eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiAwantura o pożyczkomaty w metrze.... › Re: Awantura o pożyczkomaty w metrze....
  • Data: 2016-05-21 10:00:22
    Temat: Re: Awantura o pożyczkomaty w metrze....
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik Liwiusz l...@b...tego.poczta.onet.pl ...

    >>> ps
    >>> jak ktoś będzie chciał pożyczyć to pożyczy, czy to na 10% czy na
    >>> 1000%
    >>>
    >>> jak nie pożyczkomat to może zadzwonić do jakiegoś vivusa albo wejść
    >>> na stronę innego providenta i też pożyczy i to wszystko w trakcie
    >>> stania na peronie w oczekiwaniu na metro
    >>
    >> To moze trzeba coś z tym zrobic?
    >> Zdajesz sobie sprawe z tego, jak działają takie firmy?
    >> Jak, z niewiedzy ludzi zrobili sposób na zycie? Jak zarzucaja powoli
    >> siec na takiego nieswiadomego pozyczajac mu coraz to nowe kwoty
    >> multiplikujac zobowiazania?
    >
    > Można nauczyć ludzi czytać ze zrozumieniem.
    >
    Można próbować.
    Ale obawiam się, ze tendencja jest w druga strone, bo coraz wiecej ludzi
    nie rozumie co czyta.
    Ale nawet gdyby ta nauka była skuteczna w 100%, firmy i tak znajda sposób,
    jak pewne sprawy ukryc, umowy zamataczyc a pozyczk isprzedac marketingowo.
    Juz samo to, ze wiekszosc opłat to wcale nie sa odsetki, tylko opłaty
    dodatkowe etc.
    Uwazam, ze pomoc jest tutaj potrzebna, a biznes polegajacy na pozyczaniu na
    procent 100% i wiekszy to nie jest nic co nalezy chwalic i popierac.

    > A jak mimo to nie da rady, to trzeba machnąć ręką. Chcącemu nie dzieje
    > się krzywda.
    >
    > Inaczej dojdziemy do wniosku, że nad każdym postawimy policjanta, aby
    > patrzył czy ktoś sobie krzywdy nie robi.
    >
    Mysle, ze nie trzeba sprawy sprowadzac az do takiego absurdu.
    Popatrz na kredyty frankowe - wystarczyło w odpowiednim momencie
    zareagowac, stworzyc materiały informacyjne pokazujace ryzyko a nie
    zostawić klientów na pastwe banków i sweitnie przygotowanych marketingowo
    sprzedawców i dzis mielibysmy moze 20% problemu...

    Popatrz na te poliso lokaty - namawiali mnie kiedys na nie, byłem na kilku
    spotkaniach i przyznam, ze to jak i co opowiadali sprzedawcy wygladało
    bardzo obiecująco i nie budziło jakis moich wielkich podejrzen.
    Na szczescie wszedłem w internet i poczytałem...

    Naprawde uwazamy, ze taki sprzedawca moze sobie opowiadac klientowi co chce
    i nie ponosi za to zadnej odpowiedzialnosci?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1