eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Jakie zwyżki taka i korekta

Jakie zwyżki taka i korekta

2006-08-04 09:37

Przeczytaj także: Dobre wyniki spółek są już zdyskontowane?


Banki ponoszą stopy procentowe

W czwartek kurs EUR/USD przed decyzją banków stabilizował się, a indeksy giełdowe e Eurolandzie lekko spadały. Przedpołudniowe publikacje indeksów PMI pokazujących jak rozwijał się w lipcu sektor usług w poszczególnych krajach Eurolandu i w całej strefie euro nie miała wpływu na zachowanie rynków. Dane mogły jednak lekko niepokoić, bo indeksy spadły zdecydowanie mocniej niż prognozowano, choć w dalszym ciągu sygnalizowały, że gospodarka rozwija się.

Bardzo zaskoczyła rynki decyzja Banku Anglii, który podniósł stopy o 25 pb. (do 4,75 proc.). Jedynie 15 procent analityków spodziewało się podwyżki stóp. Ta decyzja doprowadziła do zwyżki kursu EUR/USD i osłabienia rynków akcji. Nie zaskoczył inwestorów ECB, który też podniósł stopy (do 3 procent). Jednak konferencja prasowa Jean-Claude Trichet, prezesa ECB pogłębiła przecenę dolara. W zasadzie nie powiedział nic nowego, ale stwierdzenie "wzrosło ryzyko inflacji", czy "stopy pozostają na niskim poziomie" wyraźnie zapowiadały, że to nie jest koniec podwyżek.

W USA rynki od kilku dni zachowują się tak jakby graczom dolegały upały. W Stanach jest jeszcze goręcej niż niedawno u nas, ale mimo tego, że Amerykanie pracują w klimatyzowanych pomieszczeniach reakcje rynku sygnalizują, że najwyraźniej przegrzewają im się zwoje mózgowe. Najlepiej widać to dziwne zachowanie na przykładzie rynku walutowego. Nie dość, że banki europejskie podniosły stopy to jeszcze dane makro opublikowane w USA były słabe, a jednak nie wywołało to totalnej przeceny dolara, który jedynie kosmetycznie stracił do euro. Warto przypomnieć sobie, że w środę sytuacja była odwrotna - informacje były dla dolara niekorzystne, a jednak się wzmocnił. Być może jednak ta totalna alogiczność wynika z ustawiania się po piątkowe dane z rynku pracy i wtorkowe posiedzenie FOMC.

Popatrzmy na dane makro, z których naprawdę trudno się cieszyć. Ilość noworejestrowanych bezrobotnych wzrosła w zeszłym tygodniu bardziej niż prognozowano. Lipcowe zamówienia fabryczne w USA co prawda wzrosły (po stagnacji w czerwcu), ale tylko o 1,2 proc. (oczekiwano wzrostu o 1,7 proc.). Raport instytutu ISM dla sektora usług pokazał, że 80 procent gospodarki USA co prawda jeszcze się rozwija, ale dynamik wzrostu znacznie spadła. Indeks spadł do poziomu 54,8 pkt., czyli jest już bliski 50 pkt., który to poziom odgranicza rozwój od recesji. Wzrósł subindeks cenowy. Czyli znowu mamy jasną sytuację: zwalnia gospodarka, ale rośnie inflacja. Nic dziwnego, że rynek obligacji nie wiedział co robić i na wszelki wypadek rentowność prawie się nie zmieniła.

Osłabienie dolara (nieznaczne) wywołało spadki na rynku surowcowym. Ciekawostką jest to, że ropa staniała tylko o 0,5 USD, mimo że meteorologowie twierdzą, iż huragan Chris być może nie zaszkodzi instalacjom rafinerii. Wyraźnie spadła cena miedzi, ale ona już na to całkowicie zasłużyła. Poza tym podwyżki stóp w Eurolandzie i Wielkiej Brytanii musiały przypomnieć, że gospodarka światowa będzie zwalniała, a to przecież szczególnie mocno, negatywnie wpłynie na cenę miedzi.
Przeczytaj także: GPW nie ma ochoty na wzrosty GPW nie ma ochoty na wzrosty

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: