eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Stracilem zaufanie do mBanku
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 11. Data: 2004-01-29 18:57:50
    Temat: Re: Stracilem zaufanie do mBanku
    Od: devnull <d...@n...net>

    On Wed, 28 Jan 2004 21:28:26 +0100, "Glenn" <g...@b...pl> wrote:

    >
    >Użytkownik "Marcin_Zawiedziony" <g...@a...pl> napisał w
    >wiadomości
    >/ciach/
    >
    >Idż wypłacz się mamusi. Czy Ci ludzie powariowali? Nie pasuje nowa toip? No
    >to zamyka sie konto - koniec, kropka. Ale nie - płaczą, biadolą ;-))
    >Przedszkole, czy jak?

    To przeciez calkiem normalne, ze ludzie wyrazaja swoje niezadowolenie z faktu,
    ze ich bank zrobil w bambuko zmieniajac znienacka swoja filozofie bedaca
    podstawa jego dzialania i relacji z klienatami od poczatkow jego istnienia.
    Gdyby tego nie robili bank moglby sadzic, ze postepuje wlasciwie wystawiajac
    zaufanie swoich klientow do wiatru.

    Ciekaw jestem zatem co kieruje malkontentami narzekajacymi na sluszne pretensje
    klientow mBanku?

    Widze tylko 2 potencjalne powody:
    - narzekajacy na narzekajacych jest pracownikiem banku, w szczeglnosci mBanku
    - narzekajacy na narzekajaych lubi byc przekorny, byc kontra wiekszosci, byc
    moze wydaje mu sie wtedy ze jest bardziej cool, stoi na swieczniku, czyms sie
    wyroznia z tego narzekajacego na bank tlumu.

    Na pewno powodem nie jest znuzenie czytaniem takich listow, bo przeciez
    narzekajacym na narzekajacych nikt nie kaze czytac watkow, w ktorych sie
    narzeka na ostatnia niefortunna decyzje mBanku, taka jest zaleta newsow.

    dn


  • 12. Data: 2004-01-29 19:23:46
    Temat: Re: Stracilem zaufanie do mBanku
    Od: "Glenn" <g...@b...pl>


    > To przeciez calkiem normalne, ze ludzie wyrazaja swoje niezadowolenie z
    faktu,
    > ze ich bank zrobil w bambuko zmieniajac znienacka swoja filozofie bedaca
    > podstawa jego dzialania i relacji z klienatami od poczatkow jego
    istnienia.


    Wiara w jakiekowiek "filozofie" instytucji komercyjnych dowodzi skrajnej
    naiwności - stąd pewnie tak gwałtowna reakcja różnych "zawiedzionych"


    > Ciekaw jestem zatem co kieruje malkontentami narzekajacymi na sluszne
    pretensje
    > klientow mBanku?
    >
    > Widze tylko 2 potencjalne powody:
    > - narzekajacy na narzekajacych jest pracownikiem banku, w szczeglnosci
    mBanku
    > - narzekajacy na narzekajaych lubi byc przekorny, byc kontra wiekszosci,
    byc
    > moze wydaje mu sie wtedy ze jest bardziej cool, stoi na swieczniku, czyms
    sie
    > wyroznia z tego narzekajacego na bank tlumu.

    Zarzucanie kontrdyskutantom pracy w banku to już chyba tradycja ;-)) Wymyśl
    coś lepszego. Poza tym nie trafiłeś zupełnie. Klient głosuje nogami a nie
    tworzeniem kolejnych identycznych wątków na newsach dowodzi IMHO braku
    podstawowej wiedzy ekonomicznej + naiwnej wiary w różne marketingowe brednie
    zwane "filozofią". Nie trzeba być pracownikiem żadnego banku, ani mieć
    wybujałego ego, żeby mieć dość kolejnych wątków o tym, jak to "zawiódł mnie
    mbank" i "przeleję im na złośc po 1 groszu do VW".



    > Na pewno powodem nie jest znuzenie czytaniem takich listow, bo przeciez
    > narzekajacym na narzekajacych nikt nie kaze czytac watkow, w ktorych sie
    > narzeka na ostatnia niefortunna decyzje mBanku, taka jest zaleta newsow.

    No owszem można sobie przesortować, tyle że wtedy mogą umknąć też dyskusje,
    w których chciałoby sie wziąc udział. I dlaczego ma sie nie reagować na
    nieliczenie się z innymi w postaci zakładania kolejnych wątków o tym samym?



