eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › USA: rollercoaster na Wall Street

USA: rollercoaster na Wall Street

2011-08-12 22:54

Przeczytaj także: Agencje ratingowe w centrum uwagi

Europa Zachodnia


Wszyscy, którzy uważali pierwszy tydzień sierpnia za najbardziej emocjonujący w tym roku, po wydarzeniach z minionego tygodnia musieli zweryfikować swoją opinię. Mimo że w ujęciu tygodniowym niektórym zachodnioeuropejskim indeksom udało się zminimalizować minusy lub nawet wyjść nad kreskę, to kumulacja emocji i zmieniających się jak w kalejdoskopie nastrojów mogła przyprawić nawet najbardziej odpornych psychicznie inwestorów o nadmiar siwych włosów.

Po piątkowym obniżeniu ratingu USA wszystkie rynki Starego Kontynentu zareagowały kontynuacją wyprzedaży, a główne indeksy w środę osiągnęły półtoraroczne minima. Sytuację pogarszały jeszcze niepotwierdzone przez nikogo plotki o możliwości obniżenia wiarygodności kredytowej Francji czy też bankructwa francuskiego banku Societe Generale, a akcje francuskich, włoskich i hiszpańskich banków taniały w coraz szybszym tempie. Sytuację na rynku obligacji próbował uspokoić Europejski Bank Centralny, skupując włoski i hiszpański dług. Sytuacja uspokoiła się dopiero w drugiej połowie tygodnia – w czwartek i piątek uaktywniły się siły popytu, korzystając z okazji kupna mocno przecenionych akcji, dzięki czemu większość indeksów znacznie zniwelowała wcześniejsze spadki.

Tydzień europejscy inwestorzy kończą w pozytywnych nastrojach, jednakże ze świecą szukać odważnego, który z dużą dozą prawdopodobieństwa wskaże, co może się dziać na rynkach po weekendzie. Miejmy nadzieję, że dojdzie do uspokojenia nastrojów, a rynki zaczną patrzeć na fundamenty i realne dane makro. Po takiej skali przeceny pożądana byłaby przynajmniej kilkudniowa kontynuacja fali wzrostowej na wszystkich globalnych parkietach, w tym na giełdach Eurolandu.

Piotr Trzeciak

Azja i Ameryka Łacińska


W minionym tygodniu na wszystkich światowych indeksach obserwowaliśmy kolor czerwony. Na początku tygodnia rynek zdominowała paniczna wyprzedaż, która powoli słabła w końcówce tygodnia. Wśród azjatyckich tygrysów największą wyprzedaż obserwowaliśmy na indeksie Shanghai Composite, który stracił ponad 2,9 proc. Na spotkaniu ministrów handlu z Azji Południowo-Wschodniej Chen Deming, minister handlu, zaapelował do Stanów Zjednoczonych i Europy, największych partnerów handlowych Chin, o odpowiedzialność i przywrócenie dyscypliny fiskalnej. Rezerwy walutowe Kraju Środka warte 3,2 bln USD składają się głównie z dolarów i euro. Chen oświadczył też, że nie zmieni się chińska polityka względem juana.

Produkcja przemysłowa w Japonii w czerwcu 2011 r. wzrosła o 3,8 proc. MDM (spodziewano się wzrostu produkcji mdm o 3,9 proc.), a rdr produkcja przemysłowa spadła w czerwcu o 1,7 proc. (szacowano spadek produkcji na 1,6 proc.). Silnie przecenę odczuli również inwestorzy z Japonii, gdzie indeks Nikkei225 stracił ponad 2,8 proc. W trendzie spadkowym najmniejszą stratę odczuli inwestorzy w Indiach, gdzie indeks BSE30 uszczuplał o 1 proc. Inwestycje firm w badania i rozwój przez najbliższe trzy lata będą rosły w Chinach aż o 25 proc. rocznie, w Japonii o 17 proc., w Indiach o 8 proc. Nominalna wysokości nakładów na badania i rozwój w ciągu najbliższych trzech lat ma wzrosnąć o 2,7 mld euro poza Unią Europejską.

Bank centralny Brazylii poinformował w końcówce tego tygodnia, iż rezerwy walutowe kraju osiągnęły poziom 350,8 mld dol. Bank centralny rozpoczął akumulowanie rezerw w 2004 roku, gdy prezydentem Brazylii był Luiz Inacio Lula da Silva. W 2007 roku Brazylia zwróciła swe długi Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu i Klubowi Paryskiemu. Tylko przez trzy lata od roku 2008 do dziś rezerwy wzrosły o 60 proc. Obecna prezydent Brazylii, pani Dilma Rousseff, oświadczyła, że kraj jest "lepiej przygotowany niż w 2008 roku", by walczyć ze skutkami światowego kryzysu finansowego. W kraju samby w perspektywie tygodnia indeks Bovespa stracił ponad 2,3 proc.

Jan Żuralski

Surowce


Kolejny tydzień na rynkach surowcowych przyniósł zahamowanie spadków notowań surowców przemysłowych i wzrost cen złota, które bije kolejne rekordy. W sumie komentarz w tym tygodniu jest mocno uproszczony, gdyż ceny surowców uwarunkowane były nastojami na giełdach światowych, a te nie były najlepsze – choć końcówka tygodnia zapowiada emocjonujący przyszły tydzień. Obserwowany od początku miesiąca wzrost awersji do ryzyka przyniósł zdecydowaną przecenę na rynkach finansowych, co odbiło się w cenach surowców. Niewielka poprawa nastrojów pozwoliła wyjść na plus ropie naftowej, która tracąc już 9 proc. zdołała wyjść nad kreskę, kończąc tydzień na 3-proc. plusie. W piątkowe popołudnie ropa Crude wyceniana w kontraktach kosztuje 86 dolarów za baryłkę. Na rynku miedzi nie było aż tak silnych wahań, a ceny od wtorku ruszyły na północ. W ujęciu tygodniowym miedź traci niespełna 1 proc., a na giełdzie w Londynie tona surowca kosztuje 8882 dolary za uncję. Ucieczka od ryzykownych aktywów spowodowała, że kapitał płynął szerokim strumieniem w stronę złotego kruszcu, stąd wywindowane ceny na nowe rekordy (1814,9 dolarów za uncję). Obecnie uncja wyceniana jest na 1741 dolarów, co w odniesieniu do poprzedniego tygodnia daje ponad 3-proc. wzrost. Prognoza zachowań cen surowców jest na ten moment bardzo czytelna. Jeżeli indeksy giełdowe będą rosnąć, to i ceny surowców przemysłowych będą podążać w ślad za nimi i możliwa jest korekta na złocie. W drugą stronę patrząc, jeśli strach na rynkach będzie nadal doprowadzał do przeceny akcji, to i surowce (ropa, miedź) będą tracić, a złoto będzie ustanawiać nowe maksima cenowe.

Tomasz Ray-Ciemięga

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

poprzednia  

1 2

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: