eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Organy im. Grzegorza Kołodki
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 1. Data: 2002-07-07 12:49:20
    Temat: Organy im. Grzegorza Kołodki
    Od: "Zbigniew Papiński" <z...@i...pl>

    Witam,
    http://www.tiger.edu.pl/kolodko/kolodko/galeria/kult
    ura/kultura.htm
    Warto pooglądać inne zdjęcia :))
    np jak profesor kieruje globalizacją, albo na polach herbacianych Assamu czy
    też na tle WTC w NYC (bez aluzji :)
    Pozdrawiam
    Zbyszek



  • 2. Data: 2002-07-07 13:33:32
    Temat: Re: Organy im. Grzegorza Kołodki
    Od: Konrad Brywczyński <k...@b...tk>

    Użytkownik <z...@i...pl> napisał(a):

    > Witam,
    > http://www.tiger.edu.pl/kolodko/kolodko/galeria/kult
    ura/kultura.htm
    > Warto pooglądać inne zdjęcia :))
    > np jak profesor kieruje globalizacją, albo na polach herbacianych
    > Assamu czy też na tle WTC w NYC (bez aluzji :)

    Szkoda, że nie ma galerii dźwięków, a tam empetrójki z wiązanką,
    jaką usłyszał na lotnisku, jak spadochroniarze lądowali, a on
    sobie na skróty jak po polu teściowej zasuwał.

    Radzę też poczytać artykuły i eseje. Taki bałkot to dziś już rzadkość.
    Np. http://kolodko.tiger.edu.pl/kolodko/eseje/nzg/55.htm

    --
    Konrad J. Brywczyński Bus station is the place where bus stops.
    k...@b...tk Trainstation is the place where train stops.
    www.brywczynski.tk I have a workstation on my desk...


  • 3. Data: 2002-07-07 13:53:31
    Temat: Re: Organy im. Grzegorza Kołodki
    Od: "AMRA" <a...@a...com>

    > Radzę też poczytać artykuły i eseje. Taki bałkot to dziś już rzadkość.
    > Np. http://kolodko.tiger.edu.pl/kolodko/eseje/nzg/55.htm

    Tak z ciekawosci, poza twoja ogolna opinia, bardzo ciekawy jestem
    konkretnych przykladow belkotliwych mysli.
    Moze byc na priva. Z gory dziekuje.



  • 4. Data: 2002-07-07 14:41:02
    Temat: Re: Organy im. Grzegorza Kołodki
    Od: Konrad Brywczyński <k...@b...tk>

    Użytkownik <a...@a...com> napisał(a):

    > Tak z ciekawosci, poza twoja ogolna opinia, bardzo ciekawy jestem
    > konkretnych przykladow belkotliwych mysli.

    Cały drugi akapit. Na przykład.

    > Moze byc na priva.

    No FUT, no priv. :-)

    --
    Konrad J. Brywczyński No use to complain
    k...@b...tk If you're caught out in the rain
    www.brywczynski.tk Your mother's quite insane
    GG:1528179 Cat food cat food cat food again


  • 5. Data: 2002-07-07 14:55:06
    Temat: Re: Organy im. Grzegorza Kołodki
    Od: "AMRA" <a...@a...com>

    > Cały drugi akapit. Na przykład.

    Co tam konkretnie belkotliwego widzisz? Jesli juz nie cofasz se przed
    takowym ocenianiem czyjejs pracy, warto byloby miec argumenty na popracie.
    Pczeczytalem jeszcze raz - i wcale nie widze tam belkotu. Mozliwe, ze mozna
    sie nie zgadzac, ale dalej nie widze belkotu. Prsze - oswiec mnie...

    Mozna sie z ludzmi nie zgadzac, z ich opinia i zdaniem. Ale jesli piszesz
    "Radzę też poczytać artykuły i eseje. Taki bałkot to dziś już rzadkość." -
    to ja chcialbym wiedziec dlaczego uwazasz to za belkot.

    Jakos ludzie za malo przywiazuja uwagi do swoich wypowiedzi... Napisac, ze
    belkot... Ale teraz, prosze - napisz mi dlaczego tak uwazasz.

