eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › "Ratowanie" Grecji...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 160

  • 81. Data: 2012-02-16 21:23:12
    Temat: Re: "Ratowanie" Grecji... [+Ostrzeżenie :-) ]
    Od: TZ <g...@t...cy[ROT13]>


    W czwartek, 16 lutego 2012, o godz. 21:44:34, napisałeś na temat: ""Ratowanie"
    Grecji... [+Ostrzeżenie :-) ]"
    witrak() w...@h...com, news:jhjpm0$rac$1@srv.cyf-kr.edu.pl


    [...]
    > Do wszystkich elementów stałych środowiska gospodarczego biznes
    > jest w stanie się przystosować, ale niestabilność jest dla niego
    > zabójcza, a jej kompensacja bywa kosztowna (vide opcje).

    > Bądź meżczyzną, weź to na klatę :-)
    > Walcz posługując się argumentami a nie pomówieniami...

    > Obawiam się, że niestety masz rację - tak wyedukowane mamy
    > społeczeństwo ;-)

    To jest właśnie to o czym ciągle sam wspominasz, czyli demagogia w czystym
    wydaniu plus to o czym pisał Jarek Andrzejewski -- erystyka.


    --
    TZ

    TB! 3.95.6|Windows XP SE 5.1.2600 Dodatek Service Pack 3
    - Zarodnik kiełkuje w przedrostek. -


  • 82. Data: 2012-02-16 21:26:51
    Temat: Re: "Ratowanie" Grecji... [+Ostrzeżenie :-) ]
    Od: z <z...@g...pl>

    W dniu 2012-02-16 15:04, Tomasz Chmielewski pisze:

    > ...bo mamy dziure w budzecie, zdaje sie, i rzad stara sie ja zalepic
    > zgodnie ze swoimi umiejetnosciami? Kwestia wtorna jest, czy te
    > kompetencje sa wysokie, ale w koncu jest demokracja, wybralismy ich sami...

    Ale cena paliw jest bardzo ważna dla całej gospodarki (dla słupków w
    sondażach też :-) ) To by było bardzo ważne narzędzie dla rządu.
    Stabilność cen nośników energii jest bezcenna. Choć trochę by to
    złagodziło machloje spekulantów na giełdach.
    A tu jeszcze mechanizm jest taki że nie trzeba nikomu kasy zabierać
    tylko ludziom zostawić nadspodziewany przychód do budżetu.
    Ale cóż. Głosowaliście ;-) za tym żeby nam tego robić nie było WOLNO.

    z


  • 83. Data: 2012-02-16 21:36:15
    Temat: Re: "Ratowanie" Grecji... [+Ostrzeżenie :-) ]
    Od: "witrak()" <w...@h...com>

    z <z...@g...pl> wrote on 2012-02-16_22:10
    > W dniu 2012-02-16 21:44, witrak() pisze:
    >
    >> Zważ, że zarówno przykład, jak i stwierdzenie "nie może wpływać
    >> bezpośrednio" nie wykluczają tego o czym piszesz (tyle że
    >> niedokładnie, ale nie ma to zasadniczego wpływu na wynik).
    >
    > Co Ty chcesz udowodnić że białe jest czarne?

    No dobra, przyznaję, że nie napisałem jasno. Powinno być:
    'Zważ, że zarówno przykład, jak i stwierdzenie "nie może wpływać
    bezpośrednio" nie wykluczają tego o czym piszesz (tyle, że piszesz
    to nieprecyzyjnie, ale nie ma to zasadniczego wpływu na wynik).'


    > Wracając do akcyzy. 2+2=4 choćby nie wiem jak nawiedzony
    > propagandzista kombinował.

    Pewnie masz rację. Problem w tym, że niektórym cyfry się mylą ;-)

    witrak()


  • 84. Data: 2012-02-16 21:47:49
    Temat: Re: "Ratowanie" Grecji... [+Ostrzeżenie :-) ]
    Od: "witrak()" <w...@h...com>

    TZ <g...@t...cy[ROT13]> wrote on 2012-02-16_22:23
    >
    > W czwartek, 16 lutego 2012, o godz. 21:44:34, napisałeś na temat: ""Ratowanie"
    > Grecji... [+Ostrzeżenie :-) ]"
    > witrak() w...@h...com, news:jhjpm0$rac$1@srv.cyf-kr.edu.pl

    Nie chcę Ci psuć humoru, ale muszę: jak czegoś nie rozumiesz to
    nie neguj. Poniższe jest raczej powszechnie uznaną prawdą ekonomiczną.
    >> Do wszystkich elementów stałych środowiska gospodarczego biznes
    >> jest w stanie się przystosować, ale niestabilność jest dla niego
    >> zabójcza, a jej kompensacja bywa kosztowna (vide opcje).

