eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Stopy procentowe, kurs walut długoterminowy, kredyt.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2009-12-06 00:52:41
    Temat: Stopy procentowe, kurs walut długoterminowy, kredyt.
    Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>

    Jestem w trakcie dłuższych rozważań filozoficzno-statystycznych na temat
    kredytów walutowych i złotówkowych. Generalnie wychodzi mi, że pomija
    się fakt, iż mamy słabszą gospodarkę niż "zachód" i z czasem waluta
    stopniowo drożeje (pomijając okresowe wahania), a co za tym idzie przy
    kredycie walutowym (założmy dla prostoty dyskusji równe raty i stałe
    oprocentowanie) stopniowo spłaca się w złotówkach coraz więcej, bo
    waluta drożeje, podczas gdy w PLN spłaca się ciągle tyle samo!

    Biorąc pod uwagę, że mniej więcej o stopień inflacji rosną również
    zarobki, to przy pewnych granicznych parametrach tych rozważań może
    wyjść, że kredyt w walucie obcej, mimo że niżej oprocentowany, zbliża
    się REALNYMI kosztami do kredytu w PLN. Realne koszta to znaczy takie,
    które są odniesione do zarobków w momencie poszczególnych spłat.
    Zrobiłem sobie arkusz w Excelu i różnice pomiędzy kredytem w PLN i
    walutowym, liczone ilością bieżących pensji wydanych na spłatę kredytu,
    są dużo mniejsze, niż wydawałoby się na pierwszy rzut oka patrząc na
    różnicę w pierwszej racie kredytu. ;) Np różnica w pierwszej racie jest
    niemal dwukrotna, podczas gdy liczba rocznych pensji wymaganych do
    spłaty kredytu (mniejsza o dokładne parametry) w PLN wynosi 9,5, a
    kredytu walutowego - 7,2. Różnica się zmniejsza, jeśli waluta szybciej
    drożeje. Przy założeniu, że waluta drożeje statystycznie nie o 1%, a
    o 2% co roku, to do spłaty kredytu walutowego potrzeba już 8 rocznych
    zarobków. Przy 3% wskaźnik wychodzi 8,8.

    Chętnie się podzielę tym arkuszem, może ktoś znajdzie jakiś błąd w założeniach.

    Ale o co chciałem zapytać: teoretycznie stopy procentowe odpowiadają
    inflacji. Waluta powinna statystycznie (cały czas pomijamy okresowe
    wahania i rozpatrujemy sprawę długoterminowo) drożeć mniej więcej
    o różnicę między inflacją Polski a inflacją kraju waluty. Po prostu
    jeśli np. u nas inflacja wynosi X, a w kraju waluty zero, to co roku
    właśnie o X powinny drożeć u nas wszelkie towary, w tym i specyficzny
    towar, jakim jest waluta obca. Wzrost ten w skali długoterminowej
    pomniejszać może jedynie inflacja w kraju waluty. Teoretycznie jeśli kraje
    mają taką samą inflację, to kurs powinien pozostawać stały.

    Niestety jak się weźmie historię CHFPLN od 2000 roku i rozpatrzy średnią
    kroczącą, to widać, że CHF to tak mniej więcej o 1% rocznie drożeje. A
    różnice LIBOR/WIBOR są dużo większe. Gdzie się zgubiła reszta? Wygląda na
    to, że jesteśmy krajem z niemal tak stabilną gospodarką, jak Szwajcaria, a
    to przecież bzdura! No chyba, że frank jest obecnie niedowartościowany,
    a właściwy kurs to ten z okolic 3,30... ;)

    Podejrzewam, że bardzo upraszczam mechanizmy, za których dokładne opisanie
    pewnie ktoś kiedyś dostanie Nobla. :) Ale pytanie brzmi - czy da się
    znaleźć zależność między długoterminowym wzrostem kursu waluty, a stopami
    procentowymi w kraju waluty i PL? Coś mi się wydaje, że da się, ale różne
    inne, trudniejsze do opisania statystycznego czynniki mają na te kursy
    dużo większy wpływ.
    --
    Samotnik


  • 2. Data: 2009-12-06 10:35:40
    Temat: Re: Stopy procentowe, kurs walut długoterminowy, kredyt.
    Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl>

    Użytkownik "Samotnik" <s...@W...samotnik.art.pl> napisał w wiadomości
    grup dyskusyjnych:s...@l...locald
    omain...

    > Podejrzewam, że bardzo upraszczam mechanizmy, za których dokładne opisanie
    > pewnie ktoś kiedyś dostanie Nobla. :) Ale pytanie brzmi - czy da się
    > znaleźć zależność między długoterminowym wzrostem kursu waluty, a stopami
    > procentowymi w kraju waluty i PL? Coś mi się wydaje, że da się, ale różne
    > inne, trudniejsze do opisania statystycznego czynniki mają na te kursy
    > dużo większy wpływ.