    Ja bynajmniej belkotem tego ne moge nazwac.

    Nie wiem, moze po prostu jestes super naukowcem z tytulami i mozesz
    twierdzic, ze jakis tam prof dr hab GRzes Kolodko belkotem sie posluguje -
    wtedy Ok.



  • 6. Data: 2002-07-07 15:00:23
    Temat: Re: Organy im. Grzegorza Kołodki
    Od: "AMRA" <a...@a...com>

    > Cały drugi akapit. Na przykład.

    BTW chyba nigdy nie czytales artykulow naukowych i tym podobnych rzeczy...
    Pokazalbym Ci pare ksiazek prof Balcerowicza (np o transformacji), to bys
    zwatpil. a mimo to, w ogole nie uwazam, ze jest to belkot - chociaz, wydaje
    mi sie, ze gdybym tylko zamienil nazwisko - wieszlabys na tym teksie psy...



  • 7. Data: 2002-07-07 15:37:26
    Temat: Re: Organy im. Grzegorza Kołodki
    Od: Konrad Brywczyński <k...@b...tk>

    Użytkownik <a...@a...com> napisał(a):

    >> Cały drugi akapit. Na przykład.
    > Co tam konkretnie belkotliwego widzisz?

    Posocjalistyczna transformacja to nie powrót do gospodarki
    kapitalistycznej,
    od której ponad pół wieku wcześniej odchodzono na zasadzie tworzenia
    antytezy kapitalizmu.

    Z tego wynika, że nie ma powrotu do kapitalizmu (w domyśle wygląda,
    jakby kapitalizmu już nie było). Nawiasem, ten kapitalizm w Polsce
    przedwojennej to też nie był ortodoksyjny liberalizm, bo Polska
    jako jedna z pierwszych, od pierwszych dni od uzyskania niepodległości
    wprowadzała regulacje o charakterze socjalnym (wydawał je już jako
    Naczelnik Państwa - Piłsudski), więc mamy błąd w założeniach.

    A dalej:

    Kapitalizm w międzyczasie też głęboko zmienił charakter, również pod
    wpływem
    ciśnienia wartości, które do cywilizacyjnego rozwoju wniósł system
    socjalistyczny.

    Czyli jednak jest, tylko się zmienił. Jasne więc jest, że nie wracamy
    do tego,
    co było przed wojną, tylko próbujemy doszlusować do peletonu, co jest
    truizmem, ale niech tam sobie pan Profesor truizmami poszermuje.
    Wierszówka
    leci...

    Dalej znowu:

    Stąd właśnie bierze się tęsknota do sprawiedliwości, do prawdziwej
    solidarności
    społecznej i większej odpowiedzialności całego społeczeństwa - a także
    państwa
    - za stan narodowej kultury i nauki, a także za pomoc tym, którzy sami
    sobie w
    kapitalistycznym żywiole nie potrafią poradzić. Kapitalizm
    posocjalistyczny zatem
    kształtuje dopiero swoje oblicze.

    Pominę już wytrych przymiotnikowej "sprawiedliwości", ale zauważmy, że
    Kołodko
    wyraźnie pisze tu o tym, jakoby społeczeństwa krajów
    posocjalistycznych chciały
    jakiegoś zsocjalizowanego kapitalizmu.

    A znow dalej:

    Będzie to jednak po części odmienna jakość od tego, co już istnieje w
    krajach,
    gdzie ustrój ten jest czymś zupełnie oczywistym, wszystkim znany od
    urodzenia.

    Ciężko powiedzieć, skąd mu się to wzięło - skoro kapitalizm ("na
    Zachodzie")
    się zmienił w kierunku socjalnym, to czemu w krajach
    posocjalistycznych ma
    powstać coś nowego. Okay, rzucił tezę, niczym jej nie poprał. Wolno
    mu. A
    wierszówka leci...

    > Nie wiem, moze po prostu jestes super naukowcem z tytulami i mozesz
    > twierdzic, ze jakis tam prof dr hab GRzes Kolodko belkotem sie
    > posluguje - wtedy Ok.

    A to tytuły o czymś świadczą? Pogadaj sobie z jakimś _solidnym_,
    raczej starszej daty profesorem (ja rozmawiałem z Grudzewskim), jak
    to jest z wnioskami profesorskimi...

