eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › OFE czy ZUS:P
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 92

  • 81. Data: 2014-04-14 19:57:56
    Temat: Re: OFE czy ZUS:P
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Wojciech Bancer p...@p...pl ...

    >>> Po prostu niespecjalnie jestem przekonany, że instytucja prywatna
    >>> poradziłaby sobie w mniejszym budżecie (w końcu jeszcze musiałaby
    >>> wypracować zysk dla właścicieli).
    >>
    >> Oczywiście.
    >> Ale nie tak brzmi pytanie.
    >> Pytanie brzmi, czy ZUS moze i czy powinien robić to taniej?
    >
    > Ale to jest bardzo populistyczne pytanie.

    Uwazasz, ze kazde zwrócenie uwagi, iż jednostka publiczna mogłaby wydawać
    mniej pienidzy jest populizmem?
    Nie raz słyszeliśmy o wydawaniu przez ZUS lekką reką pieniedzy, wiec chyba
    nic dziwnego, ze pojawiają się takie pytania?

    Taka sytuacja:
    Osoba prowadząca DG zaczyna chorować i idzie na L4.
    Co robi ZUS? Ano wzywa te osobę aby złożyła jakis druk w którym ta osoba
    okresla czy ma prawo do zasiłku. Po jaka cholere? Kto moze to wiedziec
    lepiej niż ZUS. Panienka z okienka tłumacząc powody wyrzuca z siebie bez
    mrugniecia okiem: bo to jest inny dział...

    Skoro na takie bzudry są pieniadze (czas pracownika, druki,
    korepospondencja) to moze jednak coś daloby się zaoszczedzic?

    > Prawidłowa odpowiedź brzmi:
    > kosztowo nie odbiega rażąco (ani w górę, ani w dół) od innych podmiotów
    > komercyjnych zajmujących zarządzaniem tego rodzaju aktywami.
    >
    Pomimo tego że tamte podmioty musza jeszcze wyrobić zysk dla własciciela...
    :)


  • 82. Data: 2014-04-14 20:35:37
    Temat: Re: OFE czy ZUS:P
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2014-04-14, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

    [...]

    >>> Oczywiście.
    >>> Ale nie tak brzmi pytanie.
    >>> Pytanie brzmi, czy ZUS moze i czy powinien robić to taniej?
    >>
    >> Ale to jest bardzo populistyczne pytanie.
    >
    > Uwazasz, ze kazde zwrócenie uwagi, iż jednostka publiczna mogłaby wydawać
    > mniej pienidzy jest populizmem?

    Tak. Zwłaszcza, że przykładów że mniej = w konsekwencji więcej mieliśmy aż nadto,
    przy różnych okazjach.

    > Nie raz słyszeliśmy o wydawaniu przez ZUS lekką reką pieniedzy, wiec chyba
    > nic dziwnego, ze pojawiają się takie pytania?

    "Słyszeliśmy" to bardzo górnolotne.

    > Taka sytuacja:
    > Osoba prowadząca DG zaczyna chorować i idzie na L4.
    > Co robi ZUS?

    Przesyła przekaz z PLNami.

    > Ano wzywa te osobę aby złożyła jakis druk w którym ta osoba okresla
    > czy ma prawo do zasiłku. Po jaka cholere?

    A co na to mówi ustawa?

    > Kto moze to wiedziec lepiej niż ZUS. Panienka z okienka tłumacząc
    > powody wyrzuca z siebie bez mrugniecia okiem: bo to jest inny
    > dział...

    Nie znam konkretnej sytuacji. Mnie na n-razy jak byłem chory i miałem
    ZLA, ZUS nie wzywał do niczego, tylko dostawałem przekaz z kwotą
    wynikającą z ubezpieczenia.

    > Skoro na takie bzudry są pieniadze (czas pracownika, druki,
    > korepospondencja) to moze jednak coś daloby się zaoszczedzic?

    Nie mam kompetencji by to ocenić. Ty też IMHO nie.

    >> kosztowo nie odbiega rażąco (ani w górę, ani w dół) od innych podmiotów
    >> komercyjnych zajmujących zarządzaniem tego rodzaju aktywami.
    >>
    > Pomimo tego że tamte podmioty musza jeszcze wyrobić zysk dla własciciela...
    >:)

    Pomimo. Nadal nie jestem przekonany, że instytucja prywatna która dostałaby
    podobny "zestaw" zadań poradziłaby sobie lepiej.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 83. Data: 2014-04-14 21:00:48
    Temat: Re: OFE czy ZUS:P
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Wojciech Bancer p...@p...pl ...