    Do danych historycznych zawsze da się dopasować dobry model, bazując nawet
    na niewielu zmiennych objaśniających. Niewielkim nakładem sił można sprawić,
    że taki model będzie "mądrze wyglądał". Niemniej jednak wartość
    prognostyczna takiego modelu będzie znikoma. IMO taka działalność jest
    stratą czasu (chyba, że jest ona celem samym sobie, tzn. zarabianiem za same
    próby tworzenia modelu), podobnie jak na przykład próby znalezienia
    regularności w dźwiękach wydawanych przez agregat lodówki.


  • 3. Data: 2009-12-06 11:34:29
    Temat: Re: Stopy procentowe, kurs walut długoterminowy, kredyt.
    Od: "Adam Sito" <a...@p...onet.pl>

    > Ale o co chciałem zapytać: teoretycznie stopy procentowe odpowiadają
    > inflacji. Waluta powinna statystycznie (cały czas pomijamy okresowe
    > wahania i rozpatrujemy sprawę długoterminowo) drożeć mniej więcej
    > o różnicę między inflacją Polski a inflacją kraju waluty.

    To ciekawe. Japonia od lat jest w deflacji, a jen ni cholery nie chce sie
    osłabiać. A nawet rośnie i to mocno...
    No chyba że perspektywa 20 letnia jest dla Ciebie nadal "krótkoterminową"...
    --
    AS



  • 4. Data: 2009-12-06 11:43:40
    Temat: Re: Stopy procentowe, kurs walut długoterminowy, kredyt.
    Od: "Krzysztof" <o...@p...onet.pl>

    Z kursami walut jest tak jak z akcjami na gieldzie, stanowia one specyficzna
    'akcje' danego panstwa, a kurs danej waluty nie zalezy tylko od stop
    procentowanych, ale od wielu innych czynnikow, jak deficyt panstwa, poziomu
    danej gospodarki, tempa rozwoju i wielu innych czynnikow powiedzmy natury
    psychologicznej.


  • 5. Data: 2009-12-06 13:47:39
    Temat: Re: Stopy procentowe, kurs walut długoterminowy, kredyt.
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Krzysztof wrote:
    > Z kursami walut jest tak jak z akcjami na gieldzie, stanowia one
    > specyficzna 'akcje' danego panstwa, a kurs danej waluty nie zalezy tylko
    > od stop procentowanych, ale od wielu innych czynnikow, jak deficyt
    > panstwa, poziomu danej gospodarki, tempa rozwoju i wielu innych
    > czynnikow powiedzmy natury psychologicznej

    ... i spekulacyjnej.

    .


  • 6. Data: 2009-12-06 15:32:51
    Temat: Re: Stopy procentowe, kurs walut długoterminowy, kredyt.
    Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>

    Dnia 06.12.2009 MarekZ <b...@a...w.pl> napisał/a:
    >> Podejrzewam, że bardzo upraszczam mechanizmy, za których dokładne opisanie
    >> pewnie ktoś kiedyś dostanie Nobla. :) Ale pytanie brzmi - czy da się
    >> znaleźć zależność między długoterminowym wzrostem kursu waluty, a stopami
    >> procentowymi w kraju waluty i PL? Coś mi się wydaje, że da się, ale różne
    >> inne, trudniejsze do opisania statystycznego czynniki mają na te kursy
    >> dużo większy wpływ.
    >
    > Do danych historycznych zawsze da się dopasować dobry model, bazując nawet
    > na niewielu zmiennych objaśniających. Niewielkim nakładem sił można sprawić,
    > że taki model będzie "mądrze wyglądał". Niemniej jednak wartość
    > prognostyczna takiego modelu będzie znikoma. IMO taka działalność jest
    > stratą czasu (chyba, że jest ona celem samym sobie, tzn. zarabianiem za same
    > próby tworzenia modelu), podobnie jak na przykład próby znalezienia
    > regularności w dźwiękach wydawanych przez agregat lodówki.

    Hmmm, czyli sugerujecie, że nie da się powiedzieć, ze w długim okresie
    waluta silniejszego kraju będzie się zawsze umacniała w stosunku do waluty
    kraju słabszego gospodarczo? Każda spekulacja się chyba kiedyś kończy.
    --
    Samotnik


  • 7. Data: 2009-12-06 17:37:01
    Temat: Re: Stopy procentowe, kurs walut długoterminowy, kredyt.
    Od: BK <b...@g...com>

    On 6 Gru, 16:32, Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl> wrote:
    > Dnia 06.12.2009 MarekZ <b...@a...w.pl> napisał/a:
    >
    > >> Podejrzewam, że bardzo upraszczam mechanizmy, za których dokładne opisanie
    > >> pewnie ktoś kiedyś dostanie Nobla. :) Ale pytanie brzmi - czy da się
    > >> znaleźć zależność między długoterminowym wzrostem kursu waluty, a stopami
    > >> procentowymi w kraju waluty i PL? Coś mi się wydaje, że da się, ale różne
    > >> inne, trudniejsze do opisania statystycznego czynniki mają na te kursy
    > >> dużo większy wpływ.
    >
    > > Do danych historycznych zawsze da się dopasować dobry model, bazując nawet
    > > na niewielu zmiennych objaśniających. Niewielkim nakładem sił można sprawić,
    > > że taki model będzie "mądrze wyglądał". Niemniej jednak wartość
    > > prognostyczna takiego modelu będzie znikoma. IMO taka działalność jest
    > > stratą czasu (chyba, że jest ona celem samym sobie, tzn. zarabianiem za same
    > > próby tworzenia modelu), podobnie jak na przykład próby znalezienia
    > > regularności w dźwiękach wydawanych przez agregat lodówki.
    >
    > Hmmm, czyli sugerujecie, że nie da się powiedzieć, ze w długim okresie
    > waluta silniejszego kraju będzie się zawsze umacniała w stosunku do waluty
    > kraju słabszego gospodarczo? Każda spekulacja się chyba kiedyś kończy.
    > --
    > Samotnik

    A co uznasz za dlugi okres? 20 lat temu nie bylo waluty "euro" - nie
    masz gwarancji, ze bedzie za 20 lat.

    Przy prognozowaniu kursu walut na 20, 30 czy 50 lat jest za duzo
    czynnikow, ktore nie pozwalaja nam mowic o "prognozie" tylko o
    "wrozeniu".


  • 8. Data: 2009-12-06 20:23:36
    Temat: Re: Stopy procentowe, kurs walut długoterminowy,kredyt.
    Od: "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde.invalid>

    Samotnik napisał(a) w wiadomości: ...
    >
    >Waluta powinna statystycznie (cały czas pomijamy okresowe
    >wahania i rozpatrujemy sprawę długoterminowo) drożeć mniej więcej
    >o różnicę między inflacją Polski a inflacją kraju waluty. Po prostu
    >jeśli np. u nas inflacja wynosi X, a w kraju waluty zero, to co roku
    >właśnie o X powinny drożeć u nas wszelkie towary, w tym i specyficzny
    >towar, jakim jest waluta obca. Wzrost ten w skali długoterminowej
    >pomniejszać może jedynie inflacja w kraju waluty. Teoretycznie jeśli kraje
    >mają taką samą inflację, to kurs powinien pozostawać stały.


    Trzeba by jeszcze założyć stałe proporcje innych paramatrów np. wydajności
    gospodarki, wymiany handlowej miedzy tymi państwami itd. a to raczej
    trudne.
    Wartość nominalna waluty wewnątrz kraju nie ma znaczenia (np. denominacja).
    Wartość ujawnia się "na granicy" w konfrontacji z innymi walutami. A
    na wyniki konfrontacji mają też wpływ takie czynniki jak wiara w
    przysłość państw, gospodatek, walut.
    Nie da się jaiejkolwiek waluty (czy gospodarki) uznać za "stały poziom
    odniesienia". Koszyki walutowe to przybliżenie. Nie wiem czy przywiązanie
    walut do tego samego kruszca załatwi do końca sprawę.

    >Niestety jak się weźmie historię CHFPLN od 2000 roku i rozpatrzy średnią
    >kroczącą, to widać, że CHF to tak mniej więcej o 1% rocznie drożeje. A
    >różnice LIBOR/WIBOR są dużo większe. Gdzie się zgubiła reszta? Wygląda na
    >to, że jesteśmy krajem z niemal tak stabilną gospodarką, jak Szwajcaria, a
    >to przecież bzdura!

    Podstawy mamy bardziej niestabilne, ale przez pewien czas możemy wypaść
    dość stabilnie.

    >No chyba, że frank jest obecnie niedowartościowany,

    lub przewartościowane są inne waluty wymieniane najczęściej na CHF i z
    powrotem, pośrednio wpływające na jego kurs

    >a właściwy kurs to ten z okolic 3,30... ;)
    >
    >Podejrzewam, że bardzo upraszczam mechanizmy, za których dokładne opisanie
    >pewnie ktoś kiedyś dostanie Nobla. :) Ale pytanie brzmi - czy da się
    >znaleźć zależność między długoterminowym wzrostem kursu waluty, a stopami
    >procentowymi w kraju waluty i PL?

    Uwaga jw. dotycząca waluty (i gospodarki) odniesienia.
    Poza tym relacje między stopami a inflacją to też kwestia polityki
    pieniężnej - przyczyna i skutek mogą zamieniać się miejscami, i to
    niekoniecznie realizując podręcznikową zasadę ujemnego sprzężenia zwrotnego.

    > Coś mi się wydaje, że da się, ale różne
    >inne, trudniejsze do opisania statystycznego czynniki mają na te kursy
    >dużo większy wpływ.


    Też tak uważam, chociaż teoretycznie długoterminowy trend powinien być
    na wzmocnienie walut krajów "goniących". Zakładając więcej towarów i
    usług wytwarzanych, do obsługi potrzeba większej wartości pieniądza -
    więcej złotówek lub silniejszych złotówek. Lub (najpewniej) nieco
    więcej nieco silniejszych złotówek.
    Co nie wyklucza dużo więcej ale słabszych złotówek...

    Arek

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1