eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Blokady w hotelach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 31

  • 1. Data: 2006-09-02 21:50:17
    Temat: Blokady w hotelach
    Od: Kuba <k...@t...jest.zly.adres.pl>

    Witam,
    W hotelach w Europie można spotkać się z paktyką
    dokonywania blokady środków na karcie płatniczej
    w momencie przybycia (check in). Prawdopodobnie chodzi
    tu o zagwarantowanie, że gość jest wypłacalny, ale nie
    w tym rzecz.

    Ostatnio zetknąłem się z następującymi zjawiskami
    towarzyszącymi tej praktyce:

    1. W hotelu w Amsterdamie założona została mi blokada
    w wysokości 350 EUR, mimo, że planowany koszt pobytu
    miał wynieść zaledwie 170 EUR! Na moje pytanie dlaczego
    tak dużo człwowiek w recepcji stwierdził, że są 2 powody:
    - mogę przecież zamawiać jedzenie, picie, korzystać
    z usługi prania i innych "uciech" hotelowych
    - drugi powód to moja karta (VC Multibanku), a dla takiej
    karty muszą założyć właśnie taką blokadę (!!!)

    O ile pierwszy powód jest całkiem zrozumiały to drugi mnie
    całkiem zaciekawił. Czyżby karty z Europy wschodniej (i ich
    właściciele) wzbudzali tak małe zaufanie? Czy gdybym
    posłużył się powiedzmy jakimś Dinnersem wydanym w USA
    gadka była by inna?

    2. W chwili wyjazdu z hotelu dokonałem już właściwej
    płatności (170 EUR). Oczywiście pojawiła się nowa
    blokada, a ta na 350 EUR wisiała sobie do naturalnego
    wygaśnięcia! Czy "sprawca" blokady nie może wycofać swojej
    wcześniejszej blokady? Albo rozliczyć za pomocą niej właściwą należność.
    Oczywiście nic się nie stało. Blokada wygasła, ale w taki
    sposób można sobie zablokować całkiem pokaźne środki na koncie.


    Czy ktoś z grupowiczów spotkał się z podobnymi praktykami?
    --
    oo0O0oo00oo.................oo0O0oo00Ooo
    kuba [at] kowalczuk (KROPKA) net
    Usuń jedno 'u' przed małpką!
    ID: 7JLTTMQN ---------------------------


  • 2. Data: 2006-09-02 22:07:37
    Temat: Re: Blokady w hotelach
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Kuba <k...@t...jest.zly.adres.pl> writes:

    > W hotelach w Europie można spotkać się z paktyką
    > dokonywania blokady środków na karcie płatniczej
    > w momencie przybycia (check in). Prawdopodobnie chodzi
    > tu o zagwarantowanie, że gość jest wypłacalny, ale nie
    > w tym rzecz.

    Zasadniczo chodzi o to, by pozniej moc obciazyc karte, i nie narazac
    sie na chargeback z powodu braku autoryzacji.

    Wyplacalnosc klienta to problem banku.

    > 1. W hotelu w Amsterdamie założona została mi blokada
    > w wysokości 350 EUR, mimo, że planowany koszt pobytu
    > miał wynieść zaledwie 170 EUR! Na moje pytanie dlaczego
    > tak dużo człwowiek w recepcji stwierdził, że są 2 powody:
    > - mogę przecież zamawiać jedzenie, picie, korzystać
    > z usługi prania i innych "uciech" hotelowych
    > - drugi powód to moja karta (VC Multibanku), a dla takiej
    > karty muszą założyć właśnie taką blokadę (!!!)

    Ten jakis dziwny. Ale skad wiadomo ze np. nie przedluzysz pobytu?
    Moze chodzilo o to, ze to nie jest electron, i ze mozna tak zrobic?