    Zresztą na pewnej grupie link do tego artykułu ktoś opatrzył
    komentarzem: "To nie "Rejs", to Kołodko", więc chyba nie jestem
    całkiem odosobniony w moich sądach.

    Sorry, ale Grześ Kołodko jest mistrzem w mówieniu dużo, nie na temat,
    a zwykle za to z nawiązaniem do siebie. Nie zapomnę, jak kiedyś w TV
    miał powiedzieć coś na temat perspektyw wyjścia z kryzysu. W kilku
    minutach wypowiedzi pojawiło się stwierdzenia: "w Stanach bardzo
    długo trwał boom", ale się skończył. Z tego gładko przeszedł to tego,
    że "przez ostatni kilka lat przebywałem w USA bardzo dużo, prowadząc
    wykłady w najlepszych uniwersytetach, spotykając się z czołowymi
    naukowcami, a teraz wróciłem, by zostać szefem Instytutu (tu pełna
    nazwa Tigera i szkoły Koźmińskiego)." Po tym już tylko "dziekuję
    za wypowiedź"i napisy końcowe. Kołodce udało się nie powiedzieć
    _nic_ na zadane pytanie, mimo że produkował się przed kamerą parę
    minut. (wypowiedzi w cudzysłowach niedosłowne, ale sens zachowany).

    --
    Konrad J. Brywczyński
    Ten się śmieje ostatni, kto myśli najwolniej.


  • 8. Data: 2002-07-07 16:05:30
    Temat: Re: Organy im. Grzegorza Kołodki
    Od: "AMRA" <a...@a...com>

    > Posocjalistyczna transformacja to nie powrót do gospodarki
    > kapitalistycznej,
    > od której ponad pół wieku wcześniej odchodzono na zasadzie tworzenia
    > antytezy kapitalizmu.
    >
    > Z tego wynika, że nie ma powrotu do kapitalizmu (w domyśle wygląda,
    > jakby kapitalizmu już nie było). Nawiasem, ten kapitalizm w Polsce
    > przedwojennej to też nie był ortodoksyjny liberalizm, bo Polska
    > jako jedna z pierwszych, od pierwszych dni od uzyskania niepodległości
    > wprowadzała regulacje o charakterze socjalnym (wydawał je już jako
    > Naczelnik Państwa - Piłsudski), więc mamy błąd w założeniach.

    Czekaj, czekaj.
    Sam sobie odpowiadasz. Czy w Polsce byl kapitalizm?
    Mysle, ze jesli wytniesz zdanie z calego kontekstu - to nikomu nic nie
    wuykjdzie nawet tobie.
    Sam przyznajesz - nie bylo czystego kapitalizmy w II RP (pokaz mi kraj, w
    ktorym jest czysty kapitalizm ha ha ha).
    Jak to Kapuscinski powiedzial - chociaz obalilismy system, jestesmy jego
    dziecmi. I chociaz systemu nie ma - dalej bedziemy nosic jego geny.
    Upadek socjalizmu i transformacja z gospodarki centralnie sterowanej do
    kapitalistycznej (co wynika z nastepnych zdan) nie da w czystej postaci
    kapitalizmu. Bo wlasnie nalecialosci z socjalizmu nie pozwola na to. I z
    tego wlasnie wynika ze nie ma powrotu do CZYSTEGO kapitalizmu (jakkolwiek -
    takiegoz nie uswiadczysz nigdzie). Powiem wiecej - to zrozumieli tez
    rzadzacy juz wczensije w innych krajach europejskich po wojnie - wlasnie
    zeby przeciwstawic sie komunizmowi. To pokazywalo - ze kapitalizm moze
    przetrwac bez spolecznego buntu tylko wtedy, gdy pewne elementy panstwa
    socjalistycznego (opiekunczwego), zostana do niego wprowadzone.
    I prosze, nie gadaj ze w USA tego nie ma, bo tez jest...
    Czyli... Twoj blad, szykajmy dalej.


    > Kapitalizm w międzyczasie też głęboko zmienił charakter, również pod
    > wpływem
    > ciśnienia wartości, które do cywilizacyjnego rozwoju wniósł system
    > socjalistyczny.
    >
    > Czyli jednak jest, tylko się zmienił. Jasne więc jest, że nie wracamy
    > do tego,
    > co było przed wojną, tylko próbujemy doszlusować do peletonu, co jest
    > truizmem, ale niech tam sobie pan Profesor truizmami poszermuje.
    > Wierszówka
    > leci...

    Tak z ciekawosci. Czy kapitalizm to tylko Polska i kraje naszego regionu?
    Czy nie widzisz calej reazty Europy, USA, calego swiata?
    A moze po prostu niektorych przedmiotow nie pozaliczales, uwazajac, ze
    socjalem nie warto sie w ogole zajmowac?
    Gdzie masz stwierdzenie, ze kapitalizm jest, albo go nie ma? To cyba twoja
    nadinterpretacja. I tylko po to, zeby udowodnic, ze masz racje z tym
    belkotem...


    > Stąd właśnie bierze się tęsknota do sprawiedliwości, do prawdziwej
    > solidarności
    > społecznej i większej odpowiedzialności całego społeczeństwa - a także
    > państwa
    > - za stan narodowej kultury i nauki, a także za pomoc tym, którzy sami
    > sobie w
    > kapitalistycznym żywiole nie potrafią poradzić. Kapitalizm
    > posocjalistyczny zatem
    > kształtuje dopiero swoje oblicze.
    >
    > Pominę już wytrych przymiotnikowej "sprawiedliwości", ale zauważmy, że
    > Kołodko
    > wyraźnie pisze tu o tym, jakoby społeczeństwa krajów
    > posocjalistycznych chciały
    > jakiegoś zsocjalizowanego kapitalizmu.

    No i? Gdzie masz tutaj belkot? Wyrazil to, co czuje 2/3 spoleczenstwa, ktore
    nie zyskaly na przemianach.
    I czy pisze zle? On pisze prawde. Spoleczenstwa tych krajow chcialyby byc
    jednoczesnie w ciazy i zachowac dziewictwo.
    Czy Solidarnosci i OPZZ nie widzisz jak gardluja? Czy stoczniowcow nie
    widzisz?
    A zapytaj sie ich za czym sa - za kapitalizmem czy socjalizmem - i co
    odpowiedza? Oczywiscie, ze za tym pierwszym.
    Tak smao jak im zadasz ludziom pytanie - czy panstwo powinno pomoc
    upadajacym zaladom - odpowiedza TAK i to w 80%
    ale jesli zadasz pytanie - czy panstwo powinno pomioc, jendoczesnie
    podniesc podatki i obciazenia, no zfadnij..
    Widzisz - powiniens umiec odroznic tlum w swojej masie, a swoje wyobnrazenia
    o kapitalizmie.
    Kolodko trafnie moim zdaniem wyrazil to co sie teraz dzieje.
    Ale ty nieladnie nazwales to belkotem...

    > Będzie to jednak po części odmienna jakość od tego, co już istnieje w
    > krajach,
    > gdzie ustrój ten jest czymś zupełnie oczywistym, wszystkim znany od
    > urodzenia.
    >
    > Ciężko powiedzieć, skąd mu się to wzięło - skoro kapitalizm ("na
    > Zachodzie")
    > się zmienił w kierunku socjalnym, to czemu w krajach
    > posocjalistycznych ma
    > powstać coś nowego. Okay, rzucił tezę, niczym jej nie poprał. Wolno
    > mu. A
    > wierszówka leci...

    Moze pisal to do ludzi inteligentnych, ktorzy sie nie czepiaja?
    Kapitalizm to nie tylko ustroj. To mentalnosc ludzi, to mobilnosc
    spoleczenstwa.
    Czy nie widzisz schizofrenii w Polsce? Pratia prawicowa AWS - ktora jest za
    czystym socjalem... Tego nie widzisz???
    Moze dlatego p[iszesz o belkocie...

    > Zresztą na pewnej grupie link do tego artykułu ktoś opatrzył
    > komentarzem: "To nie "Rejs", to Kołodko", więc chyba nie jestem
    > całkiem odosobniony w moich sądach.

