Własnie przeczytałam, ze Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
zainteresował sie e-cardem... Dziwne maja praktyki: obciążali swoich
klientów kosztami transakcji kradzionymi kartami, które najpierw sami
akceptowali. Śliska sprawa...

http://www.internetstandard.pl/news/99390.html

W sumie to nie jedyna rzecz, dzieki której ecard stał sie ostatio
sławny. Ze złej strony.
Wszystko za sprawa artykułu, który opublikowała "gazeta polska" 6
września. Jest tam info o zastraszaniu konkurencji przez ecard.

Metody eliminacji konkurencji ecard ma czysto mafijne...

Jeśli ktoś byłby zainteresowany to dysponuję skanem artykułu z Gazety
polskiej.

--
Pozdrawiam,
Martea

do góry

>Wszystko za sprawa artykułu, który opublikowała "gazeta polska" 6 września.
>Jest tam info o zastraszaniu konkurencji przez ecard.

w nowym numerze jest ciag dalszy... zaczyna byc ciekawie - sprawa ma sie
zajac komisja.

Pozdr.,
Piotr

do góry

Martea_26 <n...@g...pl> writes:

> Własnie przeczytałam, ze Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
> zainteresował sie e-cardem... Dziwne maja praktyki: obciążali swoich
> klientów kosztami transakcji kradzionymi kartami, które najpierw sami
> akceptowali. Śliska sprawa...

Bardzo watpliwe, to normalna procedura w przypadku sklepow
internetowych. Niby jak mogloby to byc zrobione w inny sposob
- kto mialby placic za fraudy, ktore sprowadzaja sie do podania
numeru karty i daty jej waznosci? Sklep wie ze ryzykuje i ma
(w odroznieniu od innych uczestnikow transakcji) mozliwosci
zabezpieczyc sie przed takimi problemami.

> Wszystko za sprawa artykułu, który opublikowała "gazeta polska" 6
> września. Jest tam info o zastraszaniu konkurencji przez ecard.

Wyglada na to, ze ta gazeta niezupelnie wie o czym pisze. Nie zebym
sie jakos bardzo dziwil.
--
Krzysztof Halasa

do góry

<k...@p...waw.pl> napisal(a):
> Martea_26 <n...@g...pl> writes:
>
>> Własnie przeczytałam, ze Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
>> zainteresował sie e-cardem... Dziwne maja praktyki: obciążali swoich
>> klientów kosztami transakcji kradzionymi kartami, które najpierw sami
>> akceptowali. Śliska sprawa...
>
> Bardzo watpliwe, to normalna procedura w przypadku sklepow
> internetowych. Niby jak mogloby to byc zrobione w inny sposob
> - kto mialby placic za fraudy, ktore sprowadzaja sie do podania
> numeru karty i daty jej waznosci? Sklep wie ze ryzykuje i ma
> (w odroznieniu od innych uczestnikow transakcji) mozliwosci
> zabezpieczyc sie przed takimi problemami.

Jakie możliwości?


--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

do góry

Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl> writes:

>> Bardzo watpliwe, to normalna procedura w przypadku sklepow
>> internetowych. Niby jak mogloby to byc zrobione w inny sposob
>> - kto mialby placic za fraudy, ktore sprowadzaja sie do podania
>> numeru karty i daty jej waznosci? Sklep wie ze ryzykuje i ma
>> (w odroznieniu od innych uczestnikow transakcji) mozliwosci
>> zabezpieczyc sie przed takimi problemami.
>
> Jakie możliwości?

To zalezy co ten sklep sprzedaje - ale generalnie mozliwosci sa dwie
- dostarczac posiadaczowi karty towar w taki sposob, by miec na to
sensowne dowody (moze to sie takze przydac w sądzie i w prokuraturze),
i/lub zakladac mozliwosc przerwania swiadczenia uslugi po chargebacku.

Niestety, jesli ktos sprzedaje np. dostep do zdjec pornograficznych
i akceptuje platnosci karta (IO), to musi sie liczyc z tym, ze kazdy
klient w praktyce moze mu w koncu nie zaplacic.
--
Krzysztof Halasa

do góry

Martea_26 napisał(a):
> Wszystko za sprawa artykułu, który opublikowała "gazeta polska" 6
> września. Jest tam info o zastraszaniu konkurencji przez ecard.
>
> Metody eliminacji konkurencji ecard ma czysto mafijne...

Ciekawe jak sie ta sprawa rozwinie... i czy potwierdzi.

> Jeśli ktoś byłby zainteresowany to dysponuję skanem artykułu z Gazety
> polskiej.

Artykul jest dostepny na www, podawalem link 11.09 8).
Dyskusji nie bylo, poza stwierdzeniami a priori, ze GP niefajna jest
i to tylko nagonka na sw. Leszka, wiec sie powtorze:
http://www.gazetapolska.pl/?module=content&article_i
d=1420

Co by o sympatiach politycznych GP nie powiedziec, to jednak dzial
sledczy odnosil juz pewne sukcesy... a tak swoja droga - wyznawcy
sw. Leszka od Zamraznia Kursow tez do Gazety Polskiej pisuja :-O

pozdr
~|_ukasz

do góry

> Co by o sympatiach politycznych GP nie powiedziec, to jednak dzial
> sledczy odnosil juz pewne sukcesy... a tak swoja droga - wyznawcy
> sw. Leszka od Zamraznia Kursow tez do Gazety Polskiej pisuja :-O

swoja droga moze nawet dobrze - odpadna garazowe firemki i nie bedzie takiej
sytuacji jak z "grosikiem"...

Pozdr.,
Piotr

do góry

Piotr napisał(a):
>> Co by o sympatiach politycznych GP nie powiedziec, to jednak dzial
>> sledczy odnosil juz pewne sukcesy... a tak swoja droga - wyznawcy
>> sw. Leszka od Zamraznia Kursow tez do Gazety Polskiej pisuja :-O
>
> swoja droga moze nawet dobrze - odpadna garazowe firemki i nie bedzie takiej
> sytuacji jak z "grosikiem"...

Bedzie dobrze?
Rozumiem, ze idealem jest TPSA i sytuacja na rynku
telekomunikacyjnym :P

A czym grozi tu mi czy Tobie "garazowatosc" firemki?
Nizszymi cenami?
A moze nizsze koszty ale wieksze ryzyko (jakie?) - dla wlasciciela
sklepu?
Jesli ktos ma sklep to moze powinien miec mozliwosc wyboru?
Ja bym chcial miec.

O wysokich kosztach roznych uslug zwiazanych z bankowoscia
bylo juz na grupie wieeelokrotnie.


pozdr
~|_ukasz

do góry

>Jeśli ktoś byłby zainteresowany to dysponuję skanem artykułu z Gazety
>polskiej.

Ja bym bardzo prosil. Wszystkie inne artykuly na ten temat tez, bo wlasnie
mialem
podpisac z nimi umowe:

f...@h...com

do góry