eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Fundusze inwestycyjne chcą bronić rynku

Fundusze inwestycyjne chcą bronić rynku

2008-01-16 10:16

Wtorek potwierdził, że zmienność na rynku amerykańskim będzie w tym roku olbrzymia. Po „efekcie IBM” nie było już we wtorek ani śladu. Reagowano tylko na opublikowany przed sesją raport kwartalny Citigroup oraz na dane makroekonomiczne.

Przeczytaj także: Jak inflacja w USA wpłynie na rynek akcji?

Okazało się, że strata Citigroup wyniosła „tylko” niecałe 10 mld. Straty na inwestycjach w instrumenty powiązane z kredytami hipotecznymi wyniosły 18 mld USD. To mniej niż oczekiwano. Jednak firma obcięła również o 41 procent dywidendę, a do ostatniej chwili zarzekała się, że tego nie zrobi. Poza tym po stracie w trzecim kwartale, zarząd twierdził, że w czwartym bank będzie miał już zyski.

Dane makro graczy zszokowały. Co prawda inflacja w cenach produkcji (PPI) spadła o 0,1 proc. (wzrosła o 6,3 procent w skali roku), a oczekiwano, że w skali miesiąca lekko wzrośnie, ale jedyną przyczyną spadku PPI były dużo tańsze paliwa, co znacznie zmniejszało wydźwięk tej publikacji. Nie jest ona zresztą podstawą do podejmowania decyzji przed Fed. Bardzo złe były pozostałe raporty. W grudniu (miesiącu sprzedaży świątecznej!) sprzedaż detaliczna (również bez samochodów) spadła o 0,4 procent. Dla okresu świątecznego to były dane po prostu fatalne. Jeśli w tym okresie sprzedaż spada to znaczy, że konsumenci są przestraszeni stanem gospodarki. A jeśli Amerykanie zmniejszają zakupy to ucierpi cała gospodarka, bo popyt wewnętrzny to 2/3 amerykańskiego PKB. W ogóle rok 2007 był najsłabszym rokiem dla handlowców od 2002 roku. Na domiar złego okazało się też, że spadł indeks NY Empire State (pokazuje jak rozwijała się sytuacja w regionie Nowego Jorku) – oczekiwano wzrostu.

Indeksy spadały jeszcze szybciej, niż w poniedziałek rosły. Traciły nie tylko akcje w sektorze surowcowym, ale i sieci sprzedaży detalicznej. Właściwie bykom chodziło już tylko o to, żeby skala spadków nie była zbyt duża. Zbyt duża byłaby wtedy, gdyby pękło sierpniowe super-wsparcie (1.370 pkt. na S&P 500). Wiadomo było, że do prawdziwej wojny dojdzie w ostatnich 30 minutach sesji. Owszem, byki próbowały i zaatakowały, ale sukcesu nie odniosły. Taka wyprzedaż wtedy, kiedy za 2 tygodnie Fed prawie na pewno obniży stopy procentowe o 50 pb. sygnalizuje, że gracze (przynajmniej chwilowo) przestali wierzyć, że taka akcja Fed pomoże gospodarce.

 

1 2

następna

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: