Pszczelarz Bartek napisał(a):

> Kilka dni temu zauważyłem przy kasie naklejkę informującą, że sklep
> przyjmuje płatności kartą od kwoty 5 zł.
> Więc może ten limit ma miejsce tylko w tym sklepie?

Nie wiem. Podpytam w "moim" albercie, bo mam pod nosem...

do góry

Użytkownik "Pszczelarz Bartek" <b...@w...w.ulu.pl> napisał w
wiadomości news:f9f8pb.15k.1@beczka.prochu...

> A jaki skutek przyniosą takie roszczenia jeżeli sklep informuje mnie od
> jakiej kwoty mogę płacić kartą? Czy to w ogóle ma jakieś znaczenie?

Ja mam umowę z bankiem. Uważam, że przy odrobinie pieniactwa dało by się
dochodzić ułamkowych części kwoty pobranej za wydanie karty, albo nawet
odstąpić od umowy z winy banku. Z umowy generalnie wynika, że karty mają
być akceptowane w punkach oznaczonych odpowiednim logo.

do góry

Użytkownik "MK" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:f9feaf$jc$1@inews.gazeta.pl...

>>> 1.. działanie sił wyższych,
>>> 2.. odmowa akceptacji karty przez punkt akceptujący lub bankomat,
>>> 3.. brak autoryzacji danej transakcji,
>>> 4.. decyzje i zarządzenia organów władzy i administracji państwowej,
>>> 5.. awarii systemu, awarii lub nieprawidłowego funkcjonowania
>>> urządzenia akceptującego karty,
>>> 6.. innych przyczyn niezależnych od Banku.
>>
>> Czy widzisz gdzieś tu zbyt niską kwotę należności? A to, ze mBank
>> twierdzi, że odpowiedzialności nie ponosi, to nie zmienia faktu, że z
>> umowy się nie wywiązuje.
>
> Umowa dotyczy transakcji obsługi karty płatniczej a nie sprzedaży
> pietruszki. Ty zawierasz umowę ze sprzedawca, jak sprzedawca odmowi
> akceptacji to
>
> mBank nie ponosi odpowiedzialności za skutki wynikające z okoliczności
> [...]
> 2.. odmowa akceptacji karty przez punkt akceptujący lub bankomat

Ależ ja to rozumiem. Sprowadźmy sprawę do absurdu. Bank sprzedaje mi za
pieniądze kartę kredytową zapewniając, że będzie honorowana w punktach
oznaczonych w odpowiedni sposób. Nagle z jakiegoś powodu okazuje się, że
żaden sklep nie chce akceptować kart tego banku. Nadal sądzisz, że bank
może się powołać na fakt, że nie bierze odpowiedzialności za odmowę
akceptacji i uwalniać się na tej podstawie od roszczenia?

Moim zdaniem roszczenie jest jak najbardziej słuszne, tylko mało komu się
chce tego dochodzić. Ja osobiście mam zwyczaj głosować nogami i po prostu
omijam sklepy wymyślające głupie przepisy. Skoro kombinują, to jaką mam
pewność, że i na towarze czy wadze nie będą kombinować?

do góry

Pszczelarz Bartek pisze:
> "Wojciech Nawara" news:f9deu1$1cg$1@kushnir.sileman
>
>> Ar ju siur? Nigdy nie było.
>
> Kilka dni temu zauważyłem przy kasie naklejkę informującą, że sklep
> przyjmuje płatności kartą od kwoty 5 zł.
> Więc może ten limit ma miejsce tylko w tym sklepie?

Może ma to związek z tym, że sieć sklepów Albert i Hypernova
wykupił ostatnio Carrefour, gdzie taki właśnie limit,
jak już wiemy, obowiązuje?


ch.

do góry

Krzysztof Halasa napisał(a):
> Daniel Rejemr <e...@g...ppll> writes:
>
>> A czy przypadkiem wystawienie na polce towaru z cena nie stanowi juz
>> "oferty w rozumieniu prawa handlowego" ?
>
> Jasne, a symbol karty platniczej na drzwiach itp.

itp = "platnosc karta do 10PLN" ?


> to element tej wlasnie oferty.


