Bogdan B. wrote:

>>No ja też nie rozumiem. Ani nie rozumiem dlaczego kredyt ma być
>>wznawiany co roku bez konieczności spłaty zadłużenia.
>>
>>
>Szczerze? Bo to jest dochód dla banku.
>Tak samo było w BSK, tak będzie mBanku i Citibanku.
>
>
Zaczynam mysleć o starym, dobrym, wypróbowanym trzymaniu kasy
w skarpetce :-)

>> Chcę zwyczajnie
>>mieć możliwość czasem wypłacenia kilkuset złotych powyżej stanu
>>konta. I nie mieć możliwoście zagapienia się i wpakowania w te 30
>>000, których rzeczywiście następna włata na pewno by nie spłaciła.
>>
>>
>Myślę że jednak powinnaś iść do tego Citi.
>
>
Też tak myślę :-) Jeszcze Inteligo na oko mi się podoba.

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)

do góry

Krystyna Chiger wrote:
> Mieszkam w samym śródmieściu Warszawy. Finansowy idiotyzm
> niekoniecznie musi być spowodowany mieszkaniem w Pipidówce :-)
> Właśnie się przymierzam do spaceru do Citibanku.

niech cie ręka boska broni - citi i dostęp internetowy to najgorsza kombinacja
Skoro chcesz dostęp internetowy to nie jesteś taką blondynką żeby sie dać
wmanewrować w citi - proponuję ci pl@net Fortisa - przelewy darmowe i karta bez
prowizji na dowolny bankomat.
Jedyna rzecz bolesna to 8 zł/miesiąc opłat ale to się kalkuluje :-)
Na Fredry przy Saskim masz Oddział Fortisa - tam odbierzesz certyfikat i
podpiszesz umowę, a więcej nie musisz do nich chodzić
*** blad ***

do góry

blad wrote:

>niech cie ręka boska broni - citi i dostęp internetowy to najgorsza kombinacja
>Skoro chcesz dostęp internetowy to nie jesteś taką blondynką żeby sie dać
>wmanewrować w citi - proponuję ci pl@net Fortisa - przelewy darmowe i karta bez
>prowizji na dowolny bankomat.
>
>
Nie jestem też taka blondynką, która nie spróbuje najpierw trafić na
stronę tego banku,
ale znalazłam tylko parę artykułów o nim. Jak tam trafić sieciowo?

>Jedyna rzecz bolesna to 8 zł/miesiąc opłat ale to się kalkuluje :-)
>Na Fredry przy Saskim masz Oddział Fortisa - tam odbierzesz certyfikat i
>podpiszesz umowę, a więcej nie musisz do nich chodzić
>*** blad ***
>
>
>
Dzieki, oczywiście chętnie odwiedzę i inne banki, ale o tym nawet nie
słyszałam
dotąd. Czy nie jest to jakieś maleństwo, które sobie spokojnie nagle
zbankrutuje
i zniknie?

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)

do góry

> >
> Nie jestem też taka blondynką, która nie spróbuje najpierw trafić na
> stronę tego banku,
> ale znalazłam tylko parę artykułów o nim. Jak tam trafić sieciowo?

Najprościej jak można: www.citibank.pl



> Dzieki, oczywiście chętnie odwiedzę i inne banki, ale o tym nawet nie
> słyszałam
> dotąd. Czy nie jest to jakieś maleństwo, które sobie spokojnie nagle
> zbankrutuje
> i zniknie?

Fortis raczej nie zbarkrutuje i nie zniknie ;-))) Z tego, co piszesz Citi
będzie dla Ciebie odpowiedni. Bedą Cie skubać aż miło ;-))))



--
Pozdrowienia,
Glenn

do góry

Użytkownik "Glenn" <g...@b...pl> napisał:
> Najprościej jak można: www.citibank.pl

chodzilo o fortis
www.fortisbank.pl

> Fortis raczej nie zbarkrutuje i nie zniknie ;-)))

Ale za to mogą sie z Polski wycofać, podobnie jak ostatnio z paru innych rynków.
Druga opcja, to fuzja...

