eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Rynek walutowy 9-13.07.07

Rynek walutowy 9-13.07.07

2007-07-13 17:57

Przebieg dobiegającego właśnie końca tygodnia był wynikiem silnej awersji do dolara, która była wynikiem ponownego rozbudzenia się nadziei inwestorów na brak posunięć zacieśniających politykę pieniężną w USA do końca bieżącego roku. Drugim głównym czynnikiem, który miał znaczący wpływ na przebieg handlu był kalendarz wydarzeń, który w tym tygodniu prezentował się dość ubogo.

Przeczytaj także: Rynek walutowy 02-06.07.07

Pomimo braku zaplanowanych istotnych publikacji, rynkiem na początku tygodnia rządziły obawy, rozbudzone przez kolejną odsłonę kłopotów na rynku kredytów „subprime”, która tym razem przybrała formę ostrzeżenia agencji ratingowej S&P o możliwym obniżeniem ratingu obligacji, których zabezpieczeniem były właśnie kredyty typu subprime.

Niepewność na początku tygodnia rodziło też posiedzenie Banku Japonii, który miał zdecydować o poziomie stóp procentowych. Od dłuższego już czasu z Japonii docierają głosy, że tamtejsza gospodarka powoli wychodzi ze stadium deflacyjnego, jednak pewne spowolnienie tempa wzrostu, oraz wciąż stabilne ceny sprawiają, że jedna podwyżka stóp procentowych, która miała miejsce w I kwartale zdaje się na razie wystarczać. Niemniej jednak, posiedzenie Banku Japonii budzi spore emocje, gdyż wzrost prawdopodobieństwa kolejnej podwyżki w tym roku zwiększa ryzyko i koszty strategii „carry trade”, co może negatywnie wpłynąć na waluty krajów wschodzących oraz na rynki akcyjne.

Obawy te wywołały na początku tygodnia umocnienie się japońskiej waluty, które przeniosło się także na rynek polski i uwidoczniło się tam w postaci wzrostowej korekty na wykresach par złotowych. Rynek dość szybko przestał się oglądać na sytuację w gospodarce japońskiej, tym bardziej, że czynnik ryzyka w postaci zwiększenia szans na umocnienia się japońskiej waluty zniknął w momencie, w którym rynek poznał wyniki głosowania w sprawie stóp procentowych. Okazało się, ze jedynie 1 z 9 członków komisji decydującej o polityce monetarnej Japonii głosował za podniesieniem kosztu pieniądza, co jest oczywisty sygnałem, że Bank Japonii nie będzie się spieszył z podwyżkami stóp, ale poczeka na odzwierciedlenie się ożywienia gospodarczego oraz presji inflacyjnej w danych makro.

To uspokoiło rynki i ośmieliło inwestorów, jednak na ich skłonności do ryzyka ciążył jeszcze kryzys na rynku kredytów hipotecznych w USA, który doprowadził we wtorek do gwałtownej wyprzedaży dolara. Oprócz informacji natury fundamentalnej, dolar otrzymał we wtorek cios także ze strony technicznej, gdyż silne wzrosty na rynku GBPUSD, wynikające z oczekiwań kolejnych podwyżek stóp procentowych w Wielkiej Brytanii, stały się impulsem do wyprzedaży dolara na innych rynkach. W rezultacie dolar został tak przeceniony, iż względem funta stał się najsłabszy od ponad 26 lat, natomiast względem euro najsłabszy w historii. Dolar znajdował się pod presją również w następnych dniach, jednak skala jego wyprzedaży nie była już tak wielka, co było wynikiem przede wszystkim lekkiego uspokojenia nastrojów jeśli chodzi o sytuację na rynku kredytów hipotecznych, ale także dużej skali przeceny dolara w ciągu ostatniego miesiąca.

Rynek eurodolara podlega silnemu wzrostowemu trendowi, jednak przebieg końcówki tygodnia może sugerować, że rynkowi brak jest siły by utrzymać kurs EURUSD w okolicy 1,38, a dalsze wzrosty przychodzą już niezwykle trudno. Wydaje się więc, że rynkowi pary EURUSD przydałaby się spadkowa korekta, która pozwoliłaby poprawić sytuację na wykresach wskaźników technicznych (zmniejszenie wykupienia rynku), a także otworzyć długie pozycje tym uczestnikom rynku którzy się z tym spóźnili.

Wydawało się, ze impulsem do rozpoczęcia tej korekty mogą okazać się piątkowe dane makro z USA, gdyż dynamika sprzedaży detalicznej oraz nastroje konsumentów w ostatnim czasie były tymi wskaźnikami, które sprzyjały dolarowi. Tym razem rynek został negatywnie zaskoczony słabym wynikiem dynamiki sprzedaży detalicznej (-0,9% wobec oczekiwanych 0,1%), co stało się impulsem do ożywienia handlu, jednak kierunek ruchu EURUSD był inny, a mianowicie w górę, a kurs EURUSD otarł się o poziom 1,3810. Popytowi na euro nie udało się jednak utrzymać tego kursu powyżej 1,38 przez dłuższy czas, gdyż dolar otrzymał później wsparcie w postaci lepszych od oczekiwań nastrojów konsumentów (wskaźnik zaufania konsumentów UM wyniósł 105,7 wobec oczekiwanych 102,2), dzięki czemu, eurodolar powrócił w rejony 1,3770-1,3780, które w drugiej połowie tygodnia stanowiły względny poziom równowagi.
Przeczytaj także: Rynek walutowy 25-29.03.19 Rynek walutowy 25-29.03.19

 

1 2

następna

oprac. : Krzysztof Gąska / FMC Management FMC Management

Rynki finansowe 9-13.07.07

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: