eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiPko bp i konto zmarłego › Re: Pko bp i konto zmarłego
  • Data: 2019-11-14 12:13:25
    Temat: Re: Pko bp i konto zmarłego
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu środa, 13 listopada 2019 21:53:16 UTC+1 użytkownik Michal Jankowski napisał:
    > W dniu 13.11.2019 o 21:25, Dawid Rutkowski pisze:
    > > W dniu środa, 13 listopada 2019 20:17:41 UTC+1 użytkownik Michal Jankowski
    napisał:
    > >
    > >> 2. Jeśli mają rachunki za pogrzeb, to bank zwraca.
    > >> 3. Jeśli zostały jakieś pieniądze, a zmarły pozostawił dyspozycję na
    > >> wypadek śmierci, to bank zawiadamia wskazane w dyspozycji osoby i
    > >> wypłaca pieniądze w odpowiedniej kwocie.
    > >
    > > Hmm, a dyspozycja na wypadek śmierci nie jest przed kosztami pogrzebu?
    > > Pogrzeb urzadza się z masy spadkowej (do której wchodzi też zasiłek pogrzebowy,
    jeśli zmarły był ubezpieczony w ZUS) - ale dyspozycja na wypadek śmierci to chyba
    jest tak, jakby zrobić ten przelew za życia.
    >
    > Nie. W pierwszej kolejności idzie wypłata kosztów pogrzebu, w drugiej -
    > dyspozycje na wypadek śmierci.

    Hmmm, to kiedy bank realizuje dyspozycję na wypadek śmierci?
    Bo żeby odebrać koszty pogrzebu, trzeba najpierw pogrzeb urządzić i mieć faktury.
    Oczywiście nie trwa to miesiącami, ale z tydzień jednak bywa.
    Z drugiej strony bank, aby zrealizować dyspozycję na wypadek śmierci, musi powziąć
    pewną informację o śmierci - czyli zapewne trzeba mu dostarczyć akt zgonu i jeszcze
    gdzieś w odpowiednie miejsce w banku ten akt musi trafić.
    Mimo wszystko jest to jednak pewien wyścig - bo przecież też nie jest powiedziane, że
    z fakturami ktoś poleci do banku zaraz po stypie.

    Oczywiście jak pieniędzy starczy i na to i na to, to problemu nie ma (zresztą
    dyspozycje na wypadek śmierci zbyt popularne nie są - ale z drugiej strony latania do
    banku z fakturami też nie jest aż tak opłacalne, bo ZTCP to potem do ZUS trzeba
    składać kopie notarialnie poświadczone) - ale co, jak nie starczy?

    > Ani jedno, ani drugie NIE WCHODZI DO SPADKU (Prawo bankowe art. 55 i 56).
    > Do spadku wchodzi tylko to, co zostanie.

    To też pisałem, że pogrzeb organizuje się z masy spadkowej, z czego wynika, że koszty
    pogrzebu zmniejszają tą masę.
    Zaś dyspozycja na wypadek śmierci jest traktowana jak zrobiona za życia, więc również
    masę spadkową uszczupla - i nikt nie może powiedzieć, że jak ktoś dostał z tej
    dyspozycji N zł, to jego udział w podziale spadku będzie o te N zł mniejszy.

    > >> 4. Jeśli zostały jakieś pieniądze, to należy przeprowadzić postępowanie
    > >> spadkowe. U notariusza szybciej, w sądzie taniej.
    > >
    > > U notariusza i szybciej i taniej - ale to dziala tylko przy zgodzie wszystkich
    spadkobierców.
    > > Poczytaj, ile kosztuje sądowy dział spadku.
    >
    > Nie doradzaj dłuższej i droższej drogi. W razie zgodnych spadkobierców
    > nie jest potrzebny dział spadku (ani sądowy ani notarialny), wystarczy
    > zgodne oświadczenie w banku. Been there done that. Czytaj np. tu:
    > http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.x
    sp?key=61431E5C

    A, to to jest fajna rzecz o której nie wiedziałem - ale załatwia tylko jedną sprawę,
    czyli przyśpiesza wyciągnięcie kasy z banku.
    Ew. też eliminuje konieczność przeprowadzenia działu spadku (i zapłacenia za ten
    dział - czy to notariuszowi, czy sądowi) - oczywiście tylko wtedy, gdy w spadku nie
    ma żadnych nieruchomości.

    Bo po dziale tak samo można kasę z banku wyciągać - a łatwiej jest o tyle, że każdy
    spadkobierca może iść do banku samemu - nie ma potrzeby zebrania wszystkich razem w
    celu złożenia tego "zgodnego oświadczenia".

    A nawet z tym "oświadczeniem" to też nie jest tak, że ta kasa z banku ze spadku znika
    - jeśli potem następuje dział spadku, to ta kasa jest również dzielona, a
    spadkobiercy później ew. muszą się z tej kasy rozliczyć - np. jak w banku dostali po
    połowie, a potem podzielili spadek tak, że jeden wziął chałupę a drugi kasę.

    > > Jak spadkobiercy sobie ufają, to można jeszcze uprościć pozostawiając jednego
    spadkobiercę - pozostali odrzucają spadek (o ile nie minęlo już pół roku od śmierci).
    Wtedy odchodzi dział spadku - bo nawet notarialny trochę dodatkowo kosztuje.
    >
    > Nic nie uprościsz, a możesz sobie narobić kłopotu, jeśli odrzucający ma
    > małoletnie dzieci.

    Echh, czy trzeba każdą opcję osobno rozpisywać?
    Czy zapis "pozostawiając jednego spadkobiercę" nie zawiera w sobie informacji, że
    zadziała to tylko wtedy, gdy rzeczywiście da się w taki sposób odrzucić?
    I że należy przyjąć założenie, że sądy raczej nie godzą się na odrzucanie spadku
    przez małoletnie dzieci?

    Wbrew pozorom taka sytuacja wcale nie musi być aż tak rzadka - a będzie jeszcze
    częstsza, teraz ludzie mają dzieci coraz później - i mają ich też mniej - i całkiem
    często może być tak, że pozostały małżonek już raczej małoletnich dzieci mieć nie
    będzie - a jedno z dwojga dzieci jeszcze małoletnich dzieci mieć nie będzie - więc
    odrzucają i małżonek i bezdzietne dziecko i mamy już jednego spadkobiercę.
    Hmmm, choć może o jednej rzeczy zapomniałem, czyli o ew. taksie notarialnej, jeśli
    przy takiej kombinacji będzie potrzebna darowizna nieruchomości - w sumie to nie
    wiem, czy od darowizn nieruchomości są takie same taksy jak od sprzedaży?

    Ale dogadać można się i bez przekazywania nieruchomości - nie jest to sposób dla
    każdego, ale komuś może pomóc.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1