    --
    Pozdrowienia,
    Glenn



  • 13. Data: 2004-01-29 19:30:39
    Temat: Re: Stracilem zaufanie do mBanku
    Od: Piotr \"Kazimierz\" Kuźmiak <kazmirz@(usuń)astercity.net>

    "devnull" <d...@n...net> wrote in message
    news:pqli10hi7n4tn5or4i7kh75isqjevtafg0@4ax.com...
    > Widze tylko 2 potencjalne powody:
    > - narzekajacy na narzekajacych jest pracownikiem banku, w szczeglnosci
    mBanku
    > - narzekajacy na narzekajaych lubi byc przekorny, byc kontra wiekszosci,
    byc
    > moze wydaje mu sie wtedy ze jest bardziej cool, stoi na swieczniku, czyms
    sie
    > wyroznia z tego narzekajacego na bank tlumu.

    A ja widze trzeci:
    Swiadomosc, ze przedsiebiorstwa ktore okreslamy bankami sa bankami
    komercyjnymi (w przeciwienstwie do NBP) i jako takie nie sa instytucjami
    charytatywnymi. mBank nigdy nie twierdzil, ze oplaty sa stale i do konca
    swiata takie beda. Stel to moze byc oprocentowanie kredytu.


    --

    Piotr "Kazimierz" Kuźmiak


  • 14. Data: 2004-01-29 19:50:32
    Temat: Re: Stracilem zaufanie do mBanku
    Od: "S.T." <n...@p...onet.pl>

    Wojciech Nawara napisał

    > Poruszyła mnie Twoja historia...
    >
    > SPIEPRZAJ DZIADU !!!
    > --
    > Pozdrawiam,

    Powinieneś odwrócić kolejność, jak już spieprzy,
    to ciężko Ci będzie go pozdrowić ;PPP

    A cytat sobie zapamiętam,
    poczekam tylko, aż jakaś Twoja histeria mnie poruszy ... :)

    pzdr, St.




    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 15. Data: 2004-01-29 20:19:11
    Temat: Re: Stracilem zaufanie do mBanku
    Od: devnull <d...@n...net>

    >Wiara w jakiekowiek "filozofie" instytucji komercyjnych dowodzi skrajnej
    >naiwności - stąd pewnie tak gwałtowna reakcja różnych "zawiedzionych"

    Alez spoleczenstwo jest naiwne, naiwnoscia jest sadzic, ze jest inaczej. ;)
    Kazdy jest naiwny mniej lub bardziej, gdyby tak nie bylo wowczas nie oplacaloby
    sie w ogole niczego i nigdy reklamowac. Zatem nie ma sie co dziwic obecnej
    reakcji, jeszcze minimum z tydzien to potrwa (choc prawdopodobnie dluzej, a
    kolejna fala bedzie 15 lutego ;)), trzeba sie uzbroic w cierpliwosc, naprawde
    nie ma innej rady, zawsze znajdzie sie ktos kto sie dopiero o podwyzkach
    dowiedzial i wpadnie na pbb tylko po to, zeby napisac jak mu sie to nie podoba.

    >Zarzucanie kontrdyskutantom pracy w banku to już chyba tradycja ;-)) Wymyśl

    No jasne, to przeciez pierwsza mysl jaka sie nasuwa, wiec nie moglem jej w
    rozwazaniach ogolnych pominac, wlasnie dlatego ze jest taka "oczywista". ;)

    >coś lepszego. Poza tym nie trafiłeś zupełnie. Klient głosuje nogami a nie

    Oczywisicie i zaglosuje odplywem srodkow, ale...

    >tworzeniem kolejnych identycznych wątków na newsach dowodzi IMHO braku

    ...niektorzy w ten wlasnie sposob musza dac upust swojemu niezadowoleniu, chca
    sie podzielic swoim zmartwieniem z innymi, moze niektorzy maja nadzieje, ze
    bank o ich niezadowoleniu sie w ten sposob dowie, to tez calkiem normalna
    reakcja u wielu ludzi.