    >>>> Oczywiście.
    >>>> Ale nie tak brzmi pytanie.
    >>>> Pytanie brzmi, czy ZUS moze i czy powinien robić to taniej?
    >>>
    >>> Ale to jest bardzo populistyczne pytanie.
    >>
    >> Uwazasz, ze kazde zwrócenie uwagi, iż jednostka publiczna mogłaby
    >> wydawać mniej pienidzy jest populizmem?
    >
    > Tak. Zwłaszcza, że przykładów że mniej = w konsekwencji więcej
    > mieliśmy aż nadto, przy różnych okazjach.
    >
    Czyli trzeba wydawać jak najwiecej zeby przypadkim nie wydawać wiecej?
    Hmm...

    >> Nie raz słyszeliśmy o wydawaniu przez ZUS lekką reką pieniedzy, wiec
    >> chyba nic dziwnego, ze pojawiają się takie pytania?
    >
    > "Słyszeliśmy" to bardzo górnolotne.
    >
    Ale ze co? Przykłady potrzebujesz?

    >> Taka sytuacja:
    >> Osoba prowadząca DG zaczyna chorować i idzie na L4.
    >> Co robi ZUS?
    >
    > Przesyła przekaz z PLNami.
    >
    O naiwności...

    >> Ano wzywa te osobę aby złożyła jakis druk w którym ta osoba okresla
    >> czy ma prawo do zasiłku. Po jaka cholere?
    >
    > A co na to mówi ustawa?
    >
    Nie wiem.

    >> Kto moze to wiedziec lepiej niż ZUS. Panienka z okienka tłumacząc
    >> powody wyrzuca z siebie bez mrugniecia okiem: bo to jest inny
    >> dział...
    >
    > Nie znam konkretnej sytuacji. Mnie na n-razy jak byłem chory i miałem
    > ZLA, ZUS nie wzywał do niczego, tylko dostawałem przekaz z kwotą
    > wynikającą z ubezpieczenia.
    >
    Widocznie masz jakiśrozsadniejszy ZUS.
    W moim nawet specjalny druk do tego mają.

    >> Skoro na takie bzudry są pieniadze (czas pracownika, druki,
    >> korepospondencja) to moze jednak coś daloby się zaoszczedzic?
    >
    > Nie mam kompetencji by to ocenić. Ty też IMHO nie.
    >
    Jeżeli przykład marnotrawienia pieniedzy nie jest odowodem ze mozna
    oszczedzisz to ja sie poddaje.

    >>> kosztowo nie odbiega rażąco (ani w górę, ani w dół) od innych
    >>> podmiotów komercyjnych zajmujących zarządzaniem tego rodzaju
    >>> aktywami.
    >>>
    >> Pomimo tego że tamte podmioty musza jeszcze wyrobić zysk dla
    >> własciciela...
    >>:)
    >
    > Pomimo. Nadal nie jestem przekonany, że instytucja prywatna która
    > dostałaby podobny "zestaw" zadań poradziłaby sobie lepiej.
    >
    Miałes kiedys okazję obserwowac pracę urzednika? Sprawdzić, na co pożytkują
    czas w pracy?
    Ale przyznaje, ze o ZUS słyszałem, ze tam się pracuje sporo, natomiast
    jednoczesnie wielu pracowników twierdzi, ze wiele rzeczy jest
    bezsensownych, niepotrzebnie zbiurokratyzowanych i niepotrzebnie
    pracochłonnych.






  • 84. Data: 2014-04-14 21:49:12
    Temat: Re: OFE czy ZUS:P
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2014-04-14, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

    [...]

    >>>> Ale to jest bardzo populistyczne pytanie.
    >>>
    >>> Uwazasz, ze kazde zwrócenie uwagi, iż jednostka publiczna mogłaby
    >>> wydawać mniej pienidzy jest populizmem?
    >>
    >> Tak. Zwłaszcza, że przykładów że mniej = w konsekwencji więcej
    >> mieliśmy aż nadto, przy różnych okazjach.
    >>
    > Czyli trzeba wydawać jak najwiecej zeby przypadkim nie wydawać wiecej?
    > Hmm...

