eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCo może zrobic szeregowy Doradca zeby zmniejszyc ryzyko kredytowe? › Re: Co może zrobic szeregowy Doradca zeby zmniejszyc ryzyko kredytowe?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: Co może zrobic szeregowy Doradca zeby zmniejszyc ryzyko kredytowe?
    Date: Thu, 20 May 2004 23:57:43 +0200
    Organization: news.onet.pl
    Lines: 69
    Sender: r...@p...onet.pl@pc20.nowysacz.cvx.ppp.tpnet.pl
    Message-ID: <c8jacs$ifm$9@news.onet.pl>
    References: <c8imki$ple$1@helios.nd.e-wro.pl>
    NNTP-Posting-Host: pc20.nowysacz.cvx.ppp.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1085091036 18934 217.99.219.20 (20 May 2004 22:10:36 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 20 May 2004 22:10:36 GMT
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
    User-Agent: Hamster/2.0.0.1
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:299450
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "Farfotzel" <f...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:c8imki$ple$1@helios.nd.e-wro.pl...

    Podejrzany powinien się wydać klient znający procedury. W sumie jeśli nie
    wynika z wywiadu, że zna je z jakiegoś zawodowego powodu, to najpewniej
    zaciągał wiele kredytów. Czy miał czas je spłacić? Zresztą w mniejszym
    banku da się wyczuć klienta. Klient szukający kredytu przyjdzie zapytać,
    nierzadko kilka razy. Będzie się radził, jak to załatwić taniej. Oszustowi
    koszty są obojętne, o szczegóły nie pyta, bo po co.

    Warto klienta zapytać czym zajmuje się firma, w której pracuje. Skoro tam
    pracuje, to powinien chyba wiedzieć. Takie informacje można zweryfikować
    na szybkiego choćby w sieci albo dzwoniąc do tej firmy i pytając, czy mają
    w sprzedaży na przykład jakiś tam towar. Zadzwonić do jakieś pokrewnej w
    branży firmy i zapytać, czy tamtą znają.

    Warto znaleźć w książce telefonicznej numer telefonu do tej firmy (nie z
    pieczątki!!) i poprosić do telefonu zainteresowanego nie przedstawiając
    się. Jak się zdziwią, to się sprawa rypnie. Jeśli gość pracuje w jakieś
    większej firmie, to warto go zapytać, czy zna Marysię LIPNICKĄ, która tam
    też pracuje. Jego odpowiedź może być znamienna, zwłaszcza jak przyzna, że
    często w przerwach pijają razem kawę. :-)) Jak klient będzie się upierał,
    że taka nie pracuje, to mu tłumaczymy, że kiedyś się starała o pracę, a
    teraz się nie widujecie. A może się zwolniła? Można zapytać również o
    przełożonego klienta. Jak się zatnie, to też powód do podejrzeń.

    Warto zadzwonić do miejsca zamieszkania klienta i zapytać, czy czasem nie
    ma go w domu. Jeśli sam właściciel dokumentów nie bierze udziału w
    szwindlu, to sprawa się znów rypnie z miejsca.

    Warto każdy przypadek oszustwa natychmiast zgłaszać policji. Tak, by
    klienta wyprowadzili w kajdankach. Ja wiem, że to kłopot dla banku czy
    firmy, ale jak się lumpy dowiedzą, że w tym miejscu się to tak kończy, to
    będą je omijać z daleka. Może stracicie kilku klientów, ale na pewno nie
    będą to cenni klienci. Wiele banków uważa, że cierpi na tym ich dobre
    imię, a to moim zdaniem błąd. Złodziej, to złodziej.

    Nie należy przekazywać klientom szczegółów dotyczących sposobu oceny
    wiarygodności kredytowej. Jeśli powiesz klientowi, że nie dostanie
    kredytu, bo zarabia 800 zł, ale jakby zarabiał 830, to by system puścił,
    to gość pójdzie i załatwi sobie takie zaświadczenie. Przyjdzie na drugiej
    zmianie, jak będzie cwany, bo nie wykluczone, że przyjdzie za parę minut.

    No chyba, że obracamy kota do góry ogonem i mu mówimy, że jakby miał te
    830 zł, to bez decyzji szefa kredyt przejdzie, a tak, to nie wiadomo, czy
    szef się zgodzi. Jak gość zaproponuje, ze przyniesie nowe zaświadczenie,
    to wiadomo, że to lipa. No w końcu przecież średnia to średnia. Z dnia na
    dzień podwyżki nie dostanie tylko dla tego, że chce kredyt w banku.

    Warto zresztą mniej więcej się orientować w wysokości dochodów na różnych
    stanowiskach. Nie przyjmować tych oświadczeń tak bezkrytycznie. Pracownik
    budowlany, który zarabia 3.000 zł miesięcznie w firmie Kazek GOLARZ z/s
    Pipidówa ul. Nijaka 7/5 to bzdura. Jeśli nawet tyle zarabia, to na pewno
    nie legalnie i takiego zaświadczenia nikt normalny mu nie wystawi.
    Zresztą, jeśli tyle zarabia, to po co mu kredyt 500 zł?

    Warto klienta zapytać, w jakim dniu chciał by płacić raty - nawet jak nie
    ma możliwości wyboru. To się sprostuje później. Jeśli klient ma zamiar to
    płacić, to będzie się zastanawiał nad wyborem. W dzień po wypłacie, albo
    coś takiego. Oszustowi wszystko jedno, bo przecież nie ma zamiaru tego i
    tak płacić.

    Przede wszystkim z klientem trzeba rozmawiać. Przy mądrze poprowadzonej
    rozmowie oszusta da się wyczuć. Normalny szary człowiek, który przyszedł
    po kredyt nie będzie miał zahamowań. Jeśli nawet wyda u się dziwne pytanie
    o szefa, to po prostu powie, że nie powie bo nie ma ochoty. Oszust albo
    się pogubi, albo zacznie mieszać, że nie wie albo zrobi awanturę czując
    zagrożenie.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1