eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Statystyczny frankowicz
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 87

  • 41. Data: 2016-05-28 16:10:49
    Temat: Re: Statystyczny frankowicz
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...example.com>

    On 05/28/2016 02:00 PM, Budzik wrote:

    >>> BO gdyby wszyscy klienci przychodząc do banku rozsiadali się wygodnie i
    >>> zaczynali wnikliwie czytać te umowy i regulaminy blokując przy tym
    >>> kolejkę to może te banksterskie mendy by się nauczyły pisać zwięźle i
    >>> logicznie.
    >>> I nie dawać się zbyć formułką "regulamin dostępny na stronie www" -
    >>> żądać na papierze i czytać!
    >>>
    >>> Zdarzyło mi się raz czytać ze 3 strony umowy w banku i widziałem to
    >>> zniecierpliwienie w oczach paniusi ;)
    >>
    >> I co tam banksterskiego wyczytałeś?
    >
    > Z ciekawości, troche OT, bo nie co do tresci a co do objętości.
    > Wnioskuje z zadanego pytania, ze Twoim zdaniem objętośc i poziom
    > skomplikowania umów bankowych jest ok. Dobrze mysle?

    No oczywiście każdy wolałby umowę w czterech zdaniach na połowie kartki
    papierów - a z drugiej strony każdy by chciał mieć umowę dość
    precyzyjną, szczególnie jeśli chodzi o warunki brzegowe. Zauważ, że
    jedni na koncie w banku będą trzymać 3 tys. zł, a inni będą trzymać 30
    mln i więcej; w obu przypadkach będzie to ta sama umowa.


    Więc ciężko mi powiedzieć, gdzie jest takie "optimum objętości", i czy
    będzie to stron 10 czy 40.


    Tak więc ciekaw jestem, co takiego on wyczytał w tym regulaminie - skądś
    "banksterskie mendy" musiało się wziąć.


    PS. regulaminy telewizji kablowej czy operatorów telekomunikacyjnych
    mają często podobne objętości i drobną czcionkę, mimo że tam chodzi o
    płatność w okolicy 50-150 zł miesięcznie. Z tego względu -
    "telerabusie", czy jak teraz jest w modzie ich teraz nazywać?


    Tomasz Chmielewski
    http://www.ptraveler.com


  • 42. Data: 2016-05-28 19:49:20
    Temat: Re: Statystyczny frankowicz
    Od: z <...@...pl>

    W dniu 2016-05-28 o 02:36, mahe pisze:
    > BO gdyby wszyscy klienci przychodząc do banku rozsiadali się wygodnie i
    > zaczynali wnikliwie czytać te umowy i regulaminy blokując przy tym
    > kolejkę to może te banksterskie mendy by się nauczyły pisać zwięźle i
    > logicznie.

    Widziałeś gdzieś jakiegoś klienta w banku? ;-)
    No chyba że do kasy
    To nie zadziała. Trzeba likwidować konta a nie jak tu obecni
    wisienkowicze ;-) łakomić się po parę srebrników żeby z drugiej strony
    być łupionym na drobnych druczkach i opłatach :-)

    z


  • 43. Data: 2016-05-29 08:18:40
    Temat: Re: Statystyczny frankowicz
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu sobota, 28 maja 2016 16:10:55 UTC+2 użytkownik Tomasz Chmielewski napisał:
    Świat na psy schodzi skoro są ludzie dla których mormalnością jest że że założenie
    konta wymaga kilkuset stronicowej dokumentacji


  • 44. Data: 2016-05-29 10:09:09
    Temat: Re: Statystyczny frankowicz
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...example.com>

    On 05/29/2016 03:18 PM, Kris wrote:
    > W dniu sobota, 28 maja 2016 16:10:55 UTC+2 użytkownik Tomasz Chmielewski napisał:
    > Świat na psy schodzi skoro są ludzie dla których mormalnością jest że że założenie
    konta wymaga kilkuset stronicowej dokumentacji

    Naprawdę jakiś bank serwuje regulamin na kilkaset stron do założenia konta?

    Który to bank?


    Tomasz Chmielewski
    http://www.ptraveler.com


  • 45. Data: 2016-05-29 17:25:16
    Temat: Re: Statystyczny frankowicz
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    ąćęłńóśźż wrote:
    > Oczywiście, że oferowały, hitem lat 2000/01 były kredyty denominowane do jena (jen
    miał chyba najniższe oprocentowanie ze wszystkich walut).
    >
    >
    > -----
    >> Ale o ile pamietam, to walutowych tez nie oferowaly.

    Ratujmy jenowiczów :-)


  • 46. Data: 2016-05-29 21:56:44
    Temat: Re: Statystyczny frankowicz
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Tomasz Chmielewski t...@n...example.com ...

    >> Z ciekawości, troche OT, bo nie co do tresci a co do objętości.
    >> Wnioskuje z zadanego pytania, ze Twoim zdaniem objętośc i poziom
    >> skomplikowania umów bankowych jest ok. Dobrze mysle?
    >
    > No oczywiście każdy wolałby umowę w czterech zdaniach na połowie kartki
    > papierów - a z drugiej strony każdy by chciał mieć umowę dość
    > precyzyjną, szczególnie jeśli chodzi o warunki brzegowe. Zauważ, że
    > jedni na koncie w banku będą trzymać 3 tys. zł, a inni będą trzymać 30
    > mln i więcej; w obu przypadkach będzie to ta sama umowa.
    >
    > Więc ciężko mi powiedzieć, gdzie jest takie "optimum objętości", i czy
    > będzie to stron 10 czy 40.
    >
    To ciekawe dlaczego w innych krajach się udaje...
    >
    > Tak więc ciekaw jestem, co takiego on wyczytał w tym regulaminie - skądś
    > "banksterskie mendy" musiało się wziąć.
    >
    Tez mnie to ciekawi.
    Przeciez co do zasady nikt tych umów nie rozumie...
    >
    > PS. regulaminy telewizji kablowej czy operatorów telekomunikacyjnych
    > mają często podobne objętości i drobną czcionkę, mimo że tam chodzi o
    > płatność w okolicy 50-150 zł miesięcznie. Z tego względu -
    > "telerabusie", czy jak teraz jest w modzie ich teraz nazywać?