    Nie. Czyli trzeba wydawać racjonalnie, tak by zachować jak najlepszy
    współczynnik możliwości/jakość/cena, a nie tylko "cena".

    >>> Taka sytuacja:
    >>> Osoba prowadząca DG zaczyna chorować i idzie na L4.
    >>> Co robi ZUS?
    >> Przesyła przekaz z PLNami.
    > O naiwności...

    Znaczy nie wiem co dostawałem, czy co teraz mi wmówisz? :)

    >>> Skoro na takie bzudry są pieniadze (czas pracownika, druki,
    >>> korepospondencja) to moze jednak coś daloby się zaoszczedzic?
    >>
    >> Nie mam kompetencji by to ocenić. Ty też IMHO nie.
    >>
    > Jeżeli przykład marnotrawienia pieniedzy nie jest odowodem ze mozna
    > oszczedzisz to ja sie poddaje.

    To jest przykład na to, że oceniasz powierzchownie, bez zbadania
    "dlaczego" coś się dzieje. Wielokrotnie widziałem systemu (nie, nie
    w ZUS, ale w innych miejscach), gdzie nie opłacało się "wdrażać"
    czegoś, co z pozoru było oszczędnością, bo np. koszty tego wdrożenia
    zwróciłyby się za 20-30 lat, albo wcale.

    [...]

    >> Pomimo. Nadal nie jestem przekonany, że instytucja prywatna która
    >> dostałaby podobny "zestaw" zadań poradziłaby sobie lepiej.
    >>
    > Miałes kiedys okazję obserwowac pracę urzednika? Sprawdzić, na co pożytkują
    > czas w pracy?

    Miałeś kiedyś okazję obserwować pracę "biurw" w dużej korporacji? Sprawdzić,
    na co pożytkują czas w pracy? Srsly przytaczasz problemy które po prostu
    istnieją w dużych organizmach, nieistotne czy rządowych, czy prywatnych.

    > Ale przyznaje, ze o ZUS słyszałem, ze tam się pracuje sporo, natomiast
    > jednoczesnie wielu pracowników twierdzi, ze wiele rzeczy jest
    > bezsensownych, niepotrzebnie zbiurokratyzowanych i niepotrzebnie
    > pracochłonnych.

    Tylko to może wynikać z przepisów, na które ZUS niekoniecznie ma
    tak bezpośredni wpływ.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 85. Data: 2014-04-14 22:04:53
    Temat: Re: OFE czy ZUS:P
    Od: RobertS <b...@x...pl>


    >> Miałes kiedys okazję obserwowac pracę urzednika? Sprawdzić, na co pożytkują
    >> czas w pracy?
    >
    > Miałeś kiedyś okazję obserwować pracę "biurw" w dużej korporacji? Sprawdzić,
    > na co pożytkują czas w pracy? Srsly przytaczasz problemy które po prostu
    > istnieją w dużych organizmach, nieistotne czy rządowych, czy prywatnych.

    jako ex pracownik korporacji mogę napisać tylko tyle, że w ciągu dnia
    robi się mnóstwo bezsensownych rzeczy i traci czas na tzw. życie biurowe...

    skorzystałem z opcji pracy w domu, to na co w firmie nie wystarczało mi
    8-9h w domu robiłem w 3-5h, zaoszczędzony czas bezcenny ;-)

    wszystko zależy od kultury pracy i własnego podejścia

    --
    pozdrawiam
    RobertS


  • 86. Data: 2014-04-14 22:15:25
    Temat: Re: OFE czy ZUS:P
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Wojciech Bancer p...@p...pl ...

    >>>>> Ale to jest bardzo populistyczne pytanie.
    >>>>
    >>>> Uwazasz, ze kazde zwrócenie uwagi, iż jednostka publiczna mogłaby
    >>>> wydawać mniej pienidzy jest populizmem?
    >>>
    >>> Tak. Zwłaszcza, że przykładów że mniej = w konsekwencji więcej
    >>> mieliśmy aż nadto, przy różnych okazjach.
    >>>
    >> Czyli trzeba wydawać jak najwiecej zeby przypadkim nie wydawać
    >> wiecej? Hmm...
    >
    > Nie. Czyli trzeba wydawać racjonalnie, tak by zachować jak najlepszy
    > współczynnik możliwości/jakość/cena, a nie tylko "cena".
    >
    no ale przeciez dokładnie o tym rozmawiamy.
    Przeciez nikt nie sugeruje, zeby zatrudnic ludzi za min pensje, nawet
    pomimo tego, ze komputera nie ptorafia obsłużyć.

