eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › PBK - przerost czy niedobór zatrudnienia?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 1. Data: 2002-02-09 14:53:11
    Temat: PBK - przerost czy niedobór zatrudnienia?
    Od: "alexy" <a...@w...pl>

    Byłem w jednym z warszawskich oddziałów BPH-PBK (dawnym PBK) i kolejny raz
    zaobserwowałem ciekawa rzecz, więc juz muszę o to zapytać.
    Jak zwykle kolejki do kas i do okienek, otwarte co trzecie, na pozostałych
    plansza "stanowisko chwilowo nieczynne". Wyglada na niedobór pracowników.
    zawsze tak jest, od kiedy pamiętam.
    Ale za to, tuż za stanowiskami obsługi klienta są biurka i przy tych biurkach
    siedzą sobie takie różne panie, tak mniej wiecej około pięćdziesiątki. I te
    panie nie robią chyba nic. Tzn. tak mi się wydaje. Obserwowałem je z godzinkę,
    bo stałem przy stanowisku, panienka likwidowała mi aż dwa różne konta, więc
    trochę to trwało, ona stukała sobie w komputer, a ja sobie obserwowałem. Te
    panie na zapleczu siedzą po jednej przy każdym biurku i... nic. Nie walą w
    klawiaturę, nie przekładaja żadnych kwitów, po prostu sobie siedzą. Dwie
    blisko mnie plotkowały akurat o jakiejś znajomej. Od czasu do czasu któraś
    wstała i gdzieś poszła. Potem wracała ze szklanką herbaty i sobie piła. No i
    tak to trwało godzinę, załatwiłem sprawy i poszedłem.
    Ale zanim poszedłem, to pogadałem sobie z tą panienką, która mnie obsługiwała.
    Panienka mówiła, że chyba się zabiera z tego banku, bo właśnie skończyła
    studia, a nie mają dla niej propozycji. Gdy zasugerowałem cichutko, że te
    panie w swetrach przecież muszą mieć pracę, więc ona nie może awansować,
    pokiwała potakująco głową.
    W związku z tym mam kilka pytań. Może ktoś kto pracuje w banku wie jak to jest.
    1. Kim są te kobiety? Może ich zadaniem jest siedzieć i tylko patrzeć, jakiś
    nadzór, czy coś takiego? I może dlatego moga nic konkretnego nie robić?
    2. Dlaczego ich jest tak dużo, skoro brakuje kobiet do kas i są kolejki?
    3. Czy ta młoda po studiach musi odejść, albo poczekać aż tamte przejdą na
    emeryturę? Przy okazji: jakie tamte mają wykształcenie? Sa po studiach, czy
    liceum ekonomicznym?
    4. Ten bank należy teraz do Austriaków. Zakładam, że opisana przeze mnie
    sytuacja nie jest normalna (tylko zakładam, bo - podkreślam - nie znam się na
    tym, jedynie patrze z punktu widzenia klienta i porównuję z innymi bankami).
    Jeżeli nie jest normalna, to czy ci Austriacy to widzą, czy też ktoś ich
    oszukuje? A jeżeli widzą, to dlaczego nic z tym nie robią? A może zrobią,
    tylko na razie nie mogą?
    Zaznaczam, że po prostu pytam, bo zwyczajnie mnie to zainteresowało. Kiedyś
    myślałem, że jak przychodzi inwestor zagraniczny, to wszystko zmienia się na
    lepsze, ale chyba się pomyliłem.
    Pozdrawiam
    --
    ============= P o l N E W S ==============
    archiwum i przeszukiwanie newsów
    http://www.polnews.pl


  • 2. Data: 2002-02-09 15:24:33
    Temat: Re: PBK - przerost czy niedobór zatrudnienia?
    Od: "ppinq" <p...@h...pl>

    >Byłem w jednym z warszawskich oddziałów BPH-PBK (dawnym PBK) i kolejny raz
    >zaobserwowałem ciekawa rzecz, więc juz muszę o to zapytać.
    >Jak zwykle kolejki do kas i do okienek, otwarte co trzecie, na pozostałych
    >plansza "stanowisko chwilowo nieczynne". Wyglada na niedobór pracowników.
    >zawsze tak jest, od kiedy pamiętam.
    >Ale za to, tuż za stanowiskami obsługi klienta są biurka i przy tych biurkach
    >siedzą sobie takie różne panie, tak mniej wiecej około pięćdziesiątki. I te
    >panie nie robią chyba nic. Tzn. tak mi się wydaje. Obserwowałem je z
    >godzinkę,
    (..)
    Opisana sytuacja nie jest charakterystyczna jedynie dla PBK.
    Identyczne obserwacje można poczynić np. w B.Śląskim, a przynajmniej
    w oddziale, który czasem odwiedzam.
    Też myślałem, że coś się zmieni wraz z wejściem ING, ale chyba wcale się na
    to nie zanosi.
    A dlaczego tak się dzieje to niestety nie wiem.

