Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl> writes:

> Nieprawda. Istotne są również warunki ubezpieczenia, które mogą mówić,
> że ubezpieczony zwraca ubezpieczycielowi koszta jeśli strzelił kogoś po
> pijaku i tak dalej.

Warunki obowiazkowego ubezpieczenia OC sa ustalone z gory dla wszystkich
ubezpieczycieli - wiec o ile oczywiscie to z pewnoscia jest istotne,
o tyle nie zmieni sie po zmianie ubezpieczyciela.

> Np. to, jak się załatwia likwidację szkody. W jednej firmie po prostu
> obejrzą i wypłacą,

Taaak. To w ktorej tak jest?
Chyba ze "wyplaca" = "wyplaca koszt likwidacji w jakiejs dziupli, netto".
I to pewnie tez obnizony o 30%. To moze tak jest, ale normalni ludzie
raczej nie powinni korzystac z takich uslug.

> bo mają politykę regulowania ryzyka raczej za pomocą
> modyfikacji oferty

Co przez to rozumiesz? Jakis przyklad?

>, a nie nieuczciwych zagrań wobec uzależnionych od nich
> klientow.

Taaak. To jaka to firma?

> W innej natomiast najpierw nikt nie będzie miał czasu,

To najmniejszy problem. Wiesz, odsetki i takie tam.

> potem
> będzie deszcz padał i nie będzie się dało auta obejrzeć, potem papiery
> zostaną wysłane "do centrali", potem będą "problemy" i trzeba będzie
> jeszcze trochę poczekać, potem ktoś wyjedzie na wakacje i nikt nie
> będzie wiedział, gdzie położył papiery, a na końcu wypłacą 10% kasy, bo
> pogoda nie ta, a klientowi z gęby źle patrzy. Przecież zawsze może iść
> do sądu (pójdzie połowa, wygra połowa z połowy, zatem jest zysk na 3/4
> zrobionych w balona klientów).

Gdyby tak ktoras firma robila, to do sądu poszloby 95% klientow, i 100%
by wygralo. Wiec to sie nie kalkuluje. A te firmy raczej robia to, co sie
kalkuluje. Problem jest taki, ze wszystkie kalkulatory dzialaja dosc
podobnie.
--
Krzysztof Halasa