    >>>> Taka sytuacja:
    >>>> Osoba prowadząca DG zaczyna chorować i idzie na L4.
    >>>> Co robi ZUS?
    >>> Przesyła przekaz z PLNami.
    >> O naiwności...
    >
    > Znaczy nie wiem co dostawałem, czy co teraz mi wmówisz? :)
    >
    Znaczy, że nie zawsze jest tak różowo... :)
    Ale może to tylko fanaberia mojego ZUSu?
    Tylko skąd te druki?

    >>>> Skoro na takie bzudry są pieniadze (czas pracownika, druki,
    >>>> korepospondencja) to moze jednak coś daloby się zaoszczedzic?
    >>>
    >>> Nie mam kompetencji by to ocenić. Ty też IMHO nie.
    >>>
    >> Jeżeli przykład marnotrawienia pieniedzy nie jest odowodem ze mozna
    >> oszczedzisz to ja sie poddaje.
    >
    > To jest przykład na to, że oceniasz powierzchownie, bez zbadania
    > "dlaczego" coś się dzieje. Wielokrotnie widziałem systemu (nie, nie
    > w ZUS, ale w innych miejscach), gdzie nie opłacało się "wdrażać"
    > czegoś, co z pozoru było oszczędnością, bo np. koszty tego wdrożenia
    > zwróciłyby się za 20-30 lat, albo wcale.
    >
    Oczywiście. Tez widziałem takie systemy. Ba, przez ładnych kilka lat
    pracowałem na takim.
    Jeżeli w ZUS prowadzi się takie analizy to pół biedy.
    Ale czy naprawde to się robi? Widziałes szczegóły ostatniego przetargu na
    obsługe systemów komputerowych?

    > [...]
    >
    >>> Pomimo. Nadal nie jestem przekonany, że instytucja prywatna która
    >>> dostałaby podobny "zestaw" zadań poradziłaby sobie lepiej.
    >>>
    >> Miałes kiedys okazję obserwowac pracę urzednika? Sprawdzić, na co
    >> pożytkują czas w pracy?
    >
    > Miałeś kiedyś okazję obserwować pracę "biurw" w dużej korporacji?

    Oczywiście.

    > Sprawdzić, na co pożytkują czas w pracy? Srsly przytaczasz problemy
    > które po prostu istnieją w dużych organizmach, nieistotne czy
    > rządowych, czy prywatnych.

    Albo złego zarządzania.
    Widziałem i takie firmy gdzie czas był rzeczywiscie marnotrawiony ale też i
    takie gdzie wszystko naprawde dobrze działało. Ale czym niższy szczebel tym
    marnotrawienie mniejsze. W urzedach mam wrazenie ze czesto jest odwrotnie.
    Ja się nie łudze ze zawsze i wszedzie.
    Ale podam ci przykład.
    Kiedys w jednym z urzedów funkcjonowały 2 systemy zatrudniania pracowników.
    Etaty + umowy zlecenie gdzie płacono pracownikowi za "obrobione sztuki".
    Pracownik na etacie opracowywał dziennie około 30 dokuemntów. wiesz ile
    robił człowiek na zlecenie? 200-300...
    >
    >> Ale przyznaje, ze o ZUS słyszałem, ze tam się pracuje sporo,
    >> natomiast jednoczesnie wielu pracowników twierdzi, ze wiele rzeczy
    >> jest bezsensownych, niepotrzebnie zbiurokratyzowanych i niepotrzebnie
    >> pracochłonnych.
    >
    > Tylko to może wynikać z przepisów, na które ZUS niekoniecznie ma
    > tak bezpośredni wpływ.
    >
    Nic takiego nie pojawiało się w moich rozmowach.
    Takie tłumaczenie pojawia się czesto ale w rozmowach z pracownikami sądów.


  • 87. Data: 2014-04-14 22:44:05
    Temat: Re: OFE czy ZUS:P
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik RobertS b...@x...pl ...

    >
    >>> Miałes kiedys okazję obserwowac pracę urzednika? Sprawdzić, na co
    >>> pożytkują czas w pracy?
    >>
    >> Miałeś kiedyś okazję obserwować pracę "biurw" w dużej korporacji?
    >> Sprawdzić, na co pożytkują czas w pracy? Srsly przytaczasz problemy
    >> które po prostu istnieją w dużych organizmach, nieistotne czy
    >> rządowych, czy prywatnych.
    >
    > jako ex pracownik korporacji mogę napisać tylko tyle, że w ciągu dnia
    > robi się mnóstwo bezsensownych rzeczy i traci czas na tzw. życie
    > biurowe...
    >
    Ale masz na mysli sprawy poza pracowe (np. plotki) czy bezsensowne rzeczy
    ale zlecone przez przełożonych?

    > skorzystałem z opcji pracy w domu, to na co w firmie nie wystarczało
    > mi 8-9h w domu robiłem w 3-5h, zaoszczędzony czas bezcenny ;-)
    >
    > wszystko zależy od kultury pracy i własnego podejścia
    >
    Cos w tym jest.
    Pracując w takim miejscu najwiecej byłem w stanie zrobic przychodzac 2-3
    godziny przed otwarciem firmy.
    Po prostu mozliwośc skupienia, brak sytuacji odrywających od bieżącego
    zadania etc.


  • 88. Data: 2014-04-14 22:54:54
    Temat: Re: OFE czy ZUS:P
    Od: RobertS <b...@x...pl>


    > Ale masz na mysli sprawy poza pracowe (np. plotki) czy bezsensowne rzeczy
    > ale zlecone przez przełożonych?

    w szczególności to drugie, a reszta zależy od rozsądku szefa

    > Cos w tym jest.
    > Pracując w takim miejscu najwiecej byłem w stanie zrobic przychodzac 2-3
    > godziny przed otwarciem firmy.
    > Po prostu mozliwośc skupienia, brak sytuacji odrywających od bieżącego
    > zadania etc.
    >
    teraz też tak mam, przychodzę wcześniej i inni się pojawią to mam
    ogarnięte np. emaile z wieczoru

    --
    pozdrawiam
    RobertS


  • 89. Data: 2014-04-14 23:00:51
    Temat: Re: OFE czy ZUS:P
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik RobertS b...@x...pl ...

    >> Ale masz na mysli sprawy poza pracowe (np. plotki) czy bezsensowne
    >> rzeczy ale zlecone przez przełożonych?
    >
    > w szczególności to drugie, a reszta zależy od rozsądku szefa
    >

    Oczywiście - zdarza sie.
    Ale mam wrażenie, że jednak prywatne bardziej są nastawione na wynik wiec i
    ilośc takich prac mniejsza.


  • 90. Data: 2014-04-15 09:07:55
    Temat: Re: OFE czy ZUS:P
    Od: CyberBoB <m...@g...com>

    Nie wiem czy padło to już w tej dyskusji: nie cieszcie się za bardzo
    "dziedzicznością" środków zgromadzonych w ZUS/OFE. Jest zapisane w ustawie, że środki
    te są dziedziczone jedynie jeżeli skończysz żywot przed uzyskaniem emerytury lub
    pobierałeś ją z ZUS (środki z OFE też wypłaca ZUS) mniej niż 3 lata. Po tym okresie
    nie ma żadnego dziedziczenia. Super ?

    W dniu poniedziałek, 14 kwietnia 2014 23:00:51 UTC+2 użytkownik Budzik napisał:
    > Użytkownik RobertS b...@x...pl ...
    >
    >
    >
    > >> Ale masz na mysli sprawy poza pracowe (np. plotki) czy bezsensowne
    >
    > >> rzeczy ale zlecone przez przełożonych?
    >
    > >
    >
    > > w szczególności to drugie, a reszta zależy od rozsądku szefa
    >
    > >
    >
    >
    >
    > Oczywiście - zdarza sie.
    >
    > Ale mam wrażenie, że jednak prywatne bardziej są nastawione na wynik wiec i
    >
    > ilośc takich prac mniejsza.

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1