    > O ile pierwszy powód jest całkiem zrozumiały to drugi mnie
    > całkiem zaciekawił. Czyżby karty z Europy wschodniej (i ich
    > właściciele) wzbudzali tak małe zaufanie? Czy gdybym
    > posłużył się powiedzmy jakimś Dinnersem wydanym w USA
    > gadka była by inna?

    Watpie, co to ma do rzeczy.

    > 2. W chwili wyjazdu z hotelu dokonałem już właściwej
    > płatności (170 EUR). Oczywiście pojawiła się nowa
    > blokada, a ta na 350 EUR wisiała sobie do naturalnego
    > wygaśnięcia! Czy "sprawca" blokady nie może wycofać swojej
    > wcześniejszej blokady? Albo rozliczyć za pomocą niej właściwą należność.

    Moze. Moze nawet tak zrobil, tylko bank tego nie zauwazyl? Banki
    miewaja rozne takie problemy, nie jest to pierwszoplanowy problem.

    > Oczywiście nic się nie stało. Blokada wygasła, ale w taki
    > sposób można sobie zablokować całkiem pokaźne środki na koncie.

    Normalnie "wszyscy" uzywaja KK z limitami przewyzszajacymi wielokrotnie
    normalne miesieczne wydatki, wiec nawet o takiej blokadzie nie wiedza
    (ani ich to nie interesuje). Stad praktycznie nikt w to nie wnika.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 3. Data: 2006-09-03 00:23:03
    Temat: Re: Blokady w hotelach
    Od: Catbert <c...@w...pl>

    Kuba napisał(a):
    > Witam,
    > W hotelach w Europie można spotkać się z paktyką
    > dokonywania blokady środków na karcie płatniczej
    > w momencie przybycia (check in). Prawdopodobnie chodzi
    > tu o zagwarantowanie, że gość jest wypłacalny, ale nie
    > w tym rzecz.

    Polska też Jewropa - tu blokada potrafi wisieć dwa tygodnie.

    Co ciekawe - blokada jest na mojej karcie i wisi sobie, mimo, że
    "pacjent" już sie wyprowadził i zapłacił. - bo w chwili rezerwaci hotek
    chciała pańcia numer karty, a jedyny jaki mam pod ręką, to mój.

    Nie jest to może sytauacja pożądana - ale daje mi możliwość czerpania
    satysfakcji, gdy pani na recepcji w obecności zagranicznych gości (nie
    moich) zapodaję, że gdyby ktoś z cywilizowanej Europy nie zapłacił za
    minibar lub porno tv - to chętnie ureguluję, bo rozumiem potrzeby
    lewackiej chołoty.


    Po to są karty z "zajebistym limitem".

    Pzdr: Witek


  • 4. Data: 2006-09-03 00:24:27
    Temat: Re: Blokady w hotelach
    Od: Catbert <c...@w...pl>

    Kuba napisał(a):
    > Witam,
    > W hotelach w Europie można spotkać się z paktyką
    > dokonywania blokady środków na karcie płatniczej
    > w momencie przybycia (check in). Prawdopodobnie chodzi
    > tu o zagwarantowanie, że gość jest wypłacalny, ale nie
    > w tym rzecz.

    Polska też Jewropa - tu blokada potrafi wisieć dwa tygodnie.

    Co ciekawe - blokada jest na mojej karcie i wisi sobie, mimo, że
    "pacjent" już sie wyprowadził i zapłacił. - bo w chwili rezerwaci hotelu
    chciała pańcia numer karty, a jedyny jaki mam pod ręką, to mój.

    Nie jest to może sytauacja pożądana - ale daje mi możliwość czerpania
    satysfakcji, gdy pani na recepcji w obecności zagranicznych gości (nie
    moich) zapodaję, że gdyby ktoś z cywilizowanej Europy nie zapłacił za
    minibar lub porno tv - to chętnie ureguluję, bo rozumiem potrzeby
    lewackiej chołoty.


    Po to są karty z "zajebistym limitem".

