eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCo zamiast Revolut › Re: Co zamiast Revolut
  • Data: 2019-08-07 20:16:16
    Temat: Re: Co zamiast Revolut
    Od: Szymon <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2019-08-07 o 19:54, xbartx pisze:
    > No ja patrząc jak to wszystko aktualnie wygląda to stwierdziłem, że wolę
    > pojechać do UK niż szarpać się tutaj w PL.

    Jeśli przebywasz w UK to oczywiście nie polecałbym podmiotów
    działających w PL.

    >> Póki co wypłaca. Zdaje się, że trzeba się stawić w oddziale wybranego
    >> do wypłat banku (ostatnio Santander, wcześniej PKO BP). Już ten
    >> warunek w przypadku UK wiąże się z kosztami dla klienta z PL.
    >
    > Odpowiem Ci tak samo jak Ty:
    > "Tyle teorii. W praktyce nie spotkałem się z kimś, kto by przeżył na
    > własnej skórze upadek *średniej* wielkości banku w Polsce."

    OK, ale znowu - wszystko zależy od obrotu. To raz.
    Dwa - mimo wszystko lepiej mieć gwarancję niż jej nie mieć.
    Trzy - działalność banku reguluje Prawo bankowe. To jednak zupełnie co
    innego niż firma Krzak z Cypru czy innych Malediwów działająca w oparciu
    o nie wiadomo co.
    Cztery - Kapitał zakładowy Aliora to 1,3 mld PLN. Domwaluty.pl to milion.

    Dlatego nie bazowałbym tylko i wyłącznie na e-kantorze typu Cinkciarz.
    Zawsze w połączeniu z bankowymi kontami. Natomiast jeśli przebywasz w UK
    - szukałbym czegoś w UK. Łatwiej o reklamację, znasz pewnie tamtejsze
    prawo, ew. postępowanie sądowe itd.

    > Też uważam że BFG to wydmuszka i tylko po prostu pozory, że wszystko
    > jest ok i jak coś to odzyskasz swoje pieniądze.

    Jak rozumiem - to takie przekonanie, bo póki co BFG nie zawiodło.
    Natomiast upadek e-kantoru i straty klientów - były. Ostatnio sporo było
    mowy o bitcoinie, bo już 2 giełda polska padła. Jeśli zdecydujesz się
    poczytać trochę o foreksie to zobaczysz ilu nieuczciwych brokerów jest
    poza PL. A przecież działają podobnie - w oparciu o transfer do nich/od
    nich. No i wreszcie... Powiedzmy, że zdecydowałbym się na firmę Krzak z
    Singapuru. Zazwyczaj przelew (tani) idzie do 3 dni roboczych. Wymieniam,
    zlecam powrót - tyle samo. Całość to ponad tydzień. Teraz kwestia ile
    jesteś gotowy zaryzykować... 1000$? 10.000$? Wymiany trwałyby
    tygodniami. Ja założyłem, że interesuje Cię konkretna wymiana, szybka, w
    miarę możliwości obarczona niewielkim ryzykiem.

    Na tę chwilę w Cinkciarzu EUR można sprzedać za 4,312, a kupić za
    4,3148. Spread 0,0036. Ułamki grosza. I teraz pytanie czy warto gdzieś
    tam po świecie transferować środki. Nawet gdyby dali Ci 4,313, czyli
    kurs średni. Żadnej prowizji, żadnych opłat za przelewy - ot, czysto
    charytatywna firma Krzak z Cypru to na 10.000 EUR masz zysk 18 zł.
    Ryzykujesz jednak, że zanim pieniądze na wymianę dotrą to kurs się
    zmieni. Zatem... Jak pisałem wcześniej - przy małych kwotach zyski
    groszowe i się nie opłaca, przy dużych kwotach za duże
    niebezpieczeństwo. No chyba, że przetransferowanie 100.000 EUR do
    Revoluta czy czegoś tam, co potem weryfikuje konta miesiącami nie jest
    problemem. Jeśli tak - jest szansa na zysk 180 zł! A od miliona EUR
    nawet 1800!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1