eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › frankowicze
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 600

  • 151. Data: 2018-12-18 12:42:13
    Temat: Re: frankowicze
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    W dniu 2018-12-17 o 22:59, Budzik pisze:
    > Użytkownik Poldek p...@i...eu ...
    >
    >>> no i dlatego mozna go oszukiwac?
    >>
    >> Kwestia prawności - bezprawności umów kredytowych CHF mocno koreluje z
    >> kursem franka. Im kurs niższy, tym mniej umowy robią się bezprawne, a
    >> coraz bardziej zgodne z prawem :-)
    >
    > Koreluje tez z rozjazdem obietnic i rezultatów...
    >
    > Trudno zeby ludzie protestowali kiedy wszystko szło zgodnie z tym o czym
    > zapewniał ich bank...
    >

    Będą jaja, jak uda się po ciężkich bojach udowodnić, że umowy są
    niezgodne z prawem, a kurs w międzyczasie znów będzie szedł w dół. Nagle
    się okaże, że jednak frankowicze chcą mieć te bezprawne umowy :-)


  • 152. Data: 2018-12-18 12:49:49
    Temat: Re: frankowicze
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    W dniu 2018-12-14 o 20:37, n pisze:
    > Bo przeciez rodzina 2+3 powinna mieszkać w 2 pokojach jak za Bieruta i Gomułki.
    > To ja już wolę rozpasanie jak za Gierka.
    >
    >
    > -----
    >> co brali kredyty rozsądnie i kupili mieszkania, na jakie ich stać (2 pokoje)
    >
    >> co kupowali mieszkania na jakie ich nie stać (4 pokoje)

    Każdemu według potrzeb - jak za Bieruta i Gomółki :-)

    Najlepiej każdemu porsze z wydechem performens i pięć mieszkań,
    oczywiście wszystko na kredyt we franku :-)


  • 153. Data: 2018-12-18 13:47:59
    Temat: Re: frankowicze
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu wtorek, 18 grudnia 2018 12:03:26 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:

    > Co to jest ryzyko kursowe to wie każdy kto kończył podstawówkę.
    > Może nie umie sobie tego matematycznie policzyć czy "fachowo nazwać",
    > ale takie rzeczy się po prostu wie, jak się tą szkołę kończy.
    > Wiedza co do LIBOR i WIBOR nie jest potrzebna.

    A jednak te kredyty obarczone ryzykiem kursowym brali

    > Ty wymyślasz sobie argumenty z dupy, to je zbijam tym czym się
    > da najprościej.

    Jakie z dupy. Normalnie jak to w życiu. Kredyt wział i fizyk i sprzątaczka,
    nauczyciel i operator CNC

    > A ludzie którzy nie ukończyli filologii nie potrafią czytać i pisać?

    Niekoniecznie ze zrozumieniem


    > Jak kupujesz samochód, to szukasz w internecie i po znajomych
    > a do doradcy z salonu już idziesz po konkret.
    Teoretycznie, bo jednak sprzedawcy są szkoleni i potrafią przekonać do kupna czegoś
    innego niż chciałeś.


    > ... i mieli już swoją wizję tego co chcą i po co. I w jakim metrażu.
    > A że się naczytali/nasłuchali że we frankach dostaną więcej, to są
    > tym zainteresowani. Ot i tajemnica.

    Dokładnie przecież o tym pisze
    Poszli do banku po kredyt i dostali kredyt walutowy bo tak im doradca w banku
    doradził. I ufali że to jest korzystna opcja
    A doradca tak doradził bo miał wytyczne takie właśnie kredyty proponować

    >
    > No kurde, kupujemy coś za 100 tys. Ja dla samego porządku swoje umowy wysyłałem
    > do prawnika przy takich kwotach. Bo się na tym nie znam.

    No i ok-Ty wysyłałeś a większość ludzi nawet nie czyta tego co podpisuje. Masz kogoś
    znajomego w banku np to podpytaj ile osób czyta umowy przed ich podpisaniem.
    I żeby nie było nie jest moim celem bronienie takich osób. Ja tylko stwierdzam jak
    jest

    > Czy fakt że ktoś jest
    > ślusarzem wg Ciebie oznacza że przy większych kwotach ma postępować
    > nieracjonalnie?

    Gdzie twierdziłem że ma tak postępować?
    Przecież własnie postąpił racjonalnie bo poszedł po kredyt do BANKU, instytucji
    zaufania publicznego nadzorowanej, licencjonowanej itp
    A tam mądrzejsi od niego(w kwestii finansów)doradzili mu kredyt walutowy

    > Jasne. Tylko niech nie robią z siebie ofiar.

    Czują się oszukani. Mają prawo tak się czuć
    I co niektórzy z nich wyjaśnią to sobie w sądach


  • 154. Data: 2018-12-18 13:59:54
    Temat: Re: frankowicze
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Poldek p...@i...eu ...

    >>>> no i dlatego mozna go oszukiwac?
    >>>
    >>> Kwestia prawności - bezprawności umów kredytowych CHF mocno
    >>> koreluje z kursem franka. Im kurs niższy, tym mniej umowy robią
    >>> się bezprawne, a coraz bardziej zgodne z prawem :-)
    >>
    >> Koreluje tez z rozjazdem obietnic i rezultatów...
    >>
    >> Trudno zeby ludzie protestowali kiedy wszystko szło zgodnie z tym o
    >> czym zapewniał ich bank...
    >>
    > Będą jaja, jak uda się po ciężkich bojach udowodnić, że umowy są
    > niezgodne z prawem, a kurs w międzyczasie znów będzie szedł w dół.
    > Nagle się okaże, że jednak frankowicze chcą mieć te bezprawne umowy
    > :-)
    >
    Nic w tym dziwnego w sumie...
    Jeszcze nie widziałem grabii ktore by grabiły od siebie.
    Nie robmy tylko z ludzi ktorzy poszli do banku po mieszkanie spekulantów
    nastawionych na roznice kursowe na franku.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Ten, kto walczy z potworami musi baczyć, by nie zapomniał,
    że w ten sposób staje się potworem." Fryderyk Nietzsche


  • 155. Data: 2018-12-18 14:07:33
    Temat: Re: frankowicze
    Od: "n" <...@...e>

    A wiesz, że umów nie chcieli do łapy dawać?


    -----
    > Ja dla samego porządku swoje umowy wysyłałem do prawnika przy takich kwotach.


  • 156. Data: 2018-12-18 14:10:42
    Temat: Re: frankowicze
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    "n" <...@...e> writes:

    > A wiesz, że umów nie chcieli do łapy dawać?
    >

    Bredzisz. Ja nie miałem problemów z otrzymaniem wzorców umów.
    KJ

    --
    http://stopstopnop.pl/stop_stopnop.pl_o_nas.html
    You have not converted a man because you have silenced him.
    -- John Viscount Morley


  • 157. Data: 2018-12-18 14:34:55
    Temat: Re: frankowicze
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2018-12-18, Kris <k...@g...com> wrote:

    [...]

    >> ale takie rzeczy się po prostu wie, jak się tą szkołę kończy.
    >> Wiedza co do LIBOR i WIBOR nie jest potrzebna.
    > A jednak te kredyty obarczone ryzykiem kursowym brali

    Bo myśleli, że im się też uda.

    >> Ty wymyślasz sobie argumenty z dupy, to je zbijam tym czym się
    >> da najprościej.
    >
    > Jakie z dupy. Normalnie jak to w życiu. Kredyt wział i fizyk
    > i sprzątaczka, nauczyciel i operator CNC

    No właśnie ta sprzątaczka, to nie bardzo.
    Tym niemniej - niezależnie od grupy zawodowej należy oczekiwać
    pewnej świadomości życiowej i otaczającego świata.

    Myślę że świadomość tego czym są waluty i czym jest kurs walutowy
    zaliczamt do powyższego.

    Jak ktoś z tym ma problem i *naprawdę* to jest argument, to tak naprawdę
    do sądu powinien składać wniosek o ubezwłasnowolnienie, bo nie jest
    w stanie samodzielnie funkcjonować w dzisiejszym świecie.

    >> A ludzie którzy nie ukończyli filologii nie potrafią czytać i pisać?
    > Niekoniecznie ze zrozumieniem

    A to prawda.

    >> Jak kupujesz samochód, to szukasz w internecie i po znajomych
    >> a do doradcy z salonu już idziesz po konkret.
    > Teoretycznie, bo jednak sprzedawcy są szkoleni i potrafią przekonać
    > do kupna czegoś innego niż chciałeś.

    Sami na taką skalę nie są w stanie. Prawda jest taka, że wtedy
    był wielki owczy run i "każdy" kto brał, to chciał. Tak jak i modne
    było na inwestowanie w fundusze, bo dawały 30% i wszędzie było słychać
    propagandę sukcesu. Nie jest to wina banków, taki był wtedy klimat.

    >> ... i mieli już swoją wizję tego co chcą i po co. I w jakim metrażu.
    >> A że się naczytali/nasłuchali że we frankach dostaną więcej, to są
    >> tym zainteresowani. Ot i tajemnica.
    >
    > Dokładnie przecież o tym pisze
    > Poszli do banku po kredyt i dostali kredyt walutowy bo tak im doradca
    > w banku doradził.

    Nie DORADCA. _INTERNET_, _ZNAJOMI_, _MEDIA_, wszyscy dookoła.
    Doradca to był takim ostatnim elemencikiem, którego nikt do końca
    nie słuchał.

    > I ufali że to jest korzystna opcja.

    A chuja wafla (za przeproszeniem).
    Ufali znajomym, internetowi, mediom, całej tej spirali.
    Nie rób z ludzi oderwanych od rzeczywistości kosmitów,
    którzy znajdują się na 20 minut w naszym wymiarze tylko
    po to by podpisać umowę kredytową.

    > A doradca tak doradził bo miał wytyczne takie właśnie kredyty proponować

    Bo tego konsument chciał.

    >> No kurde, kupujemy coś za 100 tys. Ja dla samego porządku swoje umowy wysyłałem
    >> do prawnika przy takich kwotach. Bo się na tym nie znam.
    >
    > No i ok-Ty wysyłałeś a większość ludzi nawet nie czyta tego co podpisuje.

