eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Sprzedaż detaliczna w USA - dziś nowe dane

Sprzedaż detaliczna w USA - dziś nowe dane

2007-06-13 09:35

We wtorek od rana złotym miał ochotę na wzmocnienie, ale spadek kursu EUR/USD na to nie pozwalał. Reakcja naszego rynku była jednak niewielka.

Przeczytaj także: GPW: najlepszy MWIG40 i nieważony indeks cenowy

Można powiedzieć, że gracze czekali na nowe impulsy. Jednak duże spadki cen rentowności obligacji amerykańskich nie pozwoliły na wytrwanie w stabilizacji. Złoty stracił zarówno do euro jak i do dolara, ale nie była to strata duża. Wyraźnie widać, że złoty też czeka już na korektę na rynku amerykańskiego długu. Dzisiaj rano może jednak być pod wpływem paniki, która tam zagościła, a to powinno go nadal osłabiać. Taka sytuacja będzie trwała do czasu rozpoczęcia korekty na amerykańskich obligacjach, która przecież wkrótce musi się rozpocząć.

Dzisiaj odbędzie się przetarg obligacji 30-letnich, ale nie będzie to miało żadnego wpływu na nasz rynek walutowy. Obligacje o tak długim okresie zapadalności nie są kupowane przez zagranicę, więc takie przetargi nie mają prognostycznego znaczenia dla kursów walut. Teoretycznie wpływ na rynek może mieć publikacja danych o polskiej inflacji (CPI), ale musiałaby być ona zdecydowanie wyższa niż prognozowane 2,1 procenta, żeby rynek zareagował. Wysoka inflacja jest niekorzystna dla akcji i obligacji, a co za tym idzie i dla złotego.

Na GPW we wtorek otwarcie sesji było neutralne. Pod wpływem spadków indeksów na innych giełdach Eurolandu i u nas rynek zaczął się osuwać, ale wystarczyło, żeby europejskie indeksy wróciły do poziomu poniedziałkowego zamknięcia, żeby i nasze powieliły ten ruch. Z największych spółek najmocniejszy był w tej fazie KGHM. Przed południem indeksy trochę się „rozjechały”. Rósł WIG20, spadał MWIG40, a WIG nie zmieniał się. Jednak po południu, kiedy rentowności obligacji amerykańskich zaczęły rosnąć, indeksy solidarnie ruszyły na południe. Końcówka w wykonaniu WIG20 była bardzo słaba, ale jednoprocentowego spadku nie można uznać za przecenę.

Nie zmienia to postaci rzeczy, że dzisiaj powinniśmy rozpocząć sesję spadkiem. Indeksy w USA wczoraj mocno spadły, surowce potaniały, rentowność obligacji USA bije roczne rekordy… Trudno dopatrzyć się jakichś pozytywów. Na domiar złego w piątek wygasa czerwcowa seria kontraktów – od dzisiaj na rynku może z tego powodu dochodzić do dziwnych ruchów. Nie wiem, czy w trakcie sesji dojdzie do polowania na odbicie w USA, bo zależy to od ruchów na rynku obligacji, ale przed podjęciem decyzji o kupnie akcji poczekałbym jednak na czwartkowe i piątkowe dane o inflacji z USA. Co prawda dzisiaj decyzja odnośnie ruchu indeksów zostanie podjęta na rynkach światowych (i u nas) po danych o amerykańskiej sprzedaży, ale to nie te dane pokażą rynkowi kierunek w średnim terminie, a właśnie raporty o inflacji.

Rynek długu przecenia akcje

Wtorkową sesję giełdy europejskie rozpoczęły spadkiem indeksów, bo gracze byli zaniepokojeni neutralnym zakończeniem poniedziałkowej sesji w USA. Jednak poniedziałkowy wzrost cen miedzi i ropy pomagał sektorowi surowcowemu, a poza tym Morgan Stanley podniósł rekomendację dla Siemensa, a to odwróciło kierunek indeksów i doprowadziło do poziomów, które można uznać za neutralne. Pomagało akcjom utrzymujące się osłabienie euro. Kurs EUR/USD osuwał się, ale ten ruch nie wynikał z zachowania rynku amerykańskich obligacji – tam panował całkowity spokój.

 

1 2 3

następna

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: