eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKto ma szansę na własny kont?... › Re: Kto ma szansę na własny kont?...
  • Data: 2021-09-14 16:54:15
    Temat: Re: Kto ma szansę na własny kont?...
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 14 Sep 2021 16:11:20 +0200, Poldek wrote:
    > W dniu 14.09.2021 o 15:10, J.F pisze:
    >> On Tue, 14 Sep 2021 14:46:25 +0200, Poldek wrote:
    >>> W dniu 13.09.2021 o 15:51, J.F pisze:

    >>>> -jakim prawem jakis kataster? Kupiles kawalek ugoru, zmieniles w
    >>>> piekna posiadlosc, zaplaciles podatek dochodowy i VAT, a teraz panstwo
    >>>> mowi jeszcze "malo nam, daj, daj, daj ..."
    >>>>
    >>> Podatek katastralny zapobiega pompowaniu baniek spekulacyjnych,
    >>> pakietowemu skupowaniu nieruchomości tylko po to, żeby stały nieużywane
    >>> i zyskiwały na wartości.
    >>
    >> A wynajmu mieszkan to ma nie byc?
    >>
    >>> Zapobiega niepotrzebnemu niszczeniu środowiska
    >>> i urban sprawlingowi.
    >>
    >> No jak - urzedom przeciez zalezy na wysokich wplywach, wiec drogie
    >> nieruchomosci mile widziane :-)
    >>
    > Rozumowanie dziecka.

    >> A potem bogaci maja lepsze szkoly, lepsza policje, lepsze drogi :-)
    >>
    >>> Podatek katastralny ogranicza patologie społeczne, takie jak to, że
    >>> pracujące małżeństwo zarabiające ponad średnią krajową oboje nie stać na
    >>> kupienie NA KREDYT mieszkania dla czteroosobowej rodziny, gdyż kresusi
    >>> zawsze przelicytują kupując sto pięćdziesiąte dziewiąte mieszkanie
    >>> pakietowo.
    >>
    >> Nie bardzo rozumiem, jak ma to wplynac - chyba masz na mysli jakis
    >> progresywny podatek katastralny - pierwsza nieruchomosc 0%, druga 1%,
    >> trzecia 2% itp.
    >
    > To może wytłumaczę prościej.
    > - Mam teraz 8 mieszkań. W ilu mieszkam?
    > - No może w dwóch, a jak jestem obrzydliwie bogaty, to w trzech.
    > - Po co mi pozostałe 5 mieszkań?
    > - A kto bogatemu zabroni?
    > - Ktoś w tych mieszkaniach mieszka - wynajmuje i zaspokaja swoje
    > potrzeby mieszkaniowe?
    > - W niektórych tak, w innych nikt nie mieszka. Cena/wartość mieszkań
    > ciągną cały czas do góry, więc po co zawracać sobie gitarę lokatorami,
    > którzy śmiecą i brudzą?
    > - Co dalej z tym fantem zrobić?
    > - Kupować kolejne mieszkania.
    > - W jakim celu?
    > - A dlaczego by nie, jeśli mnie stać (wziąć enty kredyt i potem
    > gardłować o konieczności wsparcia frankowiczy przez państwo).

    No ale jak ma tu pomoc kataster?
    Ze wzrosna ceny posiadania mieszkania?

    Zazwyczaj sa jakies, i to wcale nie male, szczegolnie jak mmieszkanie
    na kredyt. Wiec takie znow puste nie stoi - ludzie wynajmuja.
    Zreszta nieuzywane mieszkanie tez niszczeje - choc nie tak, jak
    uzywane :-)

    No ale niech bedzie, ze podatek jest, ja dobrze zarabiam,
    i co mam z pieniedzmi zrobic?

    -ciagle w mieszkania zainwestowac, tylko wynajmowac, aby zarabialy
    jeszcze wiecej. A jak sie rynek popsuje i przestana zarabiac - to
    wtedy patrz nizej - w co kolejne zarobki inwestowac.

    -w bank zainwestowac, i zarabiac na kredytobiorcach?

    -w firme windykacyjną?

    -w akcje firm budowlanych?

    -w inne akcje, obligacje, lokaty itp?

    -w zagranicze obligacje/akcje ?

    -nie inwestowac - kupic sobie Ferrari i Rolexa i sie cieszyc ...

    I jak to niby polepszy spoleczenstwo?
    Ze nie bedzie tych mieszkan na wynajem? Czy ze beda drogie kredyty?

    > W ten sposób na terytorium RP zabudowuje się, zalewa betonem i asfaltem
    > krok po kroku każdą piędz ziemi,

    a to jest osobna sprawa.
    Tak miasta planuja zabudowe.

    A czy taka powinna byc - zwarta, wszedzie blisko, wszedzie beton,
    bo przeciez nie chcesz blota pod stopami,
    czy na odwrot - duzo zieleni, duze przestrzenie ... zajete przez
    drogi, bo przeciez trzeba dojechac w inne miejsca samochodem ...

    Przy czym tak to robimy teraz, ropa sie skonczy ... to zobaczymy co
    nas czeka ... koniec wielkich miast?


    > a potem siedzi się w samochodzie z
    > włączonym silnikiem i palcuje po smarfonie z braku lepszego pomysłu na
    > to, co ze sobą robić.

    Zaraz zaraz - a czemu palcujesz w samochodzie, a nie w mieszkaniu?
    I w jakim celu palcujesz?

    A co proponujesz w zamian ?

    > W kapitalizmie tylko frajerzy nie kupują kolejnych, kolejnych i wciąż
    > kolejnych nieruchomości na kredyt udzielany chętnie przez instytucje
    > finansowe.

    No widzisz - jak widza, ze sie pusty pieniadz drukuje, ze inflacja
    zzera oszczednosci, to co sie dziwisz.
    Ale przeciez to ma swoje granice.

    > Jeszcze raz podkreślam - dla Kowalskiego, który posiada jedno
    > mieszkanie, w którym mieszka, ew. dom zapłacenie podatku katastralnego
    > byłoby nieodczuwalne.

    A ile tego podatku mialoby byc?
    Bo wiesz - jak dzis splaca kredyt przez 30 lat, to 2% wydaje sie
    niemałą kwotą.

    Poza tym jakie to ma znaczenie - panstwo kazdy podatek wyda i poprosi
    o wiecej. Nie zaplacisz katastru, to bedziesz musial zaplacic inny
    podatek.

    Dyskusja tak naprawde jest - jak wysokie powinny byc te podatki, i
    czego obywatele chca od panstwa w zamian.

    > Za to ten podatek sypie piasek w łożyska
    > samonapędzającego się mechanizmu, który kręci spiralą nieskończonych
    > wzrostów cen nieruchomości i nieskończonej zabudowy na planecie o
    > powierzchni, która nie jest z gumy.

    I myslisz, ze ktos nie zauwazy, ze jest nadprodukcja mieszkan, i ze
    niby duzo warte, tylko sprzedac ich nie mozna ?

    > Młodzi są tak słabo wykształceni w dzisiejszych czasach, że nie są w
    > stanie skapować, że ten podatek jest dla nich z korzyścią.

    Ale mlodzi biedni, czy mlodzi bogaci?

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1