    Tak, przy małych kwotach też nie czytam. Ale tu mówimy o 100k+.

    > Masz kogoś znajomego w banku np to podpytaj ile osób czyta umowy przed
    > ich podpisaniem.

    Ja dostałem na maila i mogłem sobie spokojnie przeczytać.
    Nie trzeba czytać na kolanie 5 minut przed podpisaniem.
    Again. To jest mowa o zakupie mieszkania i wydatku 100k+,
    a nie pójście do spożywczaka po bułki.

    > I żeby nie było nie jest moim celem bronienie takich osób.
    > Ja tylko stwierdzam jak jest

    Ale to takie osoby mogą mieć pretensje same do siebie.

    > Przecież własnie postąpił racjonalnie bo poszedł po kredyt
    > do BANKU [...]

    Stop. Poszedł do banku, bo tylko tam mógł.
    Nie ma to nic wspólnego z zaufaniem, czy podejmowaniem racjonalnych
    decyzji.

    > A tam mądrzejsi od niego(w kwestii finansów)doradzili mu
    > kredyt walutowy

    Nie wszyscy. Nie na tyle by była to reguła. Było mnóstwo
    banków które się nie chciały bawić w waluty i tylko dziwnym
    trafem klient nie bardzo był tym zainteresowany.

    >> Jasne. Tylko niech nie robią z siebie ofiar.
    >
    > Czują się oszukani. Mają prawo tak się czuć
    > I co niektórzy z nich wyjaśnią to sobie w sądach

    Pozywają bo znaleźli haczyk pozwalający się wykpić z płacenia.
    To co "czują" to jest naprawdę drugorzędna sprawa - człowiek
    jest w stanie dużo sobie wmówić by się czuć lepiej.

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com


  • 161. Data: 2018-12-18 14:59:54
    Temat: Re: frankowicze
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Wojciech Bancer w...@g...com ...

    > I generalnie można założyć, że każdy kto choć trochę miał do
    > czynienia z naukami scisłymi w szkole podstawowej i średniej, i nie
    > spał na lekcjach, to wiedzę dot. ryzyka powinien mieć opanowaną.
    > Fizyk jądrowy zapewne w małym palcu. I nie. Nie trzeba do tego
    > wiedzieć co to WIBOR. Nie trzeba rozumieć co to jest kredyt
    > indeksowany. Trzeba wiedzieć co to ryzyko kursowe i co to znaczy
    > zobowiązanie na 30-40 lat.
    >
    Czyli banki działały z premedytacja zeby wsadzic ludzi na mine?
    wow...


    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Zbyt kocham moje szaleństwa, by nie przerażała mnie myśl,
    że ktoś wbrew woli próbował będzie mnie leczyć


  • 158. Data: 2018-12-18 14:59:54
    Temat: Re: frankowicze
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Tomasz Kaczanowski k...@p...onet.pl ...

    > Chyba nie pamietasz tamtych lat. Odezwanie się i pokazanie na jakimś
    > forum, że to bardzo ryzykowane, bo frank jest nienaturalnie bardzo
    > tani i że to zwiąże ich ze spadkiem wartości nieruchomości, a
    > zwiększeniem zadłużenia z bankiem i nieruchomością na długie lata.
    > Podstawowe zasady ekonomii podpowiadaly, że to zły pomysł, ale Ty
    > byłeś wykładając im takie oczywistości zakrzykiwany i wyzywany od
    > bankowych sługusów, bo to oni na pewno ciebie wysłali, abyś skusił
    > ich na droższy kredyt w złotówkach...

    Ale mowisz o rozmowie z kim? Z bankowcami? Czy z Kowalskim?
    Bankowcy sa w tym zestawie profesjonalistami i takie zakrzykiwanie
    powinni puszczac mimo uszu.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Nawet najdłuższa droga zaczyna się zawsze od pierwszego kroku.
    (Mądrość Wschodu)


  • 162. Data: 2018-12-18 14:59:54
    Temat: Re: frankowicze
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Kris k...@g...com ...

    > RobertS napisał: cyduje, bo klient ma mieć wybór
    >>
    >> ale namawianie klienta żeby wziął kredyt w pln z ratą 1700 zł skoro
    >> w chf było to 1300 zł nie miało sensu, najwyżej posądzanie o
    >> "naciągactwo"
    >
    > Trochę inaczej to wygladało
    > sprzedawca w banku mówił klientowi ze przy racie 1300zł(bo takie
    > obciążenie klient akceptował lub była to maksymalna jego zdolność)
    > może wziąć 150tys pln(w kredycie złotówkowym) lub 250tys pln(w
    > kredycie walutowym)
    >
    Taka logika dziwna ze przy bardziej ryzykownym produkcie mozesz wiecej
    pozyczyc...

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Jeżeli skupisz uwagę tylko na własnej racji, wyzwalasz przeciwne ci siły,
    które mogą cię pokonać. To często popełniana omyłka. Frank Herbert

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 ... 30 ... 60


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1