Pozdrawiam,
daniel

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:f9fp56$jos$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Pszczelarz Bartek" <b...@w...w.ulu.pl> napisał w
> wiadomości news:f9f8pb.15k.1@beczka.prochu...
>
>> A jaki skutek przyniosą takie roszczenia jeżeli sklep informuje mnie od
>> jakiej kwoty mogę płacić kartą? Czy to w ogóle ma jakieś znaczenie?
>
> Ja mam umowę z bankiem. Uważam, że przy odrobinie pieniactwa dało by się
> dochodzić ułamkowych części kwoty pobranej za wydanie karty, albo nawet
> odstąpić od umowy z winy banku. Z umowy generalnie wynika, że karty mają
> być akceptowane w punkach oznaczonych odpowiednim logo.

"Kochana redakcjo - kupowałe(a)m zapałki w sklepie i nie dość, że nie
mogłe(a)m kupić pół pudełka to odmówiono mi przyjęcia płatności kartą
kredytową."
Limity wynikają z kosztów obsługi transakcji karcianych. Sklep płaci oprócz
miesięcznej opłaty za terminal, kanał łączności (telefon, internet, GPRS)
również prowizję od każdej transakcji. Ta prowizja to albo określony procent
lub procent lecz nie mniej niż np. 0,60zł. Minimalna kwota zakupów ma w
przybliżeniu wyzerować koszty sklepu na obłudze płatności kartą (pomijając
inne koszty).
A przy odrobinie pieniactwa pozostali kolejkowicze wyrzucą EWROPEJCZYKA
chcącego płacić kartą rachunek na 2 złote i blokującego kolejkę na parę
minut.
Amen
Pozdr..
Ar

do góry

Dnia Thu, 9 Aug 2007 14:38:41 +0200, Pszczelarz Bartek napisał(a):

> "smE" news:d5conkxktar1.dlg@th.el.ma
>
>> W albercie płaciłem kartą za paczkę gum do żucia (niecałe 2 zł).
>
> Kiedy to miało miejsce jeżeli można spytać? Może po prostu coś się
> pozmieniało w albercie.

Miało to miejsce około 1 roku temu w Albercie przy ul. 3 Maja/Solec w
Warszawie.

do góry

Użytkownik "Ar" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
news:f9gvuu$4r6$1@news.onet.pl...

> A przy odrobinie pieniactwa pozostali kolejkowicze wyrzucą EWROPEJCZYKA
> chcącego płacić kartą rachunek na 2 złote i blokującego kolejkę na parę
> minut.

Ja nie mam zamiaru tego dochodzić w rozmowie z ekspedientką w sklepie. Juz
pisałem o tym, ze dyskusja przy kasie sensu nie ma żadnego, bo ekspedientka
i tak nie jest władna zmienić tego zarządzenia. To sie reklamuje pisemnie w
banku.

do góry

Daniel Rejemr <e...@g...ppll> writes:

>> Jasne, a symbol karty platniczej na drzwiach itp.
>
> itp = "platnosc karta do 10PLN" ?

Jesli taki napis jest przy symbolu karty to nie widze problemu.
Organizacje platnicze moga go widziec, to juz ich sprawa, nie
moja jako klienta.

Przy czym oczywiscie suma "od" nie gra roli - co najwyzej pojde
do innego sklepu. Zdrada jest wtedy, gdy trace czas na zakupy
wiedzac ze moge zaplacic karta, a potem okazuje sie to fikcja.
--
Krzysztof Halasa

do góry

"Ar" <k...@p...pl> writes:

> Limity wynikają z kosztów obsługi transakcji karcianych. Sklep płaci oprócz
> miesięcznej opłaty za terminal, kanał łączności (telefon, internet, GPRS)
> również prowizję od każdej transakcji. Ta prowizja to albo określony procent
> lub procent lecz nie mniej niż np. 0,60zł.

W Polsce? Jakies szczegoly?
Fakt, takie rzeczy sa norma, ale za granica, glownie w przypadku
placenia kartami debit.

> A przy odrobinie pieniactwa pozostali kolejkowicze wyrzucą EWROPEJCZYKA
> chcącego płacić kartą rachunek na 2 złote i blokującego kolejkę na parę
> minut.

I zabija, i zdemoluja sklep.
--
Krzysztof Halasa

do góry