    PinQ
    --
    ============= P o l N E W S ==============
    archiwum i przeszukiwanie newsów
    http://www.polnews.pl


  • 3. Data: 2002-02-10 08:41:28
    Temat: Re: PBK - przerost czy niedobór zatrudnienia?
    Od: "Łukasz Góralczyk" <l...@p...onet.pl>

    <ciach>

    Wiesz,
    wybacz ale w jakim kraju mieszkasz...???
    Stare zgredy zawsze siedza (przypiete pazurami) do stolkow... A nlodzi
    pracownicy na nich pracuja:-((( I nie twierdze, ze gdzie indziej tak nie
    jest, ale nigdzie na swiecie skala tego problemu nie jest tak potezna.

    Pozdrawiam wszystkich stawiajacych pierwsze kroki w pracy.

    Łukasz



  • 4. Data: 2002-02-10 14:22:09
    Temat: Re: PBK - przerost czy niedobór zatrudnienia?
    Od: "alexy" <a...@w...pl>

    ><ciach>
    >
    >Wiesz,
    >wybacz ale w jakim kraju mieszkasz...???
    >Stare zgredy zawsze siedza (przypiete pazurami) do stolkow... A nlodzi
    >pracownicy na nich pracuja:-((( I nie twierdze, ze gdzie indziej tak nie
    >jest, ale nigdzie na swiecie skala tego problemu nie jest tak potezna.

    Mieszkam w Polsce, ale nie zawsze tak jest. Znam kilka firm, gdzie dla
    darmozjadów nie ma miejsca. Dotyczy to chyba także banków. Nie wiem jak jest w
    centralach, bo w żadnej nigdy nie byłem, ale w oddziałach Multi, Millennium i
    tym podobnych zgredów przypiętych pazurami nie widziałem.
    A co do tego świata, gdzie według Ciebie (słusznie) skala jest inna: no
    właśnie, dlatego pięć lat temu nie zadawałem takich pytań, zadaje teraz, kiedy
    PBK jest bankiem austriackim.
    --
    ============= P o l N E W S ==============
    archiwum i przeszukiwanie newsów
    http://www.polnews.pl


  • 5. Data: 2002-02-10 14:40:06
    Temat: Re: PBK - przerost czy niedobór zatrudnienia?
    Od: Wojtek Frabinski <w...@a...net.pl>

    On Sun, 10 Feb 2002 15:22:09 +0100, "alexy" <a...@w...pl> wrote:
    >
    >Mieszkam w Polsce, ale nie zawsze tak jest. Znam kilka firm, gdzie dla
    >darmozjadów nie ma miejsca. Dotyczy to chyba także banków. Nie wiem jak jest w
    >centralach, bo w żadnej nigdy nie byłem, ale w oddziałach Multi, Millennium i
    >tym podobnych zgredów przypiętych pazurami nie widziałem.

    Bo to po prostu niedawno utworzone miejsca pracy wiec nie ma tam
    nikogo ze stanowiskiem "przez zasiedzenie" :-).

    --
    Wojtek Frabinski ICQ 50443653
    w...@a...net.pl
    Moja strona Meat Loafa http://www.meatloaf.3a.pl/
    galeria kart bankowych http://www.karty.3a.pl/


  • 6. Data: 2002-02-10 14:48:36
    Temat: Re: PBK - przerost czy niedobór zatrudnienia?
    Od: "alexy" <a...@w...pl>

    >,>
    >Bo to po prostu niedawno utworzone miejsca pracy wiec nie ma tam
    >nikogo ze stanowiskiem "przez zasiedzenie" :-).
    >

    Ale znam stare firmy (nie banki), gdzie przyszedł nowy inwestor i wymiatał
    zgredy aż miło!!!

    >
    --
    ============= P o l N E W S ==============
    archiwum i przeszukiwanie newsów
    http://www.polnews.pl


  • 7. Data: 2002-02-10 15:00:11
    Temat: Re: PBK - przerost czy niedobór zatrudnienia?
    Od: "yaneek" <y...@p...onet.pl>


    Użytkownik alexy <a...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:0...@p...pl...

    > W związku z tym mam kilka pytań. Może ktoś kto pracuje w banku wie
    jak to jest.

    Nie pracuje, ale znam pracownika.

    > 1. Kim są te kobiety?

    Matki, zony, kochanki, siostry, bratowe, szwagierki, konkubiny, babki,
    wnuczki (to te po studiach, na kasie ;-) - dopisz dowolny , znany Ci
    stopien pokrewienstwa lub zazylosci miedzy nimi a dyrektorami i
    kierownikami.

    > Może ich zadaniem jest siedzieć i tylko patrzeć, jakiś nadzór, czy
    coś takiego? I może dlatego moga nic konkretnego nie robić?

    Tez

    > 2. Dlaczego ich jest tak dużo, skoro brakuje kobiet do kas i są
    kolejki?