> Z tego, co piszesz Citi
> będzie dla Ciebie odpowiedni. Bedą Cie skubać aż miło ;-))))

hehe, debet fortisie też nie jest tani ;)

do góry

WD wrote:
>> Z tego, co piszesz Citi
>> będzie dla Ciebie odpowiedni. Bedą Cie skubać aż miło ;-))))
>
> hehe, debet fortisie też nie jest tani ;)

debet mozna sobie wziac np w inteligo (rachunek za 1 zl/mies i karta do
platnosci w internecie) a po jednorazowym przelewie pensji przychodzacej do
Inteligo na e-pakiet w Fortisie mozesz sie tam gospodarowac tylko tym co jest.

Caly czas twierdze ze odpowiednie 2 rachunki wspolpracujace ze soba sa tansze
niz jakby wszystko chciec miec w jednym banku
*** blad ***

do góry

Użytkownik "blad" <blad201@_W_Y_T_N_I_J_o2.pl> napisał:
> debet mozna sobie wziac np w inteligo (rachunek za 1 zl/mies i karta do
> platnosci w internecie) a po jednorazowym przelewie pensji przychodzacej do
> Inteligo na e-pakiet w Fortisie mozesz sie tam gospodarowac tylko tym co jest.

Ok, ale PO CO dla e-pakietowca (rozumiem ze o tym mowimy) dodatkowo inteligo,
skoro w fortisie też mozna miec debet - bodajże maks. 3000zł - po jakimś tam
czasie. VE fortisa też mozna płacić w inecie.

> Caly czas twierdze ze odpowiednie 2 rachunki wspolpracujace ze soba sa tansze
> niz jakby wszystko chciec miec w jednym banku

No ale to tylko dla takich maniaków jak my ;-))

--
Pozdrawiam,
Witek

Ps. niedawno zamieniłem epakiet na inteligo+debet ;)

do góry

WD wrote:
> Ok, ale PO CO dla e-pakietowca (rozumiem ze o tym mowimy) dodatkowo
> inteligo, skoro w fortisie też mozna miec debet - bodajże maks.
> 3000zł - po jakimś tam czasie. VE fortisa też mozna płacić w inecie.

skoro fortisowy za drogi to mozna w Inteligo (chociaz nawet nie wiem czy jest
jakas oplata za niego).
A co do platnosci w necie to Fortis nie pozwala swoją VE placic a kod cvv2
drukowany ostatnio na pasku to nie wiecdzą po co jest :-)
Ale mimo ze nie wolno tro faktycznioe podobno chodzi, nie probowalem
*** blad ***

do góry

Użytkownik "blad" <blad201@_W_Y_T_N_I_J_o2.pl> napisał:
> skoro fortisowy za drogi

Wszystkie debety sa drogie (w porównaniu do linii na 11-12%).

> Ale mimo ze nie wolno tro faktycznioe podobno chodzi, nie probowalem

Da się ;)

do góry

Krystyna Chiger <k...@p...pl> writes:

>>Myślę że jednak powinnaś iść do tego Citi.
>>
> Też tak myślę :-) Jeszcze Inteligo na oko mi się podoba.

Inteligo tez ma przelewy platne od sztuki.

W ogole mielismy tutaj na ten temat dluzsza dyskusje i wyszlo na to,
ze prawie wszystkie banki juz tak maja, a jak nie maja, to niedlugo
beda mialy. I to nie tylko te, gdzie stala miesieczna oplata za konto
jest zero lub bardzo mala, ale i te, gdzie jest dosc wysoka.

Czemu tak jest, nie wiem. Nawet sugerowalem, ze chetnie skorzystam z
oferty uwarunkowanej wiekszymi wplywami czy wiekszym "osadem",
mniejszymi odsetkami etc - ale zeby byl ryczalt i kropka, bez liczenia
przelewow na sztuki. To nie i juz.

A jak nie za przelewy, to za co innego - ePKO, ktore (jeszcze...) nie
liczy za przelewy, zaczelo liczyc za polecenie zaplaty...

A, i jeszcze do watku debet/kredyt. To oczywiscie nie jest to samo, a
jesli jakis bank ma w ofercie jedno i drugie, to na ogol jest tak:
- dopuszczalny debet pojawia sie "sam z siebie", na podstawie wplywow,
nie ma zadnej oplaty za przyznanie, maksymalna wysokosc zadluzenia
jest niska a odsetki wysokie, splacic trzeba szybko.
- o kredyt tzw. odnawialny trzeba wystapic i zaplacic prowizje za
przyznanie, zadluzyc sie mozna na wieksza kwote i na dluzej, odsetki
sa mniejsze.

MJ

do góry