    >podstawowej wiedzy ekonomicznej + naiwnej wiary w różne marketingowe brednie
    >zwane "filozofią". Nie trzeba być pracownikiem żadnego banku, ani mieć

    Ale mBank byl do tej pory w relacjach ze swymi klientami rzeczywiscie czyms
    wyjatkowym, czyms czego nie bylo wczesniej, forum, mczaty, mRada itp. Wymagania
    klientow do pewnego stopnia cos znaczyly - to wlasnie m.in. dzieki naciskowi
    klientow powstaly niektore uslugi i produkty mbanku, przeciez na poczatku mbank
    nie mial byc bankiem podstawowym, a jedynie dodatkowym, tylko z ekontem i
    emaxem oraz z VE i z niczym wiecej.

    >wybujałego ego, żeby mieć dość kolejnych wątków o tym, jak to "zawiódł mnie
    >mbank" i "przeleję im na złośc po 1 groszu do VW".

    Jedyna rada to takich postow nie czytac i nie ustosunkowywac sie, bo wypowiedzi
    przeciwnikow takich dyskusji sa, bez obrazy, dosc dziecinne:
    "Skocz z mostu"
    "Idż wypłacz się mamusi."
    "targnij się na linę...",

    a nawet wulgarne:
    "SPIEPRZAJ DZIADU !!!".

    Czy dorosli i nienaiwni (w swoim mniemaniu) ludzie tak sie zachowuja na
    publicznym forum?

    >No owszem można sobie przesortować, tyle że wtedy mogą umknąć też dyskusje,

    Nie musisz sortowac automatycznie, gdy widzisz ze watek jest o biadoleniu to go
    nie czytasz, umknac cos zawsze moze, ale czy to naprawde taka wielka strata?
    Czy czytasz zawsze wszystkie posty jakie sie na pbb pojawia?

    >w których chciałoby sie wziąc udział. I dlaczego ma sie nie reagować na
    >nieliczenie się z innymi w postaci zakładania kolejnych wątków o tym samym?

    Mozna reagowac, ale merytorycznie. Odpowiedzi takie jak wyzej zacytowalem sa
    gorsze od biadolenia rozzalonych.

    dn


  • 16. Data: 2004-01-29 20:28:41
    Temat: Re: Stracilem zaufanie do mBanku
    Od: devnull <d...@n...net>


    >A ja widze trzeci:
    >Swiadomosc, ze przedsiebiorstwa ktore okreslamy bankami sa bankami
    >komercyjnymi (w przeciwienstwie do NBP) i jako takie nie sa instytucjami
    >charytatywnymi. mBank nigdy nie twierdzil, ze oplaty sa stale i do konca
    >swiata takie beda. Stel to moze byc oprocentowanie kredytu.

    Powtarzasz sie, podobne argumenty juz byly i byly na nie odpowiedzi.
    Podstawowym zrodlem dochodu dla banku jest, a przynajmniej powinien byc, obrot
    pieniedzmi klientow, a nie oplaty za uslugi.
    Skoro tak to sie gubi w tej masie postow to sprobuje przedstawic za chwile w
    nowym watku podsumowanie o biadoleniu, zeby przyczyny tego biadolenia byly
    widoczne w jednym poscie.

    dn


  • 17. Data: 2004-01-29 20:32:24
    Temat: Re: Stracilem zaufanie do mBanku
    Od: "Glenn" <g...@b...pl>


    > ...niektorzy w ten wlasnie sposob musza dac upust swojemu niezadowoleniu,
    chca
    > sie podzielic swoim zmartwieniem z innymi, moze niektorzy maja nadzieje,
    ze
    > bank o ich niezadowoleniu sie w ten sposob dowie, to tez calkiem normalna
    > reakcja u wielu ludzi.

    Normalną reakcją jest też wyrażenie niezadowolenia z powodu 50 wątku o tym
    samym, bo każdy "misiek" jest dogłębnie przekonany, że to właśnie on
    najładniej biadoli i ma najlepszy pomysł na "ukaranie" banku.


    > to wlasnie m.in. dzieki naciskowi
    > klientow powstaly niektore uslugi i produkty mbanku, przeciez na poczatku
    mbank
    > nie mial byc bankiem podstawowym, a jedynie dodatkowym, tylko z ekontem i
    > emaxem oraz z VE i z niczym wiecej.

    Chyba raczej rynek wymusił a kliencki "lament" tylko dopomógł.


    > Jedyna rada to takich postow nie czytac i nie ustosunkowywac sie, bo
    wypowiedzi
    > przeciwnikow takich dyskusji sa, bez obrazy, dosc dziecinne:
    > "Skocz z mostu"
    > "Idż wypłacz się mamusi."
    > "targnij się na linę...",
    >
    > a nawet wulgarne:
    > "SPIEPRZAJ DZIADU !!!".

    Przynajmniej są krótkie i skoro przyznajesz prawo innym do biadolenia, to
    pozostali mają chyba prawo chociaż do krótkiego a treściwego "spieprzaj
    dziadu" ;-))) .


    > >w których chciałoby sie wziąc udział. I dlaczego ma sie nie reagować na
    > >nieliczenie się z innymi w postaci zakładania kolejnych wątków o tym
    samym?
    >
    > Mozna reagowac, ale merytorycznie. Odpowiedzi takie jak wyzej zacytowalem
    sa
    > gorsze od biadolenia rozzalonych.

    Merytoryczną reakcją na takie "żale" może być tylko propozycja:

    a.) wypłakania się mamusi
    b.)skoczenia z mostu
    c.)targnięcia sie na linę
    d.) spieprzania (w przypadku dziada ;-)))

    To tyle. Dla mnie EOT.








  • 18. Data: 2004-01-29 20:36:26
    Temat: Re: Stracilem zaufanie do mBanku
    Od: Piotr \"Kazimierz\" Kuźmiak <kazmirz@(usuń)astercity.net>

    "devnull" <d...@n...net> wrote in message
    news:1uqi10d4s242eerdtsd46tu3b1ibfoei4a@4ax.com...
    > Podstawowym zrodlem dochodu dla banku jest, a przynajmniej powinien byc,
    obrot
    > pieniedzmi klientow, a nie oplaty za uslugi.

    Zaloz bank :)

    > Skoro tak to sie gubi w tej masie postow to sprobuje przedstawic za chwile
    w
    > nowym watku podsumowanie o biadoleniu, zeby przyczyny tego biadolenia byly
    > widoczne w jednym poscie.

    Super - juz sie nei moge doczekac.

    --

    Piotr "Kazimierz" Kuźmiak


  • 19. Data: 2004-01-29 21:01:42
    Temat: Re: Stracilem zaufanie do mBanku
    Od: "S.T." <n...@p...onet.pl>

    devnull napisał zdań parę,
    a ja czytam i dziwię się, czy on tak sam, czy może...
    ... mysli moje czyta i spisuje?;-)))

    pzdr, St.



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 20. Data: 2004-01-29 21:03:03
    Temat: Re: Stracilem zaufanie do mBanku
    Od: devnull <d...@n...net>

    >Normalną reakcją jest też wyrażenie niezadowolenia z powodu 50 wątku o tym
    >samym, bo każdy "misiek" jest dogłębnie przekonany, że to właśnie on
    >najładniej biadoli i ma najlepszy pomysł na "ukaranie" banku.

    Ale biadola na biadolenie "miskow" ciagle te same osoby, a "miski" sie
    pojawiaja ciagle nowe... Ta roznica zmienia zasadniczo geneze tych dwoch
    biadolen. :P Jak to wyglada gdy ta sama osoba po raz n-ty mowi wielce rzeczowe
    "spieprzaj dziadu"?
    A poza tym skad wiesz ile "miski" maja na koncie? Skoro robia duzo przelewow to
    raczej nie maja tylko paru tysiecy, a prawdopodobnie czesto wiecej.

    >Chyba raczej rynek wymusił a kliencki "lament" tylko dopomógł.

    A rynek to niby co jest? Plac targowy? ;) Nie. Klienci wlasnie. ;P

    >Przynajmniej są krótkie i skoro przyznajesz prawo innym do biadolenia, to

    Glupie stwierdzenia czesto sa krotkie. ;P

    >pozostali mają chyba prawo chociaż do krótkiego a treściwego "spieprzaj
    >dziadu" ;-))) .

    Tylko, ze ciagle to slychac od tych samych osob, ktore moglyby nie zagladac do
    watku o temacie "Stracilem zaufanie do mBanku" skoro im sie to narzekanie nie
    podoba.

    >Merytoryczną reakcją na takie "żale" może być tylko propozycja:
    >
    >a.) wypłakania się mamusi
    >b.)skoczenia z mostu
    >c.)targnięcia sie na linę
    >d.) spieprzania (w przypadku dziada ;-)))
    >
    >To tyle. Dla mnie EOT.

    Wprowadzasz nowe znaczenie slowa merytoryczny, moje gratulacje. ;)

    dn

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1