    Patrz pkt ad1.

    > 3. Czy ta młoda po studiach musi odejść, albo poczekać aż tamte
    przejdą na
    > emeryturę? Przy okazji: jakie tamte mają wykształcenie? Sa po
    studiach, czy
    > liceum ekonomicznym?

    A kogo to obchodzi?! Protektorow? ;-)

    > 4. Ten bank należy teraz do Austriaków. [...] to dlaczego nic z tym
    nie robią?

    Bo maja wiekszy problem - sadzac po nowej TOiP: nadmiar "drobnych"
    klientow, a nie brak personelu do ich obslugi!

    > Kiedyś myślałem, że jak przychodzi inwestor zagraniczny, to wszystko
    zmienia się na lepsze

    A ja slyszalem, ze na podboj "dzikich landow" "zsylaja" " odrzuty" z
    centrali, a ci tu robia wszystko, tylko nie to, czego mozna sie
    spodziewac po "zachodnim inwestorze".
    Czas pokaze, jak na tym wyjda.

    --
    pozdrawiam
    yaneek




  • 8. Data: 2002-02-10 15:11:09
    Temat: Re: PBK - przerost czy niedobór zatrudnienia?
    Od: "Sławomir Krysztofowicz" <k...@z...com.pl>

    Szanowny Panie, za 20 lat zostaniesz też starym zgredem i do "Twojeje" firmy
    przyjdą młodzi lepiej wykształceni.
    Proponuję od dzisiaj zastanowić się nad tym co Szanowny MŁody i Mądry
    człowiek zrobi wówczas??????????
    Pozdrawiam
    P.S.
    Moja babcia mówiła: Jak nie chcesz być stary to się powieś za młodu.
    Użytkownik "Łukasz Góralczyk" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:a45bn6$btu$1@info.cyf-kr.edu.pl...
    > <ciach>
    >
    > Wiesz,
    > wybacz ale w jakim kraju mieszkasz...???
    > Stare zgredy zawsze siedza (przypiete pazurami) do stolkow... A nlodzi
    > pracownicy na nich pracuja:-((( I nie twierdze, ze gdzie indziej tak nie
    > jest, ale nigdzie na swiecie skala tego problemu nie jest tak potezna.
    >
    > Pozdrawiam wszystkich stawiajacych pierwsze kroki w pracy.
    >
    > Łukasz
    >
    >



  • 9. Data: 2002-02-10 15:14:11
    Temat: Re: PBK - przerost czy niedobór zatrudnienia?
    Od: "alexy" <a...@w...pl>

    >Szanowny Panie, za 20 lat zostaniesz też starym zgredem i do "Twojeje" firmy
    >przyjdą młodzi lepiej wykształceni.
    >Proponuję od dzisiaj zastanowić się nad tym co Szanowny MŁody i Mądry
    >człowiek zrobi wówczas??????????

    Jakoś mnie to nie przeraża, bo w firmach, w których ja byłem młodym byli też
    starzy, lepiej wykształceni i doświadczeni. Nie siedzieli przy herbacie cały
    dzień. Byli albo moimi szefami, albo kolegami z pracy. Od pań z PBK różniło
    ich jedno: oni COŚ robili.
    Zakładam, że za 20 lat ja tez jeszcze COŚ będę robił.


    >Pozdrawiam
    >P.S.
    >Moja babcia mówiła: Jak nie chcesz być stary to się powieś za młodu.

    Nie rozumiemy się. Mnie nie chodzi o to, że te panie są stare (nigdzie tego
    nie napisałem), tylko o to, że nic nie robią. Przecież nie wyraziłem żalu, że
    w kasach też siedza panie po pięćdziesiątce. Dziwiłem się tylko, że tych pań w
    kasie jest za mało, a tych przy biurkach z herbatą - za dużo.
    Tylko tyle.
    --
    ============= P o l N E W S ==============
    archiwum i przeszukiwanie newsów
    http://www.polnews.pl


  • 10. Data: 2002-02-10 22:26:27
    Temat: Re: PBK - przerost czy niedobór zatrudnienia?
    Od: "Mit" <m...@i...pl>


    > >Bo to po prostu niedawno utworzone miejsca pracy wiec nie ma tam
    > >nikogo ze stanowiskiem "przez zasiedzenie" :-).
    > >
    >
    > Ale znam stare firmy (nie banki), gdzie przyszedł nowy inwestor i wymiatał
    > zgredy aż miło!!!
    >
    Może w PBK mieli podpisna umowę o utrzymaniu zatrudnienia przy prywatyzacji
    albo zwolnili już w danym kwartale tyle, że zachaczyli o zwolnienia grupowe
    i ze względu na koszty wstrzymują się. W każdym razie w bliźniaczym BPH-u
    jest tak podobnie. A w ogóle co nas to obchodzi przecież ten bank jest już
    prywatny i on sobie może otrzymywac nawet stado baranów na własny koszt ;-)


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1