eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKonto albo karta z ubezpieczeniem medycznym › Re: Konto albo karta z ubezpieczeniem medycznym
  • Data: 2018-02-21 10:44:59
    Temat: Re: Konto albo karta z ubezpieczeniem medycznym
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu środa, 21 lutego 2018 09:51:25 UTC+1 użytkownik Pete napisał:

    > > No dobra, ale czy ci z mille też w sezonie nie będą tak samo obłożeni?
    >
    > Najdłuższy termin w szczycie miałem 'na następny dzień'

    Hmm, a zwolnienie wypisał z antycypowaną datą czy jednak trzeba było dzień urlopu
    zmarnować?

    > To jest wizyta domowa. Lekarz przyjeżdża na chatę, wypisuje receptę/L4
    > zalecenia i goni do następnego pacjenta.

    A, to już wyższy standard - to, że to wizyta domowa, to mi z toku dyskusji nie
    wynikało.
    Jeśli w tej cenie naprawdę się wywiązują to oferta staje się naprawdę atrakcyjna.
    Jakby jeszcze dołożyli taką możliwość, że można powiedzieć, że nie potrzebujesz
    leków, a tylko L4 i lekarz to prześle elektronicznie - no to wtedy bajka, sprawa
    załatwiona bez zawracania głowy i czekania ;>

    > Zadziałało nawet wq przypadku, gdy byłem na wyjeździe poza miejscem
    > zamieszkania - tzn lekarz przyjechał tam, gdzie przebywał w danym
    > momencie ubezpieczony.

    A nie ma jakichś ograniczeń co do obsługiwanego obszaru?

    > > Z autopsji wiem - przepisaliśmy synka do innej przychodni, bo stara się popsuła,
    zapisać się łatwiej, również od razu na kontrolę (choć jak raz mieliśmy na 8:00 to i
    tak na 8:15 było i kwadrans w mikropoczekalni z obcym kaszlącym dzieckiem - i weź tu
    zdrowe na kontrolę przyprowadzaj),
    >
    > Dla zdrowych dzieci powinny być osobne pomieszczenia.

    Są, ale na kontrolę nie chodzisz na zdrowe - tam się chodzi tylko na szczepienia czy
    bilanse - tylko na chore. Jakby się lekarz nie spóźnił to by kłopotu nie było. I to
    jest tak zawsze - zapisujesz się na 8:00 na kontrolę, żeby zaraz potem zaprowadzić do
    przedszkola, bo na upartego można powiedzieć, że przychodnia jest po drodze do
    przedszkola (tylko tak na około nieco) - i wychodzi jak zwykle, czyli
    przeoptymalizowane.
    W większości przypadków mikropoczekalnia wystarcza - na wizytę kwadrans, a raczej
    nikt normalny wcześniej niż kwadrans przed wizytą nie przyjdzie - chociaż z drugiej
    strony to "normalność" w PL często krzywej Gaussa nie trzyma.

    > > ale stara była w odległości jazdy wózkiem czy też 1,5 przystanku, a do
    > > tej nowej zdrowego w zimę autobusem zawieziesz, ale chory to 50zł na taxi.
    >
    > 50zł na taxi, to w cholerę daleko :-O
    > (chyba, że stawka x3 za przewóz chorego ;)

    Aż tak zadżumiony/zaflegmiony nie był (jakby był to za darmo masz podwózkę
    pogotowiem, choć nikomu nie życzę).
    50zł to za tą przyjemność w obie strony na szczęście. Przychodnia od domu w linii
    prostej 2,7km, ulicami ok. 3,5km plus 8zł za trzaśnięcie i jeszcze ta cholerna opłata
    za ew. stanie w korku - a ma wpływ, bo ostatnio wychodziło tak, że - z tą samą
    korporacją - jednego dnia wyszło 22zł+23zł - więc może nie 50zł, ale 45zł było - ale
    innego dnia wyszło w jedną stronę tylko 17zł.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1