eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Dewaluacja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2002-07-10 09:17:00
    Temat: Dewaluacja
    Od: "Konio" <_...@i...pl>

    Witam Szanownych grupowiczow !

    Mysle, ze nie bedzie dla Was problemem bardzo krotko wytlumaczyc mi, czy
    dewaluacja zlotowki w rzeczywistosci to nie jest to samo co dodrukowanie
    pieniedzy. Tak mysle i mysle na czym polega dewaluacja i doszedlem po
    prostu
    do wniosku ze to wlasnie jest dodrukowanie. Czy to przypadkiem do tego w
    sie w efekcie nie sprowadza ?
    Sorry, za pewnie glupie pytanie, ale ekonomia to nie moja branza, choc
    bardzo
    sie interesuje gospodarka.

    Pzdrawiam

    Konrad


  • 2. Data: 2002-07-10 19:29:52
    Temat: Re: Dewaluacja
    Od: "hmiel" <h...@p...gazeta.pl>


    Użytkownik "Konio" <_...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:aggu5i$ccu$1@news.onet.pl...
    > Witam Szanownych grupowiczow !
    >
    > Mysle, ze nie bedzie dla Was problemem bardzo krotko wytlumaczyc mi, czy
    > dewaluacja zlotowki w rzeczywistosci to nie jest to samo co dodrukowanie
    > pieniedzy. Tak mysle i mysle na czym polega dewaluacja i doszedlem po
    > prostu
    > do wniosku ze to wlasnie jest dodrukowanie. Czy to przypadkiem do tego w
    > sie w efekcie nie sprowadza ?
    > Sorry, za pewnie glupie pytanie, ale ekonomia to nie moja branza, choc
    > bardzo
    > sie interesuje gospodarka.

    Dewaluacja to urzedowe obnizenie kursu walutowego.



  • 3. Data: 2002-07-10 23:08:28
    Temat: Re: Dewaluacja
    Od: "JackT" <j...@p...REMOVE.sos.com.pl>

    Użytkownik "hmiel" <h...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:agi1vl$e5o$1@topaz.icpnet.pl...

    > Dewaluacja to urzedowe obnizenie kursu walutowego.

    Bardzo odkrywcze i bardzo ad vocem...



    --

    Dziekuje. Pozdrawiam. < < < JackT > > >
    ... "bo wicie, jest taki trynd..."





  • 4. Data: 2002-07-11 00:21:25
    Temat: Re: Dewaluacja
    Od: "Konio" <_...@i...pl>

    Użytkownik "hmiel" <h...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:agi1vl$e5o$1@topaz.icpnet.pl...

    > Dewaluacja to urzedowe obnizenie kursu walutowego.

    Tyle to i ja wiem. Mój tok rozumowania idzie w ten sposób:
    Jeżeli dewaluujemy zlotowke np. z 4 do 5 zł za $, to kazdy
    obywatel, ktory przed dewaluacją posiadał 1000 $ (4000 zł)
    po dewaluacji jest posiadaczem 1000 $, ale to jest juz 5000 zł.
    Jednak dalej jest obywatelem polskim i gdy sie wybiera do
    sklepu po chleb (1 zł) to moze kupic tych chlebkow teraz wiecej
    o 25%. Nic tylko sprzedawac w takiej sytuacji zielone i kupowac
    chleb. No i dzieje sie wtedy rzecz następujaca: wszyscy
    posiadacze $ zacheceni iloscia chleba, jaki teraz moga kupic -
    wyprzedają $ i nabywają zlotowke. Z tego co wiem, to duze
    zapotrzebowanie na walute powoduje wzrost jej wartosci, a
    przeciez to głupiego robota - nie o to chodzi pomyslodawcom
    dewaluacji. W tej bezsensownej wydawac by sie moglo
    sytuacji jedynym rozwiązaniem wydaje sie dodrukowanie
    pieniedzy - wieksza ilosc pieniedzy na rynku spowoduje, ze
    chętni do kupowania zlotowki nie będą sie juz miedzy sobą
    bic o polskiego zlotego, bo bedzie go wystarczająco dużo
    na rynku. A dzieki temu jego cena nie wzrosnie (tak mocno).

    Czy w moim wywodzie jest błąd ? i drugie pytanie: dlaczego
    nie dodrukowac pieniedzy od razu - przeciez dewaluacja
    wtedy sama się dokona. Czyżby dewaluacja to synonim
    niepopularnego terminu "dodrukowanie pieniędzy" ?

