eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Co może zrobic szeregowy Doradca zeby zmniejszyc ryzyko kredytowe?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2004-05-20 16:35:18
    Temat: Co może zrobic szeregowy Doradca zeby zmniejszyc ryzyko kredytowe?
    Od: "Farfotzel" <f...@g...pl>

    No własnie.. jak w temacie..
    Nie chodzi mi o jakieś wymyslne sposoby wyznaczania .. ale zachowanie od
    strony Doradcy Klienta, który na podstawie rozmowy z klientem, (jego
    zachowania, dokumentów) i oferty wstepnej podrzuconej przez system ma
    zadecydowac, czy taki kredycik dac czy nie.. czy przepuścic moze przez
    drobniejsze sito sił prewencyjnych..

    Moze ktoś zna jakies ciekawe sposoby sprowokowania potencjalnych wyłudzaczy
    do ujawnienia sie...

    Byłbym wdzieczny za jakies uwagi...

    Pozdrawiam

    Farfotzel



  • 2. Data: 2004-05-20 17:13:02
    Temat: Re: Co może zrobic szeregowy Doradca zeby zmniejszyc ryzyko kredytowe?
    Od: Marcin Nowakowski <m...@i...usunto.pl>

    Dnia 2004-05-20 18:35, Użytkownik Farfotzel napisał:
    > No własnie.. jak w temacie..
    > Nie chodzi mi o jakieś wymyslne sposoby wyznaczania .. ale zachowanie od
    > strony Doradcy Klienta, który na podstawie rozmowy z klientem, (jego
    > zachowania, dokumentów) i oferty wstepnej podrzuconej przez system ma
    > zadecydowac, czy taki kredycik dac czy nie.. czy przepuścic moze przez
    > drobniejsze sito sił prewencyjnych..

    A w którym banku doradcy dają kredyty?:>

    > Moze ktoś zna jakies ciekawe sposoby sprowokowania potencjalnych wyłudzaczy
    > do ujawnienia sie...

    Nie ma skuteczniejszej metody, niż bardzo dokładna weryfikacja wniosków.

    Pozdrawiam.
    --
    Marcin Nowakowski
    MCR@IRC, ICQ UIN: 53375070, GG: 1824096, GSM: +48 504 583105
    GCM/O d- s-:- a-- C++ L P- L+ E---- W+ N++ K- PS+ X++ R- tv b D+ h z+


  • 3. Data: 2004-05-20 17:27:06
    Temat: Re: Co może zrobic szeregowy Doradca zeby zmniejszyc ryzyko kredytowe?
    Od: "Farfotzel" <f...@g...pl>


    Użytkownik "Marcin Nowakowski" <m...@i...usunto.pl> napisał w
    wiadomości news:c8iolf$j3n$1@absinth.dialog.net.pl...
    > A w którym banku doradcy dają kredyty?:>

    No sa takie... moze nie tyle doradcy daja co maja mozliwośc sporzadzenia
    wniosku dla pewnych grup spolecznych (nie wiem czy to dobre okreslenie) bez
    sprawdzenia prewencyjnego i tu jest popis dla ich umiejetnosci odróżnienia
    prawego obywatela od wyludzacza..
    Chodzi mi rowniez o sytuacje, gdzie taki DK moze wychwycic cos (w
    zachowaniu, na podstawie jakiegos "podchwytliwego" pytania) u takiej osoby,
    co spowoduje skierowanie go do pełniejszego sprawdzenia..


    > Nie ma skuteczniejszej metody, niż bardzo dokładna weryfikacja wniosków.

    W tym wypadku weryfikacji dokuje system na podstawie odpowiedzi na
    poszczegolne pytania..
    Załóżmy, że system wstepnie kwalifikuje do uprzywilejowanej grupy (bez
    prewencji)..
    I na co musi zwrocic uwage Doradca aby trafnie ocenic danego klienta pod
    wzgledem ryzyka..

