eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Ile mamy złotówek?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 115

  • 51. Data: 2010-08-17 13:54:23
    Temat: Re: Ile mamy złotówek?
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On 17 Sie, 15:23, "pmlb" <b...@d...pl> wrote:

    > Czym sie rozni zloto jako zabezpieczenie pieniadza od ropy?

    Drobnostkami tylko: jest trwałe, łatwo je przechowywać, da się je
    łatwo transferować, nie da się skokowo zwiększyć jego podaży, nie
    zużywa się. :-)

    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski


  • 52. Data: 2010-08-17 13:55:55
    Temat: Re: Ile mamy złotówek?
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On 17 Sie, 15:13, "pmlb" <b...@d...pl> wrote:
    > "BorysPogoreło" <b...@p...edu.leszno> wrote in message

    > >> I jak napisalem, dzis zamykanie kredytow poprzez ich utrudnienie jedynie
    > >> poglebia biede, bo pompuje pieniadze do bankow a mniej pieniadza na rynku
    > >> w
    > >> takim systemie pienieznym to drozyzna, bezrobocie, bieda... strata
    > >> glownie
    > >> tak zwanej klasy sredniej - oni najwiecj traca.
    >
    > > Oddając bankom kilkaset procent więcej w spłacanych kredytach to nie
    > > tracą? ;)
    >
    > Nie, bo porzyczaja nastepne, dzieki temu pracownik ma wyplate ktora wyda na
    > chleb....
    > Niestety pieniadz kratywny juz taki jest. I nic tego nie zmieni.
    > Nalezy raczej zapytac, skad wziasc pieniadze na splate odsetek skoro kazdy
    > pieniadz na rynku to kredyt...

    No to ja dziwny jestem, bo kupuję za zaoszczędzone.

    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski


  • 54. Data: 2010-08-17 14:04:33
    Temat: Re: Ile mamy złotówek?
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On 17 Sie, 15:51, Jarek Andrzejewski <p...@g...com> wrote:

    > tak, oczywiście, że ma się gorzej. Ropa, złoto - rekordowo tanie,

    ooops, oczywiście powinno być "rekordowo drogie"


  • 53. Data: 2010-08-17 14:04:33
    Temat: Re: Ile mamy złotówek?
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On 17 Sie, 15:51, Jarek Andrzejewski <p...@g...com> wrote:

    > tak, oczywiście, że ma się gorzej. Ropa, złoto - rekordowo tanie,

    ooops, oczywiście powinno być "rekordowo drogie"


  • 55. Data: 2010-08-17 16:53:24
    Temat: Re: Ile mamy złotówek?
    Od: Clegan <c...@g...com>

    On 17 Sie, 12:45, Jarek Andrzejewski <p...@g...com> wrote:

    > nie zgodzę się. Droga do zdrowej gospodarki (czyli zdrowych
    > przedsiębiorstw) wiedzie przez oszczędności (czyli inwestowanie
    > wartości zaoszczędzonych dzięki rezygnowaniu z konsumpcji), a nie
    > kredyt (przez który w tym przypadku rozumiem pożyczanie przez banki
    > pieniędzy "wydrukowanych" lub "dopisanych do rachunku").
    Przecież kredytu można udzielić tylko z oszczędności - przypadek
    dodruku gotówki przez bank centralny pomijam. Bank komercyjny nie jest
    w stanie niczego dopisać - on jedynie działa jako pośrednik między
    deponentami a kredytodawcami.


  • 56. Data: 2010-08-17 19:20:43
    Temat: Re: Ile mamy złotówek?
    Od: "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde.invalid>


    pmlb napisał(a) w wiadomości: ...
    >
    >Mozna by myslec o czyms takim jak piszesz, ale wylacznie poprzez stworzenie
    >pieniedzy lokalnych poza bankowych (tego najbardziej boja sie banki stad
    >monopol na pieniadze) Lokalny pieniadz faktycznie ozywil by lokalne
    >gospodarki i p[rzyczynil do ich rozwoju. Nie sadze jednak by sie na to
    >zgodzily banki i rzady, ktore stracily by silne wsparcie finansowania.


    Nie tylko dlatego. Ale próby są: http://tnij.org/zloty_dinar_w_malezji

    Arek


  • 57. Data: 2010-08-17 22:21:38
    Temat: Re: Ile mamy złotówek?
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Jarek Andrzejewski" a...@t...goo
    glegroups.com

    > Czy wszystkie swoje posty musisz wysyłać dwukrotnie?

