eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Multibank na Królewskiej - WIELKA KICHA
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 43

  • 41. Data: 2002-10-31 12:17:45
    Temat: Re: Multibank na Królewskiej - WIELKA KICHA
    Od: s...@o...pl

    > > Nieprawda - można złożyć wniosek elektronicznie ale i tak trzeba przyjść
    > do CUF-
    > > u i podpisać go osobiście.
    >
    > Nieprawda - bzdury Waćpan prawisz. Umowy o konta, karty można podpisywać bez
    > chodzenia do placówki.
    >
    > K. Kowalski
    >
    >
    Akurat - to po co kazali mi przyjść i podpisać wniosek o kartę skoro złożyłem
    go internetem?

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 42. Data: 2002-10-31 12:19:57
    Temat: Re: Multibank na Królewskiej
    Od: s...@o...pl

    no cóż - "selavi monszeri"

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 43. Data: 2002-11-01 20:25:17
    Temat: Re: Multibank na Królewskiej - WIELKA KICHA
    Od: a...@p...fm

    To fakt, że powinno tam być więcej obsługi, widać to po tym że większość
    pracowników siedzi tam bardzo długo. Wiem, bo nie raz byłem rano i przed
    zamknięciem. Trochę to dziwne. Faktem też jest że wine za złe przygotowanie
    ogromnym zainteresowaniem ponoszą organizatorzy. To oczywiste że nikt nie
    będzie pracował tak samo wydajnie przez 10 godzin. Bądźmy ludźmi! Powinni
    rozbudować ten cały interes i dać więcej pracowników, skoro tak wielu
    przychodzi klientów. Przecież mają tam bossa. Jest taki facio, siedzi tam za
    niebieską ścianą, czasem stoi przy stoliku obok wejścia, wiem że to dyrektor,
    bo kiedyś wspomniał o tym mojemu kumplowi odrazu na wstępie, jakby to było
    najważniejsze i kazał czekać, bo była kolejka (strasznie odpychający facet).
    Sam poszedł za niebieską szybę do swojego biurka i dzwonił, zresztą zwykle
    widać że gdzieś dzwoni, może po posiłki.:) Kiedyś słyszałem jak opieprzał
    jednego z kasjerów, kurde to nie było miłe... i to o jakąś bzdure. Jak oni mogą
    sobie na to pozwolić i potem w spokoju liczyć kase. Ja bym to cisnął w diabły.
    Chyba że lubią takie klimaty. Ten dyro tworzy im "przyjazny świat...":) Ogólnie
    przyzwyczaiłem się już że trzeba tam czasem czekać, można się buntować, ale
    przecież ci ludzie moją tylko dwie pary rąk, może czasem są trochę nerwowi,
    mimo to są naprawdę uprzejmi. Mogliby jednak do tej kawy dodać jakies
    ciasteczka.:)

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : 1 ... 4 . [ 5 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1