eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Co pożyczali frankowcy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 419

  • 81. Data: 2015-01-25 14:03:17
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-01-25 o 14:02, S pisze:
    > W dniu 2015-01-25 o 12:39, Liwiusz pisze:
    >> Leming podpisze umowę bez czytania. Sceptyk dokładnie ją przeczyta.
    >> Podejrzliwy zinterpretuje każdy zapis w najmniej korzystny dla siebie
    >> sposób. I w ten trzeci sposób trzeba postępować zwłaszcza przy
    >> współpracy z korporacjami.
    >
    > Czyli podpisując kontrakt z Niemcami proponujesz jakie widełki dla EUR?
    > 1-10zł/EUR? ;-)

    Albo biorę na siebie ryzyko i potem nie jojczę, albo kupuję opcję
    gwarantującą mi odpowiedni kurs wymiany.

    --
    Liwiusz


  • 82. Data: 2015-01-25 14:05:19
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: S <a...@w...pl>

    W dniu 2015-01-25 o 12:45, Liwiusz pisze:
    > Nie wskażę, być może takiego nie ma, bo ryzyko jest za duże (nie opłaca
    > się), co jest tylko dowodem na to, że nie warto brać takiego kredytu. No
    > ale jeśli ktoś chce, to nie można mu przecież zabronić.

    Można. Trzeba chcieć.

    >>> W stosunku do banku - tak.
    >>
    >> Jaką widzisz alternatywę?
    >
    > Odnośnie jakiej czynności? Do wzięcia kredytu? Niewzięcie kredytu i
    > wynajmowanie.

    W stosunku do banku. Jeśli mam być sceptykiem to muszę zakładać
    najgorsze. Czyli znikanie kapitału z przyczyn bliżej nieokreślonych.
    Gdzie zatem trzymać oszczędności? Jak odebrać przelew bez posiadania konta?

    Co do kredytu - OK. Ja wynajmuję.

    --
    -----------
    Pozdrawiam
    Szymon


  • 83. Data: 2015-01-25 14:06:22
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2015-01-24, S <a...@w...pl> wrote:
    > http://wyborcza.pl/magazyn/1,143016,17302190,Wiedzie
    liscie.html#BoxGWImg
    >
    > Warte przemyślenia...

    To jak już rzucamy linkami
    http://www.money.pl/forum/pozwolcie-polakom-decydowa
    c-jaki-chca-kredyt-t136860.html
    ;-)

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 84. Data: 2015-01-25 14:08:17
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: S <a...@w...pl>

    W dniu 2015-01-25 o 12:59, z pisze:

    > Mam nadzieję że przy urnie wyborczej Twoje poglądy się nagle nie
    > zmieniają :-)
    --

    Kredytu nie wziąłem, do urny nie chodzę. Ale im więcej osób nie będzie
    chodzić na zasadzie "oferta nie pasuje, innej brak, więc lepiej nie
    korzystać", to w efekcie prawo będą stanowili wybrani przez garstkę, a
    chyba też nie o to chodzi.

    -----------
    Pozdrawiam
    Szymon


  • 85. Data: 2015-01-25 14:11:13
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: S <a...@w...pl>

    W dniu 2015-01-25 o 13:16, Liwiusz pisze:
    > Nie widzę innego sposobu nauczenia mas, jak danie im po dupie, i jest to
    > główna i nieliczna wartość obecnego kryzysu.

    Musisz też dać jakąś alternatywę, bo jak już będzie wiadome, że banki są
    fuj to z czego lepiej korzystać? Chwilówki? Amber Goldy?


    --
    -----------
    Pozdrawiam
    Szymon


  • 86. Data: 2015-01-25 14:11:26
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-01-25 o 14:05, S pisze:
    > W dniu 2015-01-25 o 12:45, Liwiusz pisze:
    >> Nie wskażę, być może takiego nie ma, bo ryzyko jest za duże (nie opłaca
    >> się), co jest tylko dowodem na to, że nie warto brać takiego kredytu. No
    >> ale jeśli ktoś chce, to nie można mu przecież zabronić.
    >
    > Można. Trzeba chcieć.
    >
    >>>> W stosunku do banku - tak.
    >>>
    >>> Jaką widzisz alternatywę?
    >>
    >> Odnośnie jakiej czynności? Do wzięcia kredytu? Niewzięcie kredytu i
    >> wynajmowanie.
    >
    > W stosunku do banku. Jeśli mam być sceptykiem to muszę zakładać
    > najgorsze. Czyli znikanie kapitału z przyczyn bliżej nieokreślonych.
    > Gdzie zatem trzymać oszczędności? Jak odebrać przelew bez posiadania konta?

    Są gwarancje BFG, a w przypadku większych kwot rzeczywiście należy brać
    pod uwagę możliwość ich utraty.


    > Co do kredytu - OK. Ja wynajmuję.

    Każde zachowanie ma swoje konsekwencje które trzeba ponieść. Może za 5
    lat to najemcy będą pod wozem, a kredyciarze będą się cieszyli małymi
    ratami? Prywatnie uważam, że w perspektywie lat i dekad polski rynek
    nieruchomości czeka permanentny regres, więc już z tego powodu nie
    opłaca się kupować na kredyt, pomijając już bezwzględne zalety najmu
    takie jak większa mobilność lokatora i elastyczność w dostosowywaniu
    mieszkania do aktualnych potrzeb i możliwości najemcy.

    --
    Liwiusz


  • 87. Data: 2015-01-25 14:13:01
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-01-25 o 14:11, S pisze:
    > W dniu 2015-01-25 o 13:16, Liwiusz pisze:
    >> Nie widzę innego sposobu nauczenia mas, jak danie im po dupie, i jest to
    >> główna i nieliczna wartość obecnego kryzysu.
    >
    > Musisz też dać jakąś alternatywę, bo jak już będzie wiadome, że banki są
    > fuj to z czego lepiej korzystać? Chwilówki? Amber Goldy?

    Jak mam dać rozwiązania, to przedstaw konkretny problem do rozwiązania.

    W przypadku mieszkań na kredyt? Nie kupować na kredyt. Efekt? Mieszkanie
    za 3000/m, a nie za 12000/m i tańszy najem.

    --
    Liwiusz


  • 88. Data: 2015-01-25 14:14:12
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-01-25 o 14:14, S pisze:
    > W dniu 2015-01-25 o 13:35, Liwiusz pisze:
    >> A nawet jeśli nie musiałby oddawać franków, to znaczy że bierze na
    >> siebie ryzyko kursowe i naturalnym jest, że wzrost kursu jest
    >> wynagrodzeniem za wzięcie takiego ryzyka (a spadek kursu, który też miał
    >> miejsce - stratą związaną z tym ryzykiem).
    >
    > Bank ma większą wiedzę o ekonomii niż Kowalski... A tak z ciekawości...
    > Gdyby firma X zachęcała Cię do kupna jej akcji mając pełną świadomość
    > tego, iż za chwilę ogłosi upadłość i tylko cud może spowodować, że
    > zyskasz... to uważasz, że to jest OK czy nie?

    Fałszowała by swoje wyniki finansowe?

    --
    Liwiusz


  • 89. Data: 2015-01-25 14:14:15
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: S <a...@w...pl>

    W dniu 2015-01-25 o 13:35, Liwiusz pisze:
    > A nawet jeśli nie musiałby oddawać franków, to znaczy że bierze na
    > siebie ryzyko kursowe i naturalnym jest, że wzrost kursu jest
    > wynagrodzeniem za wzięcie takiego ryzyka (a spadek kursu, który też miał
    > miejsce - stratą związaną z tym ryzykiem).

    Bank ma większą wiedzę o ekonomii niż Kowalski... A tak z ciekawości...
    Gdyby firma X zachęcała Cię do kupna jej akcji mając pełną świadomość
    tego, iż za chwilę ogłosi upadłość i tylko cud może spowodować, że
    zyskasz... to uważasz, że to jest OK czy nie?

    --
    -----------
    Pozdrawiam
    Szymon


  • 90. Data: 2015-01-25 14:16:44
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: S <a...@w...pl>

    W dniu 2015-01-25 o 13:50, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2015-01-25 o 13:43, Wojciech Bancer pisze:
    >> Chyba nie sądzisz, że bank wystawia się na ryzyko kursowe
    >> bez żadnych zabezpieczeń?
    >
    > Najgorsze jest to, że oni tak sądzą.
    >

    Faktycznie mam przekonanie, iż w kredycie hipotecznym zabezpieczeniem
    jest hipoteka. A w przypadku kredytu zyskiem powinien być procent
    pożyczki, marża czy prowizja, a nie różnica kursowa czy spread.

    --
    -----------
    Pozdrawiam
    Szymon

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 20 ... 30 ... 42


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1