    No i? Argument w stylu "u was bija murzynów"...
    ;-/


  • 47. Data: 2016-05-29 22:32:43
    Temat: Re: Statystyczny frankowicz
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu niedziela, 29 maja 2016 10:09:12 UTC+2 użytkownik Tomasz Chmielewski napisał:
    > On 05/29/2016 03:18 PM, Kris wrote:
    > > W dniu sobota, 28 maja 2016 16:10:55 UTC+2 użytkownik Tomasz Chmielewski napisał:
    > > Świat na psy schodzi skoro są ludzie dla których mormalnością jest że że
    założenie konta wymaga kilkuset stronicowej dokumentacji
    >
    > Naprawdę jakiś bank serwuje regulamin na kilkaset stron do założenia konta?
    >
    > Który to bank?
    Linkowałem przecież



  • 48. Data: 2016-05-29 22:41:50
    Temat: Re: Statystyczny frankowicz
    Od: RobertS <b...@x...pl>

    W dniu 2016-05-28 o 09:24, Kamil Jońca pisze:

    > Ale akurat on ma rację. Może nic nie ma złego, ale może być. A łatwiej
    > owo "może być" wyłapać na umowie na 3 strony zamiast w takiej na 30.
    > KJ
    >

    Panowie, całego wątku nie czytałem, ale widzę, że piszecie nt. długości
    umów kredytowych...

    One wcale nie są takie długie, pierwsze kilka stron to warunki
    indywidualne, a reszta to standardowe zapisy dotyczące każdego
    kredytobiorcy. Do tego karta informacyjna (taka sama w każdym banku
    zgodnie ze standardem KNF).

    Klient dostaje umowę wcześniej, papierowo albo na email i zwykle ma
    kilka dni na przeczytanie, zrozumienie i zapytanie + wyjaśnienie
    wątpliwości. Co z tego jak 80% tych umów...nie czyta.

    Jakiś pomysł w jaki sposób ww. można zmusić do przeczytania umowy
    kredytu, który będzie spłacany przez kilkadziesiąt lat?

    --
    pozdrawiam
    RobertS


  • 49. Data: 2016-05-30 05:22:47
    Temat: Re: Statystyczny frankowicz
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...example.com>

    On 05/30/2016 05:32 AM, Kris wrote:
    > W dniu niedziela, 29 maja 2016 10:09:12 UTC+2 użytkownik Tomasz Chmielewski
    napisał:
    >> On 05/29/2016 03:18 PM, Kris wrote:
    >>> W dniu sobota, 28 maja 2016 16:10:55 UTC+2 użytkownik Tomasz Chmielewski napisał:
    >>> Świat na psy schodzi skoro są ludzie dla których mormalnością jest że że
    założenie konta wymaga kilkuset stronicowej dokumentacji
    >>
    >> Naprawdę jakiś bank serwuje regulamin na kilkaset stron do założenia konta?
    >>
    >> Który to bank?
    > Linkowałem przecież

    Nie linkowałeś do kilkuset stronicowych regulaminów.

    I kilkaset do dla ciebie to samo co kilkadziesiąt? Z pieniędzmi też nie
    robi ci różnicy - kilkaset, kilkadziesiąt - to to samo?

    Napisz od razu, że chciałeś otworzyć konto, i dostałeś do czytania 25
    tysięcy stron, co się będziesz ograniczać...


    Tomasz Chmielewski
    http://www.ptraveler.com



  • 50. Data: 2016-05-30 05:26:46
    Temat: Re: Statystyczny frankowicz
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...example.com>

    On 05/30/2016 04:56 AM, Budzik wrote:
    > Użytkownik Tomasz Chmielewski t...@n...example.com ...
    >
    >>> Z ciekawości, troche OT, bo nie co do tresci a co do objętości.
    >>> Wnioskuje z zadanego pytania, ze Twoim zdaniem objętośc i poziom
    >>> skomplikowania umów bankowych jest ok. Dobrze mysle?
    >>
    >> No oczywiście każdy wolałby umowę w czterech zdaniach na połowie kartki
    >> papierów - a z drugiej strony każdy by chciał mieć umowę dość
    >> precyzyjną, szczególnie jeśli chodzi o warunki brzegowe. Zauważ, że
    >> jedni na koncie w banku będą trzymać 3 tys. zł, a inni będą trzymać 30
    >> mln i więcej; w obu przypadkach będzie to ta sama umowa.
    >>
    >> Więc ciężko mi powiedzieć, gdzie jest takie "optimum objętości", i czy
    >> będzie to stron 10 czy 40.
    >>
    > To ciekawe dlaczego w innych krajach się udaje...

    W których krajach się udaje i ten regulamin mieści się na jednej, dóch
    stronach?

    Pierwszy z brzegu - coś jak u nas, 40 stron:

    http://www.barclays.co.uk/ImportantInformation/Terms
    andconditionsforPersonalcustomers/P1242558103284


    Tomasz Chmielewski
    http://www.ptraveler.com

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1