbierać 20 tysi żeby je wykupić na własność

Mojej rodzinie nikt domu nie dał za darmo. Trzeba było zapracować bez
legitymacji partyjnej.

Nie zarabiamy z żoną średniej krajowej ale dajemy radę bez patrzenia cy
wystarczy do pierwszego.

do góry

Robert_DF wrote:
> powtarzam pytanie:
>
> skoro nie kredyt to co?
>
> jaką masz alternatywę dla młodych (i nie tylko), którzy zakładają
> rodziny i chcą mieszkać?

Mężczyzna powinien zarabiać 9k. Kobieta 7-9k.
Mogą wynająć sobie kawalerkę na 2-3 lata i odłożyć.
Przez 2-3 lata mogą jeszcze mnożyć to co zarobią.

do góry

W dniu 05.01.2022 o 10:24, _Master_ pisze:

>> jaką masz alternatywę dla młodych (i nie tylko), którzy zakładają
>> rodziny i chcą mieszkać?
>>
>
> Zakładam że chcą/umieją pracować.

bez tego nie ma kredytu
>
> Ja najpierw wynająłem ruderę aby zaoszczędzić na kosztach dojazdu do pracy

albo można znaleźć pracę na tyle blisko żeby koszty były jak najniższe,
teraz to jeszcze łatwiejsze, bo wielu może pracować zdalnie

ale miałem już klienta, który kupił bmw za chwilówkę, aby mieć czym
dojeżdżać do pracy (miał aż 2 km w jedną stronę) i przyszedł po kredyt
hipo...było wesoło

>
> Po kilku latach spieniężyłem trochę nieruchomości żeby mieć wkład własny
> i wziąłem kredyt dokładnie kalkulując czy mi się to opłaci

a skąd te nieruchomości?

>
> Znam ludzi którzy za PRLu dostawali mieszkania a teraz nie potrafią
> uzbierać 20 tysi żeby je wykupić na własność

oj są takie przypadki
>
> Mojej rodzinie nikt domu nie dał za darmo. Trzeba było zapracować bez
> legitymacji partyjnej.

ok, ale bardziej chodzi o to co TERAZ mają zrobić młodzi, nie ma PZPR,
PiS jeszcze domów nie rozdaje (przynajmniej nie wszystkim) więc jaka
alternatywa dla kredytu?

ciągle czytam, że kredyt zły, wynajem gorszy, z rodzicami nie chcemy
więc co jest dobre?


>
> Nie zarabiamy z żoną średniej krajowej ale dajemy radę bez patrzenia cy
> wystarczy do pierwszego.
>
nikt Wam do kieszeni zaglądać nie będzie

--
pozdrawiam
Roberts

kredyty-ubezpieczenia-inwestycje
robertsierant.pl

do góry

środa, 5 stycznia 2022 o 10:54:57 UTC+1 Robert_DF napisał(a):
> W dniu 05.01.2022 o 10:24, _Master_ pisze:
> >> jaką masz alternatywę dla młodych (i nie tylko), którzy zakładają
> >> rodziny i chcą mieszkać?
> >>
> >
> > Zakładam że chcą/umieją pracować.
> bez tego nie ma kredytu

Można (czy też można było, bo to w śp. lion's banku - podwójnie śp., bo i lion's
zdechł i idea prysła - chciałem jakoś ładniej napisać, ale słowa mi brakuje) mieć
kredyt - no, chyba nie hipo, ale w KK, ale za to niemały, porównywalny z wieloma hipo
(oczywiście poza DC, gdzie "wieczne" 300k jest obecnie anegdotą), czyli min. 50k, zaś
górne ogranicznie to "sky is the limit" - bez żadnych udokumentowanych dochodów,
jedynie pod zastaw niezrywalnej lokaty.

> ale miałem już klienta, który kupił bmw za chwilówkę, aby mieć czym
> dojeżdżać do pracy (miał aż 2 km w jedną stronę) i przyszedł po kredyt
> hipo...było wesoło

No to rzeczywiście wesoły romek.
A gdzie chciał sobie kupić tą chałupę, bliżej pracy, czy jednak specjalnie dalej,
żeby sobie więcej tym bmw pojeździć (ew. postać w korkach)?

> > Po kilku latach spieniężyłem trochę nieruchomości żeby mieć wkład własny
> > i wziąłem kredyt dokładnie kalkulując czy mi się to opłaci
> a skąd te nieruchomości?

Zapytano milionera, jak doszedł do majątku.
"Poszedłem na drugą ulicę, kupiłem jabłko za 4 centy. Poszedłem na 6. ulicę,
sprzedałem za 5 centów. Wróciłem na drugą ulicę. Po 4 kursach miałem już dwa jabłka."
"I co dalej?"
"Po miesiącu dostałem spadek" ;>

> > Znam ludzi którzy za PRLu dostawali mieszkania a teraz nie potrafią
> > uzbierać 20 tysi żeby je wykupić na własność
> oj są takie przypadki

Nie mogą kredytu na te 20k wziąć?
Czy te 20k to wkład własny ma być?

> > Mojej rodzinie nikt domu nie dał za darmo. Trzeba było zapracować bez
> > legitymacji partyjnej.
> ok, ale bardziej chodzi o to co TERAZ mają zrobić młodzi, nie ma PZPR,
> PiS jeszcze domów nie rozdaje (przynajmniej nie wszystkim) więc jaka
> alternatywa dla kredytu?

Zapisać się do pis. Ale to nie takie łatwe, tam jak w pzpr - w pzpr byli kandydaci, w
pisie musisz mieć dwóch wprowadzających będących już w pisie.

> > Nie zarabiamy z żoną średniej krajowej ale dajemy radę bez patrzenia cy
> > wystarczy do pierwszego.
> >
> nikt Wam do kieszeni zaglądać nie będzie

Przy kredycie? To i do łóżka zajrzą, czy więcej dzieci nie planują.

do góry

Przed windykacją to jednak może niezawisły sąd?


-----
> nie spłacasz = dostajesz monity, nie poskutkuje to bank wypowiada umowę i zaczyna
się windykacja, całości + ew. kosztów egzekucji

do góry