On Mon, 26 Jan 2009 17:36:24 +0100, Pete wrote:

> Przeciez ten kredyt, to byl czysty hazard. Promocja sie skonczyla i
> zaczal sie placz, ze jest drozej. Czyzby ktos im obiecal, ze do konca
> kredytu beda traktowani na specjalnych warunkach? Do cholery, mamy
> konkurencje i jak jest za drogo, to niech przeniosa sobie kredyt do
> innego banku!

Ale oni nie chcą żadnych specjalnych warunków dla siebie, tylko takich
samych warunków, jakie mają osoby, które wzięły kredyt choćby w
październiku 2006 roku.

Do tej pory każdą podwyżkę oprocentowania bank argumentował zmianą LIBOR-u.
Dopóki rósł LIBOR a bank podwyższał oprocentowanie o ten sam rząd wielkości
nikt nie miał pretensji. Teraz nagle stopy poleciały w dół i nagle okazuje
się, że jednak LIBOR nie ma znaczenia, a ważne są jakieś inne aktualne
warunki rynku finansowego.

> Nie oplaca sie? To znaczy, ze BRE ma _rynkowe_ stopy %.

BRE ma rynkowe stopy na dziś, z kolei ci klienci chcą płacić stopy rynkowe,
ale z okresu, gdy zaciągali kredyty. Problem polega na tym, że nie
zagwarantowali tego sobie w umowach licząc na uczciwość banku, przez nich
rozumianą jako ustalanie oprocentowania uwzględniającego zmiany LIBOR-u,
nie tylko jego wzrosty, ale także spadki.

--
Marcin Mokrzycki
gg:659336 o2:mmokrzycki