    Pzdr: Witek


  • 5. Data: 2006-09-03 02:44:40
    Temat: Re: Blokady w hotelach
    Od: Jacek Popławski <j...@i...pl>

    my newsreader told me that Kuba wrote:
    > W hotelach w Europie można spotkać się z paktyką
    > dokonywania blokady środków na karcie płatniczej
    > w momencie przybycia (check in).

    Holiday Inn Express, Redwood City - blokada na $100 na karcie Visa Electron,
    zniknęła po tygodniu, mimo, że w hotelu byłem półtora miesiąca. Do dzisiaj tego
    nie rozumiem.

    --
    Free Software - find interesting programs and change them
    NetHack - meet interesting creatures, kill them and eat their bodies
    Usenet - meet interesting people from all over the world and flame them
    Decopter - unrealistic helicopter simulator, get it from http://decopter.sf.net


  • 6. Data: 2006-09-03 07:29:42
    Temat: Re: Blokady w hotelach
    Od: "Telesfor Baudot" <T...@S...poczta.NIE.onet.TU.pl>


    Użytkownik "Kuba" <k...@t...jest.zly.adres.pl> napisał w wiadomości
    news:c9327$44f9fc8a$540ae143$11545@news.chello.pl...
    > Witam,
    > W hotelach w Europie można spotkać się z paktyką
    > dokonywania blokady środków na karcie płatniczej
    > w momencie przybycia (check in). Prawdopodobnie chodzi
    > tu o zagwarantowanie, że gość jest wypłacalny, ale nie
    > w tym rzecz.
    >
    > Ostatnio zetknąłem się z następującymi zjawiskami
    > towarzyszącymi tej praktyce:
    >
    > 1. W hotelu w Amsterdamie założona została mi blokada
    > w wysokości 350 EUR, mimo, że planowany koszt pobytu
    > miał wynieść zaledwie 170 EUR! Na moje pytanie dlaczego
    > tak dużo człwowiek w recepcji stwierdził, że są 2 powody:
    > - mogę przecież zamawiać jedzenie, picie, korzystać
    > z usługi prania i innych "uciech" hotelowych
    > - drugi powód to moja karta (VC Multibanku), a dla takiej
    > karty muszą założyć właśnie taką blokadę (!!!)
    >


    Powszechna praktyka i to nie tylko w Europie. Ostatnio miałem to w Pekinie.
    Blokada na kwotę o 50% wyższą niż koszt całego noclegu - zniknęła po 3
    dniach. Przy wyprowadzce normalne obciążenie na właściwą kwotę.


    --
    Telesfor BAUDOT


  • 7. Data: 2006-09-03 09:53:27
    Temat: Re: Blokady w hotelach
    Od: Kuba <k...@t...jest.zly.adres.pl>

    > Powszechna praktyka i to nie tylko w Europie. Ostatnio miałem to w Pekinie.
    > Blokada na kwotę o 50% wyższą niż koszt całego noclegu - zniknęła po 3
    > dniach. Przy wyprowadzce normalne obciążenie na właściwą kwotę.

    No, 3 dni można zrozumieć. We Francji miałem przypadek blokady
    14 dniowej (!) mimo noclegu na 1 noc. I grzecznie powisiała sobie te 14 dni.
    A próbował może ktoś z Grupowiczów nie dawać w hotelu KK,
    a przy wyjeździe płacić gotówką? Żądają wtedy jakiejś kaucji,
    czy jak?



    --
    oo0O0oo00oo.................oo0O0oo00Ooo
    kuba [at] kowalczuk (KROPKA) net
    ID: 7JLTTMQN ---------------------------


  • 8. Data: 2006-09-03 10:36:53
    Temat: Re: Blokady w hotelach
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Kuba <k...@t...jest.zly.adres.pl> writes:

    >> Powszechna praktyka i to nie tylko w Europie. Ostatnio miałem to w Pekinie.
    >> Blokada na kwotę o 50% wyższą niż koszt całego noclegu - zniknęła po 3
    >> dniach. Przy wyprowadzce normalne obciążenie na właściwą kwotę.

    Czasy trwania blokad to glownie zaleza chyba od banku, nie od hotelu
    (banki uznaja, ze brak rozliczenia po paru dniach = brak transakcji,
    ryzyko nie jest jakies zasadnicze a bez tego male limity bylyby
    bardzo uciazliwe).

    > No, 3 dni można zrozumieć. We Francji miałem przypadek blokady
    > 14 dniowej (!) mimo noclegu na 1 noc. I grzecznie powisiała sobie te 14 dni.
    > A próbował może ktoś z Grupowiczów nie dawać w hotelu KK,
    > a przy wyjeździe płacić gotówką? Żądają wtedy jakiejś kaucji,
    > czy jak?

    Normalnie karta jest potrzebna do a) rezerwacji, b) obecnie, po tych
    wszystkich historiach z "terroryzmem" chyba nie praktykowane - jako
    substytut paszportu.
    No i jeszcze c) jesli ktos chce opuscic hotel w dowolnej chwili,
    bez placenia przy wyjezdzie.
    Jasne ze hotel woli miec karte wczesniej (i normalnie nie jest to
    problem dla klienta), ale nie musi tak wcale byc jesli klient np. nie
    ma karty albo ma maly na niej limit.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 9. Data: 2006-09-03 12:43:46
    Temat: Re: Blokady w hotelach
    Od: Kuba <k...@t...jest.zly.adres.pl>

    Krzysztof Halasa napisał(a):

    > Normalnie karta jest potrzebna do a) rezerwacji, b) obecnie, po tych
    > wszystkich historiach z "terroryzmem" chyba nie praktykowane - jako
    > substytut paszportu.

    Eeee, chyba nie. Nigdzie nie poproszono mnie jak do tej pory o okazanie
    dokumentu. Co najwyżej o wypełnienie małej karteczki z imieniem,
    nazwiskiem i adresem. Ale mogłem wpisać tam cokolwiek.
    Oczywiście zawsze miałem rezerwację potwierdzoną kartą.
    Może inaczej było by jakbym wszedł tam z ulicy.
    Zresztę podróżując po UE paszportu mieć nie muszę,
    musieli by się zadowoloć DO.


    --
    oo0O0oo00oo.................oo0O0oo00Ooo
    kuba [at] kowalczuk (KROPKA) net
    ID: 7JLTTMQN ---------------------------


  • 10. Data: 2006-09-03 13:05:21
    Temat: Re: Blokady w hotelach
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Kuba <k...@t...jest.zly.adres.pl> writes:

    > Eeee, chyba nie. Nigdzie nie poproszono mnie jak do tej pory o okazanie
    > dokumentu. Co najwyżej o wypełnienie małej karteczki z imieniem,
    > nazwiskiem i adresem. Ale mogłem wpisać tam cokolwiek.

    Kiedys bylo to bardziej powszechne, widocznie roznie jest w roznych
    miejscach.

    > Oczywiście zawsze miałem rezerwację potwierdzoną kartą.
    > Może inaczej było by jakbym wszedł tam z ulicy.

    Moze tak, ja praktycznie nigdy nie rezerwuje hotelu z gory (zreszta
    pewnie nigdy nie wiem co mialbym zarezerwowac).

    > Zresztę podróżując po UE paszportu mieć nie muszę,
    > musieli by się zadowoloć DO.

    Albo innym prawem jazdy, to akurat nie jest nienormalne. Podobnie
    zreszta jak przy placeniu karta. Zreszta dziala tez poza EU,
    pomijajac granice. Musze przyznac ze w EU, pomijajac PL
    i przesiadki, dosc dawno chyba nie bylem.
    --
    Krzysztof Halasa

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1