    : Już jakiś czas temu usunąłem duplikaty.
    : A na swoją obronę mam to, że to google nawala;
    : ja wciskam "wyślij" jeden raz.


    I co? Google przesuwa znak cudzysłowu? :)

    ja wciskam "wyślij jeden raz".


    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 58. Data: 2010-08-18 01:45:09
    Temat: Re: Ile mamy złotówek?
    Od: "pmlb" <b...@d...pl>


    >> Zlamianie monopolu dolara na rynku ropnym to pogrzeb USA. Stad wojny
    >> amerykanskie w obronie gospodarki USA.
    >
    > Ciekawa teoria. Serio.

    Raczej nie teoria niestety...
    Sadzisz, ze napasc na Irak byla spowodowana Bronia Masowego razenia czy
    yktarura saddama? A moze zasobami ropy?
    Nie... Wlasnie obawa, ze Saddam zacznie handlowac z Niemcami i Francja w
    euro i za to euro kupowac od nich zywnosc i leki.
    Pierwsze transakcjie zostaly juz sfinalizowane na jesien, kiedy to naislila
    sie kampania anty Iracka w mediach (nie zastanawiac cie nigdy brak niemcow i
    frnacuzow w Iraku?)

    >> > A dolary (albo obligacje USA) - owszem (choć np. ostatnio Chińczycy
    >> > 100 mld z posiadanych 900-parudziesięciu się pozbyli).
    >>
    >> Tylko, ze taki pieniadz musi miec pokrycie w realnym towarze. Bo w sam
    >> zapis
    >> na koncie nic jeszcze nie znaczy.
    >> Dzis gwarancja depozytow jest wlasnie ropa.
    >
    > Hmmm, a USA ową ropę ma na pokrycie swojego gigantycznego długu? Śmiem
    > wątpić.

    Nie musi jej fizycznie posiadac, wystarczy jak USA bedzie mialo monopol na
    walute za jaka mozna ja kupic!
    Oraz kontrole nad glownymi producentami czy wydobywcami tej ze.
    Rope kupisz tylko w dolarach. Wiec by miec rope musisz miec... dolary! A to
    daje gwarancje na depozyty.

    >> >> Dzis zamkniecie lini kredytowych to upadek calych galezi gopspodarek.
    >>
    >> > nie sądzę (chyba, że masz na myśli "rynki finansowe" - ale tego bym
    >> > akurat nie żałował).
    >>
    >> Wyobraz sobie, ze w Polsce banki przestaja udzielac kredytow...
    >> niedokonczone produkcjie, budowy, drogi... ludzie bez wyplat.
    >> Ceny skacza z dnia na dzien o 50-100%.
    >
    > Jak to obliczyłeś. Dlaczego nie 10% albo 1000%?

    Bo w takiej sytuacji kiedy malo jest pieniadza i jest on drogi wszystko
    dorzeje, dobra fizyczne staja sie bardzo drogie.
    Moga oczywiscie ceny skacac i o 1000% ale to juz sprawa haosu na rynku.

    >> Wolnego rynku nie bylo, nie ma i nie bedzie - to utopia i anarchia.
    >
    > Być może anarchia, ale na pewno nie utopia. To działa. Przykład:
    > Chiny. W ciągu paru dekad stali się drugą gospodarką świata.

    Ale Chiny sa panstwem socjalistycznym z poteznym zapleczem socjalnym.
    Byc moze wlasnie socjalizm jest tym systemem ktory potrafi pansto wzniesc na
    wyzyny?
    Chiny byly za potezne na blokady, sankcjie (choc na poczatku byly).
    Chinczycy nie bali sie kopiowac i uczyc sie na kopiach. Jak to mawiano dawno
    temu, "chiny zbudowaly swoja bombe atomowa za pomoca lopat"...
    Tam jest potezny potencjal ludzki. Razem z zapleczem socjalnym spowodowalo
    to przeskok chin o 500 lat w ciagu 60 lat! Byc moze sa prowincje ktore
    jeszcze nie do konca te przeskok osiagnely... ale to margines. Prowincje
    takie jak Tybet, smial bym twierdzic, ze w ciagu zaledwie kilku lat skoczyly
    z wiekow srednich feudalnych do wieku 20-stego:)

    >> Wzrost zasobnosci to przede wszystkim konsumcja. Jeyna inwestycja
    >
    > Aha, czyli Keynes wciąż żywy?

    A jak inaczej? Wszystko na swiecie to konsumcja, bo zycie jest konsumcja.
    Inwestycje sa jedynie pochodna konsumcji. Jak by nie bylo konsumcji to po co
    nam by bylo np. kolo? Problem w tym, ze konsumcja jest nierowno rozlozona i
    waska grupa ma ponad stan a reszta czasem nie ma nic. I co ciekawe, zwasze o
    ograniczenie konsumcji wzywa sie wlasnie tych co i tak nie maja za duzo,
    nigdy tych co maja ponad stan:)
    Czlowiek do zycia potzebuje jedzenia, dachu nad glowa i wody - to czysta
    konsumcja...

    >
    >> przynoszaca rozwoj to nauka.
    >> Wszystko inne jest wylacznie pustoslowiem. Bo z z tego, ze zainwestuje
    >> ktos
    >> w budowe magazynu jak bedzie on pusty lub nikt nie kupi bo bedzie za
    >> drogo?
    >> Inwestycjie musza isc rowo z konsumpcja inaczej waska grupa ludzi bedzie
    >> sie
    >> bardzo szybko bogacic (ci co maja dostep) a reszta szybko biedniec.
    >
    > ale to, co postulujesz zapewnia właśnie wolny rynek. Ów magazyn albo
    > się zapełni albo stanieje. Ale to czy w ogóle powstanie będzie wynikać
    > z rzeczywistych potrzeb ludzi - klientów.

    I wlasnie dlatego wolny rynek to utopia.
    Wolny rynek byl by wowczas jak by nie bylo monoplu pieniadza. Tak dlugo jak
    bank bedzie jedyna osobowoscia do emisji pieniadza tak dlugo wolny rynek to
    bajka. Bo kazdy kto bedzie kontrolowac pieniadze bedzie mogl sterowac
    rynkiem, polityka...
    (a propo na marginesie: wiesz, ze w Iranie banki nie pobieraja odsetek za
    pozyczki? I nadal zyja?)

    >
    >> W mysl zydowskiego przyslowia: jak kupiec biedny to i handlowiec biedny.
    >
    > Taaaa, Bernanke też uważa, że należy forsę z helikoptera zrzucać dla
    > pobudzenia gospodarki.

    Ale w dzisiejszym swiecie to chyba wyjscia juz nie ma...
    I tak wszystko sprowadza sie do tego, ze banki posiada kazda rzecz na ziemi,
    lacznie z ludzmi... (w polsce byly projekty by dlugi dziedziczyc
    bezwzglednie - neo niewolnictwo) i od tego nie ustapia. A wszystko do tego
    wlasnie zmierza. Wystarczy popatrzec na Polske. Gdzie wladza jest juz nie
    ludu ale bankowa!

    >> > Zauważ: FED utrzymuje stopy procentowe na bardzo niskim poziomie
    >> > (czyli kredyt jest tani) i co? Czy gospodarka USA ma się lepiej?
    >>
    >> Powiedz inaczej: czy ma sie gorzej?
    >
    > tak, oczywiście, że ma się gorzej. Ropa, złoto - rekordowo tanie,
    > dolar spada (czyli na mniej Amerykanów stać), bezrobocie wysokie.
    > To jest kroplówka dla pacjenta, któremu gnije stopa. Trzeba ją odciąć,
    > póki nie gnije cała noga.

    Znaczy co zaglodzic pare milionow ludzi?
    Bo skad ci ludzie wema srodki na zywnosc?
    Ropa spada? Nie zauwazylem:)) zwlaszcza na stacjach benzynowych.
    Ropa dzis kosztuje ok 75 dolarow. Pomijajac spekulacyjna banke z 2007 roku
    cena ropy sukcesywnie rosnie w dluzszym niz 5 lat okresie.
    Ja nie wiem ile w USA jest bezrobotnych ale w UK ilch liczba spadla w ciagu
    roku o 1,5% Bylo 4% jest 2,5% do 3% nie znam dokladnych danych
    (prawdopodbnie teraz sie zwiekszy po dojsciu Camerona do wladzy -konserwy z
    liberalami- bo juz zapowiadaja ciecia, ciecia, ciecia, bank federalny w UK
    zapowiedzial, ze przy takich cieciach gospodarka gwaltownie wyhamuje wzrost
    i spowoduje to zamylanie biznesow, ale na cieciach skorzystaja przede
    wszystkim ludzie bardzo zamozni...).

    >
    >> > Bezrobocie nie maleje, domy niszczeją, zadłużenie rośnie, wartość USD
    >> > w stosunku do innych walut spada.
    >> > Nie tędy droga...
    >>
    >> Tylko, ze bezrobocie sie juz nie powieksza, rynek nieruchomosci tez jest
    >> w
    >> stagnacji a to o 100% lepsze od zapasci:)
    >
    > tylko dlatego, że stopy sa na nierealnie niskim poziomie. Gdy wzrosną
    > - jeszcze więcej ludzi przestanie spłacać kredyty na nieruchomości (bo
    > raty wzrosną). No i na pewno zapaść byłaby (choć moim zdaniem -
    > uzdrawiająca), gdyby nie "bailout" banków, Freddie Mac, Frannie Mac
    > itp.

    Ale bailout to czyste przedsiewziecie liberalne:))) Wrecz podrecznikowe:)
    W swiecie liberalnym caly myk polega na triku: "ja biore kredyty a wy za
    mnie splacacie, i rzad jest od tego by tego pilnowac :)"
    Patrz np. Polska, nie musisz siegac do amerykanskiego rynku czy np. UK i
    Northen Rock.
    Firma bierze kredyty, doprowadza do bankructwa i zostaje ...
    znacjonalizowana czyli wszyscy podatnicy splacaja dlugi klku osob z zarzadu
    tej firmy. Po splacie zadluzenia przez obywateli, firme sie sprywatyzuje:)))
    i tak w kolo. Naprawde tego nie widac?

    >
    > To samo z bezrobociem: chwilowo "stimulus" (roboty publiczne)
    > zatrzymał ten trend, ale jak tylko przestaną pompować w to kasę, to
    > dopiero można będzie ocenić, czy się odradza gospodarka, czy jeszcze
    > nie.
    > http://www.tradingeconomics.com/Economics/Unemployme
    nt-Rate.aspx?Symbol=USD

    Bezrobocie w takich krajach jak USA, czy UK lub europa zachodnia nigdy nie
    osiagnie pozimou znanego z Polski czy Salwadoru!
    To grozi rewolta.
    Poza tym, im wieksze bezrobocie tym mniejsze wplywy do budgetu a co za tym
    idzie mniejsze wplywy do bankow.
    Tak wiec to banki beda udzielac pozyczek panstwu na tworzenie nowych miejsc
    pracy:)
    Pamietaj, ze czlowiek bezrobotny, ma za duzo czasu na myslenie:))) A
    myslenie w dzisiejszych czasach nie jest mile widziane, dzis liczy sie
    lojalnosc:)

    >
    >> Zysk jest wowczas kiedy straty nie ma:)
    >
    > A Chińczykom idzie gorzej: tylko 8,5% rosną... Różne chyba mamy miary
    > sukcesu.

    Czyli socjalizm gora?:))) No prosze:)


  • 59. Data: 2010-08-18 01:46:39
    Temat: Re: Ile mamy złotówek?
    Od: "pmlb" <b...@d...pl>



    "Jarek Andrzejewski" <p...@g...com> wrote in message
    news:dbddd8f2-1098-4486-9845-0cc262165e5f@f42g2000yq
    n.googlegroups.com...
    > On 17 Sie, 15:51, Jarek Andrzejewski <p...@g...com> wrote:
    >
    >> tak, oczywiście, że ma się gorzej. Ropa, złoto - rekordowo tanie,
    >
    > ooops, oczywiście powinno być "rekordowo drogie"

    OK, za pozno znalazlem erate!
    Ale w takim razie akapity dotyczace cen ropy ignoruj w mojej odpowiedzi.


  • 60. Data: 2010-08-18 01:47:25
    Temat: Re: Ile mamy złotówek?
    Od: "pmlb" <b...@d...pl>



    "Clegan" <c...@g...com> wrote in message
    news:048cfe93-3915-4740-b8f1-94055fbe03af@f6g2000yqa
    .googlegroups.com...
    > On 17 Sie, 12:45, Jarek Andrzejewski <p...@g...com> wrote:
    >
    >> nie zgodzę się. Droga do zdrowej gospodarki (czyli zdrowych
    >> przedsiębiorstw) wiedzie przez oszczędności (czyli inwestowanie
    >> wartości zaoszczędzonych dzięki rezygnowaniu z konsumpcji), a nie
    >> kredyt (przez który w tym przypadku rozumiem pożyczanie przez banki
    >> pieniędzy "wydrukowanych" lub "dopisanych do rachunku").
    > Przecież kredytu można udzielić tylko z oszczędności - przypadek
    > dodruku gotówki przez bank centralny pomijam. Bank komercyjny nie jest
    > w stanie niczego dopisać - on jedynie działa jako pośrednik między
    > deponentami a kredytodawcami.
    >

    Jak to nic nie koze dopisac?
    Dopisuje i to na potege.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1