środa, 8 lutego 2023 o 21:49:48 UTC+1 PiteR napisał(a):
> in <news:729e8d95-9e79-4cef...@googlegroups.com>
> user Dawid Rutkowski pisze tak:
> > znalazły się też moje dwa pierwsze dyski IDE - 120MB i 1,2GB -
> > ciekawe, czy się uruchomią).
> czad
>
> a na nich program do łaczenia z tpsa bankrut
>
> https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_ckJzb5SycFUlhq
kKbEpTkZSbfoX3DwDI.jpg
>
> i Alta Vista

Eee, to raczej nie te.
Na 120MB to najwyżej windows 3.1, może na 1,2GB będą 95, ale modemu to wtedy nie
miałem,
pewnie dopiero jak już był dysk 4,3GB, a może nawet ten 30GB - no i oczywiście Linux,
nigdy spod windy nie zadzwoniłem.
Bankruta nie potrzebowałem, bo i tak tylko po pocztę dzwoniłem, przeglądarkę z domu
uruchomiłem pierwszy raz chyba dopiero na aero2.

Alta Vistę widziałem raz, jak byłem w liceum i poszedłem z kolegą do jego ojca na
wydział chemii polibudy
(potem na studiach łaziłem tam popołudniami do pracowni komputerowej, na elektronice
zapomnij o wolnym
miejscu) - ale nie miałem pojęcia, co to w ogóle jest internet.

To były takie czasy - znalazłem biografię Linusa Torvaldsa (open-source'owa, można
ściągnąć z githuba)
i okazało się, że Linux powstał z programu do emulacji terminala - bo w minixie był
chusiowy...
No ale to było w Finlandii - i akurat miał taki fart, że jak poszedł na studia, to
uczelnia kupiła
komputer z jakimś UNIxem i powstał kurs "unix i C" - wykładowca był tak samo zielony
jak studenci, jego jedyną przewagą było to, że przeczytał jeden rozdział więcej z
podręcznika - ale
zaraz pojawili się tacy studenci, co czytali 3 rozdziały naprzód ;>
Choć w sumie on 386 kupił w 1991 (na 3-letni kredyt - ale po roku, jak napisał
i udostępnił Linuxa, to ludzie w necie się zrzucili, żeby mu ten komputer spłacić), a
moi rodzice w 1993.
Kurtałka, zaraz będzie 30. rocznica...

Za to mogą być tam gry, w które warto znów pograć.
Tylko jeszcze trzeba znaleźć komputer, na którym pójdą.
I DOS - już ładnych kilka lat temu miałem problem z portami szeregowymi na nowym
jednopłytkowym
PC advantecha - to przysłali mi program do upgrade'u BIOSu - ale trzeba go było
uruchomić pod DOSem.
Na szczęście dało się ściągnąć FreeDOSa - ale już nie pamiętam, z czego go
zbootowałem.
Ta płytka nie miała już złącza do stacji dyskietek (inna sprawa to skąd wziąć sprawną
stację i dyskietkę,
poza tym ten program do upgrade'u był chyba większy niż dyskietka) ani do dysków ATA
- tylko SATA,
zaś DOS może by się z pendrive USB zbootował (choćby przez LILO), ale czy potrafiłby
potem go czytać?
Na pewno mi się to jakoś udało, bo upgrade zrobiłem - ale jak?

Jak to przejdzie, to przyjdzie czas na zrobienie na ATmedze obsługi dżojsticka
analogowego.
Tylko najpierw jeszcze musiałbym odnaleźć ten joystick...