eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiFrankowicze już nie chcą? › Re: Frankowicze już nie chcą?
  • Data: 2017-12-16 23:15:55
    Temat: Re: Frankowicze już nie chcą?
    Od: Kris <k...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu piątek, 15 grudnia 2017 23:24:24 UTC+1 użytkownik Krzysztof Halasa napisał:
    >Pomijając to, czy "analiza" ma sens czy też nie, to w ogóle nie dotyczy
    > samej istoty kredytów w walucie obcej, a tylko sposobu przeliczenia
    > kwot. W szczególności kurs sprzedaży waluty był znaną zdradą, ale
    > zostało to załatane w taki sposób, że można spłacać kredyt w walucie
    > kredytu. Zakup waluty przez bank był operacją jednorazową praktycznie
    > po podpisaniu umowy, trudno tu mówić o jakichś niespodziankach (choć
    > niekoniecznie musiała to być "uczciwa cena").

    No i przez kilka ładnych lat banki "zakupywały" ta walute jak im klient raty w pln
    płacił. Więc nie tak jednorazowo;)

    > No ale jednak zgodnie z umową bank udostępniał kredytobiorcy walutę
    > obcą.
    Nie
    Przeliczał to na pln i pln udostepniał

    >To że akurat developer albo inna spółdzielnia chciały złotówki,
    > to sprawa po stronie kredytobiorcy. Nie zawsze tak było.
    Znasz przypadki z okolic lat 2007 że banki takich kredytów udzielały?
    Czyli pożyczyłeś 100tys chf, bank te 100tys chf na konto walutowe przelał i spłacałeś
    raty w chf?

    >
    > No jasne. Przy czym wyrażanie zadłużenia w walucie własnej skutkuje
    > dokładnie tym samym.
    Nie
    Pożyczas 100tys chf (nawet na 25% niech będzie), spłacasz 1 ratę (kapitalowo
    odetkową) i już do oddania masz mniej jak 100tys chf
    >
    > Zadłużenie powinno być wyrażone w walucie kredytu, i tyle.
    A w ówczesnych umowach były łamańce typu denominowany, indeksowany
    > Czy ktoś
    > dziwi się, że saldo rachunku w euro albo innych dolarach jest wyrażone
    > w rzeczonych euro i odpowiednio dolarach?

    Denominowane czy indekowane?;)
    > > Tak czy owak, zaczynam dopuszczać możliwość, że sądy mogą wydawać takie
    > wyroki. Nie ma to jednak nic wspólnego z uczciwością, chyba że pojmujemy
    > ją tak, że oszukanie ew. oszusta to nic złego.

    To nie były kredyty zaciągane u Mietka w bramie "loombard pożyczka" tylko w
    instytucjach "zaufania publicznego"
    To jakbyś porównywał dokument podpisany u notariusza z dokumentem podpisanym z
    Wackiem w ciemnej bramie.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1