eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › kredyt hipoteczny z wymuszonym kontem osobistym itp
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 96

  • 81. Data: 2011-08-02 14:03:37
    Temat: Re: kredyt hipoteczny z wymuszonym kontem osobistym itp
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (02.08.2011 14:35), z wrote:
    > mvoicem pisze:
    >
    >> Czyli reasumując (również to co wyciąłeś), chcesz leczyć chorobę
    >> "niektórzy nie płacą w terminie" stwierdzeniem "nie ma 100% pewności"?
    >> Czy jak?
    > Dlaczego bank ma mieć większą pewność-gwarancje-warunki niż inny
    > normalny przedsiębiorca? Niepojęte.

    Bank stosuje 20% odsetki do kredytu na który nie ma zabezpieczenia (lub
    ma niewielkie), żeby pokryć straty spowodowane tymi za którymi trzeba
    będzie się uganiać żeby spłacili.

    Przedsiębiorca podwyższa nieco ceny żeby pokryć straty spowodowane tym
    że klienci mu nie zapłacą, nie oddadzą sprzętu, w jakiś inny sposób nie
    wywiązuje się z umowy.

    Znowu, jeżeli bank ma silne zabezpieczenie - obliża oprocentowanie, bo
    spodziewa się znacznie mniejszego ryzyka.

    Jeżeli przedsiębiorca ma silne zabezpieczenie (np. płatność z góry, badź
    jakieś weksle/zastawy/poręczenia) - obniża cenę, bo spodziewa się
    znacznie mniejszego ryzyka.

    Taka sama pewność/niepewność, kalkulacja ryzyka, kalkulacja ceny
    odpowiedniej do ryzyka.

    >
    > > Wobec tego analogia którą podałeś (z "poprosze kluczyki") jest
    > wyjątkowo
    >> nietrafna.
    > Może i nie końca trafna ("To jest moje ale muszę się tatusia zapytać czy
    > mi pozwoli":-) ) ale idei "bank musi wyjść na swoje BARDZIEJ niż kto
    > inny" nie potrafisz uzasadnić.

    Ale nigdy tak nie mówiłem.

    Mówiłem, że bank musi wyjść na swoje *tak samo* jak każdy inny.

    p. m.


  • 82. Data: 2011-08-02 14:29:24
    Temat: Re: kredyt hipoteczny z wymuszonym kontem osobistym itp
    Od: z <z...@g...pl>

    mvoicem pisze:
    > Bank stosuje 20% odsetki do kredytu na który nie ma zabezpieczenia (lub
    > ma niewielkie), żeby pokryć straty spowodowane tymi za którymi trzeba
    > będzie się uganiać żeby spłacili.
    >
    > Przedsiębiorca podwyższa nieco ceny żeby pokryć straty spowodowane tym
    > że klienci mu nie zapłacą, nie oddadzą sprzętu, w jakiś inny sposób nie
    > wywiązuje się z umowy.

    To jest Twoja obserwacja


    >
    > Znowu, jeżeli bank ma silne zabezpieczenie - obliża oprocentowanie, bo
    > spodziewa się znacznie mniejszego ryzyka.
    >
    > Jeżeli przedsiębiorca ma silne zabezpieczenie (np. płatność z góry, badź
    > jakieś weksle/zastawy/poręczenia) - obniża cenę, bo spodziewa się
    > znacznie mniejszego ryzyka.
    >
    > Taka sama pewność/niepewność, kalkulacja ryzyka, kalkulacja ceny
    > odpowiedniej do ryzyka.
    Ja bym tu używał określenia hurtowo-długoterminiwo = taniej
    Ubezpieczenie od ryzyka nic tu nie ma do rzeczy.
    Zresztą konkurencja na to nie pozwoli.
    Bank to ryzyko zwala na każdego klienta zamiast się samemu ubezpieczyć
    od ryzyka :-)

    z




  • 83. Data: 2011-08-02 16:52:36
    Temat: Re: kredyt hipoteczny z wymuszonym kontem osobistym itp
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (02.08.2011 16:29), z wrote:
    > mvoicem pisze:
    > > Bank stosuje 20% odsetki do kredytu na który nie ma zabezpieczenia (lub
    >> ma niewielkie), żeby pokryć straty spowodowane tymi za którymi trzeba
    >> będzie się uganiać żeby spłacili.
    >>
    >> Przedsiębiorca podwyższa nieco ceny żeby pokryć straty spowodowane tym
    >> że klienci mu nie zapłacą, nie oddadzą sprzętu, w jakiś inny sposób
    >> nie wywiązuje się z umowy.
    >
    > To jest Twoja obserwacja

    A jaka jest twoja obserwacja?

