eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › zyranci
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 1. Data: 2003-08-08 11:20:33
    Temat: zyranci
    Od: KrzysiekPP <j...@n...ceti.pl>


    Dlaczego wlasciwie ludzie decyduja sie na zyrowanie kredytow ? Z glupoty
    ? Checi pomozenia "znajomym" ? Przeciez to jest jak podciecie sobie zyl
    z opoznionym zaplonem. W zyciu nikomu nie podzyrowalem i nie podzyruje,
    a interesuje mnie skad sie biora takie ofiary ?

    --
    Krzysiek, Krakow, http://www.ceti.pl/~jimi


  • 2. Data: 2003-08-08 11:21:41
    Temat: Re: zyranci
    Od: "Grzegorz" <g...@U...pl>

    Użytkownik "KrzysiekPP" napisał

    > W zyciu nikomu nie podzyrowalem i nie podzyruje,

    nawet swoim dzieciom, rodzicom albo rodzenstwu?

    Grzegorz



  • 3. Data: 2003-08-08 11:22:20
    Temat: Re: zyranci
    Od: "MarcinP" <b...@p...onet.pl>

    > Dlaczego wlasciwie ludzie decyduja sie na zyrowanie kredytow ? Z glupoty
    > ? Checi pomozenia "znajomym" ? Przeciez to jest jak podciecie sobie zyl
    > z opoznionym zaplonem. W zyciu nikomu nie podzyrowalem i nie podzyruje,
    > a interesuje mnie skad sie biora takie ofiary ?

    A jak przyjdzie do Ciebie wnuczek-student i powie, dziadek
    potrzebuje zyranta, zeby dostac kredyt studencki bo jak nie
    to "studia zegnajcie" to tez karzesz mu spadac ?

    MarcinP



  • 4. Data: 2003-08-08 11:33:12
    Temat: Re: zyranci
    Od: "zbiggy" <z...@n...poczta.onet.pl>

    Grzegorz napisal/a:
    >
    >> W zyciu nikomu nie podzyrowalem i nie podzyruje,
    >
    > nawet swoim dzieciom, rodzicom albo rodzenstwu?

    nawet - chyba żeby chodziło o kredyt na ratowanie życia itp. - ja prawdę
    mówiąc czułbym się zażenowany prosząc kogoś (nawet brata) o żyrowanie - są
    hipoteki, weksle, zastawy, można zatem przebierać w formach zabezpieczeń.

    Zbiggy



  • 5. Data: 2003-08-08 11:36:41
    Temat: Re: zyranci
    Od: tan <t...@b...spamu.o2.pl>

    KrzysiekPP wrote:
    > Dlaczego wlasciwie ludzie decyduja sie na zyrowanie kredytow ? Z glupoty
    > ? Checi pomozenia "znajomym" ? Przeciez to jest jak podciecie sobie zyl
    > z opoznionym zaplonem. W zyciu nikomu nie podzyrowalem i nie podzyruje,
    > a interesuje mnie skad sie biora takie ofiary ?
    >

    Jezeli Twoje doswiadczenia z ludzmi sa tylko takie, ze zyrantow
    mozesz nazwac "glupcami" i "ofiarami", a proces zyrowania to dla
    Ciebie "podcinie sobie zyl" to wspolczuje Ci dotychczasowych
    kontaktow z ludzmi. Najwyrazniej nie byly pozytywne.
    Moje doswiadczenia sa nieco inne i bez problemu poswiadczyl bym
    za znajomych (oczywiscie nie "z zamknietymi oczami" i nie za
    wszystkich ;)).

    Natomiast bedac Twoim znajomym i czytajac te Twoja wypowiedz na
    pewno nie poswiadczyl bym za Ciebie.

    Pozdrawiam
    tan


  • 6. Data: 2003-08-08 11:40:02
    Temat: Re: zyranci
    Od: "Grzegorz" <g...@U...pl>

    Użytkownik "zbiggy" napisal

    > Grzegorz napisal/a:
    > >
    > >> W zyciu nikomu nie podzyrowalem i nie podzyruje,
    > >
    > > nawet swoim dzieciom, rodzicom albo rodzenstwu?
    >
    > nawet - chyba żeby chodziło o kredyt na ratowanie życia itp. - ja prawdę
    > mówiąc czułbym się zażenowany prosząc kogoś (nawet brata) o żyrowanie - są
    > hipoteki, weksle, zastawy, można zatem przebierać w formach zabezpieczeń.
    >

    W przypaku poruszanego ponizej kredytu studenckiego,
    ktore z wymienionych zabezpieczen zaproponujesz?

    A poza tym nie mowimy o tym czy Ty bys poprosil kogos o zyrowanie
    ale o tym, ze Ciebie ktos prosi o to.

    Grzegorz




  • 7. Data: 2003-08-08 12:00:14
    Temat: Re: zyranci
    Od: "zbiggy" <z...@n...poczta.onet.pl>

    tan napisal/a:
    >
    > Moje doswiadczenia sa nieco inne i bez problemu poswiadczyl bym
    > za znajomych (oczywiscie nie "z zamknietymi oczami" i nie za
    > wszystkich ;)).

    Pozostaje jeszcze kwestia kwoty - czy z równym entuzjazmem podpisałbyś 1
    tys. zł i 100 tys.?
    A takie doświadczenia jakie Ty masz teraz, z pewnością mieli kilka lat temu
    żyranci występujący we wczorajszym reportażu :))

    Zbig.



  • 8. Data: 2003-08-08 12:01:15
    Temat: Re: zyranci
    Od: "zbiggy" <z...@n...poczta.onet.pl>

    MarcinP napisal/a:
    >
    > A jak przyjdzie do Ciebie wnuczek-student i powie, dziadek
    > potrzebuje zyranta, zeby dostac kredyt studencki bo jak nie
    > to "studia zegnajcie" to tez karzesz mu spadac ?


    to jest inna historia - należałoby postawić pytanie tak "czy gdybyś był
    dziadkiem to zrobiłbyś prezent wnukowi w wys. X zł? (a nie mając tylu przy
    sobie, wziąłbyś pożyczkę)" oraz "czy X zł to dla Ciebie tak wysoka kwota, że
    konieczność jej spłacenia wpędziłaby Cię w poważne tarapaty?" - taki dziadek
    też się musi liczyć z koniecznością spłacania, ale nawet gdyby to nastąpiło,
    to jednak żal mniejszy.
    No chyba, że wnuczek ledwo się przecisnął przez szkołę średnią na miernych -
    wtedy z góry bym wysłał do pracy.


    Zbiggy




  • 9. Data: 2003-08-08 12:06:35
    Temat: Re: zyranci
    Od: "Matovy" <a...@p...onet.pl>


    Uzytkownik "tan" <t...@b...spamu.o2.pl> napisal w wiadomosci
    news:bh01nd$i8k$1@sunflower.man.poznan.pl...
    > KrzysiekPP wrote:
    > > Dlaczego wlasciwie ludzie decyduja sie na zyrowanie kredytow ? Z glupoty
    > > ? Checi pomozenia "znajomym" ? Przeciez to jest jak podciecie sobie zyl
    > > z opoznionym zaplonem. W zyciu nikomu nie podzyrowalem i nie podzyruje,
    > > a interesuje mnie skad sie biora takie ofiary ?

    w naszej zakladowej PKZP dziala to na zasadzie - jak ty mi podzyrujesz to ja
    kiedys podzyruje tobie
    musze dodac, ze zyranci sa obciazani splata stosunkowo czesto!!! wiec radze
    sie powaznie zastanowic zanim poreczycie kredyt najlepszego kolegi z pracy


    --
    Matovy




  • 10. Data: 2003-08-08 12:08:47
    Temat: Re: zyranci
    Od: "zbiggy" <z...@n...poczta.onet.pl>

    Grzegorz napisal/a:

    > A poza tym nie mowimy o tym czy Ty bys poprosil kogos o zyrowanie
    > ale o tym, ze Ciebie ktos prosi o to.

    no to jestem ostatecznie skłonny podżyrować pożyczkę w zakładzie pracy na
    2000.
    Ale sam jej nie biorę, bo np. nie można dać im weksla, tylko musiałbym kogoś
    prosić, a to dla mnie krępujące. Jeżeli ktoś nie przestrzega tych zasad co
    ja, to mówię mu: "bardzo chętnie Ci podżyruję, ale mam kredyt w Multibanku
    (patrz wątek Lesia) i muszę zgodnie z regulaminem najpierw uzyskać pisemną
    zgodę banku na takie działanie". Nazajutrz mówię mu: "OK, już złożyłem
    podanie o zgodę na żyrowanie", za tydzień "coś ten Multi kręci, miałem mieć
    zgodę już dzisiaj, a wygląda na to, że będzie dopiero za tydzień", za dwa
    tygodnie "słuchaj, jeszcze nie mam tej zgody" a po miesiącu "Uff nareszcie,
    Multi zgodził się na podżyrowanie kwoty do 1000zł"

    Zbiggy


strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1