    Pozdrawiam i liczę na odpowiedź, bo ten problem naprawdę
    nie daje mi spać !

    KonradK



  • 5. Data: 2002-07-11 06:16:41
    Temat: Re: Dewaluacja
    Od: <i...@p...onet.pl>

    Jak spadnie wartość waluty to zyskaja eksporterzy bo za swój produkt dostaną
    więcej złotówek a pracowników, czynsze i podatki muszą opłacić w PLN. Stracą
    teoretycznie importerzy bo aby wyjśc na swoje to za towar sprowadzoony muszą
    wziąć więcej złotówek i trudniej im będzie znależć nabywcę a zapłaci naprad
    klient bo za cokolwiek innego niż polskie produkty rolne zapłaci więcej.
    Mówiąc obrazowo podrożeją pomarańcze i przy zachowaniu ceny polskich jabłek
    klienci pod wpływem bodźców ekonomicznych zmieną swoje gusta i będą jeść więcej
    polskich jabłek niż hiszpańsklich pomarańczy. Będą kupować samochody
    wyprodukowane w Polsce (FIAT, Opel, Daewoo, Polonez) a nie importowane
    mercedesy i Jaguary.
    Czyli eldorado. Praca dla Polaków a inni niech się martwią sami o siebie.
    Problem polega tylko na tym że o ile w wypadku jabłek tzw. wsad importowy do
    ich wytworzenia może byc znikomy (np. srodki ochrony roślin) to w wypadku
    samochodów (i zresztą wszystkich inych towarów) praktycznie wszystko poza praca
    ludzi, energią i zobowiązaniami podatkowymi jest importowane i obniżenie kursu
    złotego spowoduje że wszystko musi podrożeć. Jak wszystko podrożeje to zwiększy
    się nacisk na płace i spirala inflacyjna się uruchomi. Tak więc mimo że
    obniżenie kursu nie powoduje bezpośredni konieczności dodrukowania banknotów to
    w efekcie (nieco odroczonym) niestety tak.
    Ponadto osobnym problemem jest jak obniżyć kurs złotego na wolnym rynku bo ta
    operacja też nie jest za bezpłatna i ktoś musi wyasygnować środki na je
    przeprowadzenie. A większe koszty bez dodatkowej produkcji to oczywiście znowu
    inflacja.
    Przykład z zakupem chleba za sprzedane dolary niestety nie jest odpowiedni bo
    efekt zmian kursów widać dopiero przy przekraczaniu granicy przez osoby -
    wzrost kosztów urlopu - lub towary. Dla rynku całkowicie wenętrznego kurs w
    zasadzie nie ma znaczenia.
    Jeśli się mylę to proszę kolegów ekonomistów o sklorygowanie.
    Pozdrawiam



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 6. Data: 2002-07-11 08:11:15
    Temat: Re: Dewaluacja
    Od: Krzysiolek <k...@K...Obrzud.jest.de.besciak.i.cala.jego.banda.tez.rotfl.pl.eu.org>

    On 11 Jul 2002 08:16:41 +0200, <i...@p...onet.pl> wrote:

    >Mówiąc obrazowo podrożeją pomarańcze i przy zachowaniu ceny polskich jabłek
    >klienci pod wpływem bodźców ekonomicznych zmieną swoje gusta i będą jeść więcej
    >polskich jabłek niż hiszpańsklich pomarańczy. Będą kupować samochody
    >wyprodukowane w Polsce (FIAT, Opel, Daewoo, Polonez) a nie importowane
    >mercedesy i Jaguary.
    >Czyli eldorado.

    Wczoraj widzialem w TV jak gosciu z VOLVO (ktos wiedzial ze u nas
    produkuja/skladaja volvo?) sie cieszyl ze teraz export ich samochodow
    bedzie bardziej oplacalny i ze wreszcie beda wychodzic na swoje.
    Do tej pory denerwowalem sie ze moje obciazenia wraz ze spadkiem
    wartosci zlotowki rosna, ale teraz ciesze sie bo widze ze jednak ktos
    na tym skorzysta (tzn. moje pieniadze sie nie zmarnuja). Dofinansuja
    firmy typu volvo, volkswagen, fiat, gm i cala masa innych. Lzej mi
    bedzie zasnac.