    Jeżeli w naturę jakiegoś biznesu są wpisane straty, na przykład sklep,
    gdzie po prostu nie da się uchronić od kradzieży, to kto wg twojej
    obserwacji to płaci?

    Prezes z własnej kieszeni? Czy może klienci, w cenie produktów?

    p. m.


  • 84. Data: 2011-08-02 17:01:55
    Temat: Re: kredyt hipoteczny z wymuszonym kontem osobistym itp
    Od: "witrak()" <w...@h...com>

    mvoicem <m...@g...com> wrote on 2011-08-02_12:51
    > (02.08.2011 12:47), witrak() wrote:
    >> mvoicem<m...@g...com> wrote on 2011-08-01_9:32
    >>> Pierwsze słyszę żeby w przypadku kredytów/pożyczek
    >>> hipotecznych własność majątku przechodziła na bank. Gdzie
    >>> ty bierzesz te kredyty?
    >>>
    >>
    >> Hm, niech sobie przypomnę... Egzekucja KH w Polsce nie
    >> ogranicza się (jak w Stanach) do nieruchomości ? Czyli bank
    >> sprzedaje nieruchomość a resztę długu na podstawie BTE z
    >> majątku klienta ?
    >
    > A co to ma do rzeczy?
    >
    > Mowa nie jest o egzekucji, a o przechodzeniu majątku na
    > własność banku w momencie brania kredytu.
    >
    > Jedyny taki przypadek jaki znam, to przewłaszczenie samochodu
    > w przypadku kredytu na niego, ale nie wszystkie banki to
    > stosują.
    >
    Istotnie, z formalnego punktu widzenia masz rację (choć przyznaję,
    że zmylił mnie początek Twojego postu i raczej myślałem o egzekucji),
    tyle, że w Polsce egzekucja bankowa jest dziwolągiem nieznanym w
    cywilizowanych krajach i mając BTE bank ma w praktyce prawie
    zawsze niewiele gorszą sytuację niż gdyby miał przewłaszczenie.

    Więc efektywnie masz małe szanse _zdążyć złożyć_ powództwo
    przeciwegzekucyjne... ;-)

    Pozdr.

    witrak()


  • 85. Data: 2011-08-02 17:10:14
    Temat: Re: kredyt hipoteczny z wymuszonym kontem osobistym itp
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    "witrak()" <w...@h...com> writes:

    [...]
    >>
    > Istotnie, z formalnego punktu widzenia masz rację (choć przyznaję,
    > że zmylił mnie początek Twojego postu i raczej myślałem o egzekucji),
    > tyle, że w Polsce egzekucja bankowa jest dziwolągiem nieznanym w
    > cywilizowanych krajach i mając BTE bank ma w praktyce prawie


    Więc może trzeba walczyć z BTE, a nie walić w banki po całości, bo "są
    złe i kropka"?

    KJ



    --
    Gdyby ktoś miał zbędny Toshiba G450 - to chętnie przejmę ;)
    ----------------


  • 86. Data: 2011-08-02 17:11:02
    Temat: Re: kredyt hipoteczny z wymuszonym kontem osobistym itp
    Od: "witrak()" <w...@h...com>

    mvoicem <m...@g...com> wrote on 2011-08-02_18:52
    > (02.08.2011 16:29), z wrote:
    >> mvoicem pisze:
    >>> Bank stosuje 20% odsetki do kredytu na który nie ma
    >> zabezpieczenia (lub
    >>> ma niewielkie), żeby pokryć straty spowodowane tymi za
    >>> którymi trzeba będzie się uganiać żeby spłacili.
    >>>
    >>> Przedsiębiorca podwyższa nieco ceny żeby pokryć straty
    >>> spowodowane tym że klienci mu nie zapłacą, nie oddadzą
    >>> sprzętu, w jakiś inny sposób nie wywiązuje się z umowy.
    >>
    >> To jest Twoja obserwacja
    >
    > A jaka jest twoja obserwacja?
    >
    > Jeżeli w naturę jakiegoś biznesu są wpisane straty, na
    > przykład sklep, gdzie po prostu nie da się uchronić od
    > kradzieży, to kto wg twojej obserwacji to płaci?
    >
    > Prezes z własnej kieszeni? Czy może klienci, w cenie
    > produktów?