    Jak widzisz nie trudno wytlumaczyc i obalic twoje tazy w belkocie. Kazdy
    moze napisac ze ktos pisze belkoto i jego praca jest gowna warta. Niestety,
    najczesciej brzmi to tak, jak male ujadajace kundelki, ktore tylko do kostek
    potrafia doskoczyc..

    > Sorry, ale Grześ Kołodko jest mistrzem w mówieniu dużo, nie na temat,
    > a zwykle za to z nawiązaniem do siebie. Nie zapomnę, jak kiedyś w TV
    > miał powiedzieć coś na temat perspektyw wyjścia z kryzysu. W kilku
    > minutach wypowiedzi pojawiło się stwierdzenia: "w Stanach bardzo
    > długo trwał boom", ale się skończył. Z tego gładko przeszedł to tego,
    > że "przez ostatni kilka lat przebywałem w USA bardzo dużo, prowadząc
    > wykłady w najlepszych uniwersytetach, spotykając się z czołowymi
    > naukowcami, a teraz wróciłem, by zostać szefem Instytutu (tu pełna
    > nazwa Tigera i szkoły Koźmińskiego)." Po tym już tylko "dziekuję
    > za wypowiedź"i napisy końcowe. Kołodce udało się nie powiedzieć
    > _nic_ na zadane pytanie, mimo że produkował się przed kamerą parę
    > minut. (wypowiedzi w cudzysłowach niedosłowne, ale sens zachowany).

    znowu sie czepiasz. A pokaz mi polityka, ktory ci wprost odpowie w telewizji
    na zadane pytanie?
    Kazdy bedzie chcial krozyc wokol tego co on chce powiedziec, a nie tego co
    chce dziennikarz odpowiedziec.

    Poza tym - nie widzialem, nie komentuje.



  • 9. Data: 2002-07-07 16:40:06
    Temat: Re: Organy im. Grzegorza Kołodki
    Od: Konrad Brywczyński <k...@b...tk>

    Użytkownik <a...@a...com> napisał(a):

    > Czekaj, czekaj.
    > Sam sobie odpowiadasz. Czy w Polsce byl kapitalizm?
    > Mysle, ze jesli wytniesz zdanie z calego kontekstu - to nikomu nic nie
    > wuykjdzie nawet tobie.
    > Sam przyznajesz - nie bylo czystego kapitalizmy w II RP (pokaz mi
    > kraj, w ktorym jest czysty kapitalizm ha ha ha).

    "nie powrót do gospodarki kapitalistycznej"

    Jak można mówić o powrocie do czegoś, czego nie było? Wypowiada się
    facet na temat historii, której nie zna!

    > Jak to Kapuscinski powiedzial - chociaz obalilismy system, jestesmy
    > jego dziecmi. I chociaz systemu nie ma - dalej bedziemy nosic jego
    > geny.

    Proszę - bez truizmów. I nie jeden Kapuściński o tym pisał. Tylko co
    to ma do rzeczy? Kołodko pisze, że nie ma powrotu do kapitalizmu
    (którego nie było).

    > Sam przyznajesz - nie bylo czystego kapitalizmy w II RP (pokaz mi
    > kraj, w ktorym jest czysty kapitalizm ha ha ha).

    A teraz Ty się popisujesz nieznajomością historii i odwracaniem kota
    ogonem - w 1920 wprowadzanieregulacji socjalnych było _dużą_ nowością.
    Zwłaszcza że szły w Polsce dalej, niż np. w Niemczech.

    > Tak z ciekawosci. Czy kapitalizm to tylko Polska i kraje naszego
    > regionu?

    O co Ci chodzi? Bo nie widzę ani związku ze swoją wypowiedzią, ani
    z niczym, co się w tym wątku pojawiło.

    > A moze po prostu niektorych przedmiotow nie pozaliczales, uwazajac, ze
    > socjalem nie warto sie w ogole zajmowac?

    Coś jeszcze ciekawego powiesz czy wracamy do dyskusji na poziomie?

    > To cyba twoja nadinterpretacja.

