eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankidobicie frankowców › Re: dobicie frankowców
  • Data: 2015-01-19 00:13:32
    Temat: Re: dobicie frankowców
    Od: S <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-01-18 o 23:51, J.F. pisze:
    >> Jesteś pewien, że w początkowych latach można było przynieść w gotówce
    >> CHF i wpłacić w okienku? Bo skoro "CHF oddaję" ;-)
    >
    > O ile pamietam to nie.
    > Poki frank byl tani, to klienci byli zadowoleni i im nie
    > przeszkadzalo, jak wystrzelil w gore, to wszystko bylo problemem -
    > oplata za przewalutowanie raty tez.

    Zauważ, iż dobrano taką walutę, która tylko mogła wystrzelić.

    > I chyba odgornie wprowadzili ze klient moze w CHF zaplacic.
    > Niech kupuje za ile chce i nie narzeka.

    Tak, przynajmniej to udało się wywalczyć. Zastanawia mnie coś innego...
    Jeśli bank fizycznie CHF nie kupił, nie musi go nikomu sprzedawać czy
    odkupować. W czym problem, by przewalutować, skoro tak wyszło, jak
    wyszło? Przeliczenie kredytu na PLN od chwili zawarcia transakcji nie
    powinno być problemem.

    > Dopiero nagla kombinacja spadku zlotowki, mieszkan i zarobkow (ta
    > raczej najmniejsza - predzej bezrobocie) spowodowala zmiane.

    Ale zastanów się... Pożyczam Ci dziś 1000zł. Na 5%. Oddasz za rok
    1050zł. Jednak Ty wolisz 1% i weźmiemy punkt odniesienia waluty X po
    2zł. Mija miesiąc (1/12 czasu) i X strzela 2x. Jesteś mi winien 2000zł
    plus odsetki. Mogę Cię zedrzeć. Ale z powodów wizerunkowych chociażby
    odpuszczam i mówię... Wiesz... to policzmy od zera, jakby to było PLN.
    Zastanów się... Co straciłem? Otóż... nic. Nadal mam zysk tylko
    pozwoliłem Ci cofnąć się w czasie i zmienić decyzję. Zyskałem zaufanie,
    wdzięczność, wizerunek poprawiony na lata. Oto z oszusta stałem się
    dobroczyńcą. Będę miał duży zysk zamiast mega zysku. No trudno. Mniej
    mogę reklam puszczać to wyjdę na swoje. W czym problem?

    > zaraz zaraz - to jakies dzwigniowe operacje byly czy co ?

    Tak... i nie. Forex działa tak, iż jeśli działa to musisz sprzedać po
    osiągnięciu pewnego pułapu. Nie możesz jak w kantorze przeczekać.

    > Bo nie bardzo sobie wyobrazam jak bank ma sprzedac za ciebie bez
    > stosownego zapisu w regulaminie.

    A może. Kolejny kant. Teoretycznie cena idzie w górę lub w dół. 50%
    szans. W praktyce 80% klientów traci. Już wiem dlaczego ;-) Słono ta
    wiedza kosztuje.

    > Ktory moze byc troche zakamuflowany.

    W kantorze jak Ci nie pasuje spread lub kurs to się wstrzymujesz ze
    sprzedażą. Na foreksie musisz sprzedać. Nie możesz się "wyłączyć". Więc
    bank rozszerza widełki i sprzedaje mi EUR po 4,33 choć za sekundę jest
    po 4,31, a ja chciałbym poczekać do 4,28. Nic z tego. Długo tłumaczyć...
    to tylko kolejny kant. Co ciekawe - wersja demo działa tylko miesiąc i
    na innych serwerach z innymi spreadami i innymi kwotowaniami. Na demo
    wygrywasz, na realu przegrywasz. Taki hazard opakowany w hasło rynek
    walutowy. Coś jak polisa opakowana w lokatę... znamy to. Niestety...

    --
    -----------
    Pozdrawiam
    Szymon

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1