    A może po prostu sklep ma mniejsze zyski ?

    Innymi słowy, jak sklepowi zmieni się profil klientów (bo np.
    kryzys) to musi zaakceptować mniejsze zyski, jak drukarnia ma
    mniej klientów/zamówień to przy określonym poziomie kosztów
    stałych musi zaakceptować mniejsze zyski, itd.

    Tylko bank nie może, biedaczek? :-)

    A przecież dla banku wyliczony procent strat z powodu złych
    kredytów to po prostu koszt. Co prawda nie stały koszt tylko wolno
    zmienny, ale to tak samo jak z kosztami reklamy - też są zmienne,
    choć na tyle wolno, że są "stałe" ;-)

    Ej, coś w tym Twoim rozumowaniu pomijasz...

    witrak()


  • 87. Data: 2011-08-02 17:40:04
    Temat: Re: kredyt hipoteczny z wymuszonym kontem osobistym itp
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (02.08.2011 19:11), witrak() wrote:
    > mvoicem<m...@g...com> wrote on 2011-08-02_18:52
    >> (02.08.2011 16:29), z wrote:
    >>> mvoicem pisze:
    >>>> Bank stosuje 20% odsetki do kredytu na który nie ma
    >>> zabezpieczenia (lub
    >>>> ma niewielkie), żeby pokryć straty spowodowane tymi za
    >>>> którymi trzeba będzie się uganiać żeby spłacili.
    >>>>
    >>>> Przedsiębiorca podwyższa nieco ceny żeby pokryć straty
    >>>> spowodowane tym że klienci mu nie zapłacą, nie oddadzą
    >>>> sprzętu, w jakiś inny sposób nie wywiązuje się z umowy.
    >>>
    >>> To jest Twoja obserwacja
    >>
    >> A jaka jest twoja obserwacja?
    >>
    >> Jeżeli w naturę jakiegoś biznesu są wpisane straty, na
    >> przykład sklep, gdzie po prostu nie da się uchronić od
    >> kradzieży, to kto wg twojej obserwacji to płaci?
    >>
    >> Prezes z własnej kieszeni? Czy może klienci, w cenie
    >> produktów?
    >
    > A może po prostu sklep ma mniejsze zyski ?

    Jeżeli sklep ma na tyle duże zyski, że może sobie pozwolić na pokrycie
    strat wynikających z kradzieży, oznacza to właśnie że w cenę towarów
    wliczył część "ubezpieczeniową".

    >
    > Innymi słowy, jak sklepowi zmieni się profil klientów (bo np.
    > kryzys) to musi zaakceptować mniejsze zyski,

    Innymi słowy - musi jechać na oszczędnościach zgromadzonych w czasie
    prosperity, czyli w cenę swoich produktów musiał wliczać część
    "ubezpieczeniową" od gorszych czasów.

    > jak drukarnia ma
    > mniej klientów/zamówień to przy określonym poziomie kosztów
    > stałych musi zaakceptować mniejsze zyski, itd.
    >
    > Tylko bank nie może, biedaczek? :-)
    >
    > A przecież dla banku wyliczony procent strat z powodu złych
    > kredytów to po prostu koszt. Co prawda nie stały koszt tylko wolno
    > zmienny, ale to tak samo jak z kosztami reklamy - też są zmienne,
    > choć na tyle wolno, że są "stałe" ;-)
    >
    > Ej, coś w tym Twoim rozumowaniu pomijasz...

    Może pomijam. Wskaż mi co ...

    Jak dla mnie, oczywiste jest, że *wszelkie* koszty przedsiębiorcy płacą
    jego klienci. Jeżeli jest inaczej w dłuższym terminie - przedsiębiorca
    zwija interes jako niedochodowy lub bankrutuje.