    A potem jeszcze:

    >> Obawiam się, że niestety masz rację - tak wyedukowane mamy
    >> społeczeństwo ;-)
    >
    > To jest właśnie to o czym ciągle sam wspominasz, czyli demagogia w czystym
    > wydaniu plus to o czym pisał Jarek Andrzejewski -- erystyka.

    Co Ty ze mnie takiego potwora robisz ? ;-)
    Ja *delikatnie* chciałem Ci dać do zrozumienia, że tymi swoimi nie
    popartymi argumentami a skrajnymi, powtarzanymi za kiepskimi
    źródłami wypowiedziami dołączasz się sam do grupy ignorantów
    ekonomicznych (nie jest to aż takie złe towarzystwo - są w nim
    politycy, posłowie, moherowe berety i wiele wiele innych grup...).
    Bo chyba przyznasz, że taka frakcja w naszym społeczeństwie jest ?
    Co ?

    witrak()


  • 85. Data: 2012-02-16 21:48:01
    Temat: Re: "Ratowanie" Grecji... [+Ostrzeżenie :-) ]
    Od: z <z...@g...pl>

    W dniu 2012-02-16 22:36, witrak() pisze:


    > Pewnie masz rację. Problem w tym, że niektórym cyfry się mylą ;-)
    >

    Jak się do tego jeszcze doda wodolejstwo i socjotechniczne zacieranie
    faktów to my tu mamy niezły bajzel :-)
    Ale cóż. Statystycznie skuteczne więc w czym problem... :-(

    z


  • 86. Data: 2012-02-16 21:48:30
    Temat: Re: "Ratowanie" Grecji... [+Ostrzeżenie :-) ]
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On 16 Lut, 19:41, "witrak()" <w...@h...com> wrote:
    > Jarek Andrzejewski <p...@g...com> wrote on 2012-02-16_15:17
    >
    > > On Thu, 16 Feb 2012 14:57:54 +0100, Tomasz Chmielewski
    > > <t...@n...wpkg.org> wrote:
    >
    > >>>> Akurat podatki nie sa w kompetencji UE, tylko rzadow krajowych - wiec
    >
    > >>> mylisz się: co najmniej akcyza (co najmniej na niektóre dobra) i VAT
    > >>> są w gestii unijnej. Owszem, mamy pewien zakres decydowania, ale
    > >>> "widełki" są narzucone.
    >
    > >> I rozumiem ze gdyby nie Unia, to VAT zamiast wzrosnac ostatnio do 23% -
    > >> spadlby do 5%?
    >
    > > Po prostu stwierdziłem, że się mylisz pisząc "podatki nie sa w
    > > kompetencji UE, tylko rzadow krajowych". Nie doszukuj się niczego
    > > więcej w tym.
    >
    > Ja się doszukam i to bez problemu. Odrzucając nieselektywnie cała

    śmiem twierdzić, że doszukujesz się, ale jednak "z problemem". Nie
    wiem, gdzie on tkwi, ale wierzę, że wyrośniesz z tego.

    > tezę TCh wprowadzasz czytelnika w błąd. I jest mi ganz egal, czy

    czy twierdzenie, że akcyza i VAT są w gestii Unii, a jedynie w ramach
    narzuconych widełek państwo może decydować o ich wysokości jest
    prawdziwe czy nie?
    > Trzeba było od razu się zastrzec, to byś nie musiał rakiem się
    > wycofywać :-P

    nie wycofuję się. To jedynie Tomasz zaczął z mojego prostego (jednak,
    jak się okazało, dla Ciebie nie wystarczająco prostego) zdania
    próbować wyciągać jakieś dalsze tezy, które - jego zdaniem -
    postawiłem. Otóż nie, nie stawiałem żadnych tez dotyczących
    przewidywanych zachowań polskiego rządu w warunkach braku narzuconych
    widełek "unijnych".

    Podejrzewam, że Twój problem polega na tym, że na siłę próbujesz
    wytykać mi błędy w każdym zdaniu. Tak na zasadzie odruchu:
    Andrzejewski napisał, to Witrak czuje się w obowiązku.
    Nie twierdzę, że to się nie uda, bo nie raz przyznawałem się do błędu
    i niepełnej wiedzy, ale, błagam, chociaż czytaj to, co piszę, zanim
    odpowiesz.
    Dobrze, że chociaż do mojego podpisu się nie dosr*wasz...