    Skoro nie "powrót do gospodarki kapitalistycznej" - to chyba znaczy,
    że nie ma do czego wracać. Dalej są stwierdzenia, że kapitalizm się
    zmienił. Wszystko to śmierdzi na kilometr trzecią drogą. Tak to
    interpretuję i uważam, że jest to uprawnione.

    > No i? Gdzie masz tutaj belkot? Wyrazil to, co czuje 2/3
    > spoleczenstwa, ktore nie zyskaly na przemianach.

    No i? Kołodko nazywa bez zająknięca kapitalizmem coś, co nim wg.
    żadnych norm nie jest, powtarza tezy polulistów (wiem, jest
    socjalistą,
    więc mówienie ludziom prawdy - choćby w kierowanej do inteligencji
    prasie - nie jest w jego zwyczaju).

    > Czy Solidarnosci i OPZZ nie widzisz jak gardluja? Czy stoczniowcow nie
    > widzisz?

    Co to ma do rzeczy?! Kołodko pisze, że trzeba budować socjalizm, który
    nazywa kapitalizmem, a podpiera się argumentacją działaczy
    związkowych?!

    > Kolodko trafnie moim zdaniem wyrazil to co sie teraz dzieje.

    A to on pisał artykuł socjologiczny? To od socjologów wymaga się
    lepszej znajomości historii.

    > Moze pisal to do ludzi inteligentnych, ktorzy sie nie czepiaja?

    Bo w towarzystwie się utytułowanemu panu nie mówi, że gada bzdury?
    Albo wierzą na słowo?

    > Kapitalizm to nie tylko ustroj. To mentalnosc ludzi, to mobilnosc
    > spoleczenstwa.

    W Polsce są tłumy przedsiębiorczych ludzi, których się tłamsi,
    a Ty ciągle o tych nieszczęsnych zmanipulowanych robotnikach...

    > Czy nie widzisz schizofrenii w Polsce? Pratia prawicowa AWS - ktora
    > jest za czystym socjalem... Tego nie widzisz???

    Ja AWS nie nazywam prawicą.

    > Jak widzisz nie trudno wytlumaczyc i obalic twoje tazy w belkocie.

    Jak komuś nieścisłość na nieścisłości plus tezy bez pokrycia nie
    przeszkadzają, to nawet może napisać, że ten artykuł to szczyt
    spójności wypowiedzi...

    > Kazdy moze napisac ze ktos pisze belkoto i jego praca jest gowna
    > warta. Niestety, najczesciej brzmi to tak, jak male ujadajace
    > kundelki, ktore tylko do kostek potrafia doskoczyc..

    tia... kundelki... Kto to ostatnio wspominał o kundelkach? Glemp?
    Widzę, że się przyjęło.

    > znowu sie czepiasz. A pokaz mi polityka, ktory ci wprost odpowie w
    > telewizji na zadane pytanie?

    On tego nie mówił jako polityk, bo to było z rok temu, jak nie
    pełnił żadnych funkcji politycznych. On się tam wypowiadał jako
    "ekspert". I pokazał, jaki to z niego ekspert - w autoreklamie.

    Zresztą nawet gdyby nie odpowiedział wprost, to mógł coś poględzić
    _na temat_ (np. "są pewne symptomy, ale właściwie, to jeszcze nie
    przesądzają, bądźmy optymistami, ale blablabla"). On nie powiedział
    na temat _NIC_.

    > Kazdy bedzie chcial krozyc wokol tego co on chce powiedziec, a nie
    > tego co chce dziennikarz odpowiedziec.

    Przypominam nieśmiało, że w języku polskim znaczenie takich słów
    jak "każdy", "wszyscy", "zawsze" - i ich odwortności - nie znaczą
    nomen omen _nic_.

    Sugeruję EOT, bo chyba się nie dogadamy, dodam tylko, że jest
    trochę profesorów, z których poglądami się nie zgadzam, a których
    cenię m.in. za jasność formułowanych myśli.

    --
    Konrad J. Brywczyński Bus station is the place where bus stops.
    k...@b...tk Trainstation is the place where train stops.
    www.brywczynski.tk I have a workstation on my desk...


