Gdyby ktoś potrzebował KK na wakacje zagraniczne to świeża oferta od citka - ciekawa
jako że mało która karta, a co dopiero kredytowa, pozwala płacić bez przewalutowania
mając za źródło złotówki.

KK MC world w tej ofercie wydaje się być najbardziej przystępną z takich kredytówek.
Do tego jeszcze bez zawracania głowy, bo bezpłatna na 3 lata - a nawet można jeszcze
200zł wiśni, choć to już za w miarę "aktywne" używanie karty przez rok.

Kredytówki citka są prawie na 100% rozliczane w PLN, bo jakby do prowizji 6,8%
dochodził jeszcze kurs banku to by była przesada - gdzieś widziałem tą informację,
ale dzisiaj nie potrafiłem odnaleźć.

W tej promocji citek pozwala w każdym z pierwszych 3 lat używania karty na
wyznaczenie max. 2 okresów 30-dniowych (między nimi min. 3 dni robocze przerwy), za
które zwróci prowizje (czyli najpierw trzeba je zapłacić, ale zwróci do końca
miesiąca - więc jedynie trzeba mieć limit o te 7% większy).
Jedynie trzeba pamiętać o tym, że trzeba taki okres zgłosić na 5 dni roboczych
wcześniej.

Aha, nie zwracają za wszystkie zagraniczne, tak dobrze nie ma.
Za wszystkie z "fizycznym| użycie karty poza granicami PL w walucie innej niż PLN
oraz za internetowe z wybranymi kategoriami MCC - wykaz w regulaminie, ogólnie
miejsca "turystyczno-podróżnicze".

Dodatkowo jak ktoś chce wakacjować na kredyt - albo oszukać inflację - to transakcje
z "turystyczno-podróżniczym" MCC, również w PLN, można rozłożyć na max. 12 rat na
10%, bez prowizji oraz opłat miesięcznych.

No i na koniec jeśli w każdym z miesięcy pierwszego roku będzie 10 pyknięć lub wydane
min. 500zł to citek uhonoruje to zwrotem 200zł.

Wyklikałem już oczywiście, choć na ten citkowy "wniosek online" kląłem przy tym
równo.
Początek miły, ale potem "wyciągnij smarkofon", zeskanuj kod (ciekawe, czy taki ekran
wyświetla się też przy wypełnianiu wniosku na smarkofonie ;) i weryfikuj się
"biometrycznie"
(nie są na tyle sprytni, żeby po PESELu sprawdzić, że już mnie mają
"zweryfikowanego").
Zdjęcia dowodu, które mi się podobały, odrzucali - a przyjęli te, które dla mnie były
nieczytelne.
Firefox nie poradził sobie z robieniem zdjęcia japy, a późniejsza próba w chrome
nie przeszła etapu dowodu.
Poszukałem zdjęć dowodu na dysku - ale potem patrzę, a tu napisane, że już załączone.

Uwaga - nie należy dać się nabrać na propozycję "bez dokumentów dochodowych" - kartę
się dostanie,
ale nagrody nie, bo w regulaminie jest wymóg "dostarczenia dokumentu dochodowego".

Póki co tyle, dokumenty przesłali (197 stron), zobaczymy co będzie dalej.