    --
    pozdrawiam,
    Jarek


  • 87. Data: 2012-02-16 22:01:55
    Temat: Re: "Ratowanie" Grecji... [+Ostrzeżenie :-) ]
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On 16 Lut, 21:55, "witrak()" <w...@h...com> wrote:
    > Jarek Andrzejewski <p...@g...com> wrote on 2012-02-16_12:12
    >
    > > On Thu, 16 Feb 2012 10:03:53 +0100, "witrak()" <w...@h...com>
    > > wrote:
    >
    > >> Błędem było powstrzymywanie upadłości Grecji. Zrobiono to tylko z
    >
    > > Było?
    >
    > Nie było ??

    Skrót myślowy (gdybym to powiedział, a nie napisał - byłoby jasne).
    IMHO i było wtedy błędem i wciąż jest błędem.

    > >> Nie, mnie nie interesuje na co idą pieniądze "na Grecję", tylko
    > >> czy i ile ewentualnie *my* możemy na tym stracić. Bo jeśli niedużo
    > >> (a na to wygląda) to lepiej tę stratę ewentualnie ponieść i potem
    > >> mieć w zanadrzu argument na *wszelki wypadek w przyszłości*: "Jak
    > >> jeszcze nie byliśmy w Unii - wyzyskano nas, jak już byliśmy w Unii
    > >> i byliśmy biedniejsi od Grecji - dołożyliśmy bez gadania więcej,
    > >> niż mogliśmy. Więc teraz dajcie bez gadania."
    >
    > Czy ja gdzieś to chwaliłem ? czy napisałem, że ja tak właśnie
    > myślę? To jest (prawdopodobny) model myślenia rządu, który uznaje,

    napisałeś "lepiej tę stratę /.../ ponieść i potem mieć /.../
    argument".
    Nie napisałeś, że sądzisz, że tak myśli ktoś z rządu. Wiem, pewnie to
    był skrót myślowy :-)

    > A poza tym Twoje rozumowania, wychodzące zawsze od kassandrycznego
    > przewidywania, że "teraz, za chwilę to dopiero będzie kryzys" są
    > po prostu nudne. Mogłbyś choć raz na jakiś czas przedstawić choć
    > dwa warianty ? "Będzie wielki krysys" (bo to musisz) i np. "będzie
    > nieco mniejszy kryzys" ? ;-)

    mówisz i masz: Grecja przestaje spłacać długi, Włochy, Hiszpania,
    Portugalia i może jeszcze jakieś państwa negocjują stopień redukcji
    swoich długów, państwa redukują socjal, przestają się zadłużać i za 10
    lat wrócimy mniej-więcej do obecnego dobrobytu, ale już bez "garbu"
    zadłużania się.

    Nie chce mi się teraz szukać dokładnych artykułów, ale chyba poważny
    krach finansowy był w Azji i Rosji pod koniec la 90-tych, a to wcale
    nie "zepchnęło ich otchłań na wieki".
    Liczę też na zwycięstwo Rona Paula w wyborach prezydenckich w USA
    (albo przynajmniej na powrót do wartości konstytucji USA w ciałach
    ustawodawczych, sądach i władzach). Europa raczej wtedy nie będzie
    miała wyboru, jeśli nie będzie chciała stać się "trzecim światem".

    > Argumentacja oparta wyłącznie na ośmieszaniu jest jeszcze mniej
    > przekonująca niż jej brak.

    to oczywiście nieprawda, ale pozostań przy swoim zdaniu.

    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski


  • 88. Data: 2012-02-16 22:07:07
    Temat: Re: "Ratowanie" Grecji... [+Ostrzeżenie :-) ]
    Od: "witrak()" <w...@h...com>

    z <z...@g...pl> wrote on 2012-02-16_22:48
    > W dniu 2012-02-16 22:36, witrak() pisze:
    >
    >
    >> Pewnie masz rację. Problem w tym, że niektórym cyfry się mylą ;-)
    >>
    >
    > Jak się do tego jeszcze doda wodolejstwo i socjotechniczne
    > zacieranie faktów to my tu mamy niezły bajzel :-)

    Pomówienia, pomówienia. Nie potrafisz niczego więcej ?

    > Ale cóż. Statystycznie skuteczne więc w czym problem... :-(

    Niestety, nie. Ci co starają się zrozumieć to raczej to wszystko
    wiedzą sami. Do ciebie i paru innych to chyba nie dociera...
    Ale cóż, nauczyłem się kiedyś i nie potrafię nie używać zdań
    wielokrotnie złożonych.

    Miłego oglądania MTV ;-)

    witrak()


  • 89. Data: 2012-02-16 22:21:11
    Temat: Re: "Ratowanie" Grecji... [+Ostrzeżenie :-) ]
    Od: z <z...@g...pl>

    W dniu 2012-02-16 22:47, witrak() pisze:

    > Ja *delikatnie* chciałem Ci dać do zrozumienia, że tymi swoimi nie
    > popartymi argumentami a skrajnymi, powtarzanymi za kiepskimi
    > źródłami wypowiedziami dołączasz się sam do grupy ignorantów
    > ekonomicznych (nie jest to aż takie złe towarzystwo - są w nim
    > politycy, posłowie, moherowe berety i wiele wiele innych grup...).
    > Bo chyba przyznasz, że taka frakcja w naszym społeczeństwie jest ?
    > Co ?