  • 10. Data: 2002-07-07 18:16:47
    Temat: Re: Organy im. Grzegorza Kołodki
    Od: "AMRA" <a...@a...com>

    > "nie powrót do gospodarki kapitalistycznej"
    >
    > Jak można mówić o powrocie do czegoś, czego nie było? Wypowiada się
    > facet na temat historii, której nie zna!

    Czekaj, w II RP co bylo? Ustroj feudalny?
    Czechy, Slowacja i republiki nadbaltyckie, tam co bylo?
    Lodz - Ziemia Obiecana z czym Ci sie kojarzy?
    Wez juz przestac smolic dyby.

    > Proszę - bez truizmów. I nie jeden Kapuściński o tym pisał. Tylko co
    > to ma do rzeczy? Kołodko pisze, że nie ma powrotu do kapitalizmu
    > (którego nie było).

    Odwrocmy kota ogonem. Medrcze, ktory poprawia Koodke, powiedz, gdziez ten
    kapitalizm jest? I coz to jest, jesli smiesz twierdzic, ze go nie bylo (to
    ja sie pytam przed 45 co bylo?)

    > A teraz Ty się popisujesz nieznajomością historii i odwracaniem kota
    > ogonem - w 1920 wprowadzanieregulacji socjalnych było _dużą_ nowością.
    > Zwłaszcza że szły w Polsce dalej, niż np. w Niemczech.

    No i co z tego? Czy musisz przedstawiac puryzm Najwyzszego Czasu? Czy musisz
    jak JKM wszyskich, ktorzy nie sa za jego wymyslami uwazac za wrednych
    socjalistow? Ty mowisz o latach 20 - a co bylo wczesniej? Najpierw mieszasz
    o Polsce, a przeciez pismo jest teoretyczne o krajach po rtansformacji
    gospodarczej - czyli W TYM Polsce. Nie mnoz bytow, prosze!
    > O co Ci chodzi? Bo nie widzę ani związku ze swoją wypowiedzią, ani
    > z niczym, co się w tym wątku pojawiło.

    A o czym jest caly artykul? Czylales go w ogole? Bo moim zdname
    przeleciales, nie zalapales o co biega i piszesz belkot. No coz - nie kazdy
    pisze fowcipnie jak JKM, ale to nie znaczy ze pisze belkot.

    > Coś jeszcze ciekawego powiesz czy wracamy do dyskusji na poziomie?

    Jakim poziomie? Nie wiem o jakim pozimie mozesz mowic, jesli od razu
    zaczynasz ze ktos pisze belkot, a pozniej nieudolnie probujesz udowadniec
    swoja teze.

    > Skoro nie "powrót do gospodarki kapitalistycznej" - to chyba znaczy,
    > że nie ma do czego wracać. Dalej są stwierdzenia, że kapitalizm się
    > zmienił. Wszystko to śmierdzi na kilometr trzecią drogą. Tak to
    > interpretuję i uważam, że jest to uprawnione.

    No popatrz. Zmieniasz punkt widzenia... Dobrze, dobrze. Ale moj purytanie -
    prosze podaj mi kraj, gdzie masz ten kapitaizm??? Bo chyba nie bedziesz mi
    dawal za przykladu USA z ichnimi clami zaporowymi na stal, pomocy rolnictwu
    itp?
    No dawaj!

    > No i? Kołodko nazywa bez zająknięca kapitalizmem coś, co nim wg.
    > żadnych norm nie jest, powtarza tezy polulistów (wiem, jest
    > socjalistą,
    > więc mówienie ludziom prawdy - choćby w kierowanej do inteligencji
    > prasie - nie jest w jego zwyczaju).

    A ty nazwiesz komunizm cos, czego nigdy i nigdzie nie bylo i co sie stanie?
    Europa ma gospodarke kapitalistyczna, USA tez - a przeciez sam podasz setki
    przykladow, ze sie to nie sprawdza.
    Niestey swiat sie nie sklada z kolorow li tylko dwoch. Sa tez przerozne
    odcienie. To, ze on piszen nie po twojej mysli, nie uprawnia cie do
    stwierdzenia, ze pisze belkot.

    > Co to ma do rzeczy?! Kołodko pisze, że trzeba budować socjalizm, który
    > nazywa kapitalizmem, a podpiera się argumentacją działaczy
    > związkowych?!

    oooo. Popatrz. A gdzie tak napisal?
    A moze nie zwiazkow zawodowych, tylko encyklikami papieskimi i co wtedy?

    > A to on pisał artykuł socjologiczny? To od socjologów wymaga się
    > lepszej znajomości historii.

    Jak narazie nie pokazales mi gdzie twki jego blad w historii... Dlatego...

    > Bo w towarzystwie się utytułowanemu panu nie mówi, że gada bzdury?
    > Albo wierzą na słowo?

    No nie. Ale wymagaja konkretnych zarzutow. Pisanie, ze ktos pisze belkot -
    jest juz ciezkiego kalibru zarzutem. Ty jednak dalej nie wytoczyles
    najmnejszego argumentu, ktory by mnie przekonal dla jego popracia...
    A mimo to nie pisze, znizajac sie do Twojego pierwotnego poziomu... ;)

    > W Polsce są tłumy przedsiębiorczych ludzi, których się tłamsi,
    > a Ty ciągle o tych nieszczęsnych zmanipulowanych robotnikach...

    No ja wiem. Najlepiej wyciac w pien tych nieprzygotowanych i bedzie ok.

    > Ja AWS nie nazywam prawicą.

    Tak wiem. Jest UPR i reszta ;) Tu juz smierdzi fanatyzmem. ;)))))))

    > Jak komuś nieścisłość na nieścisłości plus tezy bez pokrycia nie
    > przeszkadzają, to nawet może napisać, że ten artykuł to szczyt
    > spójności wypowiedzi...

    To tylko twoje zdanie. To jest mniej wiecej tak, jakby muzulmanin czytal
    tekst ksiedza o wplywie boskosci na cud natury swiata....
    Ale dalej, nie uwazam, ze mogles pisac, ze to belkot.

    > tia... kundelki... Kto to ostatnio wspominał o kundelkach? Glemp?
    > Widzę, że się przyjęło.

    Eeeee - ja nie od niego.

    > On tego nie mówił jako polityk, bo to było z rok temu, jak nie
    > pełnił żadnych funkcji politycznych. On się tam wypowiadał jako
    > "ekspert". I pokazał, jaki to z niego ekspert - w autoreklamie.

    Widocznie ma dobry autoPR ;)

    > Zresztą nawet gdyby nie odpowiedział wprost, to mógł coś poględzić
    > _na temat_ (np. "są pewne symptomy, ale właściwie, to jeszcze nie
    > przesądzają, bądźmy optymistami, ale blablabla"). On nie powiedział
    > na temat _NIC_.

    No i???? Czy to ma byc argument na potwierdzenie, ze w artykule pisal
    belkot? Jesli tak, to wybacz. zaraz bedzie - kurde on wyglada z tymi dlugimi
    wlosami smiesznie - pon musi belkotac., bo normalny czlowiek by sie obcial
    ;)

    > Sugeruję EOT, bo chyba się nie dogadamy, dodam tylko, że jest
    > trochę profesorów, z których poglądami się nie zgadzam, a których
    > cenię m.in. za jasność formułowanych myśli.

    Jesli sie wyrazaja po twojej linii - to ich szanujesz. Widzisz - problem
    jest taki, ze kazdy madry w oceniniau. Ale jak pojdzie do prawdziwej
    polityki to zaraz zmienia punkt widzenia.

    Zeby nie bylo.
    profesor Rocki - rektor SGH.
    Przy pierwszych wyborach powiedzial publicznie, ze sprzeda Volvo akupione
    jeszcze przez JM prof Joziwak, jak zostanie rektorem.
    I zostal rektorem (dobrym moim zdaniem).
    Azaliz samochodu nie sprzedal i kasy na komputery nie przeznaczyl, bo
    stwierdzil, ze po pierwszym roku najwiecej sie na samochodzie traci itp itd.
    Suma sumaruum - samochod dalej jest wlasnoscia SGH.

    a prof Rocki jest sympatykiem i to duzym JKM. Ot i polityka.

    P.S. A pokaz mi sukcesy UPRu w samorzadach, bo kilku chyba rzadzilo... ;)))


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1