Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:p3hq1o$hrr$1$P...@n...chmurka.ne
t...
W dniu 2018-01-15 o 00:24, Animka pisze:
>> Co z tego, że Owsiak kupuje sprzęt medyczny jak cwaniaki lekarze
>> zabieraja go do swoich prywatnych ganinetów. Nieraz zwiewają z
>> przychodni NFZ, żeby w tej samej przychodni leczyć za pieniądze. To
>> jest podłe i podły jest ten co wydał pozwolenie, żeby lekarze
>> zwiewali do leczenia prywatnego. Dlatego brakuje lekarzy.
>

>Z całym szacunkiem, ale chyba mylisz się co do diagnozy przyczyny
>dlaczego brakuje lekarzy.
>Co więcej przypuszczam, że jakby nie mogli leczyć w prywatnych
>gabinetach to byłoby ich jeszcze mniej - wszyscy by wyjechali.

A to zapewne ... ewentulanie ci co sie juz czegos nauczyli to by sie
zwolnili z panstwowego.

Ba ... co bedzie, jak sie skroca kolejki do lekarzy na NFZ ?
Kto wtedy zaplaci prywatnie ... i znow bedzie strajk lub emigracja :-)

Ale jest zle, bo nawet prywatnie sa kolejki i za "grube" pieniadze to
ciagle pacjent czeka na lekarza.

>Niedawno składałem wniosek o dowód - pobrałem z automatu numerek
>(315), a nad 3 okienkami od dowodów świeciły się numerki 312, 313,
>314 i tylko przy tym 314 ktoś siedział. Za chwilę już byłem
>obsłużony.
>Gdybym nie był człowiekiem myślącym to bym się cieszył. A mnie szlag
>trafia, że nie ma kolejki :)

Ale nie bardzo rozumiem - 1 osoba obslugiwala i nie bylo kolejki ...
to dobrze.
Czy podejrzewasz, ze 4 osoby obslugiwaly ... ale 3 byly na kawie ?

Z podobnych wspomnien - biore numerek do rejestracji samochodu, ze 6
numerkow przede mna, dwa okienka obsadzone, jedno nic nie robi,
kolejki nie widac.
numerki sie wolno zmieniaja, a petentow nie widze.
Czyzby madry komputer zablokowal okienko na 20 minut, bo tyle srednio
sie nalezy na obsluge ?

>Dlaczego - bo w laboratorium badania krwi jak wezmę numerek to zawsze
>jest z 50 osób przede mną (są tam 4 okienka), a tam bywam ze dwa razy
>w roku a po dowód ostatnio byłem 10 lat temu. I tu i tu kasa w sumie
>z budżetu. Jakby tu było 1 okienko zamiast 3 a tam 6 zamiast 4 to
>przypuszczam, że w sumie roboczo godziny zmarnowane w kolejkach (w
>skali kraju) byłyby niższe - czyli kierunek bogacenia kraju.
>Czy tylko ja to zauważam?

Ale IMO tez sie troche polepsza - chocby to, ze urzad nie pracuje juz
od 8 do 15.

J.