eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Dobry sentyment na rynku akcji trwa

Dobry sentyment na rynku akcji trwa

2011-10-21 17:13

Każda informacja o możliwym porozumieniu Francji i Niemiec powodowała wzrost cen akcji. Oczekiwania na prezent dla rynków ze strony polityków są duże. Mikołaj miałby w tym roku przyjść wcześniej, najlepiej już w ten weekend.

Przeczytaj także: Komentarz giełdowy 10-14.10.11

Stany Zjednoczone

Na Wall Street trwa sezon wyników. Informacje ze spółek są bliskie prognoz i oczekiwań analityków. Na podstawie dotychczasowych publikacji można pokusić się o stwierdzenie, że dla spółek z S&P 500 będzie to kolejny rekordowy kwartał jeżeli chodzi o zysk netto. Rozczarował Apple, pierwszy raz od wprowadzenia do sprzedaży iPhone. Zaskakujące są prognozy dot. IV kw., które pokazują spadek wyniku netto. Byłaby to wyjątkowa sytuacja: zazwyczaj IV kw. dla gospodarki USA jest najlepszy. Z danych makro produkcja przemysłowa troszeczkę lepsza od oczekiwań 3,2 % rdr - jest to jednak najniższy odczyt od ponad 2 lat. Inflacja, 3,9% rdr, zdecydowanie powyżej poziomu docelowego wyznaczonego przez FED.

Inwestorzy skupiali się głównie na plotkach i przeciekach dotyczących wzmocnienia EFSF. Każda informacja o możliwym porozumieniu Francji i Niemiec powodowała wzrost cen akcji. Oczekiwania na prezent dla rynków ze strony polityków są duże. Mikołaj miałby w tym roku przyjść wcześniej, najlepiej już w ten weekend. Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że zdecydowane zwiększenie EFSF i poszerzenie zakresu działania poprawi atmosferę na krótki czas i nie rozwiąże bolączek systemowych, które narastały przez wiele lat. Problem długu w gospodarkach rozwiniętych nie może być rozwiązany złym bankiem czy funduszem skupującym niechciane aktywa bez względu na jego wielkość i zakres działania. Oczywiście, może dać więcej czasu na działania, ale będą to miesiące, a nie lata. Rentowność włoskich dziesięciolatek mimo ogromnych zakupów dokonywanych przez ECB znowu przekroczyła 6%. W Europie trudno znaleźć osobę, która posiadałaby mandat i odwagę do drastycznych reform. Społeczeństwa oczekują dobrobytu i szerokiej klasy średniej. Kryzys i okres reform pogłębiają rozwarstwienie, jednocześnie zwiększając obszar biedy, co zazwyczaj odbija się na rządzących w momencie wyborów do parlamentu. Minęły trzy lata od upadku Lehman Brothers i jedyne decyzje podjęte przez rządzących wiązały się z zasilaniem rynków płynnością (dodruk pieniądza) oraz tworzeniem przeróżnych funduszy skupiających niechciane aktywa (TARP, EFSF itd.) oraz obietnicach cięć w wydatkach w przyszłości. Decyzje te poprawiają atmosferę w gospodarce, a co za tym idzie podnoszą wyceny aktywów więc są akceptowane przez większość. Łatwo podejmować takie decyzje, najlepiej w szerokim gronie, np. G20 - trudno będzie znaleźć odpowiedzialnego. Podsumowując: bardzo dobre wyniki korporacji odzwierciedlają rozwój gospodarki na sterydach w ostatnich kilku kwartałach. Powodują one atrakcyjne poziomy wskaźników służących do wycen spółek. Trzeba jednak pamiętać, że są to wyniki historyczne. Kupując aktywa inwestujemy w przyszłość, a tę bardzo trudno przewidzieć. Wiele zależy od elit politycznych. Łatwe decyzje zasilające rynki pustym pieniądzem będą skutkować niską awersją do ryzyka i wzrostem wycen wszelkich cen aktywów i kiedyś gwałtownym upadkiem ery postindustrialnej. Reformy, cięcie wydatków, delewarowanie gospodarki to pot i łzy, możliwa recesja, gwałtowne przeceny aktywów oraz nadzieja na ewolucyjne zmiany systemowe. Jako wyborców interesuje nas „dziś” więc drugi scenariusz, który na globalną skalę wydaje się mało realny. Realizacja jego skutkowałaby protestami znanymi z greckich ulic we wszystkich większych miastach gospodarek rozwiniętych.

Piotr Olejniczakowski

Europa Zachodnia

Minione dni wyróżniały się na tle poprzednich tygodni przede wszystkim dużą nerwowością, zmiennością oraz podatnością na wszelkiego rodzaju doniesienia. Inwestorzy mieli nadzieję, że po zakończonym szczycie G20 i pojawiających się po nim komunikatach sytuacja w Europie jest opanowana. Gracze zakładali, że uzgodnienia na najwyższych szczeblach przebiegają pomyślnie, a zbliżający się szczyt Unii Europejskiej tylko potwierdzi ostateczne przyjęcie planu ratowania zadłużonych państw Starego Kontynentu. Jak się jednak okazało, założenia te były zbyt optymistyczne. Pierwszy zgrzyt pojawił się tuż po szczycie G20, kiedy minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble zapowiedział, że najbliższy szczyt Unii Europejskiej (zaplanowany na 23 października) nie przedstawi ostatecznego rozwiązania kryzysu długu w Strefie Euro. Kolejny niepokój wywołała publikacja The Financial Times Deutschland, który napisał, że Niemcy zgodzą się na rozszerzenie Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF) do maksymalnie 1 bln EUR, ale z udziałem Niemiec nie przekraczającym ustalonych już 211 mld EUR. Gwoździem do trumny była publikacja niemieckiego dziennikia Die Welt, który poinformował, że niemiecki rząd nie wyklucza przełożenia, zaplanowanego na 23 października, szczytu Unii Europejskiej z powodu przeciągających się negocjacji ws. zwiększenia „siły” EFSF. Weekendowego szczytu ostatecznie nie odwołano, jednak poinformowano, iż w niedzielę nie dojdzie do wiążących ustaleń w kwestii funkcjonowania EFSF. W zamian za to, w środę zwołany zostanie kolejny szczyt (tym razem tylko państw strefy euro), który ma ostatecznie zamknąć spory związane z Funduszem Stabilności Finansowej.

Zakończony tydzień przebiegał w rytm publikowanych kolejnych prasowych rewelacji oraz późniejszych zaprzeczeń samych zainteresowanych. Co ważniejsze, na każde pojawiające się lepsze lub gorsze pogłoski rynki reagowały. Doprowadziło to do dużej nerwowości inwestorów, którzy nie wiedzieli, jak zachować się w sytuacji zupełnie rozbieżnych informacji.

Początek nowego tygodnia przyniesie najprawdopodobniej kontynuację medialnych spekulacji, których po szczycie UE powinno być całkiem sporo. Taki stan powinien utrzymać się do środy, czyli terminu kolejnego szczytu. Od wypracowanych na nim decyzji, a co ważniejsze spójnego komunikatu, zależeć będzie los rynków kapitałowych w najbliższych tygodniach.

Paweł Mielcarek

 

1 2

następna

Rynek walutowy 17-21.10.11

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: