> A skoro nie ma kupca, który kupiłby go za cenę X, to znaczy, że jego
> rynkowa wartość jest mniejsza niż X.
>
> Jeżeli chcesz ceny minimalnej, to czy nie oznacza to, że wierzysz, że
> urzędnik, który ją ustala, jest mądrzejszy od rynku?

Che, tu jest jescze jedna strona medalu. W w/w farbryce która była
licytowana przez w/w syndyka pracowała również załoga. I gdyby syndyk
sprzedał w/w zakład bez ceny minimalnej, tak ot, w/w załoga wyniosła by tego
syndyka na butach.

Tak też się nie stało, syndyk (spryciaż) znalazł kupca (o dziwo) na całą
fabrykę i fabryka do dzisiaj (pomimo tego że tych włąscicieli było jescze
paru bo tej sprzedaży, (i również parę licytacji jeszcze się odbyło) działa
o dziwo do dzisiaj ....

To był jednen zakład który swoją historię zakończył (w miarę) pozytywnie,
większość zakładów skończyła znaczne gorzej i w większości po prostu dzisiaj
już ich nie ma...

--
Pozdrawiam
Dr.Endriu