    I teraz nie rozumiem, dlaczego koszty takie jak czynsz, materiały,
    towary, wynagrodzenia pracowników - mogą być płacone przez klientów i to
    jest ok, a jak w cenę wliczone są straty wynikające z
    kradzieży/nieuczciwości klientów/niewypłacalności klientów - to to już
    wieśniactwo i dziki kraj?

    p. m.


  • 88. Data: 2011-08-02 20:20:47
    Temat: Re: kredyt hipoteczny z wymuszonym kontem osobistym itp
    Od: z <z...@g...pl>

    mvoicem pisze:
    a jak w cenę wliczone są straty wynikające z
    > kradzieży/nieuczciwości klientów/niewypłacalności klientów - to to już
    > wieśniactwo i dziki kraj?

    Nie, to jest przywilej, wylobbowane prawo, brak konkurencji w wyniku
    zmowy ... Wybierz sobie.
    Na normalnym konkurencyjnym rynku to jest głupota i podcinanie gałęzi na
    której się siedzi.
    O etyce nie będę bo przedstawiciel IZP może doznać szoku a nie chcę mieć
    nikogo na sumieniu :-)

    z


  • 89. Data: 2011-08-02 21:10:49
    Temat: Re: kredyt hipoteczny z wymuszonym kontem osobistym itp
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (02.08.2011 22:20), z wrote:
    > mvoicem pisze:
    > a jak w cenę wliczone są straty wynikające z
    >> kradzieży/nieuczciwości klientów/niewypłacalności klientów - to to już
    >> wieśniactwo i dziki kraj?
    >
    > Nie, to jest przywilej, wylobbowane prawo, brak konkurencji w wyniku
    > zmowy ... Wybierz sobie.

    No więc wychodzi na to że sklepik w moim bloku korzysta z przywilejów,
    wylobbował sobie, oraz jest w zmowie z pobliskim supermarketem :).

    Bo z tego co wiem, to jakiś procent towaru mu znika - nie jest w stanie
    wszystkiego upilnować. Skądś musi brać na pokrycie skradzionego towaru,
    jakoś nie zamyka interesu, więc widać tak kształtuje ceny żeby wyjść na
    swoje.

    Podły krwiopijca!.

    p. m.


  • 90. Data: 2011-08-03 07:39:59
    Temat: Re: kredyt hipoteczny z wymuszonym kontem osobistym itp
    Od: z <z...@g...pl>

    mvoicem pisze:

    > Bo z tego co wiem, to jakiś procent towaru mu znika - nie jest w stanie
    > wszystkiego upilnować. Skądś musi brać na pokrycie skradzionego towaru,
    > jakoś nie zamyka interesu, więc widać tak kształtuje ceny żeby wyjść na
    > swoje.
    >
    > Podły krwiopijca!.
    >
    Oczywiście przy założeniu że wszystkie sklepy w okolicy sprzedające ten
    sam towar mają taki sam procent "znikania" towaru i ten procent jest
    stały. Wtedy mógłbyś tak porównywać.
    Raczej się dostosował, ciął koszty...

    Firmy w których pracowałem ten problem zawsze brały na klatę bo nie
    miały możliwości podnieść cen.
    ("może gdyby się tak spotkać i umówić że jest ciężko klienci nie płacą
    więc teraz wszyscy podnosimy ceny o 13% a jak ktoś się wyłamie to w
    ryj") :-)
    Firmy radziły sobie z tym różnie. Jedna się wyłożyła bo dyrekcja nie
    udźwignęła. Druga znalazła sobie niszę, zmniejszyła asortyment cięła
    koszty (pracowników). Trzecia żeby przetrwać musiała zakupić nowy
    wydajniejszy sprzęt, zwiększyć wydajność i UBEZPIECZYĆ się kredytem
    kupieckim.
    Nie znam kalkulacji cenowej (a takich pewnie setki przeszły przez moje
    ręce) w której byłaby pozycja 13% ubezpieczenia od nieterminowej
    zapłaty. Nie znam człowieka któremu przyszedłby do głowy taki pomysł.

    A tu proszę bardzo. Można :-)

    z



strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1