On 2022-09-25, Szymon <...@w...pl> wrote:

[...]

>> Podkreślmy, że ja nic nie chcę - rozważamy sobie teoretycznie
>> konsekwencje różnych zdarzeń czynionych przez potencjalnego podatnika.
>
> Odrzucasz kwestię intencjonalności działania. A ja nie.
> Może tak: jest zabity i jest zabójca. W zależności od intencji i
> okoliczności kara może być wymierzona od dożywocia do... uniewinnienia.

No ale znów, jak przy innym kwestia intencjonalności zabójstwa JEST
uregulowana w prawie karnym, podobnie jak oszustwa. Intencjonalnośc to
esecja prawa karnego.

Kwestia optymalizacji podatkowej NIE JEST jeszcze przestępstwem,
ani wykroczeniem. Wypłacanie sobie ze spółki pieniędzy w inny sposób niż
przez dywidendę (aby uniknąć podwójnego opodatkowania) też jeszcze nie
jest przestępstwem.

>> Przede wszystkim tu są duże spready (bo złoto fizyczne). Ale tak czy
>> siak, może to się BARDZIEJ opłacać niż z góry oddawać 32% zysku, czyż
>> nie? Przewidujesz, że złoto straci na wartości 32% w pół roku?
>
> Przewiduję, że podejmujesz ryzyko.

Przy ETF też.

>> Ale jak długo to jest właściwie?
>
> Kwestia interpretacji. Handlowałeś rok walutą, potem zrealizowałeś w
> minutę swój koncept z ETF i nie płacisz podatku. Nie brzmi to jak s-f?

Ale gdzie "handlowałeś"? Przy cyklicznym handlu mamy do czynienia z
działalnością gospodarczą i dywagacje nt. innego źródła dochodu stają
się nieistotne.

Kupiłeś dolary rok temu, teraz za te $ kupujesz ETFy (może pod wpływem
informacji prasowych), po jakimś czasie się rozmyślasz i wracasz do dolarów,
a potem decydujesz się na konwersję do PLN. Pojedyncze, incydentalne
operacje jakich wiele i zaręczam Ci, że nikt przy tym nie myśli o
"różnicach kursowych" przy takiej małej skali operacji.

--
Wojciech Bańcer
w...@g...com

do góry

On 2022-09-24, Marek <k...@o...pl> wrote:

[...]

>> Wiesz, tak serio, to jak masz w perspektywie pół miliona dochodu z
>> takiej operacji, to idź do doradcy podatkowego, który Ci ten temat
>> ogarnie i podpowie.
>>
>> I weźmie za to odpowiedzialność. :)
>>
>> Słuchanie randomów z netu, to nie jest najszczęśliwsze rozwiązanie.
>>
> Pół miliona w PIT-8C z kontraktów , i 120.000 zl dochodu na dolarach po
> roku inwestycji. Podsumuje się do stawki 19% i tyle.

Tak jak pisałem - my sobie tu swobodnie dyskutujemy - to czy to co
chcesz zrobić jest legalne i prawidłowe, to powinien zweryfikować
doradca podatkowy, który rzetelnie odpyta Cię o stan faktyczny i lepiej
od nas tutaj zna przepisy :)

--
Wojciech Bańcer
w...@g...com

do góry

W dniu 2022-09-25 o 13:41, Wojciech Bancer pisze:

> Umiesz wskazać z jakiego przepisu wynika konieczność ustalania intencji
> inwestora w ETF? Powodów dla których się chciało zrezygnować po jednym
> dniu jest multum. Można chcieć zwyczajnie popróbować, można zmienić
> zdanie, można zorientować się (pod wpływem informacji rynkowych),
> że jednak to był zły pomysł. Można w końcu stwierdzić po jednym dniu,
> że jednak nie ma się na to (inwestowanie) wyporności psychicznej.

OK. Chyba nie da rady tego inaczej sprawdzić niż poprzez praktyczne
zastosowanie.

Jak rozumiem stawiasz tezę, że USD po sprzedaży ETF to już nie jest to
samo co USD przed kupnem.
A czy można byłoby to uprościć do: wpłacone na konto USD to inne USD niż
wypłacone? Ew. "pomiędzy" wprowadzić wpłatomat/bankomat lub kupno/zwrot
towaru.

do góry

W dniu 2022-09-25 o 13:34, Wojciech Bancer pisze:

> Nie. Ale doradca jest odpowiedzialny za szkodę na gruncie kodeksu
> cywilnego, jeśli na skutek jego działań poniesiesz szkodę.
>

Czyli pozostaje mi pewnie długi, kosztowny proces.
Zastanawiam się czy nie lepszą opcją byłoby siedzenie cicho w nadziei,
iż po 6 latach się przedawni obowiązek podatkowy. Ew. założenie, iż
obciążą 75%, ale np. konkretny rok...

do góry

Szymon <...@w...pl> writes:

> Ew. założenie, iż
> obciążą 75%, ale np. konkretny rok...

Na to bym nie liczył.
--
Krzysztof Hałasa

do góry

On 2022-09-25, Szymon <...@w...pl> wrote:

[...]

>> zdanie, można zorientować się (pod wpływem informacji rynkowych),
>> że jednak to był zły pomysł. Można w końcu stwierdzić po jednym dniu,
>> że jednak nie ma się na to (inwestowanie) wyporności psychicznej.
>
> OK. Chyba nie da rady tego inaczej sprawdzić niż poprzez praktyczne
> zastosowanie.
>
> Jak rozumiem stawiasz tezę, że USD po sprzedaży ETF to już nie jest to
> samo co USD przed kupnem.

Nie. Stawiam tezę, że transakcja kupna/sprzedaży ETF powoduje, że mamy
do czynienia z innym źródłem pochodzenia dolarów do rozliczenia - uzyskujemy
je bowiem ze sprzedaży ETF.

Oczywiście to tylko teza, ale wydaje mi się, że inwestorzy kupujący
akcje/ETF zagraniczne nie rozliczają powszechnie dodatkowo różnic
kursowych wynikających z nabycia/sprzedaży samych walut. Ich
podstawą rozliczenia jest moment kupna/sprzedaży papierów
(i przeliczanie tego do PLN zgodnie z ustawą).

> A czy można byłoby to uprościć do: wpłacone na konto USD to inne USD niż
> wypłacone? Ew. "pomiędzy" wprowadzić wpłatomat/bankomat lub kupno/zwrot
> towaru.

Przelewy, czy wpłatomat/bankomat wg mnie nie. To są operacje techniczne,
neutralne w tym wypadku. Kupno/zwrot towaru, już jest wg mnie nieoczywiste,
tu teoretycznie można się zastanawiać.

--
Wojciech Bańcer
w...@g...com

do góry

On 2022-09-25, Szymon <...@w...pl> wrote:

[...]

> Czyli pozostaje mi pewnie długi, kosztowny proces.
> Zastanawiam się czy nie lepszą opcją byłoby siedzenie cicho w nadziei,
> iż po 6 latach się przedawni obowiązek podatkowy. Ew. założenie, iż
> obciążą 75%, ale np. konkretny rok...

Nie widzę podstaw dla 75%, jeśli owe akcje zostały zakupione z pieniędzy
uzyskanych w legalny sposób i można wykazać źródło ich pochodzenia.

--
Wojciech Bańcer
w...@g...com

do góry

W dniu 2022-09-25 o 20:10, Wojciech Bancer pisze:
> On 2022-09-25, Szymon <...@w...pl> wrote:
>
> [...]
>
>> Czyli pozostaje mi pewnie długi, kosztowny proces.
>> Zastanawiam się czy nie lepszą opcją byłoby siedzenie cicho w nadziei,
>> iż po 6 latach się przedawni obowiązek podatkowy. Ew. założenie, iż
>> obciążą 75%, ale np. konkretny rok...
>
> Nie widzę podstaw dla 75%, jeśli owe akcje zostały zakupione z pieniędzy
> uzyskanych w legalny sposób i można wykazać źródło ich pochodzenia.
>
Ciekawe kiedy zaczną grzebać w kantorach bankowych w skarbówce. Do kont
bankowych ju zerkają od lipca br. A skoro konta bankowe wykazują duże
ruchy to mogę być na cenzurowanym.. albo siedzieć cicho, podając dochody
z walut tylko na stawce Belki 19% (dla mnie dochody z walut w kantorze
bankowym to te same dochody co z akcji, kontraktów- z punktu widzenia
ryzyka inwestycyjnego oczywiście).

do góry

On 2022-09-26, Marek <k...@o...pl> wrote:

[...]

>>> Czyli pozostaje mi pewnie długi, kosztowny proces.
>>> Zastanawiam się czy nie lepszą opcją byłoby siedzenie cicho w nadziei,
>>> iż po 6 latach się przedawni obowiązek podatkowy. Ew. założenie, iż
>>> obciążą 75%, ale np. konkretny rok...
>>
>> Nie widzę podstaw dla 75%, jeśli owe akcje zostały zakupione z pieniędzy
>> uzyskanych w legalny sposób i można wykazać źródło ich pochodzenia.
>>
> Ciekawe kiedy zaczną grzebać w kantorach bankowych w skarbówce. Do kont
> bankowych ju zerkają od lipca br. A skoro konta bankowe wykazują duże
> ruchy to mogę być na cenzurowanym.. albo siedzieć cicho, podając dochody
> z walut tylko na stawce Belki 19% (dla mnie dochody z walut w kantorze
> bankowym to te same dochody co z akcji, kontraktów- z punktu widzenia
> ryzyka inwestycyjnego oczywiście).

Ale tu jest inny problem, którego nie da się na poziomie automatu
rozwiazać. W przeciwieństwie do transakcji brokerskich, tu nie masz
powiązania dwóch transakcji (np. wymiany PLN -> USD, a potem innej,
wymieniającej USD -> PLN). Bo może być np. tak, że te USD dostajesz,
albo np. wymieniłeś je sobie wcześniej z EUR). A skoro tego nie ma,
to nie da się określić automatycznie potencjalnego zysku.

--
Wojciech Bańcer
w...@g...com

do góry

W dniu 2022-09-26 o 14:18, Wojciech Bancer pisze:

> Ale tu jest inny problem, którego nie da się na poziomie automatu
> rozwiazać. W przeciwieństwie do transakcji brokerskich, tu nie masz
> powiązania dwóch transakcji (np. wymiany PLN -> USD, a potem innej,
> wymieniającej USD -> PLN). Bo może być np. tak, że te USD dostajesz,
> albo np. wymieniłeś je sobie wcześniej z EUR). A skoro tego nie ma,
> to nie da się określić automatycznie potencjalnego zysku.
>

Dotknąłeś ciekawego zagadnienia. Wymieniam sobie PLN na USD, a potem
wielokrotnie operuję EUR/USD, nie wychodząc do PLN. Mam zysk. Ale czy
też należy go rozliczyć w PIT i ew. jak?

do góry