Użytkownik <r...@k...pl> napisał w wiadomości
news:vt1an3ho6himjn7v4eo3kri2s0r128th1d@4ax.com...

Dodam, że jeżeli jakiś bank oferuje mi kartę potwierdzaną PIN-em to
oczywiście
jej nie biorę.

A istnieją jakieś karty bez PIN-u? Używałem, używam kilku kart różnych
banków. Bankomatowych, debetowych i kredytowych i zawsze do każdej karty
jest PIN i oprócz tego trzeba ją podpisać. A to w jaki sposób transakcja
jest autoryzowana w sklepie zależy od sklepu (a może raczej od systemu
rozliczeń używanego w sklepie). W Polsce przy płatnościach kartą Maestro czy
Visa Electron proszą o PIN, w przypadku MC zarówno debetowej jak i
kredytowej proszą o podpis. We Francji przy Maestro i MC zawsze
podpisywałem, na Vise Electron niechętnie patrzyli więc nie używałem, w
Niemczech Maestro w niektórych sklepach podpis w innych PIN. Zaskoczyli mnie
na dworcu kolejowym we Frankfurcie prosząc o PIN przy MC kredytowej.

do góry

On 28 Gru, 16:36, "RK" <r...@t...pl> wrote:
> Użytkownik <r...@k...pl> napisał w
wiadomościnews:vt1an3ho6himjn7v4eo3kri2s0r128th1d@4a
x.com...
>
> Dodam, że jeżeli jakiś bank oferuje mi kartę potwierdzaną PIN-em to
> oczywiście
> jej nie biorę.
>
> A istnieją jakieś karty bez PIN-u?

Nie jestem pewien na 100%, ale chyba technicznie jest mozliwe
aktywowanie karty dodatkowej Citi, bez nadawania numeru pin

natomiast tak ogolnie, to jeszcze 2-3 lata i wszystkie karty beada
chipowe z wymogiem podawania pinu.

do góry

Fri, 28 Dec 2007 16:36:34 +0100, w <fl35hc$4sf$1@nemesis.news.tpi.pl>, "RK"
<r...@t...pl> napisał(-a):

> A istnieją jakieś karty bez PIN-u? Używałem, używam kilku kart różnych
> banków. Bankomatowych, debetowych i kredytowych i zawsze do każdej karty
> jest PIN i oprócz tego trzeba ją podpisać.

W zasadzie nie, ale pinu do swojej KK to nawet ja nie znam :)

do góry

RK wrote:
>
> Użytkownik <r...@k...pl> napisał w wiadomości
> news:vt1an3ho6himjn7v4eo3kri2s0r128th1d@4ax.com...
>
> Dodam, że jeżeli jakiś bank oferuje mi kartę potwierdzaną PIN-em to
> oczywiście
> jej nie biorę.
>
> A istnieją jakieś karty bez PIN-u?

wiekszosc, ale nie w Polsce, szczegolnie kredytowki
Do żadnej karty w ogole nie mam pinu.
Moge go sobie wygenerowac, ale dopoki tego nie zrobie to pin po prostu
nie istnieje.

do góry

"RK" news:fl35hc$4sf$1@nemesis.news.tpi.pl

> A to w jaki sposób transakcja
> jest autoryzowana w sklepie zależy od sklepu (a może raczej od systemu
> rozliczeń używanego w sklepie).

To ustala sobie bank. Oczywiście nie bierzemy tutaj pod uwagę np. stacji
Neste itp. bo to inna bajka.

> W Polsce przy płatnościach kartą Maestro czy
> Visa Electron proszą o PIN, w przypadku MC zarówno debetowej jak i
> kredytowej proszą o podpis.

Chyba mało wiesz. Sposób autoryzacji dla kart ustala bank. Jeżeli jest tak
jak mówisz to dlaczego np. Visy Electron mBanku są autoryzowane podpisem a
nie PINem?

Mistrzu na prawdę zgłębił temat, a dopiero potem kreuj się na geniusza :)

do góry

RK pisze:
> A istnieją jakieś karty bez PIN-u? U

Ja mam aktualnie 5 KK :

1. Multibank, PINu brak,
2. mBank, PINu brak,
3. Millenium, PIN byl w zamknietej kopercie ale aktualnie jest juz
gdzies w atmosferze (spalony w piecu) - nawet ja go nie znam,
4. ING, jw.
5. Citi, jw.

Wszystkie karty autoryzowane wylacznie podpisem. Na co mi niby PIN ?


--
Mithos

do góry

krzysztofsf <k...@w...pl> writes:

> A reklamacje zakupow autoryzowanych podpisem w wiekszosci przypadkow
> banki uznaja i obciazaja nimi sklep w ktorym zakwestionowano platnosc.

Nope, reklamacje zakupow potwierdzonych podpisem istotnie banki
uznaja, a przynajmniem powinny, jesli zakupy zostaly zrobione
przez zlodzieja, czyli jesli karta zostala utracona przez
prawowitego wlasciciela (i zastrzezona bez zbednej zwloki).

Natomiast koszty tych reklamacji ponosza banki, ew. z wyjatkiem
owych 150 euro, ktore moze zaplacic klient.
No chyba ze bank znajdzie jakis powod by obciazyc tym sklep, ale
samo fakt ze zakupy robil zlodziej nie jest wystarczajacym powodem.
--
Krzysztof Halasa

do góry

Krzysztof Halasa pisze:
> Natomiast koszty tych reklamacji ponosza banki, ew. z wyjatkiem
> owych 150 euro, ktore moze zaplacic klient.
> No chyba ze bank znajdzie jakis powod by obciazyc tym sklep, ale
> samo fakt ze zakupy robil zlodziej nie jest wystarczajacym powodem.

Dlaczego nie ? Podpis nie jest wlasciciela. A ze jest podobny ? Trudno.
Ryzyko przedsiebiorcy. W interesie sklepu jest nauczyc swoich
pracownikow odrozniac falszywe pieniadze i falszywe podpisy.


--
Mithos

do góry

Mithos <f...@a...pl> writes:

> Dlaczego nie ? Podpis nie jest wlasciciela. A ze jest podobny ?
> Trudno. Ryzyko przedsiebiorcy. W interesie sklepu jest nauczyc swoich
> pracownikow odrozniac falszywe pieniadze i falszywe podpisy.

No, wiesz, w rownoleglej rzeczywistosci mogloby zapewne tak byc.
W tej normalnej akurat tak nie jest.

BTW: podpis zlodzieja nie jest falszywy, jest tylko podpisem
niewlasciwej osoby (czyli nie ma zadnych np. jakosciowych roznic
w stosunku do "oryginalu", np. nie jest wykonany na gorszym papierze
gorszym dlugopisem itp). Normalny pracownik nie ma zwykle zadnej
mozliwosci stwierdzenia ze cos jest "nie tak". W razie watpliwosci
procedury powinny, moim zdaniem, przewidywac żądanie okazania
jakiegos dokumentu ze zdjeciem oraz umieszczenia jego numeru na
kwicie (takie procedury w ogole istnieja, tyle ze nie w Polsce).

IMHO dobra rzecza sa takze zdjecia na kartach - choc oczywiscie samo
zdjecie nie sluzy jako haslo do transakcji, jest dobra metoda na
zwrocenie uwagi sprzedawcy ze cos jest nie tak. Oczywiscie tak czy
owak za takie fraudy odpowiada bank, ale moze byc tych fraudow nieco
mniej.
--
Krzysztof Halasa

do góry

Mithos wrote:

> RK pisze:
>> A istnieją jakieś karty bez PIN-u? U
>
> Ja mam aktualnie 5 KK :
>
> 1. Multibank, PINu brak,
> 2. mBank, PINu brak,
> 3. Millenium, PIN byl w zamknietej kopercie ale aktualnie jest juz
> gdzies w atmosferze (spalony w piecu) - nawet ja go nie znam,

Błąd ... jak potem udowodnisz że ta transakcja potwiedzona PINem nie
została potwierdzona przez ciebie?


> 4. ING, jw.
> 5. Citi, jw.
>
> Wszystkie karty autoryzowane wylacznie podpisem. Na co mi niby PIN ?

Neste, podobno zagranica (podobno Czechy...)

p. m.

do góry