    Wyborne :-)
    To tak jakby Twoje "towarzystwo" podpierało się argumentami,
    wyliczeniami, matematyką a nie populistycznymi sloganami, ściemnianiem,
    odwracaniem kota ogonem. :-)
    To w sumie można się pośmiać.
    Ale jeśli tak zachowują się ludzie rządzący Polską czy UE to już do
    śmiechu nie jest.

    z




  • 90. Data: 2012-02-16 22:23:13
    Temat: Re: "Ratowanie" Grecji... [+Ostrzeżenie :-) ]
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On 16 Lut, 22:19, "witrak()" <w...@h...com> wrote:
    > Jarek Andrzejewski <p...@g...com> wrote on 2012-02-16_12:46
    >

    > >> gospodarczych), ale wielu moim kolegom i znajomym żyrowałem
    > >> pożyczki i nigdy nie musiałem ich spłacać.
    >
    > > i super. Czy uważasz, że Grecja jest tak samo wiarygodna, jak ci Twoi
    > > koledzy i znajomi?
    >
    > Ale co to ma do rzeczy ? Ja twierdziłem, że udzielenie pożyczki to

    ależ ma. Stwierdziłeś, że mi nie podżyrujesz bo to "wyższe od
    przeciętnego /.../ ryzyko".
    A ja jestem ciekaw, jak wysoko (a właściwie: jak nisko) oceniasz
    ryzyko tego, że Grecja nie poradzi sobie ze spłatą długu po zasileniu
    ich kwotą 130 mld euro, skoro uznajesz, że wareto w to pchać pieniądze
    polskich obywateli.

    > >> I co z tego ? Biznes to biznes. Zakładasz, że EBC nie oddaje ? :-P
    >
    > > właśnie tak: w przypadku ogłoszenia bankructwa Grecji EBC będzie
    > > musiał zaksięgować straty na tych "zabezpieczeniach" i nie będzie miał
    > > po prostu z czego oddać.
    >
    > Nie spekuluj: ja jestem przekonany, że bank jak to bank - jeśli
    > nie upadnie, to odda. A że EBC nie upadnie, tak jak nie upadnie
    > NBP, to gdybanie na temat tego ryzyka daje tyle, co ssanie
    > brudnego kciuka.

    > Jeśli jednak jesteś innego zdania - że EBC może nie oddać, to
    > proszę uzasadnij na *jakiej zasadzie*.

    jakie "dobra" ma EBC?
    "Wyborczą" czytasz? http://wyborcza.biz/biznes/2029020,118175,10269971.h
    tml

    Cytat: "Niestandardowe metody" działania EBC, jak nazywa je sam
    Trichet, wywołują ogromne opory niemieckich bankowców wyrosłych z
    Bundesbanku. /.../ chodziło o spór na temat interwencyjnego skupu
    przez EBC włoskich i hiszpańskich obligacji. /.../ Weber już w maju
    2010 r. ostrzegał w ujawnionym potem mediom liście do kolegów z EBC
    ostrzegał, że działania banku łamią zasady unijnych traktatów. Także
    wówczas chodziło o forsowaną przez Tricheta decyzję o skupie obligacji
    - tyle że greckich, a potem irlandzkich i portugalskich."

    OK, więc wiemy już jakie to "aktywa" ma EBC.
    Czy gdyby, powiedzmy, Grecja jednak uznała, że nie spłaci swoich
    obligacji (albo np. zaproponuje 50 centów za euro), podobnie zrobią
    Portugalia, Hiszpania i Włochy - to EBC miałby z czego oddać?

    > Prowadzisz rozumowanie w kategoriach nie uwzględniających stanów
    > przejściowych: teraz jest tak a docelowo będzie inaczej. I to

    zaciekawiłeś mnie: jak będzie "docelowo"?

    > Wracając do Twojego "podstępnego" pytania: tak, dodruk euro to
    > jest rozwiązanie - *jeśli nie będzie żadnej innej możliwości*. A

    ok, teraz rozumiem, co masz na myśli.
    Miejmy nadzieję, że inflacja będzie "nieco" niższa niż w Republice
    Weimarskiej :-)
    Jeśli nawet z takich Twoich przewidywań nie wyciągasz wniosku, że
    własne oszczędności trzeba trzymać daleko od pieniądza fiducjarnego
    (przynajmniej USD i EUR), to życzę Ci szczęścia.

    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1