    --
    Krzysiołek

    -------------- Nie zgadzam się ze swoją wypowiedzią --------
    krzysiołe...@b...pl
    Wywal polskie literki z adresu!
    -------------- Moje poglądy są mi dialektycznie obce -------


  • 7. Data: 2002-07-11 08:35:41
    Temat: Re: Dewaluacja
    Od: "Rafal" <r...@h...com>

    > Ponadto osobnym problemem jest jak obniżyć kurs złotego na wolnym rynku bo
    ta
    > operacja też nie jest za bezpłatna i ktoś musi wyasygnować środki na je
    > przeprowadzenie. A większe koszty bez dodatkowej produkcji to oczywiście
    znowu
    > inflacja.

    Jak obniżyć - odpowiedż już jest - wystarczy znaleźć takiego Kołodkę, a
    resztę rynek zrobi sam - nie trzeba specjalnie angażować sił i środków :(



  • 8. Data: 2002-07-11 11:12:33
    Temat: Odp: Dewaluacja
    Od: "Jacek Maliszewski" <J...@w...bankier.pl>


    Użytkownik Konio <_...@i...pl> w wiadomości do grup
    dyskusyjnych napisał:agij6l$qhu$...@n...onet.pl...
    > Użytkownik "hmiel" <h...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    > news:agi1vl$e5o$1@topaz.icpnet.pl...
    >
    > > Dewaluacja to urzedowe obnizenie kursu walutowego.
    >
    > Tyle to i ja wiem. Mój tok rozumowania idzie w ten sposób:
    > Jeżeli dewaluujemy zlotowke np. z 4 do 5 zł za $, to kazdy
    > obywatel, ktory przed dewaluacją posiadał 1000 $ (4000 zł)
    > po dewaluacji jest posiadaczem 1000 $, ale to jest juz 5000 zł.
    > Jednak dalej jest obywatelem polskim i gdy sie wybiera do
    > sklepu po chleb (1 zł) to moze kupic tych chlebkow teraz wiecej
    > o 25%.

    Tak jest, gdy pozycja walutowa kraju jest dodatnia, czyli jest wiecej
    depozytow, niz kredytow. Jesli jest na odwrot - przewazaja kredyty walutowe
    nad depozytami, to wzrost kursu walutowego w odwrotny sposob wysusza rynek z
    pieniadza

    a jak jest? Wedlug ostatnich danych chyba jest jeszcze mniej wiecej po rowno
    kredtow i deozytow

    Malin





  • 9. Data: 2002-07-11 11:14:41
    Temat: Odp: Dewaluacja
    Od: "Jacek Maliszewski" <J...@w...bankier.pl>


    Użytkownik <i...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:7...@n...onet.pl...
    > Jak spadnie wartość waluty to zyskaja eksporterzy bo za swój produkt
    dostaną
    > więcej złotówek a pracowników, czynsze i podatki muszą opłacić w PLN.
    Stracą
    > teoretycznie importerzy bo aby wyjśc na swoje to za towar sprowadzoony
    muszą
    > wziąć więcej złotówek i trudniej im będzie znależć nabywcę a zapłaci
    naprad
    > klient bo za cokolwiek innego niż polskie produkty rolne zapłaci więcej.
    > Mówiąc obrazowo podrożeją pomarańcze i przy zachowaniu ceny polskich
    jabłek
    > klienci pod wpływem bodźców ekonomicznych zmieną swoje gusta i będą jeść
    więcej
    > polskich jabłek niż hiszpańsklich pomarańczy. Będą kupować samochody
    > wyprodukowane w Polsce (FIAT, Opel, Daewoo, Polonez) a nie importowane
    > mercedesy i Jaguary.
    > Czyli eldorado.

    Dokladnie. Przestana jesc ryz i zaczna opychac sie zmieniakami. Przestana
    kupowac kawe i herbate, a zaczna pic soki krajowej produkcji ;-)

    Malin





  • 10. Data: 2002-07-11 12:46:30
    Temat: Re: Dewaluacja
    Od: "Krzysiek" <k...@n...e.pl>


    Użytkownik Konio <_...@i...pl> w wiadomości do grup
    dyskusyjnych napisał:agij6l$qhu$...@n...onet.pl...
    > chleb. No i dzieje sie wtedy rzecz następujaca: wszyscy
    > posiadacze $ zacheceni iloscia chleba, jaki teraz moga kupic -
    > wyprzedają $ i nabywają zlotowke. Z tego co wiem, to duze

    albo wszyscy posiadacze zl przserazeni, ze moze spasc kupuja $ i kurs
    rosnie....
    po drugie wszyscy posiadfacze samochodow potrzebuja paliwa kupowanego za $
    wiec placa wiecej zet... albo mniej paliwa.kupuja...
    Niemniej faktycznie po dewaluacji latwo o inflacje jezeli nie spadnie
    import.



strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1