eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › WIG: 0,3% do szczytu

WIG: 0,3% do szczytu

2006-07-28 09:49

W czwartek od rana złoty zyskiwał do obu głównych walut. Pomagał mu nie tylko wzrost kursu EUR/USD, ale i wzmocnienie forinta po wypowiedzi Joaquina Almunii, unijnego sekretarza do spraw polityki ekonomicznej i monetarnej. Powiedział on, że rząd węgierski podjął odpowiednie kroki mające na celu zmniejszenie deficytu.

Przeczytaj także: Rosnąca inflacja cieszy Amerykanów

Niespecjalnie mocno działały potem informacje mówiące o tym, że Stanisław Kluza, minister finansów, widzi w projekcie budżetu na 2007 rok niedobór po stronie dochodów w wysokości 4 mld zł. Również ostrzeżenie NBP (płynące z jego raportu o inflacji), który twierdzi, że wzrost wydatków socjalnych może zagrozić budżetowi nie miało wielkiego wpływu na rynek. Jednak oba te czynniki w połączeniu z zatrzymaniem kursu EUR/USD zaczęły przed południem naszą walutę osłabiać. Dzień zakończyliśmy niewielkimi zmianami do dolara i euro. Dzisiaj możliwa jest korekta, która bardzo często na naszym rynku następuje w końcu tygodnia (realizacja zysków).

Na GPW czwartek przyniósł eksplozję indeksów i obrotów. Rynek był dosyć szeroki, a liderami były nadal spółki z sektora surowcowego i bankowego. Najważniejsze było to, że widać było zaangażowanie dużego kapitału – obrót był wreszcie taki, jaki powinien być przy tym poziomie indeksów. Miało to również swoje złe strony, bo do gry weszła duża podaż, a to sygnalizuje, że jeśli nie napłyną kapitały z zagranicy to letnia hossa może się załamać. Są głosy mówiące, że już w czwartek widać było właśnie kapitał zagraniczny, ale ja trochę w to wątpię. Indeksy były podciągane od początku trwającej od połowy czerwca zwyżki na bardzo małym obrocie, a w czwartek byki wykorzystały okazję, żeby wygenerować sygnał kupna (przełamanie szczytu z połowy lipca) i doprowadzić indeks WIG w pobliże rekordu wszech czasów. Takie zwyżki mogą być bardzo nietrwałe, ale nie widać powodu do załamania dopóki sytuacja na świecie na trwałe się nie pogorszy.

Dzisiaj powinniśmy rozpocząć sesję zniżką idąc za korektą w USA, ale nie należy się tym przejmować o ile dane o amerykańskim PKB i inflacji nie wystraszą inwestorów na całym świecie. Gdyby tak było to u nas możliwy jest nawet bardzo duży spadek. Gdyby dane były neutralne albo pozytywne to być może korekty unikniemy, ale rynek jest już technicznie wyprzedany i gotowy do korekty. Jeśli nie rozpocznie się dzisiaj to w poniedziałek jest już niezwykle prawdopodobna. Sygnały kupna obowiązują, ale z nowym zaangażowaniem radziłbym się wstrzymać.

Przeczytaj także: GPW nie ma ochoty na wzrosty GPW nie ma ochoty na wzrosty

 

1 2 3

następna

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: