eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankizł na pysk › Re: z? na pysk
  • Data: 2010-05-07 19:27:35
    Temat: Re: z? na pysk
    Od: Cyb <c...@n...poczta.nie.spamuj.onet.wypad.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Fri, 07 May 2010 13:56:00 -0500, witek
    <w...@g...pl.invalid> wrote:

    >Cyb wrote:
    >>
    >> zawsze mnie zastanawialo, dlaczego tak wszyscy dbaja o eksporterow, a
    >> nikt nie dba o importerow (ktorych koncowymi odbiorcami sa de facto
    >> wszyscy).
    >
    >bo importerzy-spekulanci wyprowadzaja kase z kraju odbierając pracę
    >naszym , a eksporerzy przywożą twardą walutę.

    pamietajmy ze pieniadz to dosyc umowny byt :)
    a zlotoka tez jest dosyc twardawa waluta :)

    po prostu znacznie wiecej czytam o problemach eskpotertow niz
    importerow, a powinno to byc bardziej rozlozone rownoemiernie

    >> chyba teraz nie ma na rynku tylu ryzykantow, ktorzy nie mieli
    >> zdolnosci w pln, ale udawalo sie wyslizgac zdolnosc w walucie, byli na
    >> krawedzi swoich mozliwosci finansowych - dla nich minimalne oslabienie
    >> zlotowki to bylo wyskoczenie raty poza mozliwosci finansowe i "smierc"
    >> finansowa. a czytalem tez o takich, ktorzy kupili wieksze mieszkanie,
    >> mniejsze sprzedali i zamiast od razu nadplacic kredyt (lub poczekac na
    >> jakies minimum lokalne kursu i wtedy nadplacic), zainwestowali srodki
    >> w fundusze inwestycyjne - tacy dostali najbardziej po grzbiecie, bo z
    >> jednej strony podskoczyla im rata, a z drugiej mocno zmalal ich
    >> kapital w funduszach.
    >>
    >
    >i tak sie wlasnie cala rozsypka ameryki zaczela.
    >Dali kredyty ludziom na granicy mzliwosci finansowych, ktorzy normalnie
    >nigdy by ich nie dostali.
    >A jak oprcentowanie podskoczylo z 1% do 6%, to wiekszosc z nich poszla z
    >torbami. No i banki musialy odpisac straty.

    nie wiem jakie tam byly umowy, ale jesli takie jak u nas, ze procent
    jest ustalany przez prezesa banku to de facto jest lekkim wystawianiem
    d4 na ciosy - dzis prezes potrzebuje kredytow, wiec daje fajne
    procenty, jutro prezes potrzebuje kasy (lub jego centrala) to
    odpowiednio wysrubuje procenty - imho bardziej sensownym rozwiazaniem
    jest uzaleznienei kredytu od stalej marzy i wibor/libor/euribor, niz
    od decyzji prezesa banku ( i wypatruje jak kania dzdzu, kiedy znowu
    beda marze na poziomie 1%, coby od razu sobie zmienic kredyt)

    poza tym teraz u nas rekomendacja T (lub S - nie pamietam ktora)
    "urywa" na zdolnosci 20% - masz zdolnosc na 500kpln w zlotowkach, lub
    400kpln denominowane w walucie - zabezpiecza to przez pewnymi ruchami
    kursu (ale nie zabezpiecza oczywiscie przed krachem :)
    a pare lat temu bylo tak, ze jak miales zdolnosc na 500kpln, to miales
    zdolnosc na np. 700kpln denominowane w walucie - troche wiekszy ruch
    kursu i kredytobiorcy w murzynskiej d4 ladowali (nie wszyscy, znam
    takich ktorzy spokojnie slizgali sie - po prostu troche wieksza rata
    przez jakis czas byla i tyle, ale oni akurat nie brali kredytow na
    styk swoich mozliwosci)

    pozdarwiam,
    Cyb

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1