    > Pozdrawiam

    Ja równiez (ponownie) ;-)

    Farfotzel



  • 4. Data: 2004-05-20 17:42:47
    Temat: Re: Co może zrobic szeregowy Doradca zeby zmniejszyc ryzyko kredytowe?
    Od: "Piotrwarez" <p...@p...onet.pl>


    >
    > > Nie ma skuteczniejszej metody, niż bardzo dokładna weryfikacja wniosków.
    >
    > W tym wypadku weryfikacji dokuje system na podstawie odpowiedzi na
    > poszczegolne pytania..
    > Załóżmy, że system wstepnie kwalifikuje do uprzywilejowanej grupy (bez
    > prewencji)..
    > I na co musi zwrocic uwage Doradca aby trafnie ocenic danego klienta pod
    > wzgledem ryzyka..


    Coś mi mówi, że Ty o to pytasz "w calach edukacyjnych" tzn zamierzasz
    podszkolić sie jak obejść te zabezpieczenia ;)



  • 5. Data: 2004-05-20 17:56:19
    Temat: Re: Co może zrobic szeregowy Doradca zeby zmniejszyc ryzyko kredytowe?
    Od: "Farfotzel" <f...@g...pl>


    Użytkownik "Piotrwarez" <p...@p...onet.pl> napisał
    > Coś mi mówi, że Ty o to pytasz "w calach edukacyjnych" tzn zamierzasz
    > podszkolić sie jak obejść te zabezpieczenia ;)
    >
    Hueh.. no cos w tym jest ino jednak troszkie inaczej, aczkolwiek chodzi o
    "cele edukacyjne" jak najbardziej.

    Musze napłodzic cos na ten temat ale patrząc od strony własnie doradcy i ich
    ewentualnych szkoleń, a nie potencjalnego wyłudzacza...
    jednak jakies drobne uwagi co knuja :"wredne typy" po drugiej stronie
    stolika obslugi moga wniesc cos dobrego do tematu..

    wobec tego słucham dalej.. ;-)

    Farfotzel



  • 6. Data: 2004-05-20 19:27:16
    Temat: Re: Co może zrobic szeregowy Doradca zeby zmniejszyc ryzyko kredytowe?
    Od: "Aga & Marcin" <r...@i...pl>

    Użytkownik "Farfotzel" > wobec tego słucham dalej.. ;-)
    > Farfotzel
    a ja wiem co to za Bank i co to za konkurs z którego to pytanie . ....ale
    czytam dalej.....


    --
    Aga i Marcin (a usuń _ z adresu...)



  • 7. Data: 2004-05-20 21:57:43
    Temat: Re: Co może zrobic szeregowy Doradca zeby zmniejszyc ryzyko kredytowe?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Farfotzel" <f...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:c8imki$ple$1@helios.nd.e-wro.pl...

    Podejrzany powinien się wydać klient znający procedury. W sumie jeśli nie
    wynika z wywiadu, że zna je z jakiegoś zawodowego powodu, to najpewniej
    zaciągał wiele kredytów. Czy miał czas je spłacić? Zresztą w mniejszym
    banku da się wyczuć klienta. Klient szukający kredytu przyjdzie zapytać,
    nierzadko kilka razy. Będzie się radził, jak to załatwić taniej. Oszustowi
    koszty są obojętne, o szczegóły nie pyta, bo po co.

    Warto klienta zapytać czym zajmuje się firma, w której pracuje. Skoro tam
    pracuje, to powinien chyba wiedzieć. Takie informacje można zweryfikować
    na szybkiego choćby w sieci albo dzwoniąc do tej firmy i pytając, czy mają
    w sprzedaży na przykład jakiś tam towar. Zadzwonić do jakieś pokrewnej w
    branży firmy i zapytać, czy tamtą znają.

    Warto znaleźć w książce telefonicznej numer telefonu do tej firmy (nie z
    pieczątki!!) i poprosić do telefonu zainteresowanego nie przedstawiając
    się. Jak się zdziwią, to się sprawa rypnie. Jeśli gość pracuje w jakieś
    większej firmie, to warto go zapytać, czy zna Marysię LIPNICKĄ, która tam
    też pracuje. Jego odpowiedź może być znamienna, zwłaszcza jak przyzna, że
    często w przerwach pijają razem kawę. :-)) Jak klient będzie się upierał,
    że taka nie pracuje, to mu tłumaczymy, że kiedyś się starała o pracę, a
    teraz się nie widujecie. A może się zwolniła? Można zapytać również o
    przełożonego klienta. Jak się zatnie, to też powód do podejrzeń.

    Warto zadzwonić do miejsca zamieszkania klienta i zapytać, czy czasem nie
    ma go w domu. Jeśli sam właściciel dokumentów nie bierze udziału w
    szwindlu, to sprawa się znów rypnie z miejsca.

    Warto każdy przypadek oszustwa natychmiast zgłaszać policji. Tak, by
    klienta wyprowadzili w kajdankach. Ja wiem, że to kłopot dla banku czy
    firmy, ale jak się lumpy dowiedzą, że w tym miejscu się to tak kończy, to
    będą je omijać z daleka. Może stracicie kilku klientów, ale na pewno nie
    będą to cenni klienci. Wiele banków uważa, że cierpi na tym ich dobre
    imię, a to moim zdaniem błąd. Złodziej, to złodziej.

    Nie należy przekazywać klientom szczegółów dotyczących sposobu oceny
    wiarygodności kredytowej. Jeśli powiesz klientowi, że nie dostanie
    kredytu, bo zarabia 800 zł, ale jakby zarabiał 830, to by system puścił,
    to gość pójdzie i załatwi sobie takie zaświadczenie. Przyjdzie na drugiej
    zmianie, jak będzie cwany, bo nie wykluczone, że przyjdzie za parę minut.

    No chyba, że obracamy kota do góry ogonem i mu mówimy, że jakby miał te
    830 zł, to bez decyzji szefa kredyt przejdzie, a tak, to nie wiadomo, czy
    szef się zgodzi. Jak gość zaproponuje, ze przyniesie nowe zaświadczenie,
    to wiadomo, że to lipa. No w końcu przecież średnia to średnia. Z dnia na
    dzień podwyżki nie dostanie tylko dla tego, że chce kredyt w banku.

    Warto zresztą mniej więcej się orientować w wysokości dochodów na różnych
    stanowiskach. Nie przyjmować tych oświadczeń tak bezkrytycznie. Pracownik
    budowlany, który zarabia 3.000 zł miesięcznie w firmie Kazek GOLARZ z/s
    Pipidówa ul. Nijaka 7/5 to bzdura. Jeśli nawet tyle zarabia, to na pewno
    nie legalnie i takiego zaświadczenia nikt normalny mu nie wystawi.
    Zresztą, jeśli tyle zarabia, to po co mu kredyt 500 zł?

    Warto klienta zapytać, w jakim dniu chciał by płacić raty - nawet jak nie
    ma możliwości wyboru. To się sprostuje później. Jeśli klient ma zamiar to
    płacić, to będzie się zastanawiał nad wyborem. W dzień po wypłacie, albo
    coś takiego. Oszustowi wszystko jedno, bo przecież nie ma zamiaru tego i
    tak płacić.

    Przede wszystkim z klientem trzeba rozmawiać. Przy mądrze poprowadzonej
    rozmowie oszusta da się wyczuć. Normalny szary człowiek, który przyszedł
    po kredyt nie będzie miał zahamowań. Jeśli nawet wyda u się dziwne pytanie
    o szefa, to po prostu powie, że nie powie bo nie ma ochoty. Oszust albo
    się pogubi, albo zacznie mieszać, że nie wie albo zrobi awanturę czując
    zagrożenie.


  • 8. Data: 2004-05-20 22:17:00
    Temat: Re: Co może zrobic szeregowy Doradca zeby zmniejszyc ryzyko kredytowe?
    Od: "zbiggy" <z...@n...poczta.onet.pl>

    Farfotzel napisal/a:

    > Nie chodzi mi o jakieś wymyslne sposoby wyznaczania .. ale zachowanie
    > od strony Doradcy Klienta, który na podstawie rozmowy z klientem,
    > (jego zachowania, dokumentów) i oferty wstepnej podrzuconej przez

    1. patrzysz, czy koles nosi białe skarpetki - jeżeli tak = nie dawać mu
    kredytu :))
    2. mówisz tak: "muszę się zalogowac do systemu, pan zaczeka..."
    pstrykasz coś na klawiaturce i po trzech minutach mówisz: "a co to było w
    99'tym, jakieś kłopoty z ratami czy coś w tym rodzaju?"
    teraz wszystko zależy czy umiesz odróżnić szczere od nieszczerego
    zdziwienie:
    - jeżeli gość mówi "to ja, Zbiggy" i puszcza oko - dajesz mu kilka tysiaków
    kredytu spod lady i nie zadajesz zbędnych pytań,
    - jeżeli gość zaczyna się tłumaczyć, że był biedny i potrzebował pieniędzy =
    koniec rozmowy,
    - jeżeli gość wyglądał początkowo niesolidnie a teraz jego zachowanie tylko
    to potwierdza = koniec,
    - jeżeli gość nie wzbudzał podejrzeń wcześniej, i reaguje na tą sytuację tak
    jak ty byś zareagował = idziemy dalej.

    --
    Pozdrawiam,
    Zbiggy



  • 9. Data: 2004-05-20 22:49:14
    Temat: Re: Co może zrobic szeregowy Doradca zeby zmniejszyc ryzyko kredytowe?
    Od: "zbiggy" <z...@n...poczta.onet.pl>

    Robert Tomasik napisal/a:
    >
    > Warto każdy przypadek oszustwa natychmiast zgłaszać policji. Tak, by
    > klienta wyprowadzili w kajdankach. Ja wiem, że to kłopot dla banku czy
    > firmy, ale jak się lumpy dowiedzą, że w tym miejscu się to tak
    > kończy, to będą je omijać z daleka.

    własnie, kiedyś siedziałem sobie w lukasie i piłem kawę, a przy stoliku
    siedział jakiś żulik i dawał dyspozycję wypłaty gotówki z r-ku. Dziewczyna
    coś tam stuka w klawisze i nagle mówi: "ale przed minutą ktoś wypłacił w
    bankomacie 1000zł pana kartą" a koleś niezrażony "niech mi pani wypłaci", a
    dziewczyna - "ale nie ma już tyle na pana r-ku, nie mogę wypłacić. Swoją
    drogą to dziwne, może zastrzec panu kartę, bo ktoś się nią posługuje". A żul
    "nie, nie zastrzegać, niech pani wypłaci 1000". Jak łatwo się domyślić, nie
    wypłaciła, ale też nie zastrzegła karty tylko pożegnała menela słowami "ja
    nic nie chcę wiedzieć, udajmy że tej rozmowy nie było" zamiast rozkręcić
    jakiś spektakularny dym, lub chociaż zastrzec kartę i opublikować PESEL
    kolesia w necie.

    --
    Pozdrawiam,
    Zbiggy



  • 10. Data: 2004-05-20 23:13:03
    Temat: Re: Co może zrobic szeregowy Doradca zeby zmniejszyc ryzyko kredytowe?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "zbiggy" <z...@n...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    news:c8jcni$16vj$1@mamut.aster.pl...

    Pojedynczy pracownicy unikają kłopotu i im się nie dziwię. Ich przełożeni
    też. Dokąd przełożeni przełożonych nie zrozumieją, że to się opłaci i nie
    nacisną na tych przełożonych, to jeden z drugim oszust będą dalej łazić i
    wyłudzać. Po rozmowie w banku żulik już wie, że informacje z bankomatu
    szybko trafiają do banku macierzystego. Następnym razem spróbuje w innym
    banku - może tam jeszcze nie wiedzą? Albo przyjdzie szybciej? I tak się to
    kręci.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1