eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › WIG wyrównał rekord wszech czasów

WIG wyrównał rekord wszech czasów

2006-08-01 09:48

Przeczytaj także: Czy złoty tracił na skutek realizacji zysków?


Bardzo ciekawa była reakcja rynków. Kurs EUR/USD najwyraźniej nie miał już siły na większą zwyżkę po kolejnym zapewnieniu o zbliżającym się końcu podwyżek stóp. Słabą reakcją usprawiedliwiać jednak może wyższy od prognoz odczyt indeks Chicago PMI. To samo usprawiedliwienie można wystawić rynkowi obligacji – rentowność nie uległa zmianie. Tracący (nieznacznie, ale jednak) dolar podnosił ceny surowców, w czym pomagała zła sytuacja geopolityczna oraz, w przypadku miedzi i ropy, problemy podaży. Tylko rynek złota zachował się równie leniwie jak kurs EUR/USD i rentowność obligacji. Cena jednej uncji nie uległa zmianie.

Rosnące ceny ropy szkodziły cenom akcji linii lotniczych, a poza tym słabe wyniki opublikowały Avon Products i Tyson Foods. Indeksy giełdowe lekko się osuwały, ale tak naprawdę można było mówić jedynie o konsolidacji. Ostatni dzień miesiąca musiał pomagać bykom, ale cześć graczy chciała już realizować zyski i stąd taka niepewność. Warto jednak zauważyć, że rynek już nie zareagował na zapewniania członków Fed. Może to być pierwszy sygnał całkowitego zdyskontowania zakończenia cyklu podwyżek stóp. Pewności jeszcze nie mam – potrzebne jest jeszcze jedno potwierdzanie, ale gdyby koniec cyklu podwyżek był już zawarty w cenach to byki będą miały bardzo utrudnione zadanie. Sesja w niczym nie zmieniła pozytywnego obrazu rynku, a dzisiaj jest pierwszy dzień miesiąca, co sprzyja bykom, bo na początku miesiąca do funduszy napływają nowe pieniądze.

Workowe kalendarium jest bardzo bogate w wydarzenia. Jednak przedpołudniowe publikacje indeksów PMI pokazujących jak rozwijał się w lipcu sektor przemysłowy w poszczególnych krajach Eurolandu i w całej strefie euro nie będą miały trwałego wpływu na zachowanie rynku walutowego. Na rynku akcji nie zobaczymy zapewne nawet drgnięcia indeksów, ale warto te dane obserwować, bo im będą lepsze tym pewniejszy będzie dalszy rozwój gospodarki. Trzeba jednak pamiętać, że sektor produkcyjny stanowi mniej niż 30 procent gospodarki Eurolandu.

Po południu rozpoczną się prawdziwe emocje, bo dojdzie do publikacji raportów amerykańskich. Raport Challengera o planowanych zwolnieniach zostanie zwyczajowo zlekceważony, ale na publikowane godzinę później raporty rynki powinny zareagować. Dane o przychodach i wydatkach Amerykanów będą analizowane zarówno pod kątem rozwoju gospodarki jak i inflacji. Im wyższe wydatki tym lepiej dla gospodarki, ale jeśli za tym pójdzie duży wzrost przychodów to wzrośnie zagrożenie inflacją. Dla rynku akcji najlepiej byłoby, żeby dane były neutralne, a dla kursu EUR/USD, żeby wzrost wydatków i przychodów był niewielki.

Minie następne 1,5 godziny i dowiemy się, jakie były w czerwcu w USA wydatki na konstrukcje budowlane oraz jaki poziom osiągnął indeks ISM dla sektora produkcyjnego. Pierwsze dane pokażą, jaki jest kierunek w inwestycjach, ale skoro rynek nieruchomości wyraźnie zwalnia to mogą być słabe. Wątpię, żeby miało to wpływ na zachowanie rynków. Raport instytutu ISM może być dla graczy impulsem, ale warto pamiętać, ze ten sektor to mniej niż 20 procent gospodarki amerykańskiej, więc tak naprawdę dane mogą być wykorzystane jako pretekst. Dla akcji najlepiej byłoby, żeby indeks główny wzrósł, a subindeks cenowy spadł. Dla dolara najlepszy byłby wzrost obydwu tych wskaźników.
Przeczytaj także: GPW nie ma ochoty na wzrosty GPW nie ma ochoty na wzrosty

poprzednia  

1 2 3

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: