eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Rynek pracy w USA czeka recesja?

Rynek pracy w USA czeka recesja?

2007-09-06 10:23

W środę od rana złoty tracił w stosunku do dolara i euro reagując na spadki kursu EUR/USD i USD/JPY. Przed 11.00 globalne rynki zmieniły kierunek, a to zaczęło odwracać trend również w Polsce.

Przeczytaj także: Merrill Lynch: recesja w USA pewna na 65 proc.

Jednak nie było to nic poważnego. Generalnie rynek trwał w marazmie czekając na dane z USA i nawet kolejne osłabienie kursu USD/JPY nie miało przez czas dłuższy dużego wpływu na kursy walut.

Po 16.00 jednak, kiedy dane z rynku nieruchomości załamały dolara na świecie, na złotego zaczęły oddziaływać dwie, przeciwstawne siły. Duży spadek kursu USD/JPY sygnalizujący, że rośnie awersja do ryzyka powinien był złotego przecenić, ale wzrost kursu EUR/USD działał w przeciwnym kierunku. Wynikiem było osłabienie złotego do euro i niewielka zmiana w stosunku do dolara. Mogło być zdecydowanie gorzej. Widać, że nasza waluta jest nadal silna. Dzisiaj znowu dane z USA zadecydują o kierunku kursów. Zostanie on wstępnie ustalony o 14.30, ale docelowo dopiero po 16.00, kiedy dowiemy się, jak rozwijał się w sierpniu sektor usług w USA.

GPW rozpoczęła w środę dzień spadkiem indeksów, co wynikało wyłącznie z nastrojów panujących na rynkach europejskich. Wystarczyła poprawa na europejskich giełdach i nasze indeksy ruszyły na północ. Po uspokajających informacjach mocno rosły ceny akcji Biotonu i Petrolinvestu. Ze stajni Ryszarda Krauzego tylko Prokom nie bardzo miał ochotę drożeć, ale i jego kurs w końcu ruszył na północ. Przed południem indeksy zaczęły się jednak osuwać naśladując to, co działo się na innych rynkach europejskich. Dane z USA i szybkie spadki indeksów na innych giełdach europejskich doprowadziły w ostatnich minutach sesji do przeceny. Przeceny, która jednak niczego nie zmieniła w obrazie sytuacji.

Nadal obowiązują sygnały kupna i nadal nie widać powodu, żeby przed posiedzeniem FOMC (18 września) nastąpiło załamanie. Zbyt wielkie nadzieje rynki pokładają w tym, że Komitet obniży wtedy stopy, żeby już teraz indeksy załamały się. Widać to było wczoraj w USA, kiedy to na rynek trafiły naprawdę złe (chociaż jeszcze nie tragiczne) informacje, a rynek nie wpadł w panikę. Owszem, indeksy spadły, ale według mnie byki kontrolowały sytuację. Dzisiaj początek sesji w Warszawie powinien być neutralny lub lekko spadkowy, ale potem wszystko się może zdarzyć, bo dużo znowu zależy od danych makro z USA. Mało prawdopodobne jest jednak to, że wzrostowa korekta już się skończyła.

Amerykański rynek pracy podąża w kierunku recesji

W środę rano giełdy europejskie nie zareagowały wzrostami na szarżę amerykańskich byków. Atmosferę ochłodził spadek indeksu Nikkei. Był on wynikiem ostrzeżenia wystosowanego przez Yoshimi Watanabe, ministra japońskiego rządu, który powiedział, że rząd pilnie obserwuje wyniki spółek sektora finansowego spodziewając się, że pojawia się w nich straty wynikające z inwestycji w instrumenty oparte na amerykańskich kredytach hipotecznych.

 

1 2 3

następna

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: